- Pokaż szczegóły
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
42
- Wygląd
- Osobiste
Budowa ciała:
Przeciętna
Trochę o mnie:
Urodziłem jako dwumiesięczny wcześniak z wagą dwóch kilogramów. Od początku byłem samotnikiem, unikałem otwartego kontaktu z rówieśnikami, bo jestem trochę niezgrabny w sportach, mam zaburzenia równowagi już na niewielkiej wysokości przez dyspraksję (odkrytą niedawno przeze mnie) i zaburzoną lateralizację (jestem leworęczny, ale przestawiono mnie na prawą stronę, jak to w dawnych czasach) - przez to wolniej piszę na klawiaturze przez zaburzenia w pamięci i koncentracji. Z kontaktem niewerbalnym też mam pewien problem, bo łatwo ucieka mi przekaz, trudno mi jest się skoncentrować. W dodatku byłem wychowywany w rodzinie tak zwanego zimnego chowu: ojciec był górnikiem dołowym (i najlepiej gdybym ja też nim był) i wprowadzał niektóre zasady ze swojego domu rodzinnego (wychowywał się w jednej izbie) podobne do tych jakie stosował główny bohater z filmu "Sypiając z wrogiem" albo polskich "Pręgów" (dla przykładu). Kilka lat temu w trakcie studiów jeszcze magisterskich oglądałem serial z Lorenką, w którym przedstawiła (pod zmienionymi osobami) swoje dzieciństwo. Spodobała mi się i Ona i jej historia. Zacząłem przeszukiwać internet, aby dowiedzieć się czegoś więcej o niej. Nawet szukałem z nią kontaktu przez Twittera (z wielkiej samotności i wdzięcznej miłości). Robiłem jej sporo migawek (screenshotów) ze znalezionych filmów. Stwierdziłem, że w niektórych sytuacjach zachowujemy się niemal identycznie. W internecie przeczytałem, że: aby uznać introwertyzm wynikający z samej osobowości, trzeba wykluczyć zaburzenia ze spektrum autyzmu. I tak dowiedziałem się o zespole Aspergera. Ale diagnoza łagodnego autyzmu w wieku dorosłym w Polsce jest trudna. Leżałem ponad miesiąc w szpitalu psychiatrycznym na zamkniętym oddziale - oficjalnie zdiagnozowane mam łagodne zaburzenia funkcji i procesów poznawczych i kilka zaburzeń osobowości. Przez doznaną przemoc psychiczną i fizyczną nie ufam ludziom, szczególnie narcystycznym i paranoicznym mężczyznom. I odczuwam pewien dyskomfort i smutek, kiedy widzę, jak ludzie siebie traktują, działając jak zaprogramowane roboty, bo niestety większość ma jakieś ślady autyzmu (uwikłani jesteśmy w systemie echolaliów i perseweracji i porządku - bloki, ulice, sklepy). Proste rzeczy nie dają mi satysfakcji, ponieważ od zawsze wymagano ode mnie dwieście procent normy, której niejedna zdrowa osoba by nie podołała. Tylko osobom słabszym i zagrożonym pomagam, czyli chyba podobnym do mnie. Uwielbiam też dzieci z anielską cierpliwością. Ja jestem realistą i widzę świat takim jaki jest. Przez nieufność i nieśmiałość lubię spotykać się z ludźmi w znanym zamkniętym niedużym gronie. Jeśli będzie mi to dane, chciałbym utrzymać wartościowy związek partnerski z ciepłą kobietą, bo chyba jestem wrażliwy, mimo tego że odpowiedniej wrażliwości nie zaznałem. Kocham Kate Bush i Lorenę Rojas. Pozdrawiam. Paweł.