Walentynki 2010
#101
Napisano 24 luty 2010 - 15:15
Teraz z pewnych względów jeszcze nie dam rady pojechać na zlot, ale mam nadzieje, że w końcu się zjawie w Dzierżąznej na zlociku, wreszcie się z Wami zobaczę i milusio (jak zawsze z resztą) spędzę z Wami czas. Bardzo za Wami tęsknie i stanę na głowie żeby pojawić się na sierpniowym zlocie !!
Pozdrawiam i całuję
Wasza Dadi
#102
Napisano 24 luty 2010 - 18:07
#103
Napisano 25 luty 2010 - 18:57
[you] Jeżeli w piekle wózki inwalidzkie są napędzane złem to będziemy wszyscy nieźle z*********ć...
#104
Napisano 25 luty 2010 - 20:12
sucherro bój sie...................:)P
#105
Napisano 25 luty 2010 - 20:46
#106 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 luty 2010 - 00:51
#107 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 27 luty 2010 - 08:34
Pozdrawiam Serdecznie Wszystkich i po powrocie, czyli w kwietniu mam nadzieje że będzie mi dane poznać Was, spotkać się z Wami...
#108
Napisano 28 luty 2010 - 15:53
Meldujemy się,że dotarliśmy właśnie do domku.
tak tylko na gorąco i w wielkim skrócie ....dziękujemy wszystkim i każdemu z osobna za ten miły klimat, jaki stworzyliście, za śmiech, za rozmowy, zabawę...etc... zarówno tym "starym" wyjadaczom Iponu, jak również tym wszystkim ,którzy pojawili się po raz pierwszy, miło było z Wami spędzić ten
cudny weekend :-).
Myślę,że łyknęliście skutecznie iponowskiego bakcyla i będziecie uczestniczyć w następnych zlotach
Ale przede wszystkim dziękujemy organizatorce naszej Kochanej Joli-Dolores, że jak zwykle wszystko dopięła na ostatni guzik. Jolu jeszcze raz Wielkie dzięki :* .
Do rychłego zobaczenia... na kolejnym zlocie
olimpia & max
#109
Napisano 28 luty 2010 - 16:19
Dziękuje wszystkim uczestnikom a w szczególności Dolores za ogarnięcie wszystkiego...
A i pozdrawiam pasażerów czerwonej strzały Ole,Patryka i właścicielkę falujących gaci ;D
To nic że 160 ważne że do przodu
[you] Jeżeli w piekle wózki inwalidzkie są napędzane złem to będziemy wszyscy nieźle z*********ć...
#110 Gość_Tommy_*
Napisano 28 luty 2010 - 16:46
IPON rządzi
#111 Gość_michalina_*
Napisano 28 luty 2010 - 17:18
To był mój pierwszy zlot, a również pierwszy od kilkunastu lat wyjazd z domu.
Choć przeciwne wiatry wiały, aby mi uniemożliwić ten wyjazd (choroba) jednak moc Iponu
jest potężna, i swą siłą przeciwne wiatry zmieniła w siłę napędową która jak dobry duch, prowadził całą naszą “trójcę” .
Zostaliśmy oczarowani cudowną atmosferą, życzliwością, pęłnią dobrego humoru i wszechogarniającą szczerością i przyjaźnią.
Szczególnie dziękujęmy Joli - Dolores za zorganizowanie tego zlotu, wszystko było co trzeba, aby czuć się bezpiecznie, wygodnie i swobodnie, co nie jest bez znaczenia w naszej sutuacji. Dziękuję Basi - Olimpii za eskortowanie nas na zlot i ze zlotu , czuliśmy się pewni i bezpieczni w drodze i nie tylko .
Zlot ten o tyle był ważny w naszym życiu, że mogliśmy po raz pierwszy być z mężem i synem, dosłownie, jak w prawdziwie rodzinnej atmosferze. Rozmowach przy wspólnym stole, a także tych przy kominku, które były tak ciepłe, że wręcz doznawałam wrażenia jakbym znajdowała się w innej epoce. Wspaniały wystrój dodawał swoistego charakteru tych chwil. Tyle by się chciało jeszcze poopowiadać jak było, ale pozostawię to pozostałym uczestnikom zlotu, lub sama podopisuję w miarę gdy odeśpię mój brak snu spowodowany bogactwem programu
Dziękuję WSZYSTKIM uczestnikom zlotu za możliwość przebywania razem przez te trzy dni... które pozostaną w naszej pamięci już na zawsze.
Michalina Janek i Paweł
#112
Napisano 28 luty 2010 - 19:16
Nooooooooo i jeśli chodzi w zlocik to nie będę powtarzać jak kolega Tomuś,
a badziej dosadnego słówka na oddanie tego jak było nie znajduję.
Było zaje zaje zaje fajnieeeeeeeeeeeeee, aż żal serce ściskał jak trza było wyjeżdżać .
Dziękujemy wspaniałym ludziom o wielkim sercu za to ,że ich pomocna dłoń umożliwiła nam ten wyjazd.
Dziękujemy Kochanej Joli ,zawsze zwartej i gotowej, za super organizację, Jackowi , który mimo iż niskiego wzrostu to i tak jest Wielki ( Jacuś Ty wiesz za co ...) .
Przemek dzięki za super rajd polskimi szosami , Magda Tobie dzięki za rozbawienie nas do łez na tyłach czerwonej strzały w czasie tego rajdu hehehe, dawno nie rozprężyłam swoich płuc jak wtedy.
Dziękujemy towarzyszom napoi %%%%%%%%%%%%% i długichhhhhhh rozmówwwww z piątku i soboty, było miło, wesoło a przecież o to chodzi .
Dziękujemy każdemu z osobna i wszystkim razem, super rodzince naszych współspaczy z pokoju, Michasiu dziękujemy Wam za wspaniały wzór Waszego syna, który swoją postawą doskonale pokazuje efekty Waszego wychowywania go na dobrego człowieka.
Było super, miło i wesoło, i z wielkim utęsknieniem i niecierpliwością oczekujemy następnego spotkania na zlocie.
Ola i Patryk
#113
Napisano 28 luty 2010 - 23:29
Byłam pierwszy raz na zlocie.Podobało mi się w Górkach Wielkich (jakże przewrotna nazwa).Z racji,że się wolno rozkręcam,potrzebuję czasu,żeby się oswoić,odnaleźć w nowym towarzystwie i poczuć na pełnym luzie.
Bardzo ciekawe wrażeń odnośnie zlotu były moje znajome poznane między innymi przez IPON.I mam nadzieję,że je zachęciłam do uczestnictwa w kolejnym zlocie.
Mam duży szacun dla Joli,która świetnie podołała roli organizatorki.Mam nadzieję,że spotkania,które organizuję będą kiedyś równie liczne jak zloty Iponków,że będą dobrą bazą do nawiązywania znajomości,miłości i tolerancji wobec wszelakich różnorodności tego pięknego świata.
Jestem mile zaskoczona,że na zlocie był rozpoznawalny mój nick,bo przecież nie jestem na Iponie zbyt aktywna.Jadąc na zlot byłam walecznie nastawiona na obronę moich praw,a wróciłam potulnie i z dużą pokorą.Iponki Jesteście wielcy i jeszcze raz dziękuję Wam za czar wspólnie spędzonych chwil.
Pozdro Baśka
#114
Napisano 01 marzec 2010 - 13:28
W czasie trwania całego zlotu w górze unosiła się pozytywna, ciepła energia, która potrafi dodać skrzydeł i sprawić, że codzienność, gdy już do niej wrócimy, staje się mniej szara. Wspaniale było zobaczyć, porozmawiać z ludźmi, z którymi już od lat się widuję na zlotach oraz poznać nowe twarze. Michasiu, cudownie, że zdecydowałaś się do nas dotrzeć wraz ze swoimi mężczyznami i zasmakować iponkowego życia w realnym świecie. Tworzycie niesamowitą rodzinę i cała Wasza trójka emanuje niespotykanym ciepłem i światłem, które rozsiewacie wokół. Wiem ile wysiłku włożyliście w przyjazd do Górek, jednak wierzę, że to dopiero początek i jeszcze nieraz będziemy mieć to szczęście, by biesiadować z Wami na kolejnych spotkaniach IPON-u.
Izobaro, nie taka rzeczywistość straszna, prawda? Cieszę się, że tak szybko i pokojowo zostałaś "rozbrojona". Również mam nadzieję, że będziesz docierała na kolejne zloty.
Kati, dziękuję Ci za rozmowę. Czasem dobrze, gdy ktoś wysłucha i utwierdzi w słuszności drogi, którą wybrał. Kiniu, z Tobą też cudnie się rozmawiało, tuż po północy. Prawdę mówiąc, gdyby nie Ty, to pewnie sen szybciej zagnałby mnie do łóżeczka, a tak przyjemnie spędziłam czas, mając okazję bliżej Cię poznać.
Elu, nie ma to, jak zajmująca rozmowa tuż po niedzielnym śniadaniu. Już się nie mogę doczekać następnej okazji, by wspólnie pogadać i pobyć z Tobą.
Jacku, Anetko dziękuję za wycieczkę poza granicę naszego kraju. Czeskie hipermarkety dzięki amatorom mocnych trunków z Rzeczypospolitej, miały niezły utarg .
Towarzystwo w naszym pokoju mieliśmy pierwsza klasa. Mieliśmy szczęście, że wraz z nami byli "nowożeńcy". Noc poślubna w ośmioosobowym pokoju to dopiero przeżycie: zarówno dla świeżo poślubionych, jak i dla współlokatorów . Nie ma to jak przepyszny serniczek z samego rana (dzięki Przyjaciółeczko) i kawa na rozbudzenie panny młodej. A Babie biednej pozostały nieco przejrzałe... banany.
Przemku, dziękuję Ci w imieniu swoim oraz Bolka, za podwiezienie pod sam blok. Dzięki tobie nie musieliśmy się tłuc autobusami, co zajęłoby nam o wiele więcej czasu niż godzinę.
A mojemu Paskudowi mogę obiecać, że nie będę chowała Jego szczoteczki do zębów oraz, że nie będę siadała na krakersach. Przynajmniej się postaram .
#115
Napisano 01 marzec 2010 - 15:44
Nie jestem tak wtopiona w zloty jak Tomek ale było super,mam nadzieje że kiedyś sie zobaczymy jeszcze.
Dziękuje Lucynie nie poradziła bym sobie bez Ciebie.Michasi, Eli i osobie,która grała na pianinie (wybacz nie pamiętam imienia )
Piotr Bukartyk.
#116
Napisano 01 marzec 2010 - 19:15
Chciałbym podziękować przede wszystkim Joli za zorganizowanie zlotu, Jackowi za wypad do "wódopoju" na Czechy, Przemkowi za podwiezienie (dzięki czemu nie musieliśmy z Monią tłuc się autobusem). Moniu, dziękuję Ci (już Ty dobrze wiesz za co ), Michalino - może masz ochotę na chipsy? Serowo-cebulowe?
Lucynko - naleśniki były zaj...ste, a Madzia niech następnym razem zabierze też Gamonie
To tyle. Zdjęcia powrzucam jutro
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#117 Gość_michalina_*
Napisano 01 marzec 2010 - 19:35
Nigdy nie przypuszczałam, że od zlotu chipsy będą się mi zawsze kojarzyły z pewną sferą (duszę się śmiechem) , a już serowo-cebulowe na amen
( help - tlenu )
#118
Napisano 01 marzec 2010 - 19:54
#119 Gość_nicka_brak_*
Napisano 01 marzec 2010 - 22:47
Kasiu Zaborze, gdybys sie nie odezwała to dopiero byś nam popsuła humorki. Mam nadzieję, że jeszcze napijemy sie dobrej herbatki Michasiu cieszę się, ze jesteś tak samo super jak na czacie, i że wreszcie mogłam Cię pomacać
wszystko tak pieknie juz opisaliście, ze pozostaje sie tylko pod tym podpisać
wielkie dzięki
#120
Napisano 02 marzec 2010 - 08:42
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych