Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Telepraca Call Center - co sądzicie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
52 odpowiedzi w tym temacie

#1 marcinpa

marcinpa

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 27 marzec 2007 - 13:54

Witajcie!
Nazywam się Marcin :cool:.
Pracuję nad projektem firmy marketingowej (contact center), która za pomocą kilku mediów (telefon, email, chat, fax) zajmowała by się sprzedażą i obsługą klientów.
Całość firmy ma działać w modelu rozproszonym przez internet. Każdy pracownik miałby pełen dostęp do narzędzi kontaktu z domu.
Zakładamy zatrudnienie osób niepełnosprawnych, wymagania ograniczały się będą do sprawnej obsługi komputera i ew. dobrej dykcji (ale można obsługiwać pozostałe formy kontaktu bez tego).
Kwestie techniczne i formalnoprawne mam rozpracowane, a przynajmniej tak myślę.

Proszę o Wasze opinie na temat tego pomysłu:
1. Jak myślicie czy to ma sens?
2. Na ile telepraca jest utrudnieniem a na ile pomocą?
3. Jakie widzicie zagrożenia dla takiego pomysłu?
4. Jakie szanse na rozwój?
5. Co powinienem wiedzieć/umieć pewnie jeszcze nie wiem? :)

Pozdrawiam
Marcin
  • 0

#2 infolinka

infolinka

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 29 marzec 2007 - 20:01

Witaj,

Myślę że to bardzo dobry pomysł.

Mam jednak uwagi które nasunęły mi się po przeczytaniu Twojego posta. Przez dwa lata pracowałam w wielojęzycznym call center jako konsultantka i koordynatorka grupy.

1. Aby Twój pomysł na taką działalnośc zakończył się sukcesem, należy tak dobrac pracowników, aby byli wiarygodni, sumienni i poświęcali pracy tyle uwagi i czasu ile powinni.

2. To problemy techniczne które zdarzają się w każdym call center, a które potrafią nieźle namieszac pod względem zachowania parametrów jakie call center ma zapisane w umowie z firmą na zlecenie której wykonuje usługi.

3. Jeśli założysz, że firma będzie zajmowała się tylko telemarketingiem, to największym Twoim zmartwieniem będzie odpowiedni dobór pracowników. Jednym z największych problemów pracodawcy w call center nastawionym na telemarketing, jest zachęcenie ludzi do tego aby zarabiali sprzeając przez telefon.

4. Weź pod uwagę czynnik jakim jest monotonia pracy. Jeśli Twoi pracownicy będą zajmowali się tylko jedną grupą produktów i nie będą mieli urozmaiconej bazy produktów, to po kilku miesiącach będą odczuwac takie symptomy jak: zniechęcenie do pracy, zmęczenie niewspółmierne do wysiłku włożonego w pracę, drażliwośc i zwiększone napięcie nerwowe. Pracownicy w tym momencie będą robic więcej błędów i mogą przekazywac swoje negatywne emocje klientom, co źle wpływa na wizerunek firmy.

5. Spróbuj tak zorganizowac pracę, aby każdy pracownik zajmował się pracą od 4 do 5 godzin dziennie i nie więcej. Praca z telefonem, bez względu na to czy ma normalną słuchawkę, czy profesjonalne mikrosłuchawki, jest znacznym obciążeniem dla aparatu słuchu ale i dla strun głosowych. Po szóstej godzinie pracy na słuchawkach, pracownik jest tak zmęczony, że myśli już tylko o zakończeniu pracy.

Jakby co, to pytaj:)
  • 0

#3 BAR32

BAR32

    Sufler

  • Moderator
  • 355 postów

Napisano 30 marzec 2007 - 05:57

Pomysł dobry :) na efekt końcowy..poczekam :) Jakby co?.. Szukam pracy ;) pozdrawiam :)
  • 0
"...oto słyszę jak w popiół przemieniam się i kruszę,i coraz mniejszy ciałem wierzę we własną duszę.."
/K.K.Baczyński/

#4 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 30 marzec 2007 - 07:05

ad.1)
jeśli chodzi o zpch to dla pracodawcy oczywiście ma to sens ... dla pewnej grupy pracowników także
jeśli równolegle z zpch będzie iść godziwe wynagrodzenie - ma to sens z mojego punktu widzenia i chętnie podejmę pracę w takim charakterze

ad.2)
plusy telepracy (z punktu widzenia osoby niepełnosprawnej w stopniu znacznym którą jestem): nie ma konieczności dojazdów i użerania się z barierami w środkach komunikacji/problemami z parkowaniem, jest się w swoim mieszkaniu co ma plusy w postaci swojej znanej i dostępnej toalety, można wykonywac prace domowe w przerwach w pracy/dogiąć pracę do swoich obowiązków
minusy: brak kontaktu z żywym człowiekiem, brak rehabilitacji społecznej w sensie integracji z otoczeniem, zazwyczaj niskie zarobki (minimalne wynagrodzenie?), konieczność korzystania ze swojego sprzętu komputerowego i zazwyczaj brak amortyzacji
ad.3)
dla pracownika:
-stworzenie kolejnego kołchozu w którym priorytetem będzie wyciąganie pieniędzy z pfron a nie rzeczywista praca z godną płacą
-wykorzystywanie zazwyczaj trudnej materialnej sytuacji niepełnosprawnych i tego że zgodzą się na każde warunki pracy/płacy żeby tylko mieć szansę podwyższyć swoje mizerne dochody
dla pracodawcy-w sytuacji stworzenia kołchozu:
-pracownicy mogą nie pracować uczciwie mając poczucie bycia wykorzystywanymi
dla pracownika-w sytuacji uczciwego zatrudnienia niepełnosprawnych:
-mogą zawieźć się na niepełnosprawnym pracowniku przyzwyczajonym do systemu zpch- braku odpowiedzialnych obowiązków, przyzwyczajenie do tego że priorytetem jest pieniądz z pfron a nie wykonywana praca
ad.4)
szanse na rozwój samego przedsięwzięcia sa ogromne - bo zapotrzebowanie rynku jest właśnie takie
szanse na rozwój pracownika ;) trudno ocenić na tym etapie
ad.5)
zagadnienia prawne
  • 0

#5 marcinpa

marcinpa

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 30 marzec 2007 - 11:35

Witajcie!
Bardzo dziękuje za odpowiedzi i podpowiedzi.
Ludzie to klucz sukcesu, zdecydowanie tak. Gdzie szukać takich? Gdzie szukać jeszcze więcej?

Priorytet to stworzenie wydajnej organizacji. Ale chodzi też o coś więcej, żeby to było normalne przedsięwzięcie a nie tylko poczekalnia na pieniądze z pfron. Piniądze z pfron są liczone, ale chodzi, o udowodnienie, że tu też da się zrobić firmę nowoczesną i opartą o teleprace, rozwijającą się i odpowiedzialną zarówno wobec klientów, jak i pracowników, jaki i pracodawcy.

Komputery, łącza. Zakładam, że to firma dostarcza komputery i łącza.
Wiemy, że tworzenie kołchozu nie ma sensu na długą metą.
Chcemy konkurować jakością więc rozwój i szkolenia będą bardzo ważne,
ale mamy też świadomość że możliwości rozwoju w firmie telemarketingowej są ograniczone i z powodów natury pracy i z powodu utrudnień trybu telepraca.

Na ile płaca 1200 (brutto) za dobrą jakość pracy + jeszcze refundacja łącza jest motywująca? Jaka część tej płacy powinna być zależna od wyników?
  • 0

#6 olineks

olineks

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 127 postów

Napisano 30 marzec 2007 - 16:00

A ja mam takie pytanie: to jest projekt teoretyczny do wykorzystania za ileś tam lat, czy to jest projekt techniczny w fazie produkcji? Bo pogdybać to sobie możemy....
  • 0

#7 marcinpa

marcinpa

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 30 marzec 2007 - 16:11

Zdecydowanie nie teoretyczny. Technika nie stanowi problemu.
Jeżeli nie wystartuje za 2-3 miesiące to znaczy, że komuś innemu uda się takie przedsięwzięcie (być może za rok, dwa).
  • 0

#8 olineks

olineks

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 127 postów

Napisano 30 marzec 2007 - 17:16

Czyli tak jak myślałam, gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem....

Mam nadzieję, że uda Ci się wystartować za 2-3 miesiąca, jednakże technika w tym projekcie jednak może stanowić problem. Pracuję rok czasu w firmie zatrudniającej ON przez internet i do teraz, od czasu do czasu maja spore problemy techniczne.

A tak na marginesie, dla ilu pracowników przewidziany jest ten projekt?

Napisałeś, że być może komuś innemu uda się takie przedsięwzięcie, robisz ten projekt dla kogoś, w formie pracy zaliczeniowej, magisterskiej?

Z natury jestem dociekliwa...
  • 0

#9 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 31 marzec 2007 - 10:19

sprzęt? łącze? :)
i 1200zł brutto czyli jakieś 850 na rękę tak?
+ prowizja? czy bez "dowartościowywania" pracownika za jakość jego pracy?
czy takie wynagrodzenie na "dzień dobry" z założeniem że kiedy pracownik wdroży się w system i będzie osiągał satysfakcjonujące dla firmy wyniki, pracodawca będzie to doceniał finansowo?

żebym nie nazwała takiego "przedsięwzięcia" kołchozem - pracownik musi mieć szansę na progres: rozwój, szansę na podwyższenie zarobków w przyszłości, perspektywy
docenienie jego zaangażowania w wykonywaną pracę

wierzę w to, że w niedalekiej przyszłości zmienią się standardy płac (także w telepracy) i zostanie podniesione ustawą/uchwałą czy czym to podnoszą - minimalne wynagrodzenie
życie coraz droższe, jesteśmy w unii europejskiej gdzie pracownik (także niepełnosprawny/pracujący zdalnie) zarabia godziwe pieniądze
za parę lat wprowadzą euro i rewolucja murowana - pewnie będzie poprzedzona kryzysem maluczkich ... ale taka jest kolej rzeczy

wierzę że unia wymusi na polsce zmianę polityki płac i zmiany w funkcjonowaniu zpch - pieniądze zaczną trafiać do adresata ... marzenia ...
najpierw nałożą na nas sankcje pieniężne za niedotrzymywanie umów odnośnie ochrony środowiska - potem przyjdzie czas na kolejne działy
rząd będzie musiał coś zacząć robić ... bo niedługo wszyscy wartościowi pracownicy uciekną stąd - nawet ci niepełnosprawni
  • 0

#10 bogdan-kraków

bogdan-kraków

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 02 maj 2007 - 21:22

Weź pod uwagę iż niepełnosprawny posiadający rentę socjalną (501 brutto miesięcznie) może dorobić max. 730 zł brutto, co łącznie daje 1231 zł brutto. Proponowane 1250 brutto sprawi że chyba żaden rozsądny rencista nie zatrudni się na cały etat (i to przy świadomosci iż pracodawca otrzyma z PFRON zwrot rzędu 600 zł + ulgi w składkach).

Przekroczenie przez rencistę dochodu 730 zł sprawia iż ta renta jest zawieszana na miesiące w których rencista otrzymał kwotę przekraczającą limit. Niepełnsprawnym nie opłaca się pracować na cały etat za 850 na rękę.

A tak na przy okazji to jestem za likwidacją dopłat do wynagrodzeń dla inwalidów które demoralizują pracodawców. Piszę to jako niepełnosprawny. Wtedy by się okazało ilu jest naprawdę tych "społecznych" przedsiębiorców.

Dodano śro 02 maj 2007 22:37:17 CEST :

wierzę że unia wymusi na polsce zmianę polityki płac i zmiany w funkcjonowaniu zpch - pieniądze zaczną trafiać do adresata ... marzenia ...
najpierw nałożą na nas sankcje pieniężne za niedotrzymywanie umów odnośnie ochrony środowiska - potem przyjdzie czas na kolejne działy
rząd będzie musiał coś zacząć robić ... bo niedługo wszyscy wartościowi pracownicy uciekną stąd - nawet ci niepełnosprawni

Dla Unii i naszych EuroAłtorytetów ważniejsza jest walka z urojoną dyskryminacją homoseksualistów i z urojonymi faszystami. Interes pracowników a tym bardziej niepełnosprawnych ich kompletnie nie obchodzi.

Poza tym bogatym krajom Unii wcale nie zależy na tym by pracownicy mieli w Polsce dobrze.

W interesie tamtych rządów leży jak największa emigracja taniej siły roboczej z Polski która ma budować pomyślność zachodniej Europy.

Pozdrawiam
  • 0

#11 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 02 maj 2007 - 21:43

zgadzam sie z tym ze dofonansowania do wynagrodzen za zatrudienie osoby niepenosprawnej jest nie fer dla niektorych osob jest to nawet ponizajace i dyskryminujace, jednak trzeba popatrzec na to nieco z innej strony mianowicie postawic sobie pytanie co bylo by gdyby nie byloby tych dofinansowan? kto zatrudnilby osobe niepelnosprawna na wozku, niewodoma, bez reki , nogi itp gdyby mu za to panstwo nie zaplacilo??? baz dofinansowan zostalibysmy z naszymi panszyznianymi recinami zamknieci w domu bez zadnego zajecia ... na nasze miejsce jest przeciez duzo osob sprawnych, ktore bardzo chcetnie podjely by sie pracy w domu a pracodawca chetniej by zatrudnil bardziej wydajna - w mniemaniu pracodawcy - sile robocza. Wiec chcac miec jakakowiek prace przestanmy nazekac ze pfron doplaca a pracodawca na tym zarabia - normalna kolej rzeczy - i wezmy pod uwage ze jest wiele naprawde biedych osob niepelnosprawnych, dla ktorych taka praca jest jedyna mozliwoscia na poprawienie swojej stopy zyciowej w malym stopniu ale zawsze cos. A co do najnizszych wynagrodzen to nic sie nie zmieni dopuki nasz kochany rzad tego nie zmieni ...
  • 0

#12 bogdan-kraków

bogdan-kraków

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 02 maj 2007 - 21:51

Problemem jest nie tyle samo istnienie dofinansowań, co wrzucenie wszystkich do jednego worka.

Na przykład niewidomi są poprostu lepszymi masazystami. Samodzielnie dojeżdzają do przychodni, samodzielnie wykonują swoją pracę.

Wielu z nich samodzielnie dorabia po godzinach. Klienci sami po nich przyjeżdzają wlasnymi autami, zawożą do siebie na masaż i odwożą. Ingerencja państwa nie jest tu konieczna bo klienci sami ich rozchwytują.

Wiele osób na wózkach jest znakomitymi programistami i przy ich zarobkach żadne dofinansowania do wynagrodzeń nie są konieczne.

Wiekszość pracodawców poszukuje niepełnosprawnych "na paznokieć". Spośród niepełnosprawnych poszukują tych najbardziej sprawnych. Bo dofinansowanie dostaną tak czy siak.

Dlatego uważam że dofinansowania do wynagrodzeń powinny zostać conajmniej zdywersyfikowane a w pewnych przypadkach wykluczone.
  • 0

#13 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 02 maj 2007 - 22:01

Dlatego uważam że dofinansowania do wynagrodzeń powinny zostać conajmniej zdywersyfikowane a w pewnych przypadkach wykluczone

dlaczego w niektorych przypadkach " wykluczone" jakie przypadki masz na myśli?
  • 0

#14 bogdan-kraków

bogdan-kraków

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 02 maj 2007 - 22:23

Dlatego uważam że dofinansowania do wynagrodzeń powinny zostać conajmniej zdywersyfikowane a w pewnych przypadkach wykluczone

dlaczego w niektorych przypadkach " wykluczone" jakie przypadki masz na myśli?

Jeśli już istnieć musza, to fajnie byłoby gdyby dochodziło do indywidualnej urzędowej oceny na ile niepełnosprawność przeszkadza w wykonywaniu pracy. Im wiekszy stopień, tym wieksze dofinansowanie oczywiście w pewnych granicach. Na przykład przy zatrudnieniu w "zdalnym" call-center wykonując pracę w domu - niepełnosprawność ruchowa nie stanowi przeszkody.

Takie rozwiązanie zmusiłoby pracodawców do zatrudniania faktycznie niepełnosprawnych osób. I może ukróciłoby czerpanie dofinansowań na osoby chore "na paznokieć".

Ogrom środków jakie idą na dofinansowania do wynagrodzeń - jeżeli już musi być z ludzi zdzierany - powinien raczej zostać przeznaczony na jakieś fundusze "zarodkowe" dla niepelnosprawnych.

Niestety, lobby przedsiębiorców żyjących z PFRON jest tak silne, że są to marzenia ściętej głowy. Tzw. sprawiedliwość społeczna jest cholernie opłacalnym biznesem. Gdyby jakiś rząd chciał zkliwidować dofinansowania, to zaraz mielibysmy pod Sejmem spęd biednych ludzi nieświadomych tego że są poprostu wykorzystywani.

No ale w końcu od 22 lipca 1944 kultywujemy nieprzerwanie socjalizm więc ci biedni ludzie potrafią wierzyć jedynie w dobroć Państwa i aktualnie panującego Sojuza. Państwo samo zdemoralizowalo przedsiebiorcow. W tak rozbudowanej państwowości miarą przedsiębiorczości jest ilość wydartych z budżetu srodków. Fundusze Unijne, PFRON, przetargi za przeproszeniem publiczne - to wszystko zdeformowało słowo "przedsiębiorczość".
  • 0

#15 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 02 maj 2007 - 22:29

Im wiekszy stopień, tym wieksze dofinansowanie oczywiście w pewnych granicach

przeciez tak jest ... :rolleyes:

ja wychodze z zalozenia ze srodki przekazane na wynagrodzenia powinny byc przekazane np. na wyzsze renty :P i dofinansowania do rehabilitacji :P hehe ale to tylko moje marzenia ;)
  • 0

#16 bogdan-kraków

bogdan-kraków

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 02 maj 2007 - 22:38


przeciez tak jest ... :rolleyes:

Trzeba bylo zacytowac caly wpis a nie tylko zdanie o "stopniu" ;) Nie mam na mysli urzedowego stopnia niepełnosprawnosci bo ilu niepełnosprawnych tyle schorzeń. Dzieleni niepelnosprawnych na trzy grupy jest totalnym nieporozumieniem. Chodzi mi o indywidualną ocenę na ile niepelnosprawnosc przeszkadza w wykonywaniu danej pracy.

ja wychodze z zalozenia ze srodki przekazane na wynagrodzenia powinny byc przekazane np. na wyzsze renty :P i dofinansowania do rehabilitacji :P hehe ale to tylko moje marzenia ;)

Aja wychodze z założenia że niskie podatki rzedu 10% lub mniej i brak skladek ożywią gospodarkę i wtedy o prace bedzie wiele latwiej każdemu, a jesli ktos nie może pracować to w wolnorynkowym kraju rodzina zapewni mu godne utrzymanie. Oczywiście wszystko z uszanowaniem praw nabytych z czasów soclandu.

Bo to że komuś się coś należy to jest utopia która prowadzi cały kraj do bidy z nędzą i emigracji. A gdy braknie nadziei to rozpoczną się modły o:
boską interwencję* / inwerwencję Bratnich Narodów**/ Unia nam pomoże***

*wersja dla głeboko wierzących

** wersja dla miłośników martyrologii gen. W. Jaruzelskiego

*** wersja dla Euroentuzjastów
  • 0

#17 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 02 maj 2007 - 22:54

nie mam na mysli urzedowego stopnia niepełnosprawnosci lecz indywidualną ocenę na ile niepelnosprawnosc przeszkadza w wykonywaniu danej pracy.

nie da sie tego ocenic indywidualnie :rolleyes: dalej nie dostalam odpowiedzi na pytanie:

dlaczego w niektorych przypadkach " wykluczone" jakie przypadki masz na myśli?

chyba sie nie do końca rozumiemy :rolleyes:
  • 0

#18 bogdan-kraków

bogdan-kraków

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 02 maj 2007 - 23:43

nie mam na mysli urzedowego stopnia niepełnosprawnosci lecz indywidualną ocenę na ile niepelnosprawnosc przeszkadza w wykonywaniu danej pracy.

nie da sie tego ocenic indywidualnie :rolleyes: dalej nie dostalam odpowiedzi na pytanie:

Da się. Przypadek osoby na wózku wykonującej w domu pracę telemarketera. Osoba na wózku może wykonywać tę pracę w domu tak samo jak osoba zdrowa. Podobnie z niewidomymi masazystami. Oni są poprostu lepsi od widzących, o tym już pisałem. Dojeżdzają sami komunikacją miejską, sami wykonuja pracę. Dofinansowanie dla pracodawcy w tym przypadku w/g mnie jest niemoralne. Te środki raczej zostać winny przeznaczone w formie jednorazowej skumulowanej bezzwrotnej kwoty na prowadzenie samodzielnej działalności przez tę osobę, albo jako aport do spółki osób w podobnej sytuacji w przypadku gdyby nakłady na daną dzialanosc przekraczalyby przewidywana maksymalna pomoc przeznaczona dla jednej osoby. Oceny dokonywać powinny komisje w sklad ktorych wchodzilyby osoby niepelnosprawne. Oczywiście szczególy bylyby do ustalenia, ale chcę byś zrozumiała kierunek w jakim to powinno zmierzac, czyli ukrócenie wielkiego biznesu w ktorym inwalidzi są tylko wzruszającym spolecznie pretekstem. I sam to piszę jako niepelnosprawny.

dlaczego w niektorych przypadkach " wykluczone" jakie przypadki masz na myśli?
chyba sie nie do końca rozumiemy :rolleyes:

Jak wyżej - indywidualne przypadki w których niepełnosprawność nie ma żadnego wpływu na wykonywaną pracę.
  • 0

#19 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 02 maj 2007 - 23:50

a ja rozumiem co bogdan chce przekazać

jako euroentuzjastka (nie mylić z entuzjastką euro 2012 ;) ) mam nadzieję że po załatwieniu sprawy homofobii, faszyzmu, autostrad idących przez rezerwaty i całej reszty tych tematów zastępczych - przyjdzie czas i na nas: czyli jednostki nie w pełni sprawne
jeśli nie przyjdzie ten czas trzeba będzie wziąć nogi za pas i uciekać "na zielone pastwiska" np wysp brytyjskich ... wtedy pewnie jednym z języków urzędowych będzie już polski ... będzie łatwiej :P
żartuję oczywiście ... choć nie do końca

wszystko się zmienia ... dziś jest, jutro tego nie ma ...
poczekamy ... zobaczymy
  • 0

#20 bogdan-kraków

bogdan-kraków

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 03 maj 2007 - 00:08

wróce do Twojego poprzedniego wpisu

[quote name='Alchemia]kto zatrudnilby osobe niepelnosprawna na wozku' date=' niewodoma, bez reki , nogi itp gdyby mu za to panstwo nie zaplacilo??? baz dofinansowan zostalibysmy z naszymi panszyznianymi recinami zamknieci w domu bez zadnego zajecia ... na nasze miejsce jest przeciez duzo osob sprawnych, ktore bardzo chcetnie podjely by sie pracy w domu a pracodawca chetniej by zatrudnil bardziej wydajna - w mniemaniu pracodawcy - sile robocza.[/quote']
A obecnie ile osob niepelnosprawnych obecnie pracuje? 20%? Porażka. Pracujących inwalidów ktorych znam jest niewielu, a jesli któryś pracuje - to jest w swym zawodzie poprostu dobry i nie potrzeba pracodawcowm dofinansowan. Zdecydowana wiekszosc jednak nie pracuje wiec system jest zly. A obecnie mając możliwość skorzystania z dofinansowania - pracodawca tak czy siak wybierze osobę najbardziej sprawną spośród niepełnosprawnych. Pracodawca mając do wyboru osobę z nogami i bez nogi - wybierze osobę z nogami, byle sie konto zgadzało. Skoro pracodawcy - w mniemaniu osób popierających system dofinansowań - są niedobrzy bo nie zatrudnialiby inwalidow bez finansowego zastrzyku, to dopieszczanie ich tymi srodkami jest dzialaniem jeszcze bardziej ich demoralizującym. A spoleczenstwo jest zadowolone bo skoro jest PFRON i sa dofinansowania, to znaczy ze problem z glowy. W moim przekonaniu opieka socjalna, ZUSy i PFRONy doprowadzają wręcz do rozluźniania rodzinnych więzi, bo niejednokrotnie sam widziałem jak bardziej zaradni czlonkowie rodzin osob niepelnosprawnych przestali pomagac finansowo lub pomagali mniej intensywnie bo byli swiadomi że PFRON tak czy siak sfinansuje inwalidzie komputer, auto, turnus, sprzęt etc.

Dodano czw 03 maj 2007 01:36:20 CEST :
[quote=aberade]a ja rozumiem co bogdan chce przekazać

jako euroentuzjastka (nie mylić z entuzjastką euro 2012 ;) ) mam nadzieję że po załatwieniu sprawy homofobii, faszyzmu, autostrad idących przez rezerwaty i całej reszty tych tematów zastępczych - przyjdzie czas i na nas: czyli jednostki nie w pełni sprawne[/quote]
Tak. Kiedy ostatni homofobowie zostaną spopieleni w obozach koncentracyjnych w imię tolerancji, wezmą się za nas. W Szwajcarii juz wzieli sie za uposledzonych umyslowo. W UK procent pracujących inwalidów maleje wraz z ich rosnącym stopniem wykształcenia.
Więc nie zawracajmy CEPom (Członkom Europejskiego Parlamentu) głowy bo oni maja ważniejsze sprawy, jak przywracanie demokracji w zbuntowanej nadwiślańskiej prowincji.

[quote=aberade]jeśli nie przyjdzie ten czas trzeba będzie wziąć nogi za pas i uciekać "na zielone pastwiska" np wysp brytyjskich ... wtedy pewnie jednym z języków urzędowych będzie już polski ... będzie łatwiej :P
żartuję oczywiście ... choć nie do końca[/quote]
Emigranci nie mogą korzystać z pełni praw przyslugujacych inwalidom posiadającym obywatelstwo brytyjskie. Te nabywa sie dopiero po 6 miesiacach pracy albo po rocznym pobycie w trakcie ktorego przepracowalo sie pol roku. Najpierw trzeba tę pracę tam zdobyc. Trzeba miec albo swietne kwalifikacje albo byc sprawnym-niepelnosprawnym. ( osobiscie znam człeka posiadajacego "I grupę" ktorzy ciezko fizycznie pracowal w UK zarabiajac ciezka kase :D )
Myslę że podobnie jest w innych krajach. W końcu rzady chcą się uchronić przed zalewem inwalidów z Polski. Oni liczą tylko na napływ pracownikow albo sprawnych albo swietnie wykwalifikowanych. Tak zachwalana przed referendum solidarność europejska nie rózni się od tej z dowcipu:

Spotyka się trzech marynarzy.
- Dokąd pływasz? Pyta jeden drugiego.
- Do Casablanki.
- A co tam wozisz?
- Traktory.
- A co przywozisz?
- Owoce cytrusowe, materiały, kakao... A Ty dokąd pływasz?
- Na Filipiny.
- A co wozisz?
- Len.
- A co przywozisz?
- Mięso.
- A Ty dokąd pływasz? - pytają dwaj marynarze Polaka.
- Do Leningradu.
- A co tam wozisz?
- Węgiel, maszyny...
- A co przywozisz?
- Wracam koleją...

  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych