Smutne myśli krążą tuż nad moją głową,
opędzam się od nich, żyć mi nie pomogą.
Wyciągają swe macki, oplątując w sieć,
próbuję im umknąć, niełatwa to jest rzecz.
Serce opuszczone, puste jest jak bańka,
ciemność mnie otacza ponurego ranka.
Za oknem pochmurno, deszcz łzami rosi,
wiatr pochyla drzewa, trudno mi to znosić.
Samotność dokucza, pustka dookoła,
pustka w moim sercu, nadaremnie wołam.
Czas rozsnuwa nici, wiją się jak pnącza,
mija dzień bez Ciebie jak życie bez słońca.
Gdyby los się cofnął, zaczął pleść od nowa,
rzuciłabym do kąta moje złe słowa.
Wszystko już przepadło, samotności nisza,
pozostanę sama, świdrująca cisza.
Ostatnia aktywność
Coś tu cicho... Bądź pierwszy i napisz coś o czym chcesz