Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

radio które łączy ....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
280 odpowiedzi w tym temacie

#261 shinjin

shinjin

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 225 postów

Napisano 24 listopad 2011 - 12:53

To fakt, byli pierwsi ale Jezus nie przyszedł na ziemię po to, żeby znieść prawo żydowskie (zresztą jest o tym cytat w Piśmie), tylko po to, żeby je "zmodernizować" dodając Przykazania Miłości. To prawda nasza religia wywodzi się od Judaizmu, lecz widać uczeni w piśmie zbyt bardzo nagięli ją sobie do tego stopnia, że musiał pojawić się na ziemi Ktoś, kto powiedział, że nie tędy droga...


Oj, już się pogubiłem... Wcześniej JacentyK oraz Michalina dali do zrozumienia, że wartości zapisane w dekalogu są uniwersalne (choć nie użyli słowa dekalog).
Natomiast Ty uważasz przeciwnie? Bo jeśli jakieś wartości są uniwersalne, to po co je modernizować?
  • 0

#262 JacentyK

JacentyK

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 315 postów

Napisano 24 listopad 2011 - 20:49

Oj, już się pogubiłem... Wcześniej JacentyK oraz Michalina dali do zrozumienia, że wartości zapisane w dekalogu są uniwersalne (choć nie użyli słowa dekalog).
Natomiast Ty uważasz przeciwnie? Bo jeśli jakieś wartości są uniwersalne, to po co je modernizować?


Przykład - jedna najbardziej znanych przypowieści o miłosiernym Samarytaninie - tutaj jest rewolucja w rozumieniu przykazań i pojęcia bliźniego - dla Żydów i nie tylko, w starożytności, przykazania dotyczyły członków swego narodu, czyli dla starożytnego judaizmu bliźnim był żyd lub osoba tylko nawrócona na judaizm. Dlatego chrześcijaństwo to taki przełom !!! Dekalog i przykazania miłości dotyczą wszystkich, [b]nawet wrogów !!![b/].
Na tym polega ta modernizacja, potem jeszcze dzieło św. Pawła - wyjście z Chrześcijaństwem do innych narodów.

A te uniwersalne wartości są teraz ostoją trzech religi -- judaizm, chrześcijaństwo i islam, dlatego są to teraz największe religie - i warto zaznaczyć, że czcimy tego samego Boga - Boga Abrahama i Mojżesza. 
Co do podziału katolików:
Rodys - no Zakład Pascal - trafnie to ujmuje - ba taką wypowiedź kiedyś usłyszałem od jakiegoś księdza w rozmowie z Szymonem Hołownią w Religia.TV :D

Tyko, że KK dla

Jeśli obstawiłeś źle, to czeka cię wieczne potępienie, czyli Piekło.

nie jest tak dosłownie, mogą się zdziwić trafiając do czyśćca a potem nieba. Nie mówię o teorii pustego piekła po dniu ostatecznym :)
  • 0
Jacek Kruszniewski ( JacentyK vel stary_smok :) )

"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

#263 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 25 listopad 2011 - 01:43

Biorąc powyższe pod uwagę - bardziej opłaca się wierzyć niż nie wierzyć. Problem pozostaje, jak wybrać dobrze religię - jest tyle możliwości...


To nie jest takie proste jak chciałby Pascal. Pomijając już nawet Kanta, który udowodnił, że wszelkie dowody na istnienie Boga to jedynie spekulacje, zawsze pozostaje pytanie czy ów istniejący Bóg jest koniecznie tym co sobie wyobrażamy. Czy faktycznie ma system wartości i sposób myślenia podobny do naszego i czy w ogóle obchodzi go kwestia naszej wiary czy moralności.

Inna sprawa, że wiarę albo się ma albo nie ma (tu tkwi zasadniczy błąd zakładu Pascala) i nie można jej sobie postanowić, tak jak nie można odgórnie postanowić, że będzie się kogoś kochać. Conajwyżej można brać udział w obrzędach religijnych i zgadzał się z duchownym, a to zupełnie co innego niż wewnętrzne przekonanie, że to wszystko prawda.
  • 0

#264 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 25 listopad 2011 - 18:39

JacentyK. Wydaje mi się, że zbytnio upraszczasz twierdząc, że trzy największe religie monoteistyczne reprezentują wiarę w jednego i tego samego boga.

W Judaizmie jest kompletnie inna wizja Boga niż w Chrześcijaństwie

Jeżeli chodzi o Islam: chrześcijański dogmat Trójcy Świętej jest przez muzułmanów bardzo fatalnie oceniany. Niektórzy muzułmanie nawet zarzucają chrześcijanom politeizm :). Dodatkowo Islam odrzuca stanowczo: kapłaństwo, ideę inkarnacji Boga, a także ideę odkupienia - te dwa ostatnie to kluczowe dogmaty chrześcijańskie. Różnic jest zdecydowanie więcej...

[...]
Inna sprawa, że wiarę albo się ma albo nie ma (tu tkwi zasadniczy błąd zakładu Pascala) i nie można jej sobie postanowić, tak jak nie można odgórnie postanowić, że będzie się kogoś kochać. Conajwyżej można brać udział w obrzędach religijnych i zgadzał się z duchownym, a to zupełnie co innego niż wewnętrzne przekonanie, że to wszystko prawda.

Ja tu nie zauważam błędu. Zakład Pascala należy rozumieć tak: bardziej opłaca się być sumiennym członkiem kościoła niż nim nie być. Ponieważ nie można udowodnić naukowo istnienia boga również nie można udowodnić jego nieistnienia. Zatem człowiek racjonalnie myślący nie będzie żył w wewnętrznej sprzeczności.

Dopóki wiara nie jest zbyt uciążliwa - np. nie zmusza do ryzykowania życiem, rezygnowania z marzeń, duchowni nie obrażają wiernych, zasady wiary nie są dolegliwe (np. post, samobiczowanie, zakaz seksu i tak dalej) to opłaca się być członkiem wspólnoty wiary, która obiecuje tak dużo przyjemnosci po smierci za tak niewielką cenę.

W Kosciele Katolickim szczera wewnętrzna wiara w boga nie jest wymagana. Żeby być członkiem tego kościoła uzyskującym wstęp do Nieba wystarczy spełnić kilka mało uciążliwych warunków koniecznych:
  • być ochrzczonym
  • przed śmiercią się wyspowiadać
  • między ostatnią spowiedzią a śmiercią za mocno nie nagrzeszyć (nie przypadkowo cesarze bizantyjscy byli chrzczeni jako stare dziadygi - chrzest zmazywał wszystkie grzechy :))
Są jeszcze warunki fakultatywne, od których łatwiej lub trudniej można się wymigać (w praktyce nie od wszystkich - ale od większości bez problemu):
  • msze
  • komunia, bierzmowanie, ślub, Kolenda, łożenie na tacę

Nikt od katolika nie wymaga rozważań teologicznych - wystarczy odklepać pacierz i do Nieba :)

Problem w zakładzie Pascala widzę zupełnie inny: w którą religię "wierzyć", skoro fundamentalnym przykazaniem każdej z nich jest "nie będziesz miał innego boga niż nasz - jak będziesz czcił innego to nie ma nagrody w Niebie, jest kara tak jak za ateizm - Piekło". (Mała dygresja: Jeżeli jakaś religia nie miała tego przykazania oraz zobowiązania do siłowego nawracania innych, to już jej nie ma - dawno wymarła.) Jeżeli każda religia ma innego boga, to oznacza, że albo:
  • bogów jest co najmniej kilku
  • bóg jest jeden - większość religii się myli
  • boga nie ma, wszystkie religie się mylą (założenie odrzucone jako nieopłacalne - zakład Pascala)
Jeżeli bogów jest kilku - to luz, można wybrać dowolnie i będzie ok. Jeżeli jest jeden - to rosyjska ruletka :)
  • 0

KNP


#265 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 25 listopad 2011 - 19:59

Zakład Pascala należy rozumieć tak: bardziej opłaca się być sumiennym członkiem kościoła niż nim nie być. Ponieważ nie można udowodnić naukowo istnienia boga również nie można udowodnić jego nieistnienia. Zatem człowiek racjonalnie myślący nie będzie żył w wewnętrznej sprzeczności.



Zakład Pascala należy rozumieć inaczej. Nie chodziło mu o jakość wiary już wierzących, lecz właśnie o przekonanie ateistów do istnienie Boga (lub chociażby wysokiego prawdopodobieństwa jego istnienia). Jak sam pisał: "najpierw wykonuj praktyki, a wiara pójdzie za nimi". Otwarcie mówił też, że najlepszą metodą na pokonanie początkowych oporów przed wykonywaniem obcych sobie praktyk jest samo - ogłupienie.

Problem w zakładzie Pascala widzę zupełnie inny: w którą religię "wierzyć", skoro fundamentalnym przykazaniem każdej z nich jest "nie będziesz miał innego boga niż nasz - jak będziesz czcił innego to nie ma nagrody w Niebie, jest kara tak jak za ateizm - Piekło".


Pascal był gorącym orędownikiem chrześcijaństwa i tę religię miał na myśli. Kto natknie się w jego pismach na zakład, a doczyta kontekst - będzie wiedział co robić.

Abstrahując: nie ma tu żadnego problemu. Jeśli przyjmujesz którąś z religii (lub chociaż się ku niej skłaniasz), akceptujesz również uniwersalny światopogląd mówiący iż przekonania innych wiar to w większym lub mniejszym stopniu banialuki których nie należy się obawiać, bo prawda jest przy nas. Jeśli natomiast nie identyfikujesz się z żadną z religii problem również nie istnieje.

Jeżeli każda religia ma innego boga, to oznacza, że albo:
bogów jest co najmniej kilku
bóg jest jeden - większość religii się myli
boga nie ma, wszystkie religie się mylą (założenie odrzucone jako nieopłacalne - zakład Pascala)
Jeżeli bogów jest kilku - to luz, można wybrać dowolnie i będzie ok. Jeżeli jest jeden - to rosyjska ruletka


Bogów nie może być kilku (jeśli chodzi o monoteizm), gdyż każda zakłada, że jej jest jedyny, ale to szczegół. Pierwsza i wszechmocna przyczyna z zasady musi być jednym, nie może być kilkoma.

Mała dygresja: Jeżeli jakaś religia nie miała tego przykazania oraz zobowiązania do siłowego nawracania innych, to już jej nie ma - dawno wymarła


Słyszałeś o Buddyzmie?
  • 0

#266 JacentyK

JacentyK

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 315 postów

Napisano 25 listopad 2011 - 21:22

JacentyK. Wydaje mi się, że zbytnio upraszczasz twierdząc, że trzy największe religie monoteistyczne reprezentują wiarę w jednego i tego samego boga.


Nie - jest to ten sam Bóg, inne wizje, inne podejście, inna teologia - ale Bóg jest ten sam - Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba - cała kultura i religia Judaistyczna wiąże się bardziej z Tygrysem i Eufratem - Abraham przed powołaniem mieszkał w mieście Ur (Rdz. 11:31 BT) miejsce jak najbardziej historyczne, z stamtąd za głosem Boga wybrał się do ziemi obiecanej - Mahometanie uznają wszystkich proroków, Jezus też jest dla nich prorokiem (nie Bogiem, ani nie Synem Bożym) jak Mahomet, oddają cześć Maryi matce Jezusa.
Nie zapominaj, że od kilkudziesięciu lat KK nazywa wyznawców Judaizmu - starszymi Braćmi w wierze.

Co do waszej dalszej dyskusji, nie będę się odnosił :)
  • 0
Jacek Kruszniewski ( JacentyK vel stary_smok :) )

"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

#267 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 26 listopad 2011 - 00:59

[...]
Słyszałeś o Buddyzmie?

Obiło mi się coś o uszy :). Słyszałeś o memach?
  • 0

KNP


#268 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 26 listopad 2011 - 01:06

A mają sukcesy w nawracaniu siłą? :P

Taa, coś czytałem, czasem udaje mi się połączyć z wikipedią.
  • 0

#269 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 26 listopad 2011 - 01:12

Oboje wiemy, że akurat buddyzm nie nawraca siłą. Buddyzm nawraca perswazją.

Ale nawraca, inaczej by nie przetrwał tylu lat.
  • 0

KNP


#270 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 26 listopad 2011 - 01:16

Zgoda, nawraca, to oczywiste. Jednakże teza o siłowym i/lub nachalnym (zwłaszcza jeśli porównamy skalę i upór wiar monoteistycznych) pozyskiwaniu wiernych w jego przypadku jest nie do obrony.
  • 0

#271 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1418 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 15 grudzień 2011 - 12:57

http://deser.pl/dese..._zobaczyla.html
Od razu chce powiedzieć ze tym linkiem nie mam zamiaru obrażać niczyich uczuć religijnych zwłaszcza ze historia pojawiła się w jednym z polskich kościołów.
  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#272 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 15 grudzień 2011 - 15:52

http://deser.pl/deser/1,111858,10816176,Bozonarodzeniowy_billboard_na_kosciele__Co_zobaczyla.html
Od razu chce powiedzieć ze tym linkiem nie mam zamiaru obrażać niczyich uczuć religijnych zwłaszcza ze historia pojawiła się w jednym z polskich kościołów.


Mnie nie jest już nic w stanie zbulwersować, taka "moda".

A co do miejsca tego "dzieła" to pomyliłaś się, nie jest to w Polsce.

Tysiące świątyń wywiesza przed Bożym Narodzeniem świąteczne billboardy, ale ten z koscioła pod wezwaniem św. Mateusza w nowozelandzkim Aukland jest jedyny w swoim rodzaju. Nie ma na nim cukierkowych obrazków ani cytatów z Biblii, ale wizerunek Maryi z... testem ciążowym.


P.S. Jak się to ma do tematu wątku?
  • 0

#273 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1418 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 15 grudzień 2011 - 18:20

Fakt pomyłka z tą Polską przepraszam (usprawiedliwia mnie trochę zmęczenie porehabilitacyjne) a co do tematu wątku to zastanawiałam sie czy zakładać nowy watek czy wkleić to tutaj. Chciałam tylko żeby inni to zobaczyli Michalina możesz usunąć te moje posty tego dotyczace decyzje pozostawiam Tobie.
  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#274 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 15 grudzień 2011 - 19:12

Do tego linka-czy była odważna?pewnie tak,czy miała nadzieję? no pewnie,niepewność? Yes yes yes,nawet Józef pewnie pękał.Nawet w XXI wieku brać sobie kobietę która opowiada że do Duch Swięty ją zapłodnił to byłby wstyd.Kościół różne rzeczy pokazuje,to dobrze,w końcu postęp,trzeba mówić językiem współczesnym,było by idiotyzmem gdyby dalej pisali hieroglify albo na pergaminie biblię.Co do przesłania to nie wiem,test ciążowy,moim zdaniem powinno być jednoznaczne_albo święta Miriam albo zapłodniona przez byle kogo,ale takie plakaty powinny być jednoznaczne bo liczy się pierwsze wrażenie,nikt nie kontenpluje billborda.Czy to antyklerykały czy katolicy to powinni jednoznaczne obrazki dawać,a to coś to nie wiem co to,jestem potencjalnym odbiorcą ale mnie nie ruszyło i nic mi nie sugeruje,ani skandalu ani świętości
  • 0

#275 JacentyK

JacentyK

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 315 postów

Napisano 15 grudzień 2011 - 19:42

http://deser.pl/deser/1,111858,10816176,Bozonarodzeniowy_billboard_na_kosciele__Co_zobaczyla.html
Od razu chce powiedzieć ze tym linkiem nie mam zamiaru obrażać niczyich uczuć religijnych zwłaszcza ze historia pojawiła się w jednym z polskich kościołów.


Super plakat !!!!

W końcu aby narodzić Jezusa Chrystusa - Maryja musiała być w ciąży z wszelkimi tego skutkami i to wskazuje plakat, mnie wierzącemu się bardzo podoba !!!
Mimo że to kościół Anglikański i to w Nowej Zelandii - to jest mi to bardzo bliskie - bo prawdziwe :) a zdjęciach - to od 1 do 6 są super :D dają do myślenia.

A u mnie w parafii swego czasu, żłobek był pod mostem wiszącym z wielkim miastem w tle :) a innym razem w bagażniku auta.
  • 0
Jacek Kruszniewski ( JacentyK vel stary_smok :) )

"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

#276 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 15 grudzień 2011 - 21:11

To Miriam zrównuje do zwykłej siksy co wpadła,to jedna z wersji jakiej odnosi sie wrażenie. Ja jestem tylko prosty zjadacz chleba i nie chce żebyśmy zasypywali sie cytatami pisma czy to bluźnierstwo czy poprawność.Badziewie i tyle,to ani antykościelne ani kościelne,zwykły szajs.Już bardziej wolę teorię że uciekła do Hiszpanii czy gdzieś tam a Jezus miał dzieciaki z Magdaleną i potomkowie stworzyli tajną organizację rządzącą światem aż do dziś,to bardziej wiarygodne i daje do myślenia,bo chyba te obrazki mają pobudzić wyobraźnię?
  • 0

#277 JacentyK

JacentyK

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 315 postów

Napisano 15 grudzień 2011 - 23:53

I tu się różnimy :)
  • 0
Jacek Kruszniewski ( JacentyK vel stary_smok :) )

"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

#278 Valeska

Valeska

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 376 postów

Napisano 16 grudzień 2011 - 00:42

Bulwersujący ani też obraźliwy ten obrazek być może nie jest, ale...czy jego przesłanie (nawet jeżeli jakieś ze sobą niesie) rzeczywiście uzmysłowi ludziom istotę Maryi? To że była kobietą z krwi i kości wiadomo przecież od zawsze, zresztą w Piśmie nie brakuje wzmianek na ten temat. Niewiele o niej jest napisane, to fakt, ale chyba dlatego, że wiodła życie przepełnione mistycyzmem, w pewnym sensie nawet w ukryciu. Nawet na kartach Nowego Testamentu można wyczytać tylko kilka zdań, które wypowiedziała...a więc na pewno nie zależało Jej na byciu gwiazdą. Dlatego dziwię, się że nawet organizacje kościelne próbują Ją przedstawić jako kobietę nowoczesną, postępową...itp. Tym bardziej że kłóci się to trochę z Jej prawdziwym wizerunkiem, czyli tym że bezgranicznie ufała Bogu, a patrząc na ten obrazek można by przypuszczać, że chciała się upewnić czy Archanioł Gabriel na pewno nie ściemnia...W tym miejscu nasuwa mi się jeszcze jedna refleksja chociaż nie związana już z tym tematem. Otóż czasem nawet Kościół przesadza z tym modernistycznym przekazem, mającym na celu przyciągnąć wiernych lub też w zamyśle przyszłych wiernych. Owszem jego zadaniem było i jest przyciąganie jak największej rzeszy dusz, ale poprzez nieraz zbyt laickie przedstawianie niektórych spraw, ludzie zaczynają traktować wiarę zbyt "lightowo", a prawda jest taka, że to człowiek powinien szukać Boga, a gdy już go odnajdzie starać się wypełniać Jego przykazania, a nie Bóg naginać się do panującej akurat mody, ponieważ to odwrócona hierarchia. W Polsce jeszcze nie tak bardzo daje się to zauważyć, ale za granicą (jak widać chociażby w tym linku) niestety tak. Obawiam się, że gdy tak dalej pójdzie, to duchowni zaczną rozdawać różne gadżety przed wejściem do kościoła, żeby tylko zachęcić ludzi do przyjścia, lub też wysyłać do ludzi zaproszenia typu:"Przyjdź w tą niedzielę do kościoła a nie pożałujesz, będzie karaoke, pokaz sztucznych ogni, a dla tych najbardziej wytrwałych, którzy zdecydują się zostać do końca i wysłuchać Słowa Bożego oferujemy super niespodziankę."
  • 0

#279 JacentyK

JacentyK

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 315 postów

Napisano 17 grudzień 2011 - 10:35

A ja nadal twierdzę, że Valeska i krzyskbl przesadzacie, przekaz jest skierowany no ludzi współczesnych i ma uświadomić, że Maryja naprawdę była w ciąży i odczuwała wszelkie tego skutki, i nie wiemy, czy w starożytności były testy ciążowe :)

Sam plakat ma pobudzić do pomyślunku i pobudza, i to jest cel, ja nie jestem aż takim tradycjonalistą co co postrzegania wizerunków na plakat, a jak widać choćby tutaj plakat spełnił swoją rolę, bo o tym rozmawiamy, mimo że nie nasz Kościół to wymyślił.

Co do nowoczesności Maryi to była i nowoczesna i odważna (bo dziecko przed zaślubinami i cały ten Boży galimatias przyjęła na siebie ze śmiercią Syna na Krzyżu włącznie nie odcinając się od tez głoszonych przez Jezusa- a te były na wskroś postępowe)

Jeszcze cytacik:

Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł.
(BT Łk 1:30-38)

Ona była zaskoczony, zdziwiona i wystraszona :)

Nie popadajmy w paranoje :)
  • 0
Jacek Kruszniewski ( JacentyK vel stary_smok :) )

"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

#280 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 17 grudzień 2011 - 23:00

Tak jest,trzeba mówić językiem współczesnym,to podstawa żeby się dogadać,jak już ktoś chce pokazać komuś czym jest KK to najpierw trzeba złapać kontakt.Cel uświęca środki.Mi jednak jakoś nie pasuje tutaj ten test ciążowy,ale to tylko moje wrażenie,może faktycznie ktoś odmieni swoje zycie gdy zobaczy ten plakat.
Temat jest ciekawy i dodam coś jeszcze,moim zdaniem nie jest problemem to czy Maryja była w ciąży.Gdy ktoś Ją uważa za postać mitologiczną i maszynkę do robienia pieniędzy i ogłupiania ludzi to nie kwestionuje tego mitu że była matką Jezusa,bo legenda mówi jasno,była w ciąży i tyle. A ci co uważają Ją za postać historyczną,prawdziwą też ciąży nie kwestionują. Problemem jest to w jaki sposób do tej ciąży doszło,może tu powinni się skupić ewangelizatorzy.Temat kontrowersyjny,as w ręku antyklerykałów,ze to Józef jest faktycznym ojcem. Dużo ludzi obojętnych a nawet wrogów Kościoła uznaje ją za postać autentyczną,ale tylko zwykłą kobietę,a test ciążowy kogoś może jeszcze bardziej do tego przekonać,jeśli już zatrzyma się nad tym obrazkiem i nie przejdzie obojętnie.

To tylko moja opinia jako kogoś kto spojrzał na ten plakat,nie mówię że to całkiem złe,ale obojętne z tendencją do zła. Ja akurat sięgnąłem po biblię gdy usłyszałem o dzieciach Jezusa i prostytutki i ze kobiety towarzyszące Apostołom to prostytutki no bo po co by im towarzyszyły,a Maryja nawiała do Hiszpanii chyba ze św Janem(Już zapomniałem). Mówiły to osoby z tytułami przed nazwiskiem i w strojach duchownych,w ich zamyśle miało mnie to oświecić jako potencjalnego słuchacza,wyzwolić z tego jarzma,opium dla ludu-Wywołało to skutek dokładnie odwrotny bo zacząłem się interesować tą żoną Jezusa i Nim. Czyli może i test ciążowy komuś da do myślenia,ale moim zdaniem zły pomysł
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych