Ja uważam, że leki można brać tylko od czasu do czasu. Na mnie dobrze dziasła spokojna muzyka (szczególnie polska)
Spastyczność - leki, brać czy nie?
Rozpoczęty przez
xpeye
, cze 06 2007 12:26
2 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 06 czerwiec 2007 - 12:26
- Kradniesz samochody? Nie; - Kradniesz telewizory? Nie
- Kradniesz DVD z półek sklepowych? Nie
-Pobierasz nielegalne filmy i muzykę z Internetu? ...
Ściąganie pirackich filmów, muzyki, gier, programów i książek to kradzież
- Kradniesz DVD z półek sklepowych? Nie
-Pobierasz nielegalne filmy i muzykę z Internetu? ...
Ściąganie pirackich filmów, muzyki, gier, programów i książek to kradzież
#2
Napisano 27 sierpień 2007 - 23:08
Ja nie biorę. Kiedy brałam (były to jeszcze czasy wstrętnego MYDOCALMU -pamiętacie to jeszcze? Naprawdę smakował jak mydło i drętwiał mi od niego język!) chodziłam przymulona i moi rodzice szybko sami z niego zrezygnowali, bo woleli mieć normalne, żywe i inteligentne dziecko, a nie takie małe zombie. Moim zdaniem na spastyczność znacznie lepiej działa aktywność fizyczna, ciepłe kąpiele - my mamy w domu sól ciechocińską - i delikatny masaż
Tak więc trwają: wiara, nadzieja i miłość. Z nich zaś największa jest MIŁOŚĆ."
#3
Napisano 01 wrzesień 2007 - 17:24
Nie brać. Lepiej rozruszać się samemu.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych