Czy miłość w ogóle istnieje??
#1
Napisano 20 sierpień 2011 - 10:04
Pozdrawiam.
#2 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 20 sierpień 2011 - 19:59
Przykładowo Wiktoriański Londyn jawi się nam obecnie jako oaza zamożnych mieszczańskich domków, w których stateczni gentelmani dystyngowanie popijali herbatę i zagryzali grzankami; czy też nieśpiesznie wypalali fajeczki podczas niezobowiązującej konwersacji z małżonką, bądź lektury gazet. Nie zmienia to jednak faktu, że w tym samym czasie, ulokowane w gorszych dzielnicach burdele wypełnione były równie dystyngowanymi dżentelmenami, zajętymi jednakowoż mniej godnymi i eleganckimi czynnościami.
Zjawiskiem powszechnym był smród (zwłaszcza w rejonach mniej reprezentacyjnych), głód i bandytyzm.
Ale my i tak myśląc o Anglii zobaczymy przenikliwego Holmesa i pociesznego Watsona na tle rozkosznego saloniku przynależącego do klasy lordowskiej.
A odpowiadając na twoje pytanie bezpośrednio i bez majaczeń: Nie, nie wierzę, że miłość zniknęła, miłość to funkcja biologiczna i trwać będzie tyle ile się ewolucji spodoba. Podobnie jak cała reszta mniej chwalebnych postaw.
Wybaczcie migawkę z Londynu, sezon ogórkowy najwyraźniej udzielił się i mnie.
#3 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 01 wrzesień 2011 - 01:23
Witam wszystkich, chciałbym poznać wasze zdanie w sprawie miłości, czy ona w ogóle istnieje? Moim zdaniem, zaniknęła w pomroce dziejów, wyparta przez ludzki egoizm, materializm, i wygodnictwo. A co wy na to??
Pozdrawiam.
No a co ja na to...
Miłość istniala od zawsze, istnieje i istniec bedzie, wszystko przminie, i egoizm i materializm a Miłość istnieć będzie..taka juz Milości natura... nigdy sie nie kończy
Moze tylko wydawac sie, ze Miłość nie istnieje, ze przegrała z egoizmem, wygodnictwem czy materializmem, bo Miłość jest cicha, kryje sie nie w glośnych, krzykliwych żądaniach ale w pewnych postawach: Miłość widzę w mojej mamie, dla której nigdy nie stanowi problemu przygotowanie dla mnie ulubionych nalesników. Miłość dostrzegam w gestach życzliwości, dobroci, szacunku, w usmiechu koleżanki, cierpliwości bliskich kiedy mam zły dzień, Miłość widzę w mojej szefowej kiedy nie udziela nagany za źle wykonane zadanie, ale podbudowuje ciepłym słowem. W usmiechu ekspedientki, w wyrozumiałości kierowcy, ktory "wpuszcza" mnie przed siebie w " godzinach szczytu" , w sasiadce, kiedy odbiera polecone listy do mnie, i wielu, wielu innych sytuacjach.
Nie pisze o Miłości Oblubieńczej, bo konkretnie o taka Miłość nie pytasz...
Tak ogolnie postrzegam Miłość
i lubie te piosenke o Miłości
#4
Napisano 01 wrzesień 2011 - 17:21
Ula, bardzo pięknie napisałaś o tej miłości, ale wiesz, mi właśnie chodziło o miłość między dwojgiem ludzi, kobietą i mężczyzną. Nie pisałem tego w moim pierwszym poście zaczynającym temat, bo sądziłem, że każdy chyba się domyśli, o jaką miłość mi chodziło, ale chyba muszę dla jasności, naprawić to niedopatrzenie, bo widać, nie wszyscy się domyślają, o co mi chodziło.
Pozdrawiam
#5 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 01 wrzesień 2011 - 21:01
Jeśli chodzi o emancypację, to nie podzielam twojego pesymizmu. Dawniej wmawiano mężczyznom, że kobiety nie dadzą sobie bez nich rady i świat się od tego nie zawalił, więc od sytuacji przeciwniej też nie powinien.
#6
Napisano 02 wrzesień 2011 - 17:10
#7
Napisano 02 wrzesień 2011 - 18:53
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże."
A sedno zawiera się w tym zdaniu:
"Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze"
Happysad
Zanim pójdę
#8 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 07 wrzesień 2011 - 16:57
Czy ten rodzaj Miłości został dziś wyparty przez wygodnictwo, egoizm?
Pewnie zauważa się taka tendencje. Czy wynika to ze złej woli człowieka? Nie sądzę. Wg mnie problem leży w niezrozumieniu natury Miłości. Miłość często utożsamiana jest tylko z uczuciem, z czymś miłym, radosnym. Kiedy jest miło, dobrze, jest Miłość, kiedy zaczynają się „schody” w relacji kończy się Miłość i czas wymienić osobę na lepszy model.
A Miłość jak to mawiał św. Augustyn, to wierność wyborowi. To decyzja, bycia z dana osoba, pomimo, że uczucia się zmieniają, I pragnienie dobra tej osoby. Moim myślom o Miłości zawsze towarzyszą słowa ks. Twardowskiego „ zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz kocham” .I to jest najtrudniejsze, zapomnieć o sobie, aby całkowicie być dla drugiej osoby.
a tu przepiękna piosenka o Miłości ..
nie o głupiej, przesiąkniętej głupawym sentymentalizmem, czy słodkawo- mdłym romantyzmem, ale o tej prawdziwej, mającej swe źródło w Bogu, i widzącej piękno w wiernym sercu, piękno, które zachwyca i nie mija....
takiej pięknej, mądrej Miłości, kochania Miłością Niebios życzę wszystkim...
#9
Napisano 07 wrzesień 2011 - 17:49
Czy mimo wszystko mamy trwać w toksycznym związku, w którym nie ma już miłości, a tylko przyzwyczajenie....?
Moim zdaniem Miłość jest zjawiskiem niezmiernie rzadkim. I tak było odkąd istnieje ludzkość, tylko kiedyś nie mówiło się tak otwarcie, ani o miłości, ani wygodnictwie czy egoizmie, Za to zawsze górę brał materializm, kiedyś jeszcze wątpliwie pojmowana moralność i posłuszeństwo.
#10
Napisano 09 wrzesień 2011 - 01:46
#11
Napisano 10 wrzesień 2011 - 11:13
A tak bardziej przyziemnie to ja puki co jej nie spotkałem jedyne co to gdzieś daleko ją widziałem więc zapewne istnieje ale nie każdemu daje się pochwycić
Pozdrawiam.
#12 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 15 wrzesień 2011 - 01:25
Ta prawdziwa, szczera, pełna oddania miłość, pilnie poszukiwana i kto ją znajdzie będzie bogaty
A tak bardziej przyziemnie to ja puki co jej nie spotkałem
Czytałam, że Miłości się nie szuka tylko się do Miłości dojrzewa .....
#13
Napisano 16 wrzesień 2011 - 12:02
#14
Napisano 08 październik 2011 - 17:20
#15 Gość_bodzio2_*
Napisano 13 październik 2011 - 11:58
#16
Napisano 16 kwiecień 2013 - 19:10
Nie żądać,nie pytać,nie brać,nie mówić,nie obiecywać,rozumieć,słuchać,być,cieszyć się,płakać,ufać,nie zawieść,nie krzywdzić....Oddać całego siebie za nic-to jest miłość!!!Pewnie zbyt doskonała,ale prawdziwa!!!
#17
Napisano 08 listopad 2013 - 23:47
A dlaczego jest pytanie"czy miłość w ogóle istnieje?"?Nie,ona nie istnieje!!!!To my naszymi czynami,słowami dajemy podwaliny pod jej zaistnienie,rozbudowę i trwanie. Miłość to nie tylko ładne słowo,to zespół wszystkich pozytywnych odruchów,odczuć i tego wszystkiego czym możemy uszczęśliwić drugą osobę. Oczywiście będąc tylko ludźmi potrzebujemy także czuć się kochanymi. I tu problem w tym aby znaleźć tego co zrozumie i odwzajemni.
Jak kochamy to musimy umieć też pójść na kompromis,rozmawiać,mówić,ale i słuchać. To bardzo trudne,wymaga poświęcenia,trzeba umieć wyrzucić kawał swego ja. Trzeba też umieć spojrzeć oczami partnera i zobaczyć jak i co widzi. Bez tego,będzie tylko jednostronne zadowolenie albo obustronna pustka.
#18
Napisano 09 listopad 2013 - 01:28
Miłość jest w nas, i to bez względu na to, czy ktos nas kocha, czy nie. Miłość może byc bardzo samotna. Jeśli nikt nas nie kocha - damy radę. Jeśli my nie kochamy - zginiemy.
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
#19
Napisano 10 listopad 2013 - 20:30
#20
Napisano 11 listopad 2013 - 19:09
Oczywiście,że miłość istnieje,tylko zmieniła się mentalność ludzi,kiedyś walczono o związek a teraz pojawiają sie schody to idziemy do urzędu stanu cywilnego płacimy 600zł i po pierwszej rozprawie mamy rozwód bez orzekania o winie Life is brutal
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych