alkohol a spastyka
#1
Napisano 23 sierpień 2007 - 09:32
#2
Napisano 23 sierpień 2007 - 12:59
Aaa to ciekawe... :/ Pierwsze słyszę i nie sądzę, aby to była dobra metoda terapeutyczna.Czy jest to zalecana metoda terapeutyczna?
Oczywiście lampka czerwonego wina od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi, jak i wszystko inne z umiarem i rozwagą.
Uważam, że są zdecydowanie lepsze sposoby na radzenie sobie ze spastyką, o których mowa choćby tu:
http://ipon.pl/forum...pic.php?id=4780
Pozdrawiam
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#3 Gość_Karina_*
Napisano 24 sierpień 2007 - 11:36
Pod metodę bym tego raczej nie podciągnęła :|
A jeśli już wogóle to wiadomo mała ilość a to i tak zależy od osoby bo jednego małe piwko rzeczywiście rozluzni, a u innego jeszczę tę spastykę zwiększy , o czym terapeuta proponujący powinien wiedziec
Więc zależy jak koleżanka zareaguje
#4
Napisano 24 sierpień 2007 - 16:17
Jeśli już takie słowa padły, to może sam traktował to jako formę żartu.
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#5
Napisano 24 sierpień 2007 - 18:36
#6
Napisano 24 sierpień 2007 - 19:22
Jedyny problem, że ja właściwie spastyki nie mam.
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#7
Napisano 24 sierpień 2007 - 21:52
#8
Napisano 25 sierpień 2007 - 07:28
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#9
Napisano 27 sierpień 2007 - 17:40
#10
Napisano 09 wrzesień 2007 - 13:41
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych