4 odpowiedzi w tym temacie

[Marta S]

Witam!!!

Jestem ciekawa czy ktoś wie ile razy w ciągu roku można iśc na oddział rehabilitacyjny do szpitala. Dojazdy nie wchodzą w grę bo nie mam jak dojechać. Słyszałam że można składać skierowanie na oddział dwa razy do roku ale wiem że niektóre osoby są częściej. A może zależy to od rodzaju schorzenia i indywidualnych potrzeb? jestem po operacji i ciągła rehabilitacja w pierwszym roku po niej jest bardzo potrzebna. Mam MPD. Padło mi przede wszystkim na nogi. Wcześniej chodziłam po domu ale na dwortze używałam wózka. Teraz po operacji uczę sę chodzić o kulach. byłam raz w szpitalu przez 6 tygodni niedługo po operacji, teraz kończy mi się rehabilitacja w domu i zbyt długa przerwa nie jest wskazana.
I jeszcze mam pytanie czy mogę w ciągu roku składać wniosek na oddział do kilku szpitali czy tylko do jednego? Może być tak że dwa razy do roku w jednym szpitalu i w innym na przykład dwa razy czy jak się NFZ dopatrzy to potem nigdzie się nie będę mogła rehabilitować?

Może ktoś z Was wie jak to jest. Nie żebym lubiła jezdzić po szpitalach itp. ale chcę daną mi szansę wykorzystać w optymalny sposób. REhabilitacja prywatna nie wchodzi w gre.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi

[kaska_zaborze]

Teraz po operacji uczę sę chodzić o kulach

Chce porostu wiedzieć że takie rzeczy sie zdarzają Dlatego ile masz lat? oczywiście wierzę Ci
POZDRAWIAM

[Michał]

Z tym raz na pół roku, to też fikcja. Zresztą, w zeszłym roku, owszem można było dwa razy w roku być na oddziale reh. w szpitalu, w tym może być gorzej. Oczywiście wszystko też zależy od szpitala, kolejek itp. Na własnym przykładzie chyba przekonam się, że będę raz, i to pod koniec roku. :/

Słyszałam że można składać skierowanie na oddział dwa razy do roku

Składać można, ale czy się będzie...?

[nika]

Raz na pół roku? a to dobre ;D przepisy i rozporządzenia sobie, a życie sobie. U mnie sytuacja wygląda tak, że na oddziale rehabilitacji mogę się zjawiać nie częściej niż RAZ NA DWA LATA (tak stwierdziła ordynator oddziału w pewnym szpitalu, dodając jeszcze, że MPD nie powinnam leczyć w szpitalu, bo i tak za wielkiej poprawy nie będzie, a chorych i potrzebujących jest multum). I co Wy na to?