Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Twarze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
44 odpowiedzi w tym temacie

#21 Mała

Mała

    Gawędziarz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 961 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 06:57

Powiem tyle.To chyba widać kiedy wzbudza się niezdrową sensację a kiedy patrzy się na człowieka powiedzmy jak na każdego innego spotkanego na ulicy? :? Dodam że ta sytuacja którą opisałam - oburzyła 70-80 letnie starsze panie.Bo jeśli chodzi o bliższe nam pokolenia jest to zwyczajne. (ok)
  • 0
Każda chwila, która mogłaby być wykorzystana lepiej, jest stracona.

#22 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 07:17

70-80 letnie panie zwykle oburza wszystko :twisted:
ps. zbieram sie na spoznione wakacje :twisted: wiec do sobaczenia i nie tęsknić za mna za bardzo hehehehehe
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

#23 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 08:36

Tu Nilfheim ma racje, bnabcie 70 - 80 letnie wszystko oburza albo bardzo intersuje. I teraz już wiem jak go poznam na ulicy, jak zobaczę gościa idącego w moim kierunku, poruszającego się tyłem, a mijając mnie spojrzy w niebo i uda, że obserwuje samoloty to Nilfheim :-D A poza tym miłego odpoczynku.

Nie da się uniknąć wzroku ludzi całkowicie, więc albo należy nauczyć się żyć z tym, że na wózku wygląda się inaczej albo każde wyjście nie będzie należało do przyjemnych. W zasadzie patrząc ze swojej perspektywy, gdy widzę na ulicy coś innego, nawet i 2 podobnego mi przez moement spojrzę się na niego, a i on na mnie. Co do niezdrowego przyglądania się, cóż bywa i nic się na to nie poradzi.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#24 Kasiaczek

Kasiaczek

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 304 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 09:46

Kurcze tak sobie myślę... ludzie patrzą na nas z ciekawością, ale swoją drogą gdy widzę kogoś kto mnie zaciekawi, też się patrzę na tą osobę :-D tyle ze gdy się patrzę to jeszcze powiem jakiś komentarz, w stylu "fajowska fryzurka" lub "to było piękne" własciwie do wszystkiego mozna się przyzwyczajić.... ale dlaczego taką sensacją dla ludzi jest dziewczyna na wozku a w jej rękach piwo lub butelka wina :?: :?: przecież tez mam ochotę poszaleć, a dla ludkow nie ktorych to jest taka sensacja....

Poniszy tekst jest z Forum w-skersów, ktory tez tam dopisałam... to są moje słowa więc, pozwoliłam sobie skopoiować i dołączyć do IPONku


Temat bardzo często spotykany, ale jakże trudny. choć czy ja wiem czy aż tak trudny... może raczej temat tabu. Ja chodzę do LO i w "mojej"szkole o tolerancję w sród niektorych osób trudno. Twierdzenie "ona jest na wózku, o czym będę z nią rozmawiać?" często jest mylące... Wielu moich znajomych na tym się przejechało, bo poprostu zrobiłam duzo by zaczeli myśleć inaczej. Wielokrotnie spotkałam się z ludzką (...) nie mogę znaleść słowka heheeja na bark znajomych, przyjaciół nie nażekam... Choć nazekałam. przez bardzo duży okres mego życia. A teraz jestem szczęśliwa, bo w gronie moich przyjaciół jestem lubiana, i chyba jak to mówią jestem ich "rodzynkiem". Ale przecież my nie jesteśmy inny. Nie jesteśmy święci często dajemy w d...einnym ludzią, i nieźle popalić światu. tak jak każdy. a nie tylko osoba niepełnosprawna chce być tolerowana, ale też różni ludzie. Tu nie chodzi tylko o nas. Ale cały świat na wzajem nażeka na brak tolerancji. A jeśli mnie ktoś nie akceptuje taką jaką jestem, to ma problem, nie ten to następny. tolerancyjnych ludzi jest dość dużo na świecie


Nie zapomne sytuacji, z zeszłorocznych wakacji, ja i moja przyjaciółka siedzimy sobie na rynku, tzn w pizzerni na rynku... Jemy, śmiejemy się pijemy cosikNo i tak w pewnej chwili przyszły dwie kobiety z dziewczynką, która od samego początku patrzyła się na mnie. Zaczeło mnie to śmieszyć, gdyż, ja zawsze się śmieje i szaleje. No i chciałam się napić, a mam takie cosik że gdy ktoś się na mnie patrzy to ja nie potrafię się skoncentrować.Ona się na mnie patrzyła, tak że z moją przyjaciółką się wkurzyliśmy... W koncu nie dałam rady i mówię do tej małej CZEŚĆ i w tedy się odwruciła ale po chwili znow, się zaczeła patrzeć, wiec, spytałam się czy chce się o coś spytać, jej mama czy babcia się oburzyła, i spytały się o co mi chodzi, a ja poprosiłam by w jej wytłumaczyli,że osoby na wozkach są takimi samymi ludźmi,i by na mnie nie patrzyła się w jak jakiś okas... No i oni sie oburzyli i poszli... A ja z przyjaciółka wybuchłam smiechemAle ogolnie dzieci są bardzo fajne i zawsze, albo same sie spytają co ci dolega, albo pytają sie rodziców


Pozdrawiam

Kasiaczek
  • 0
Szczęściem może być każdy uśmiech,
każdy dobry uczynek, nowy dzień,
nowa wiadomość, dobra ocena,
przyjaciel, spełnione marzenie . . .
a moim szczęściem jest to, że żyję wśród Was !!!

#25 taya

taya

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 66 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 11:09

...
  • 0

#26 zolziatko

zolziatko

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 7 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 12:48

To chyba lepiej jeśli ktoś patrzy niż odwraca głowę co? Tak mi się wydaje. Czasem jest to ludzka ciekawość. My ludzie chodzący często nie zdajemy sobie sprawy, że Wam to przeszkadza. A poza tym uważam, że nadal wózkowicze są tak mało widziani na ulicy, że budzą sensację. Ja rozumiem, że są różne tego powody i nie wnikam w to. Ja się tylko cieszę, że są wśród ludzi i Ci rozsądni, którzy od małego wpajają swoim dzieciom, że niepełnosprawność to coś normalnego. Sama taką mamę kiedyś spotkałam i jestem pewna, że jej dziecko napewno nie będzie jednym z tych gapiów. Pozdrawiam serdecznie. Mam nadzieję, że nikogo swoim postem nie uraziłam w jakikolwiek sposób.
  • 0
;)

#27 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2004 - 14:57

zolziatko ma trochę racji i dlatego właśnie niema sie co przejmować ludźmi którzy są poprostu ciekawi chociaż niektórzy aż za bardzo.... najlepszy sposób na załatwienie takiego natrętnie patrzącego się osobnika to powiedzieć po prostu "dzień dobry panu/pani!!" tak żeby wiedziała że to do niej zawsze skutkuje - najczęściej pan/pani się speszy ogromnie a ty i twoje towarzystwo macie okazję poprawić sobie humory oglądając jego/jej reakcję ;) ...


A tak jak już w temacie to pewnego razu jak z dobrą znajomą ON na wózku siedziałem sobie na ławeczce i rozmawialiśmy na jakiejś ruchliwej ulicy .. pewien pan w garniturku tak się na nas zagapił że wyciął głową w znak drogowy ... nie dość że my rykneliśmy ze śmiechu [ja o mało co nie spadłem z ławki] to jeszcze mnóstwo ludzi wokół... myślę że ten pan już nigdy z takim "zainteresowaniem" nie będzie się w nikogo wpatrywał ;) :D
  • 0

#28 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 15:09

Tak, to aby ON przestała gdziekolwiek budzić sensację musi się często pokazywać, brać udział w tym życiu, do którego ma czasem pretensje. Swego czasu byłem świadkiem rozmowy, gdzie kobieta, właścicielka salonu fryzjerskiego miała pretensje do "prawa", że musi dobudować podjazd dla wózków, skoro nigdy nie widziała w okolicy ON. Ma tu poniekąd rację. Może łatwo mi pisać w sytuacji gdy sam staram się żyć w miarę normalnie i może mi się udaje. Lecz to, że inni postrzegają mnie jako normalnego "psychicznie" myślę, że mogę zawdzięczać temu że mnie widać, robiącego zakupy, płacącego rachunki, pijącego piwo w gronie znajomych, czytającego gazetę w parku, biorącego poprostu udział w życiu. Jednak to aby brać ten udział należy zacząć samemu, a nie czekać aż ktoś wyciągnie na siłe.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#29 taya

taya

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 66 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 15:47

...
  • 0

#30 Kasiaczek

Kasiaczek

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 304 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 16:24

moja kolezanka tez kiedys zaczepiła się o słóp ale nie dlatego ze ją cos interesowało... ale dlatego ze patrzyła na mnie i mi machała... ale się naśmiałam z tego :D swoją drogą, Polacy to mało tolerancyjny kraj!!:/ pozdrawiam
  • 0
Szczęściem może być każdy uśmiech,
każdy dobry uczynek, nowy dzień,
nowa wiadomość, dobra ocena,
przyjaciel, spełnione marzenie . . .
a moim szczęściem jest to, że żyję wśród Was !!!

#31 Aga30

Aga30

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 81 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 17:00

:D :D :D Jak widać zdrowi też wzbudzają sensacje na ulicy :P zwłaszcza jak lądują na słupie albo znaku drogowym. (hihi) Znam kogoś kto zrobił to specjalnie nawet :P :D No cóż niektórzy mają niekonwencjonalne metody rozśmieszania :-D To było dawno ale z tego co pamiętam to efekt był ... :D :D :D Ja sie skręcałam ze śmiechu, mój towarzysz z bólu :P ( jak grać to do końca ;) ) a przechodnie hmmmm mieli cyrk za darmo (hihi) Nie musze mówić że na spotkaniu ze znakiem sie nie skończyło ... :D
  • 0
Jeśli chcesz zobaczyć tęcze musisz cierpliwie znieść deszcz :)

Tylko to co nieważne jak krowa się wlecze,
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje :-D :) :-D

#32 Jacek1982

Jacek1982

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 678 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 17:11

juz sie mniej gapia niz kiedys wiec nie przesadzajcie
  • 0

#33 Kasiaczek

Kasiaczek

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 304 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 17:16

Moj brat kiedys wchodził przy sklepie do lodowki (ale był po alkoholu) hehehe tyle ze to byla jedna wielka paczka, wiec nie było gapiów... ale swoją drogą , czasem jest śmiesznie, jak ludzie się patrzą :D
  • 0
Szczęściem może być każdy uśmiech,
każdy dobry uczynek, nowy dzień,
nowa wiadomość, dobra ocena,
przyjaciel, spełnione marzenie . . .
a moim szczęściem jest to, że żyję wśród Was !!!

#34 Aga30

Aga30

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 81 postów

Napisano 24 sierpień 2004 - 17:19

juz sie mniej gapia niz kiedys wiec nie przesadzajcie

przesadziłam Jacku? :P Nie sądze :P . Poza tym jakoś nie zauważyłam żeby ktoś na mnie zwracał uwage w tym wszystkim :) To raczej na mojego znajomego który miał to gdzieś zresztą ... :-D Wiem że to inna sytuacja i raczej jednostkowa w sumie ale może warto wziąć przykład?

Poza tym rzeczywiście się już tak nie gapią :) Zdarza się też że ktoś zapyta czy w czymś nie pomóc, tak po prostu. A to chyba dobrze :)
  • 0
Jeśli chcesz zobaczyć tęcze musisz cierpliwie znieść deszcz :)

Tylko to co nieważne jak krowa się wlecze,
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje :-D :) :-D

#35 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2004 - 21:51

... przypadles mu do gustu hehe :D


Ałe ale paść błe fuj ...brrr ale co ty nie możliwe... :P i tak ja taki mało urodziwy jestem [chociaż orginalny w swym wyglądzie i zachowaniu :P ;) ].. I zrestą z daleko widać że zajęty :lol: przez mądrą piękną i w ogóle wyjątkową i jedyną w swoim rodzaju.... zresztą twórczynię wspomnianego przeze mnie wcześniej "dzień dobry... " :-D :-D

A co do tego że ON niewidać na ulicach to fakt i jak to się niezmieni to dalej sensacja będzie...
  • 0

#36 zolziatko

zolziatko

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 7 postów

Napisano 25 sierpień 2004 - 21:31

A ja się czasem nie dziwię osobom niepełnosprawnym, że ich nie widać. Nasze Polskie chodniczki są cudne i mają cudnie wieeelkie krawężniki, tak że ciężko tu mówić o wyjściu gdziekolwiek samej ON. A u nas w cudnym zabytkowym turystycznym mieście są autobusy ze znaczkiem ON. Ślicznie to wygląda jak przy drzwiach jest taki znaczek ... drzwi się otwierają a tam ................. schody!!!!! Normalnie gdzie tu jakiekolwiek dostosowanie? Hehe aż śmiać się chce.
Ja sama przerabiałam pokonywanie barier architektonicznych z moimi znajomkami wózkowiczami... Ojj .. niby takie wielkie miasto a tylko w centrum część chodników jest bez krawężników. Ale tak ogólnie to musze przyznać, że ja sama czasem jestem gapiem. :P Gapię się na ludzi... nie tylko na ON. Lubię obserwować ludzi w autobusie :D
Pozdrawiam Was IPONKi :)
  • 0
;)

#37 Kasiaczek

Kasiaczek

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 304 postów

Napisano 26 sierpień 2004 - 08:29

zolziatko własnie barjery, trudne do pokonania miejsca... mieszkam na wsi, nie mamy asfaldu a ni chodnika ;) :P z domu tylko wychodze na spacer , gdy ktos mnie zabierze, bo sama nie dam rady po piachu przejechać... ale podobno od 1 września mają zacząc nam robic drogę... ciekawe czy to wypali... a jesli chodzi o oglądanie sie na ludzi, to ja tez się na nich spoglądam jak mnie ktos zaciekawi :D to normalne, ale jednak na ON ludzie patrzą czesciej... ale to poprostu POLSKA :!:


Pozdrawiam

Kasiaczek
  • 0
Szczęściem może być każdy uśmiech,
każdy dobry uczynek, nowy dzień,
nowa wiadomość, dobra ocena,
przyjaciel, spełnione marzenie . . .
a moim szczęściem jest to, że żyję wśród Was !!!

#38 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 26 sierpień 2004 - 16:44

> Nasze Polskie chodniczki są cudne i mają cudnie wieeelkie krawężniki, tak że ciężko tu mówić o wyjściu gdziekolwiek samej ON.

To celowe dzialanie aby motywowac ON do wzmorzonego ruchu. :-D No i zeby sie nie czuli wyroznieni :-D

>Ale tak ogólnie to musze przyznać, że ja sama czasem jestem gapiem. :P Gapię się na ludzi... nie tylko na ON.

Mam to samo, obserwuje, przyglądam się, a jak już widzę ładną dziewczynę/kobietę ubraną w sposób podkreślający kobiece kształty, to się wręcz gapię. :D
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#39 Kasiaczek

Kasiaczek

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 304 postów

Napisano 26 sierpień 2004 - 19:27

oj Pedro Pedro, co by Twoja połowa powiedziała, na te gapienie się :D swoją drogą to normalne... gdy ludzie sie wyrozniają, to inni się na nich patrzą czy zdrowi czy chorzy... na jedno wychodzi... zrobiłam temacik teraz przynajmiej sie nie nudzimy hehehe

Pozdrawiam

Kasiaczek
  • 0
Szczęściem może być każdy uśmiech,
każdy dobry uczynek, nowy dzień,
nowa wiadomość, dobra ocena,
przyjaciel, spełnione marzenie . . .
a moim szczęściem jest to, że żyję wśród Was !!!

#40 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 26 sierpień 2004 - 20:18

natychmiast do domu i wpier.... (to oczywiście żart ;) ), bo druga połowa bardzo ufa swojej drugiej połowie, a to dlatego, że i tak wie, że w porównaniu z tymi pięknosciami na ulicy wygrywa, a to dlatego że jest znacznie bardziej atrakcyjna pod wieloma względami od "badanych" na ulicy "obiektów". A uważa tak dlatego, bo jej druga połowa mimo, że minęło już trochę czasu od momentu kiedy się spotkali, nadal daje jej odczuć, że jest tą wyjątkową pasujacą drugą połówką.

A odnośnie gapienia się, to mi osobiście jakoś to nie przeszkadza, mimo, że niekoniecznie gapią się bo jestem atrakcyjna. Może nie gapią się na mnie tak często jak na osoby bardziej ode mnie chore - bo osoby o kulach nie budzą może takiej sensacji ale jednak bywa, że to robią, lub też komentują w różnoraki sposób zaczynajac od "Bóg Cie pokarał" do "żeby kóżka nie skakała..." Z ciekawszych historii, które mnie rozbawiły - to starsza kobieta, która widząc mnie splunęła, pomamrotała cos pod nosem i przeszła na drugą stronę ulicy, nieznany mi pasażer autobusu wmawiajacy mi cała drogę, że prawdziwy powód że chodzę o kulach jest taki, że jestem żydówką, o czym moi rodzice nie chcą mi mówić po bolesnych przeżyciach, kiedy to rabin przetrącił mi w gniewie nogę po tym jak oni za mało mu zapłacili na chcie. No i kolejny epizod, który rozbawił mnie i moje znajome, o czym zresztą pamietają i wspominają do dzisiaj, a wygladało to tak, ze spędzałam z nimi urlop nad morzem, opalałam się właśnie na plaży w Gdyni, gdy podszedł jakiś młody chłopak, uśmiechnął sie naprawdę sympatycznie i szczerze po czym rzekł. "Jezus jestem - przyszedłem Cię uzdrowić". Generalnie bywa całkiem sympatycznie lub zabawnie, więc osobiscie uważam, ze nie ma się nad czym zastanawiać czy przjmować. czasami może to być nawet plus na moja korzyść, bo czesto jstem dostrzegana przez innych, łacznie z ofertami małżeństwa typu "nie przejmuj się i tak jesteś ładna, ja bym się z toba oznił". Tak więc proponuję nie przejmować się zbytnio, gdy ktos nam się przyglada, gapi, czy też posyła jakies uwagi pod naszym adresem. Prawda jest taka, ze przytoczone powyżej historie traktuję z przymróżeniem oka, za to nie przepadam szczególnie za sytucjami, gdy np. matka stara się upominać dziecko, które z ciekawości chce dotknąć kuli (bo nie widział jeszcze), przyglada mi się uważnie, czy też pyta mamę co mi jest. Reakcje dziecka traktuję jak najbardziej normalnie, czego nie mogę powiedzieć często o mamach tych dzieci. To by było na tyle. Pozdrawiam. Pineska
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych