związek z kobietą, przed ślubem, co robić !
#1
Napisano 22 kwiecień 2010 - 18:24
#2 Gość_Ivona_*
Napisano 22 kwiecień 2010 - 18:30
swoją drogą... twoja dziewczyna nie wiedziała z kim się związała? genialne ma wnioski Ci powiem...
nie piszę tego, żeby Cię zdołować, broń Boże! po prostu nmie wierzę w to, co właśnie przeczytałam...
Pzdm
#3
Napisano 22 kwiecień 2010 - 18:32
#4
Napisano 22 kwiecień 2010 - 18:37
#5 Gość_Ivona_*
Napisano 22 kwiecień 2010 - 18:40
powiedz jej, że w najnważniejszych sprawach mama Cię nie wyręczy.
#6
Napisano 22 kwiecień 2010 - 18:44
#7 Gość_Ivona_*
Napisano 22 kwiecień 2010 - 18:56
#8 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 22 kwiecień 2010 - 19:12
[quote name='speed_cars]Witam wszystkich na forum . W marcu zeszłego roku poznałem fajną dziewczynę. 1 maja ma być ślub [...]. Powiedziałem że miałem porażenie mózgowe' date=' ona odpowiedziała mi że dziewczyna szuka zdrowego mężczyznę który będzie w stanie utrzymać drugą osobę, oraz że nasze życie będzie ciężkie.[/quote']
W marcu zeszłego poznałeś, w maju obecnego ma być ślub ( znaczy oficjalne zatwierdzenie związku wesele, wspólne życie), a ona dotychczas nie wiedziała, że coś z tobą nie tak? Wczoraj powiedziała, że szuka zdrowego mężczyzny na miesiąc przed waszym ślubem Czy wy się w ogóle widzieliście, na oczy, czy cała znajomość opiera się na gg, a akt ślubu prześlecie sobie faksem? Boże, jeśli to co mówisz jest prawdą, to trzeba za wszelką cenę powstrzymać was przed sformalizowaniem tego związku. Za wszelką cenę...:icon_evil:
[quote name='speed_cars]Moja druga połówka' date=' ciągle mi mówi żebym poruszał się szybko, bo według niej mam ruchy powolne.[/quote']
Biorąc pod uwagę, że dopiero co dowiedziała się o twojej przypadłości, nie dziwię się zupełnie jej dotychczasowej postawie.
[quote name='speed_cars]My pracujemy w tej samej firmie. Moje koleżanki z którymi pracuje w biurze' date=' powiedziały jej jak pracuję. Jej przeszkadza że moja mama mi dużo pomaga, ona chce żeby facet był samodzielny.[/quote']
Pracujecie w tej samej firmie, w przyszłym miesiącu macie ślub, a ona nie wie nawet jak pracujesz? Człowieku, błagam, to się kupy nie trzyma.
[quote name='speed_cars]. Dużo czasu spędzam przed komputerem' date=' oraz w domu[/quote']
To jak chcesz od maja przetransformować się w głowę rodziny? Skoro już jedna krytyczna rozmowa na twój temat sprawia że wpadasz w doła i chcesz odwoływać ślub? Jak mówiłem wcześniej, z tego co piszesz ( o ile to w ogóle prawda) wynika wyraźnie, że nie jesteście gotowi wziąć za siebie odpowiedzialności i prędzej czy później źle się to skończy.
#9
Napisano 22 kwiecień 2010 - 20:17
Żadne pary nie są idealne, jak też nikt i nigdy nie zagwarantuje Ci, że zawsze będzie między Wami "różowo".
Małżeństwo to coś więcej niż tylko związek - to "milowy" krok naprzód. A partnerstwo, zrozumienie, kompromis, itp., itd..., ale przede wszystkim miłość i wzajemny szacunek to podstawa!!! Chyba coś, gdzieś po drodze zgubiliście - sens tego dlaczego i po co jesteście razem??!!
Mam nadzieję, że w porę się opamiętacie i w tym całym niesprzyjającym chaosie się odnajdziecie.
Wierz mi nie warto przychodzić przez coś takiego, jak - r o z w ó d.
Jednym słowem 3xp - pomyśl, porozmawiaj, podziałaj!!! Nie czekaj na to, co będzie!!!
Ja ze swojej strony życzę Wam jak najlepiej.
Powodzenia!
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#10
Napisano 22 kwiecień 2010 - 23:21
Jak się panna zgodzi na ślub od razu, to bym jej warunkowo wybaczył tą próbę pozbycia się mamy (ewentualnie jakąś małą karę dał). Jak będzie się wahać, to anulacja zaręczyn i niech się jeszcze raz oświadcza na kolanach i z kwiatami.
KNP
#11
Napisano 23 kwiecień 2010 - 11:39
Sprawa jest śmieszna. Jak można planować z kimś ślub, mieć datę ustaloną i nie wiedzieć tyle o sobie oraz przy tym tak negatywnie patrzeć na Ciebie. Jeśli nie podobało się tej kobiecie to, że pomaga Ci wiele mama i uważa Cię za niesamodzielnego, ale i zarazem dotychczas zdrowego mężczyznę, to jakim cudem chce się z Tobą wiązać na zawsze i Cię kocha?
Nie trzyma się wszystko kupy...
#12
Napisano 23 kwiecień 2010 - 12:35
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#13
Napisano 23 kwiecień 2010 - 17:19
#14
Napisano 24 kwiecień 2010 - 07:38
Ewentualnie gdyby była potrzebna pomoc, to ja jestem do dyspozycji.ona jest z Tobą w związku, do licha! teraz się obudziła???
powiedz jej, że w najnważniejszych sprawach mama Cię nie wyręczy.
#15
Napisano 24 kwiecień 2010 - 08:05
#16
Napisano 24 kwiecień 2010 - 09:05
Trochę dla mnie jest to dziwne, że znasz się z dziewczyną ponad rok, niebawem chcesz się z nią ożenić, a ona na kilka dni przed uroczystością dowiaduje się, że jesteś niepełnosprawny i masz dziecięce porażenie mózgowe....chorobę, która niestety nie znika, tak jak grypa, katar, czy kaszel.
Piszesz, że Twoja dziewczyna chce, żebyś odizolował się od mamy. I całkowicie ją w tym popieram, bo jeśli do małżeństwa, lub do związku wtrącają się osoby trzecie, to taki związek szybko przemienia się w trójkąt, by potem rozpaść się na drobne, trudne do sklejenia kawałeczki. Ja bym nie wysyłała Twojej mamy na rozmowę do Twojej dziewczyny. W końcu, skoro chcesz się ożenić musisz sam załatwiać swoje sprawy, a nie wyręczać się innymi ludźmi. Nie piszesz, jakiego stopnia masz dziecięce porażenie mózgowe, niemniej jednak skoro planujesz życie w związku to należałoby nauczyć się większej samodzielności, tak by pomoc Twojej mamy była jak najmniejsza, a jednocześnie byś to Ty był pomocny dla swojej przyszłej żony, wyręczając ją np w zakupach, bądź w cięższych domowych porządkach. Jeśli jednak wymagasz stałej pomocy ze strony np mamy, to lepiej będzie, jeśli odwołasz ślub. Mężczyzna jako głowa rodziny jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo za rodzinę, jak również jest odpowiedzialny za utrzymanie rodziny......
Piszesz, że dużo czasu spędzasz przed komputerem oraz w domu....Niestety, to co piszesz nie wróży nic dobrego. Ślub i założenie rodziny to bardzo poważna sprawa. I wymaga ona wielkiej pracy. I to nie pracy tydzień przed ślubem, ale pracy przez całe życie. Zamiast spędzać czas przed komputerem powinieneś więcej rozmawiać ze swoją dziewczyną, o tym, co ją boli, o tym, jakie ona ma odczucia co do małżeństwa z Tobą....Czy dużo czasu spędzasz ze swoją dziewczyną po pracy, np zabierając ją do kina, kawiarni, bądź na spacer??
Jeśli po roku znajomości decydujesz się na ślub, to ona powinna znać Cię dokładnie, wiedzieć o Tobie wszystko... i to nie na tydzień przed ślubem, lecz przynajmniej pół roku wcześniej. Ukrywanie stanu faktycznego np jakiejkolwiek choroby mogło wzbudzić w niej podejrzenia, że jesteś wobec niej nieszczery.
Pozdrawiam i życzę powodzenia :-)
#17
Napisano 24 kwiecień 2010 - 09:46
Przeczytałam ten post z lekkim zwątpieniem i zdumieniem. Wiadomo, że przed ślubem, z reguły na dwa tygodnie przed ślubem zaczyna się tzw. gorączka przygotowań oraz zdarzają się myśli "czy aby na pewno podejmuję słuszną decyzję wstępując w związek małżeński". Dla osób wierzących to decyzja na całe życie i wątpliwości malutkie, podkreślam malutkie, mogą się pojawić.
Teraz mam pytanie. Piszesz, że poznaliście się w marcu zeszłego roku. Jak daleko od siebie mieszkacie? Jak często się widywaliście? Piszesz, że dużo czasu spędzasz przed komputerem. Komputer nie zastąpi Ci żadnej realnej znajomości. Mogliście gadać godzinami na gg, czy na skype. Ale to nie jest prawdziwe życie, to wirtualna fikcja. Kolejne rzecz jaka mnie zdziwiła to napisałeś, że 21kwietnia rozmawiałeś z nią o sobie, tzn, że wcześniej nie mówiłeś jej o porażeniu mózgowym? Nie bardzo tutaj to rozumiem. 9dni przed ślubem zebrało Ci się na szczerość i poinformowałeś ją o chorobie? No, na jej miejscu też miałabym wątpliwości. Bo o takich rzeczach powinno się porozmawiać w miarę wcześniej, nie mówię, że na dzień dobry mam wyskakiwać, że jestem niepełnosprawna, ale powiedzieć wtedy kiedy jeszcze nie ma poważnych planów. Wtedy dana osoba nma szansę podjąć decyzję. Co do pomocy Twojej mamy. Myślę, że dziewczyna powinna się z nią zaprzyjaźnić i podglądnąć w jaki sposób najlepiej Ci pomagać. Zachęcam Ciebie również do bycia bardziej samodzielnego, o ile to jest możliwe.
Tyle z mojej strony. Myślę, że najlepiej bedzie jak usiądziecie i szczerze oboje porozmawiacie. Bo lepiej to zrobić teraz niż potem cierpieć całe życie.
Pozdrawiam.
#18
Napisano 24 kwiecień 2010 - 10:04
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#19
Napisano 25 kwiecień 2010 - 22:59
Czy mógłbyś mnie,Rafałek,oświecić co to znaczy "fake"? W żadnym słowniku nie mogę znaleźć takiego określenia,i co ono oznacza? Byłbym Ci niezmiernie wdzięczny za wszelkie wyjaśnienia na tak frapujący temat!
#20
Napisano 25 kwiecień 2010 - 23:10
KNP
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych