Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Nauczanie indywidualne w szkole --> Liceum.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1 yolek

yolek

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 26 postów

Napisano 26 kwiecień 2009 - 20:02

Przepraszam, że tak długo nie odpisywałem, ale mam problemy z internetem. Damian boję się właśnie o to, że będę miał to bardzo późno w godzinach popołudniowych. A jak integracja z klasą? Nie chciałbym, żebym był odludkiem bez znajomych tak jak to jest w gimnazjum (tylko że mam nauczanie w domu). A jak to było czy ustalili ci nauczycieli takich jak miała twoja klasa? Czy byli to w ogóle inni nauczyciele? Jak sobie radziłeś z obniżoną ilością godzin szkolnych, czy nadążałeś z materiałem? Jestem dobrym uczniem i nie chciałbym mieć żadnych braków w przyszłości?
  • 0

#2 Damian18

Damian18

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 26 postów

Napisano 26 kwiecień 2009 - 21:35

postaram się odpowiedzieć na wszystkie twe pytania;] A więc jeśli chodzi o kontakt z klasą to jest on słaby no ale ja mam w swojej miejscowości wielu kolegów więc na brak znajomych nie narzekam... Co do nauczycieli to uczą mnie praktycznie ci sami co moją klasę jest kilku innych ale są mili i pracują w tej szkole więc akceptuję to;] Słuchaj i nie mów że jesteś dobrym uczniem w ten sposób to może mówic o tobie tylko nauczyciel który cię zna... Jeśli chodzi o obniżoną liczbę godzin to musisz się liczyć z tym że dużo materiału musisz sam przerobić.... I jeszcze jedno nauka w gimnazjum w porównaniu do tej w liceum jest niczym.... Więc korzystaj póki jesteś jeszcze w gim bo potem jest ciężko i trzeba w książkach siedzieć....
  • 0

#3 yolek

yolek

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 26 postów

Napisano 11 marzec 2009 - 17:21

Witam.

Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda nauczanie w szkole w liceum. Wiem że przysługuje 16 h tygodniowo. Jak z rozkładem lekcji? Czy nie będę musiał przesiadywać od godzin kiedy nauczyciele będą kończyć swoje lekcje? Czy będzie to rozłożone jakoś w godzinach szkolnych? I w ogóle chciałem zapytać ludzi, którzy mają ten tryb nauki jak to wygląda " w praniu"?


Dziękuję i pozdrawiam
yolek
  • 0

#4 Pirlond

Pirlond

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 7 postów

Napisano 05 kwiecień 2009 - 11:33

Witam,

mam nadzieję, że nie jest za późno. :) Otóż w większości przypadków należy indywidualnie ustalić ze szkołą. Ważne jest też to, w jakiej odległości od Ciebie ona jest. Osobiście nie miałem większych problemów. Starano się tak dobierać rozkład, by nie było zbyt późno (max, to po godzinie trzynastej). A jak to wygląda w praktyce? Cóż, tak jak w poprzednich latach, jeżeli miałeś podobny tok nauczania w poprzednich szkołach.

Pozdrawiam.
  • 0
http://img503.imageshack.us/img503/3932/sygnapiotrekpolteroz0.jpg

#5 Damian18

Damian18

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 26 postów

Napisano 10 kwiecień 2009 - 15:57

Wiesz to zależy od szkoły i od nauczycieli... np w szkole do której ja uczęszczam niektórzy nauczyciele pracują w dwóch szkołach a wiec często przyjeżdzają ok 15 czy 16 godz.... jak masz jakieś konkretne pytania to pytaj a ja Ci odp;]
  • 0

#6 yolek

yolek

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 26 postów

Napisano 04 listopad 2009 - 15:21

Witam.

Przepraszam za odkopywanie tematu jednak jestem bardzo zdenerwowany obecną sytuacją. Dostałem 16 godzin nauczania indywidualnego. Oczywiście jest ciężej ale to jest do przeżycia. Mam osobną klasę i wszystko byłoby ok. Moi nauczyciele totalnie olewają sobie ze mną godziny! W ciągu tygodnia zamiast 16 mam 12 czy 11 godzin w szkole. Mnie szlak jasny bierze gdy pani od j. polskiego nie przychodzi sobie na 2-3 lekcje indywidualne pod rząd, bo jest chora, a normalnie ma płacone za moją naukę. A jeszcze najgorsze jest to, że dyrektor nic sobie nie robi z tego, że ja to wszystko tracę. Gdybym ja zaczął chorować to już w ogóle nic by mnie nie nauczyli. Materiału mam taką samą ilość do zrobienia, a godzin o połowę mniej. Jak chciałem to odrabiać z nauczycielami to dyrekcja kategorycznie mi zabroniła.. Dlaczego tak jest?

Stąd moje pytanie. Czy są jakieś ustawy/dokumenty, które regulują odbywanie się godzin w nauczaniu indywidualnym?? Czy moje lekcje muszą tak ciągle przepadać (co najmniej raz w tygodniu mi coś przepada)??
  • 0

#7 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 04 listopad 2009 - 16:17

Yolek tez tak mialam tylko ze ja mialam nauczanie w domu. JEst przerabane nauczanie indywidualne to masakra i najgorsze co moze byc dla osoby ambitnej i myslacej o przyszlosci. Mi tez przepadaly lekcje bardzo czesto i mialam roznie czasem nawet po 17 geografie 2 godziny lekcyjne. Jesli chodzi o integracje w klasie nie mialam z tym problemu mialam super klase w lo i do tej pory utrzymyje z nimi kontakt.
  • 0

#8 lila

lila

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 18 postów

Napisano 31 grudzień 2009 - 13:18

Mnie szlak jasny bierze gdy pani od j. polskiego nie przychodzi sobie na 2-3 lekcje indywidualne pod rząd, bo jest chora, a normalnie ma płacone za moją naukę. A jeszcze najgorsze jest to, że dyrektor nic sobie nie robi z tego, że ja to wszystko tracę. Gdybym ja zaczął chorować to już w ogóle nic by mnie nie nauczyli. Materiału mam taką samą ilość do zrobienia, a godzin o połowę mniej. Jak chciałem to odrabiać z nauczycielami to dyrekcja kategorycznie mi zabroniła.. Dlaczego tak jest?

Stąd moje pytanie. Czy są jakieś ustawy/dokumenty, które regulują odbywanie się godzin w nauczaniu indywidualnym?? Czy moje lekcje muszą tak ciągle przepadać (co najmniej raz w tygodniu mi coś przepada)??

Nauczanie indywidualne regulują przepisy Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 18 września 2008 r. w sprawie sposobu i trybu organizowania indywidualnego obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego i indywidualnego nauczania dzieci i młodzieży.
Tutaj znajdziesz jednak tylko ogólne zasady. W praktyce sprawa wygląda tak, że jeżeli nauczyciel jest chory to po prostu nie ma go w pracy, a zatem nie prowadzi też zajęć indywidualnych. Nie otrzymuje chyba za to wynagrodzenia, tylko jakieś świadczenie chorobowe (no bo nie ma go w pracy z powodu choroby). Tylko od dobrej woli nauczyciela zależy, czy on odrobi z Tobą te zajęcia (ze względu na Twoje dobro) czy nie.
Ja też miałam nauczanie indywidualne i dobrze Cię rozumiem, bo zdarzały się przypadki, że nauczyciel z powodu chorób (lub innych przyczyn) nie przychodził na zajęcia. Takie zajęcia mi przepadały. Pozostawało mi nadrabianie zaległości samej, aby jakoś wyrównać się poziomem z klasą. Z innych przedmiotów (których uczyli nauczyciele regularnie, normalnie) nie było takich problemów.
Nauczanie indywidualne ma to do siebie, że nikt nie przychodzi na zastępstwo. Zajęcia przepadają. A jeśli chcesz dobrze podejść do matury, to niestety ale trzeba sporo czasu posiedzieć samemu nad książkami. Pytaj nauczyciela o rzeczy, które doczytujesz poza tymi przerabianymi na lekcjach. Doradzaj się. Możesz np. poprosić o jakieś dodatkowe zadania z fizyki itd. Masz duży plus zajęć indywidualnych (czego nie mają koledzy w klasie), bo masz kontakt z nauczycielem, coś jak osobiste konsultacje. W ten sposób masz szansę nawet nauczyć się więcej niż klasa!
  • 0

#9 easyrider

easyrider

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 18 maj 2010 - 18:34

Wszystko można przecież indywidualnie dogadać z dyrektorem placówki.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych