Ja bylem w takim związku rok---- dielilo nas 300 km , teraz moge powiedzieć jednoznaczni ---ogromny stres , i tęsknota i bol rozstania , jak widać zycie stawia przed nami dośc niezwykle przeszkody i nie zawsze udaje sie nam je pokonać ---powiem krotko ---PODZIWIAM tych ludzi ktorym sie udało.... Dla lepszego zrozumienia sprawy dodam ze ja jestem pelnosprawny a moja dziewczyna [ ex ] ma status ON --- poznalismy się tu na iponie... Jednak jest dużo prawdy w powiedzeniu ''mierz sily na zamiary''
Dodano sob 14 lis 22:54:07 2009 :
ale wiersz Shade -- po przeżyciach mych brzmi jak ironia okroszona cynizmem..
miłośc na odleglosć
Rozpoczęty przez
Monia74
, mar 28 2007 12:30
89 odpowiedzi w tym temacie
#81
Napisano 14 listopad 2009 - 22:51
#82
Napisano 14 listopad 2009 - 23:06
En fin de compte
Nie opłaca się
Nie opłaca się
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.
#83
Napisano 14 listopad 2009 - 23:08
masz rację--- uczcie sie na moich błędach...
#84
Napisano 14 listopad 2009 - 23:18
Dlatego też jeśli będę szukał partnerki to max 25 km od kodu 30-045 Nie chcę chwil wyrwanych z pośpiechu dnia ... Nie chce ustawiania weekendów na zasadzie - może przyjade a może cos wypadnie ? Nie chce stresu typu patrzenia na zegarek bo trzeba wracać ... i spotkań urlopowychmasz rację--- uczcie sie na moich błędach...
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.
#85
Napisano 15 listopad 2009 - 12:51
Jakie to smutne, ale czasem życie pisze inny scenariusz, tym bardziej, że właśnie tu można kogoś poznać Piszesz sith, że 25km, ale nie zawsze logika idzie w parze z sercem.
#86 Gość_klara_*
Napisano 15 listopad 2009 - 15:33
masz rację Figlarko 60.. życie czasami płata figle... czytając Wasze posty... zrobiłam krótką analizę i wyszło mi że ponad 75 % moich znajomych < zboczenie zawodowe>.. to pary z rożnych zakątków Polski jak też i świata...Ostatnio nawet.. to info wbiło mnie w fotel: Ona.. praktycznie obywatel świata... pochodząca z północnego krańca Polski, zameldowana w stolicy... a ostatnio pracująca i mieszkająca w Niemczech... On wywodzący się z byłego województwa kieleckiego... tam tez jest i filia jego firmy.. a poznali się w Niemczech... gdy podczas wyjazdu służbowego, sprawdzał jak funkcjonuje przedsiębiorstwo w Deutschland ....w powietrzu powiewa biały welon a ja już słyszę metaliczny dźwięk złota )))
oczy do góry chłopaki.. uśmiech na twarz i czekać aż zacznie działać przyciąganie.... hehe powodzenia ;p
oczy do góry chłopaki.. uśmiech na twarz i czekać aż zacznie działać przyciąganie.... hehe powodzenia ;p
#87
Napisano 23 listopad 2009 - 20:54
Jeśli miłośc na odległość to wybieram Tajlandię :evil:
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.
#88 Gość_klara_*
Napisano 25 listopad 2009 - 00:01
Primo < aż tak Pan nie lubi Tajlandii?
Secundo
Secundo
#89
Napisano 25 listopad 2009 - 00:41
NiePrimo < aż tak Pan nie lubi Tajlandii?
Secundo
Nic z tego Tajki mi sie podobaja I jesli już mam sie decydować na miłość na odległość to ze skośnooką
A tak serio - to była ironia
Nie przemawiaja do mnie internetowe zwiazki na odległość
Z mojego punktu widzenia jest to zabawne A moze jestem za leniwy na zakochiwanie sie w nickach i zdjęciach
Wierze ze mozna sie poznac przez neta To chyba oczywiste i normalne Ale zakochac sie i trwac w jakimkolwiek zwiazku na podstawie maili czy chata ? To juz desperacja
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.
#90 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 25 listopad 2009 - 04:26
Milosc i zwiazak calkowicie w necie?? Rozumiem mozna sie poznac mozna rozmawiac baaa mozna sie nawet zauroczyc i zakochac ale efekt koncowy powinien byc taki ze 2 polowki sie spotykaja sa ze soba ale juz w realu przez gg telefon czy maila sie nie da...nie mozna w tym przypadku mowic o "zwiazku"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych