Jak ci idzie?
Rozpoczęty przez
Pharass
, wrz 01 2002 00:30
7 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 01 wrzesień 2002 - 00:30
[ autocenzura ]
#2
Napisano 17 wrzesień 2002 - 22:39
jak tu można zagłosować :?:
Olik
#3 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 18 wrzesień 2002 - 08:18
no cóż tu nie można było głosować
za sprawą Pharassa oczywiście
ale to są początki z ankietami
w FAQ znajdziecie opisy jak obsługiwać forum
a co do ankiety zaraz zmienię aby można było oddać więcej głosów :twisted:
za sprawą Pharassa oczywiście
ale to są początki z ankietami
w FAQ znajdziecie opisy jak obsługiwać forum
a co do ankiety zaraz zmienię aby można było oddać więcej głosów :twisted:
#4
Napisano 14 maj 2004 - 11:43
Przeglądam teraz forum z dowcipami i czasami udaje mi sie osgrzebać coś, co warto odświeżyć. Dziś wpadła mi w ręce ankieta, dość stara, ale chyba nie odczytana. Może sprowokuje ona nas do dyskusji o tym, czy potrafimy się śmiać sami z siebie. Jakie dowcipy jesteśmy w stanie zaakceptować? Jakie nas ranią? A może, czy są sytuacje, gdy podobny dowcip raz ras zaboli, a innym razem przejdzie bez echa?
Pozdrawiam
Liwia
Pozdrawiam
Liwia
#5
Napisano 14 maj 2004 - 13:34
[ autocenzura ]
#6
Napisano 29 maj 2004 - 12:26
ulicą na wózku jedzie facet bez nóg
podchdzi do niego pijak i mówi - Panie kup Pan trampki...
facet się wkurzył i myśli tam stoi policant na skarże mu,
podjeżdza i mówi panie władzo właśnie pijak chciał mi sprzedać trmpki a ja przecież nie mam nóg. Policjant na to - czym się bracie przejmujesz trzeba było go kopnąć... facet sie wkurzył pjechał do baru zapić to - skarży się barmanowi:
najpierw pijak sprzedawał mi trampki, potem policjant kazał go kopnąć...
barman nato - niech się Pan nie denerwuje zaraz naleje Panu 2 kieliszek- będzie na drugą nózkę...
Facet pojechał do domu i zdenerwowany opowiada żonie o tym co go spotkało A żona:
- ależ kochanie nie drnerwuj się zaraz zrobie Ci mocnej kawki- to Cię postawi na nogi....
podchdzi do niego pijak i mówi - Panie kup Pan trampki...
facet się wkurzył i myśli tam stoi policant na skarże mu,
podjeżdza i mówi panie władzo właśnie pijak chciał mi sprzedać trmpki a ja przecież nie mam nóg. Policjant na to - czym się bracie przejmujesz trzeba było go kopnąć... facet sie wkurzył pjechał do baru zapić to - skarży się barmanowi:
najpierw pijak sprzedawał mi trampki, potem policjant kazał go kopnąć...
barman nato - niech się Pan nie denerwuje zaraz naleje Panu 2 kieliszek- będzie na drugą nózkę...
Facet pojechał do domu i zdenerwowany opowiada żonie o tym co go spotkało A żona:
- ależ kochanie nie drnerwuj się zaraz zrobie Ci mocnej kawki- to Cię postawi na nogi....
#7
Napisano 09 lipiec 2004 - 18:35
Bal inwalidów. Chłopak z dziewczyną na wózkach kręcą się od pewnego czasu w jedną stronę. Nagle panienka zwraca się do chłopca:
- Słuchaj, może zmienimy kierunek rotacji?
- A dlaczego?
- Bo gwint mi się kończy!
#8
Napisano 09 lipiec 2004 - 21:20
Moje ulubione dowcipy, to te o epileptykach :twisted: :twisted:
Pewnego razu, informatyk uprawiał seks z dziewczyną chorą na epilepsję. W kulminacyjnym momencie, dziewczyna miała atak. Informatyk żwawo wykręcił 999...
- pogotowie? Proszę szybko przyjechać, mojej przyjaciółce zawiesił się orgazm...
Pewnego razu, informatyk uprawiał seks z dziewczyną chorą na epilepsję. W kulminacyjnym momencie, dziewczyna miała atak. Informatyk żwawo wykręcił 999...
- pogotowie? Proszę szybko przyjechać, mojej przyjaciółce zawiesił się orgazm...
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych