Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Kiedy trzeba zapomnieć o miłości


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
63 odpowiedzi w tym temacie

#21 sucherro

sucherro

    Mistrz Ciętej Riposty

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 677 postów
  • Skąd:Nibylandia

Napisano 24 maj 2010 - 17:50

Nie rozumie skoro ona tak na ciebie działa...
To dla czego chcesz z nim być, na siłę żeby nie być samą?
Czy nie lepiej dać sobie odetchnąć i znaleźć kogoś bardziej odpowiedzialnego.
Nic na siłę związku w ten sposób się nie buduje.
Przepraszam bardzo ale to jest dla mnie nie normalne zachowanie z jego strony oczywiście.
  • 0

[you] Jeżeli w piekle wózki inwalidzkie są napędzane złem to będziemy wszyscy nieźle z*********ć... :)


#22 haciasta

haciasta

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 80 postów

Napisano 24 maj 2010 - 18:26

ja tez pierwszy raz czytam o takim zachowanniu u faceta.
  • 0

#23 xyz

xyz

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 194 postów

Napisano 24 maj 2010 - 20:30

sucherro, ja wlasnie nie mysle o sobie, tylko o nim, zeby on znow nie byl sam jak palec...

i nie chcialabym tutaj wyjsc na aniola bo nim nie jestem. Tak jak pisalam mam wybuchowy charakter i nie jestem z tych którym wystarczaly cotygodniowe spotkania, to ze ktos woli sport od ludzi itd... Przyznaje ze gdy jest mi zle jestem niemila, potrafie wtedy gadac rozne rzeczy, ale jak wy byscie reagowwały gdybyscie nie widzialy bliskiej osoby miesiac i sluchaly co chwile "nie spotkamy sie raczej bo wciaz krzyczysz i masz stale zale"
Przeciez to logiczne,ze nie bede mila i szczesliwa dopoki go nie zobacze...

Najgorsze jest to, ze nie umiem byc egoistka i zostawic to wszystko w cholere... bo tak jak wczesniej pisalam pojawia mi sie przed oczami obraz ze siedzi sam i popada w jeszcze wieksza depresje..

Ale tez boje sie ze zostalam w jakis sposób uwieziona ... :|
  • 0

#24 sucherro

sucherro

    Mistrz Ciętej Riposty

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 677 postów
  • Skąd:Nibylandia

Napisano 24 maj 2010 - 20:50

licorice

Oj musisz jednak wybrać bo skoro on się tobą nie interesuje i jest takim "pożeraczem energii" to tak się nie da żyć na dłuższą metę.
Ja sam w takim związku bym nie chciał być.
Kiedyś też się borykałem z podobnym związkiem ale dogadaliśmy się jak ludzie i rozstaliśmy po przyjacielsku.
Z tego co mówisz jesteś żywiołową osobą i chwała ci za to ;)
Chyba macie całkiem różny charakter.
Może jemu właśnie o to chodzi żeby wzbudzić twoją litość i w ogóle.
Przepraszam ale teraz jest takie tempo życia i "wyścig szczurów" że jak sobie ktoś nie radzi to po nim.
A co komu po facecie lub kobiecie która jest takim niezaradnym "lelum polelum".
Z drugiej strony trudno oceniać bo tak na prawdę go nie znam ani ja ani chyba nikt z forum. Tylko Ty nakreśliłaś zaistniały problem.

PS: Nie można się obrażać lub szantażować drugiego człowieka za to że wyraża swoje odczucia nawet jeżeli są to słowa krytyki.To jest absurdalne zachowanie.
Często dobra krytyka jest lepsza on niejednego głaskania i pochlebstwa bo nie ma idealnych ludzi :P
  • 0

[you] Jeżeli w piekle wózki inwalidzkie są napędzane złem to będziemy wszyscy nieźle z*********ć... :)


#25 dzidzia1985

dzidzia1985

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 464 postów

Napisano 24 maj 2010 - 20:53

On ma depresje i dlatego sie tak zachowuje jeżeli go kochasz nie odchodz od niego.
  • 0
mam w sobie duże pokłady energi i ciepła

#26 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 24 maj 2010 - 21:05

Dziewczyno,nie ma sensu brnąć w taki związek,gdzie będziesz niewolnicą humorków faceta,który nie liczy się z Twoimi odczuciami.
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#27 dzidzia1985

dzidzia1985

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 464 postów

Napisano 24 maj 2010 - 21:14

Jeśli go nie kocha niech odejdzie ale w delikatny sposób ponieważ chłopak może siĘ targnĄc na swoje Zycie np.
  • 0
mam w sobie duże pokłady energi i ciepła

#28 sucherro

sucherro

    Mistrz Ciętej Riposty

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 677 postów
  • Skąd:Nibylandia

Napisano 24 maj 2010 - 21:19

Jeśli go nie kocha niech odejdzie ale w delikatny sposób ponieważ chłopak może siĘ targnĄc na swoje Zycie np.

Ty chyba za dużo się naoglądałaś telenowel nie masz co robić to dywagujesz i na dodatek jeszcze straszysz dziewczynę.
On prędzej by sobie pewno coś zrobił jak by przegrała jego ulubiona drużyna w piłkę :P
  • 0

[you] Jeżeli w piekle wózki inwalidzkie są napędzane złem to będziemy wszyscy nieźle z*********ć... :)


#29 dzidzia1985

dzidzia1985

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 464 postów

Napisano 24 maj 2010 - 21:26

To chyba nie wiesz co to depresja.a Telenowel nie oglądam.
  • 0
mam w sobie duże pokłady energi i ciepła

#30 xyz

xyz

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 194 postów

Napisano 24 maj 2010 - 22:16

Dzidzia ma racje, ma powazna depresje, a to cholerstwo sie ciagnie juz kilka lub nawet kilkanascie lat....
To tez mnie hamuje... Moze powinnam do niego pojechac i porozmawiac... nie wiem...
  • 0

#31 dzidzia1985

dzidzia1985

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 464 postów

Napisano 24 maj 2010 - 22:18

Jeżeli go kochasz bądz z nim jeśli nie delikatnie wymiksuj się z tego układu.
  • 0
mam w sobie duże pokłady energi i ciepła

#32 xyz

xyz

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 194 postów

Napisano 24 maj 2010 - 22:34

Dzidzia ale on mi w ciagu tych ostatnich dwoch miesiecy tak namieszal ze ja juz fiksuje, raz pisal do mnie o 2 w nocy "do d*y', potem milczał, jakis czas pozniej byl usmiechniety i pisal sam z siebie - cos mu napisalam po jakims czasie to znow zaczal byc zly i smutny...
Pojechalam do niego nie sluchajac czy moge czy nie - poszlismy na spacer, rozmawialismy, zartowalismy, byl wesoly, nawet mial w oczach to cieplo - wrocilismy pod jego blok i co? Zaczal ni z gruszki ni pietruszki byc smutny, pytac co dalej i twierdzic ze to nie ma sensu.
On jest bardziej zmienny niz kobieta.
I jak tu cokolwiek wiedziec

Pojade do niego i poczekam jeszcze tydzień... Jesli dalej nie bedie odbieral tel itp to odpuszcze sobie...
Oficjalnie nie jestesmy juz razem od jakkiegos czasu, ale czujac ze sie z tym boryka chcialam mu pomoc... Jego mama tez mi kiedys mowila ze on nie moze spac, chodzi w nocy po domu i cos go gryzie - tylko nikt nie wie co..
  • 0

#33 don't_believe_me

don't_believe_me

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 213 postów

Napisano 25 maj 2010 - 11:28

Droga licorice,
nie wtrącałam się do tej pory do dyskusji, jednak gdy teraz widzę, jak dzidzia próbuje zmusić Cię usilnie do kontynuowanie tej znajomości, to postanowiłam i ja zabrać głos.
Ja, podobnie jak Ty, jak się zdenerwuję lub mam żal, to jestem impulsywna i mój facet to wie. W pewnym momencie naszego związku im więcej takich było nieporozumień, tym bardziej on się odsuwał ode mnie i utwierdzał mnie w przekonaniu, że już mnie nie kocha i nie zależy mu, że postępował dokładnie tak, jak wyrzucałam mu, że jest, a nie powinno być. To był kryzys w naszym związku i myślałam, że z niego nie wyjdziemy, ale jednak zdobyliśmy się na kilkugodzinną rozmowę, przy której płakałam i ja, i on. Okazało się, że przez te moje wyrzuty i wmawianie mu, jaki jest, on stracił poczucie własnej wartości... myślał, że nie jest warty mnie, że faktycznie jest beznadziejny, czuł się słabo, niemęsko i beznadziejnie, czuł, że zasługuję na lepszego... i właśnie dlatego się ode mnie odsunął, bo złapał tak jakby deprechę.
Z tej sytuacji wyciągnęliśmy wnioski i od tej pory czuję, że jest moim oparciem, prawdziwym facetem, a nie słabeuszem, on o tym wie i małe sprzeczki i pretensje nie zmieniają relacji między nami.

Czemu piszę o sobie? Ponieważ chcę Ci pokazać, że prawdziwy facet i ludzie w prawdziwej relacji wyciągają wnioski, dowartościowują siebie nawzajem i to ma wszystko sens. Są szczerzy.
Człowiek, którego opisujesz nie tylko nie potrafi wniosków wyciągać, ale zachowuje się jak egoistyczne strachliwe dziecko, które Tobie nie daje nic, a tylko czasem - gdy ma akurat czas i ochotę, pozwala Tobie dać coś jemu.
Jest nieszczery... Jeśli się chce zbudować związek, to nawet najbardziej wstydliwą rzecz się wyjawia dość szybko tej drugiej osobie, czyli w tym wypadku MPD i depresję. On nie zaufał Ci tak naprawdę... Trzyma Cię na dystans i tak naprawdę nie wiesz, co znaczysz dla niego.

Nie mówię, że tak masz zrobić, ale ja bym właśnie zrobiła tak:
zakończyła ten związek mówiąc mu o tym jak wygląda Wasza relacja od Twojej strony i Twoich uczuć. Powiedziała, że zależy Ci na Nim, ale dopóki nie upora się z pomocą specjalisty ze swoimi uczuciami, nastrojami (depresją) i nie będzie pewny, że może być prawdziwym facetem w tym związku i że kocha Ciebie i chce z Tobą być, nie możecie być razem i Ty nie możesz już dalej tkwić w tej relacji, gdyż to zjada Twoje poczucie wartości i Twoje uczucia. Już sama musisz zdecydować, czy będziecie otwarci na relacje z innymi ludźmi, czy czekać na siebie (jednak nie wiadomo, czy coś wyjdzie między Wami, gdy już on się zmieni i jeśli się zmieni).

Tyle ode mnie, współczuję sytuacji i wiem, że to niełatwe, gdy się kogoś kocha i zaangażuje...
Pozdrawiam
  • 0

#34 haciasta

haciasta

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 80 postów

Napisano 25 maj 2010 - 12:22

A ja drogie Panie wam powiem że narazie mam dosyc wszystkich facetów hehe
  • 0

#35 dzidzia1985

dzidzia1985

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 464 postów

Napisano 25 maj 2010 - 12:49

Nie zmusic tylko wrażam swoje zdanie mylisz pojęcia don't_believe_me.
  • 0
mam w sobie duże pokłady energi i ciepła

#36 don't_believe_me

don't_believe_me

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 213 postów

Napisano 25 maj 2010 - 12:57

Nie zmusic tylko wrażam swoje zdanie mylisz pojęcia don't_believe_me.

Ale dość natarczywie... A dziewczyna sama musi podjąć decyzję, chce się tylko poradzić i zebrać obiektywne opinie ludzi z zewnątrz :)

Nie będę więcej pisać,
pozdrawiam serdecznie :)
  • 0

#37 dzidzia1985

dzidzia1985

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 464 postów

Napisano 25 maj 2010 - 13:04

Ja jej właśnie radzę . Zerwac albo byc z chorym na depresje to ciężka sprawa.Jeśli nie chcesz z nim byc zrywaj z nim stopniowo .
  • 0
mam w sobie duże pokłady energi i ciepła

#38 xyz

xyz

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 194 postów

Napisano 25 maj 2010 - 15:16

Ale dziidzia ja juz w ostatnim poscie pisalam, ze dlugo NIE JESTESMY RAZEM.
Trzymam sie tej znajomosci tylko dlatego, ze czuje ze on sie pogubil, ze nie wie co robic...

I calkowicie zgadzam sie z dont_believe_me... Z tym dystansem trafilas w sedno...
Mysle czy mu o tym wszystkim co napisalas nie powiedziec, nie chce byy sie zalamał..
  • 0

#39 dzidzia1985

dzidzia1985

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 464 postów

Napisano 25 maj 2010 - 15:30

Jeśli nie chcesz z nim byc i nie masz z nim kontaktu zostaw to tak jak jest bo później chłopak może sobie coś zrobic.Z chorymi psychicznie nigdy nic nie wiadomo .
  • 0
mam w sobie duże pokłady energi i ciepła

#40 xyz

xyz

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 194 postów

Napisano 25 maj 2010 - 16:42

A gdzie jhest napisane ze jest chory psychicznie? :/
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych