po co zyjecie?
Rozpoczęty przez
lunatyk
, lip 20 2003 10:24
52 odpowiedzi w tym temacie
#41
Napisano 07 październik 2004 - 21:32
Żyję, bo w niebie pewnie było by dla mnie "za grzecznie"
a w piekle za gorąco 8)
a w piekle za gorąco 8)
...a ten amor, to człowiek
widziałam jak płakał.
widziałam jak płakał.
#42
Napisano 14 październik 2004 - 00:13
Jedyne co mnie trzyma jeszcze przy zyciu to ruch.To jedyne co mi zostalo.Moge chodzic i jesc sam.i niejestem przytych czynnosciach od innych zalezny.I to najwazniejsze.Meskosc juz zabral mi... wypadek na rowerze.
#43
Napisano 14 październik 2004 - 09:27
Można by pomyśleć, że dobrze by było znać swój życiowy cel. Jednak o ile byłoby uboższe nasze życie, gdybyśmy juz wiedzieli, że nie mamy innych celów...
Na obecny czas wiem, że żyję dla mojej córeczki, dla ludzi, którzy mnie potrzebują... no i dlatego, bo życie jest piękne (ok)
Na obecny czas wiem, że żyję dla mojej córeczki, dla ludzi, którzy mnie potrzebują... no i dlatego, bo życie jest piękne (ok)
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
— Victor Hugo
— Victor Hugo
#44
Napisano 29 październik 2004 - 13:07
Żyję na złość innym (zdrowym)
Zyję żeby śmiać się, poznawać, doświadczać.
Udowodnić że .....
Zyję żeby śmiać się, poznawać, doświadczać.
Udowodnić że .....
#45
Napisano 29 październik 2004 - 13:10
Żyję na złość innym (zdrowym)
Wyjatkowo nietolerancyjne wyznanie.
Pozdrawiam
Pedro
Pedro
#46
Napisano 01 listopad 2004 - 22:48
klarciu zyjesz by taki pasorzyt jak ja mogl ...wsysac z ciebie przyjazn..i pozyczac pllyty dvd od ciebie :oops: to taki mauy powodzik jeden nad reszta dumaj...
hmm ...ja tu bylam,na czatku i forum"grzeszylam"...az ..w koncu sie zmylam..16.01.2005r ;D
#47
Napisano 05 maj 2008 - 13:52
Źyję...dla rodziców,babci,byłej nauczycielki,rodziny,
chcę udowodnić rodzinie że ja sobie poradzę w życiu.
chcę udowodnić rodzinie że ja sobie poradzę w życiu.
Sprzedam rower trzykołowy
#48
Napisano 12 maj 2008 - 17:52
zyje po to by mimo wszysko na nowo uczyc sie dosrzegac promienie slonca..
by toczyc walke z sama soba
by kochac
zyje bo Bóg nie pozwolił mi odejśc...
by toczyc walke z sama soba
by kochac
zyje bo Bóg nie pozwolił mi odejśc...
tak mnir skrusz tak mnie złam tak mnie wypal Jezu byś został tylko ty
#49
Napisano 14 maj 2008 - 11:54
To i ja coś dorzucę.
Kiedyś miałam mnóstwo takich rozmyślan egzystencjonalnych i doszłam do jednego, może trochę przykrego, wniosku: człowiek żyje po to żeby umrzeć.
Moje życie jest oczekiwaniem na śmierć do której zbliżam się z każdą minutą.
Mam nadzieję że kolejna data końca świata (2012rok) jest tym razem prawdziwa.
Są dwie szkoły: jedni podają tą datę jako koniec wszystkiego, a drudzy jako datę ogromych zmian i wejścia ludzkości na inny, bardziej zaawansowany psychicznie i fizycznie poziom. Oby to była prawda.
Kiedyś miałam mnóstwo takich rozmyślan egzystencjonalnych i doszłam do jednego, może trochę przykrego, wniosku: człowiek żyje po to żeby umrzeć.
Moje życie jest oczekiwaniem na śmierć do której zbliżam się z każdą minutą.
Mam nadzieję że kolejna data końca świata (2012rok) jest tym razem prawdziwa.
Są dwie szkoły: jedni podają tą datę jako koniec wszystkiego, a drudzy jako datę ogromych zmian i wejścia ludzkości na inny, bardziej zaawansowany psychicznie i fizycznie poziom. Oby to była prawda.
#50 Gość_adam poeta_*
Napisano 15 maj 2008 - 13:55
Po co żyję?
Wydaje się, że pytanie tak proste, a jednak odpowiedź na ten podstawowy problem przysparza wielu ludziom niemałych kłopotów. Dla wielu bowiem jedynym sensem życia jest byt materialny na ziemi. Można usłyszeć między innymi taką odpowiedź: "żyję po to, aby pracować, pracować po to, aby zarobić pieniądze, pieniądz po to, aby żyć..." A po co żyć? I koło się zamyka! Można też usłyszeć odpowiedź typu: "żyję dla rodziny, żyję dla zdobycia sukcesu, żyję dla zdobycia wiedzy, żyję dla rozrywki"; jednak odpowiedź taka nie jest dla nikogo pełną odpowiedzią. Ostatecznie domaga się ona następnego pytania o prawdziwy sens tego życia, gdyż każdy myślący człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że można stracić rodzinę, pieniądze, sukcesy, a nawet gdy to wszystko się posiada, przychodzi taki moment kiedy trzeba będzie z tej ziemi odejść (umrzeć), zostawiając wszystkich i wszystko.
Cała ludzka bieda polega na tym, że współczesny człowiek nie stawia sobie najważniejszego pytania o sens tego wszystkiego co czyni i o celowość własnego życia. Sprawy ziemskie tak bardzo pochłaniają jego czas i energię, że nie ma on już sił, aby zastanawiać się nad tym problemem. Zostawia to filozofom i tym, którzy jego zdaniem, nie muszą tak gonić i tak zabiegać o byt materialny. Ale postawa taka jest błędna i nie przyniesie żadnej korzyści nawet wtedy, gdy człowiek zdobędzie cały świat. Jezus Chrystus powiedział wyraźnie:"Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?" (Mt 16,26). A niestety, gonitwa za tym "życiem" niszczy człowieka najbardziej, ponieważ nie dba on o prawdziwe życie, o zbawienie własnej duszy.
Wydaje się, że pytanie tak proste, a jednak odpowiedź na ten podstawowy problem przysparza wielu ludziom niemałych kłopotów. Dla wielu bowiem jedynym sensem życia jest byt materialny na ziemi. Można usłyszeć między innymi taką odpowiedź: "żyję po to, aby pracować, pracować po to, aby zarobić pieniądze, pieniądz po to, aby żyć..." A po co żyć? I koło się zamyka! Można też usłyszeć odpowiedź typu: "żyję dla rodziny, żyję dla zdobycia sukcesu, żyję dla zdobycia wiedzy, żyję dla rozrywki"; jednak odpowiedź taka nie jest dla nikogo pełną odpowiedzią. Ostatecznie domaga się ona następnego pytania o prawdziwy sens tego życia, gdyż każdy myślący człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że można stracić rodzinę, pieniądze, sukcesy, a nawet gdy to wszystko się posiada, przychodzi taki moment kiedy trzeba będzie z tej ziemi odejść (umrzeć), zostawiając wszystkich i wszystko.
Cała ludzka bieda polega na tym, że współczesny człowiek nie stawia sobie najważniejszego pytania o sens tego wszystkiego co czyni i o celowość własnego życia. Sprawy ziemskie tak bardzo pochłaniają jego czas i energię, że nie ma on już sił, aby zastanawiać się nad tym problemem. Zostawia to filozofom i tym, którzy jego zdaniem, nie muszą tak gonić i tak zabiegać o byt materialny. Ale postawa taka jest błędna i nie przyniesie żadnej korzyści nawet wtedy, gdy człowiek zdobędzie cały świat. Jezus Chrystus powiedział wyraźnie:"Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?" (Mt 16,26). A niestety, gonitwa za tym "życiem" niszczy człowieka najbardziej, ponieważ nie dba on o prawdziwe życie, o zbawienie własnej duszy.
#51
Napisano 15 maj 2008 - 14:28
zgadzam sie z tym co napisal poeta alle z drugiej strony kazdy za czys goni. jedni za pienedzmi drudzy za akceptaca
tak mnir skrusz tak mnie złam tak mnie wypal Jezu byś został tylko ty
#52
Napisano 15 maj 2008 - 16:24
Nie gonię za pieniędzmi ni akceptacją. Pieniędzy ma wystarczająco by godnie przeżyć, z kolei niejedni uważają, że jak nie ma luksusów to nie jest godnie. To ich problem, może nie mają innych problemów zmartwień.........
Za akceptacją również nie gonię, bo szczerze mówiąc wisi mi to, czy odpowiadam komuś obcemu, czy nie. Mam krąg bliskich mi osób i wiem, że na nich mogę polegać -tyle.
A po co żyję? Głównie po to by się realizować i dawać szczęście innym (czasami swoim kosztem -bywa, że nie umiem rozgraniczyć). Ogromną radość sprawia mi jeżeli zobaczę nawet mały uśmiech i wiem, że jest spowodowany przeze mnie. Ten Ktoś nie musi biegać za mną i dziękować na kolanach (to jest nawet niewskazane!), tylko dalej się uśmiechać
Realizuję się na różne sposoby. Ostatnio mam 2 nowe pasje: modelarstwo i szybkie czytanie.
W tym pierwszym działam już od jakiegoś czasu, co uważni czytelnicy tego forum mogli zauważyć Kończę konstruować mój pierwszy model.
Przez przypadek nauczyłem się szybko czytać. Kiedyś dostałem spam, był to jeden z niewielu, które przeczytałem i to był właśnie ten kurs. Pierwsze spotkanie było darmowe dla rozeznania. Wszyscy, którzy na nie przyszli pozostali do końca kursu. Z wykorzystaniem odpowiednich technik KAŻDY w przeciągu 1-2 miesięcy może spokojnie bez wysiłku przyspieszyc 10x, a to wśród szybkoczytających nie jest jeszcze superszybkość
Mam jeszcze parę innych zainteresowań także nie ograniczam się tylko do tych.......
No i oczywiście celem jest również znaleźć w końcu tą JEDYNĄ, z tym bywa różnie i nieraz się sparzyłem, jednak nadal nie wyciągam ręki z ognia :evil:
Celem jest również założenie rodziny, posiadanie własnego domu, samochodu, itd..............ludzkie!
Pozdrawiam,
Za akceptacją również nie gonię, bo szczerze mówiąc wisi mi to, czy odpowiadam komuś obcemu, czy nie. Mam krąg bliskich mi osób i wiem, że na nich mogę polegać -tyle.
A po co żyję? Głównie po to by się realizować i dawać szczęście innym (czasami swoim kosztem -bywa, że nie umiem rozgraniczyć). Ogromną radość sprawia mi jeżeli zobaczę nawet mały uśmiech i wiem, że jest spowodowany przeze mnie. Ten Ktoś nie musi biegać za mną i dziękować na kolanach (to jest nawet niewskazane!), tylko dalej się uśmiechać
Realizuję się na różne sposoby. Ostatnio mam 2 nowe pasje: modelarstwo i szybkie czytanie.
W tym pierwszym działam już od jakiegoś czasu, co uważni czytelnicy tego forum mogli zauważyć Kończę konstruować mój pierwszy model.
Przez przypadek nauczyłem się szybko czytać. Kiedyś dostałem spam, był to jeden z niewielu, które przeczytałem i to był właśnie ten kurs. Pierwsze spotkanie było darmowe dla rozeznania. Wszyscy, którzy na nie przyszli pozostali do końca kursu. Z wykorzystaniem odpowiednich technik KAŻDY w przeciągu 1-2 miesięcy może spokojnie bez wysiłku przyspieszyc 10x, a to wśród szybkoczytających nie jest jeszcze superszybkość
Mam jeszcze parę innych zainteresowań także nie ograniczam się tylko do tych.......
No i oczywiście celem jest również znaleźć w końcu tą JEDYNĄ, z tym bywa różnie i nieraz się sparzyłem, jednak nadal nie wyciągam ręki z ognia :evil:
Celem jest również założenie rodziny, posiadanie własnego domu, samochodu, itd..............ludzkie!
Pozdrawiam,
Bartosz
#53
Napisano 15 maj 2008 - 16:44
Po co żyje , bo (dalszy ciąg w sygnaturze)
Mimo wszystko kocham Cię życie,choć dajesz czasem takiego kopa że....
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych