Liiiiiiiwiaaaaa, obadaj, ułożyłem wiersz, własnoręcznie ;)))
#1
Napisano 08 sierpień 2006 - 17:37
Dlatego Ci obiecuję,
że się zrewanżuję!
I przy najbliższej okazji, flaszeczkę dobrego winka musimy obalić
Oczywiście jako pokrzywdzony (czyli rozszyfrowany), stawiam!
Ale pijemy oboje,
we dwoje
Zwróć uwagę Liwio, że ten tekst niebieski, to kolejne moje wiersze!
Ha! I to dla Ciebie! Widzisz jak się "rozwijam"? Prawie jak z pączka ten, no... tulipań!
Tylko... ciągle widzę, że masz jakieś opory, przed zaliczeniem mnie do grona "humanistów"? No dobra, to zalicz mnie chociaż do grona "poetów"?
#2
Napisano 08 sierpień 2006 - 12:31
Tadeusz, ten fragmencik bardzo mi się podoba :-)bo miłość wzięła...
i sobie zginęła?
We wcześnirjszej części trochę brak rytmu i tak jakby niektore słowa nie te .... ale robisz postepy
I wcale nie powiedziełam, że on jest najweselszy, tylko że mi się najbardziej podoba
I może się mylę, ale dla mniej jest w tym fragmencie więcej kpiny jak smutku... ale może się mylę:|
Pozdrawiam
Liwia Sroga i Nieprzystępna
#3
Napisano 03 sierpień 2006 - 09:20
zaadresowaleś tego posta tylko i wyłacznie do mnie i pradopodobnie wszyscy inni boją się cokolwiek powiedzieć na temat tego Twojego wiersza.
A wiersz...
pierwszy wers jest mocny i dosadny i daję nadzieję, że w dalszej części przeczytamy coś ważnego i odkrywczego... a tu mysl pociąta wtrąceniami i malo czytelna.
T stwierdzenie nie pasuje ani do rytmiki zdania, ale nic nie wnosi do treści. Ogolnie całość jest skomplikowana i zagmatwana. Tadeuszku, to jest tylko jedno zdania, a u Ciebie ono jest aż trzykrotnie złozone i do tego z wrtąceniem.zaznaczam *powszechnego użytku*
W wierszach znacznie bardziej czytelna jest prostota krotkich zdań... zwłaszcza u poczatkujących poetów
Niemniej jednak, jeśli masz ochotę, próbuj dalej... Ponoć trening czyni mistrza... a język "giętki" może stać się jeszcze bardziej "giętki" i precyzyjny, jeśli się go szlifuje.
Pozdrawiam
Liwia
#4
Napisano 08 sierpień 2006 - 11:38
W młodości byłem marzycielem.
Jak każdy młody i głupi człowieczek,
wziąłem się i zakochałem w jednej tam dziewczynie.
Tak zwana pierwsza miłość, co nigdy nie ginie?
Eeeee tam, bałamuctwa jakieś,
bo miłość wzięła...
i sobie zginęła?
Dodano wto 08 sie 2006 12:41:08 CEST :
Liiiiiiiiwioooooo... no jestem już tym "humanistą", czy jeszcze nie? :/
#5
Napisano 03 sierpień 2006 - 09:56
Dodano czw 03 sie 2006 10:57:48 CEST :
Liwio, czy mogę w takim razie, uważać się już za "humanistę"? :/
#6
Napisano 10 sierpień 2006 - 15:54
Humanizm,
1) kierunek ukształtowany we Włoszech ok. początku XIV w., przeciwstawiający się średniowieczu, nawiązujący do antyku. Jego hasłem był aforyzm: Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce (Terencjusz). Humanizm stał się podstawą epoki odrodzenia (renesansu).
2) postawa intelektualna i moralna wyrażająca się zainteresowaniem sprawami człowieka, poszanowania jego godności i wolności.
3) kierunek myśli filozoficznej, koncentrujący się wokół problemów człowieka, jego natury, współżycia z przyrodą Przeciwstawiający się teocentryzmowi oraz czynieniu z człowieka narzędzia ideologii, polityki, gospodarki i tworzenia kapitału, propagujący jego wszechstronny rozwój fizyczny i psychiczny, doskonalenie więzi ze sferą innych bytów oraz z innymi ludźmi na zasadach zgody i harmonii. Traktujący życie ludzkie jako drogę i cel.
************************************************************************
Teraz to przemyślimy, zgodnie z zasadą, którą jako "poeta" zamieszczę w formie wiersza! :/
Nie myśl szybko, lecz powoli,
to cię głowa nie rozboli
Dodano czw 10 sie 2006 16:57:58 CEST :
Mam!!! Pierwsze przemyślenie:
"Nic co ludzkie, nie jest mi obce" - dobra, to się zgadza i nawet mi pasuje!!!
Dodano czw 10 sie 2006 17:00:43 CEST :
No popatrz Liwio, a ja myślałem, że wystarczy nie kopać psów i kotów... Hmmm...
:/
#7
Napisano 11 sierpień 2006 - 22:21
Oj Fibi, rymowanki? :/ Coś to surowy krytyk z Ciebie... hmmm :/ Pewnie znowu muszę przemyśleć... hmmm :/ A wiesz, że muszę się z Tobą zgodzić!To są raczej rymowanki niż wiersze.Teraz to przemyślimy, zgodnie z zasadą, którą jako "poeta" zamieszczę w formie wiersza! :/
Nie myśl szybko, lecz powoli,
to cię głowa nie rozboli
:/
Ale zawrzyjmy kompromis. Jako, że ja jestem początkujący (hehehe) "poeta", to dla mnie zrób wyjątek i toleruj to, że będę na te rymowanki mówił "wiersze" Aha, chwileczkę Fibi, pozwól, że zapytam: a jakie Ty masz osiągnięcia w dziedzinie poezji?
Aha, przy okazji jeszcze jeden "wiersz" tu zamieszczę:
Dzieci to szarańcza,
która gdy do garażu wpadnie,
to wszystko wykradnie!
sierpień 2006
#8
Napisano 11 sierpień 2006 - 08:18
to już prawie wszystko wiesz i sam możesz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jesteś, czy nie jesteś humanistą
pozdrawiam
Liwia
#9
Napisano 10 sierpień 2006 - 08:54
Zabrzmialo niczym pogróżka... zwłaszcza z tym następnym "wierszem"Dlatego Ci obiecuję,
że się zrewanżuję!
Tadeusz, nie wiem, czy Cie rozszyfrowalam, napisałam to, co myśle...
A humanizm... obiecuję, że w weekend, z domu, gdy znajdę chwilkę, napiszę coś na te temat. Teraz tylko powiem, że nie każdy poeta jest humanistą i nie każdy humanista nie potrafi liczyć. Humanizm to stosunek do życia, ludzi i nauki a nie łatwość poslugiwania się językiem
Pozdrawiam
Liwia
#10
Napisano 11 sierpień 2006 - 16:25
1. Szanować można, ale tylko ludzi godnych szacunku. Jeśli cechą humanisty jest szacunek dla wszystkich tylko za to, że są ludźmi, to wybacz, musiałbym ocenić humanistów jako umysłowych dewiantów.
2. Cechą ludzką jest błądzić. Ale też po to mamy intelekt, żeby wyciągać wnioski z błędów, uczyć się na swoich i obcych i starać się jak najmniej ich popełniać. Zdaje się, że tzw. "humaniści" odstawiają nieco na boczek coś, co się nazywa sprawiedliwość, zasady moralne i rozsądek? Kładąc główny nacisk na wolność, jakby coś "zapomnieli" o odpowiedzialności? Kolizja pojęć "szacunek dla ludzi" i "wolność" w sensie jednostki, jest oczywista! Jeżeli jednostka, zgodnie z zasadą humanizmu, domaga się poszanowania jego prawa do wolności poglądów i chce prezentować np. faszyzm, homoseksualizm, czy inne zboczeństwa, to jak to rozumieć, bez uwzględnienia granicy tych wszelkich wolności? I tu już moje poglądy jakby rozmijały się z teorią humanizmu? Może niewłaściwie interpretuję? Ale wolałbym nie być uznanym za człowieka, który w imię tzw. humanizmu, dopuszcza do anarchizowania wszystkiego.
#11
Napisano 11 sierpień 2006 - 17:01
To są raczej rymowanki niż wiersze.Teraz to przemyślimy, zgodnie z zasadą, którą jako "poeta" zamieszczę w formie wiersza! :/
Nie myśl szybko, lecz powoli,
to cię głowa nie rozboli
:/
#12
Napisano 02 sierpień 2006 - 13:55
Nie nadużywając mocniejszych słów, powiem,
że ten, który takie programy,
zaznaczam *powszechnego użytku*, wymyśla,
to chory jest człowiek!
napisał: tadeuszx
sierpień a.d. 2006
#13
Napisano 12 sierpień 2006 - 11:14
A ja się nie boję komentować, Liwio - chociaż rzeczywiście do Ciebie wyraźnie aresowano te wypociny...
"Ułożyłem własnoręcznie"... Hi, hi, hi - własnoręcznie to chyba żaden sukces, wszyscy tak potrafimy... Co do układania zaś - hmmm... zawsze konieczny jest udział przynajmniej części organu, zwanego potocznie "mózgiem"...
Ot, cały mój komentarz...
#14
Napisano 12 sierpień 2006 - 12:47
Widzę,że mój komentarz nie spodobał się Tadeuszowi.
Ja osobiście nie pisuję ani rymowanek ,ani wierszy,bo nie mam do tego za grosz talentu.Ale kto wie,jak czytam tu to co napisałeś nabieram ochoty coś naskrybać.
#15
Napisano 12 sierpień 2006 - 22:07
Ewita napisała, cyt: ""Ułożyłem własnoręcznie"... Hi, hi, hi..."
****************
Zuuuupełnie nie rozumiem??
No pewnie że, własnoręcznie. Gdyż czynność pisania, jak wiadomo, wykonujemy rękoma. Gdybym, dajmy na to, wychodził z... apatii, to zapewne napisałbym, że zrobiłem to własnnożnie! :/ . Gdyż słowo "wychodzić" wskazuje jednoznacznie na chodzenie, którą to czynność, jak wiadomo, wykonujemy nogami. Z tezą Ewity, że należy do wierszy używać również głowy, nie do końca mogę się zgodzić, niestety . Przeprowadziłem nawet próbę, ale stukanie głową w klawiaturę, dało żałosne efekty, do tego stopnia, że sam nie potrafiłem odczytać tekstu, który własnogłownie napisałem? Nie neguję, że można, wszakże pod pewnymi warunkami, np. jeśli kogoś natura obdarzyła wybitnie małą głową, lub chociażby długim nosem?. O właśnie, znany jest i udokumentowany litracko przypadek, niejakiego Pinokia. Ten tak! Mógł pisać wiersze głową, a konkretnie nosem. Ale nos, jest elementem głowy, więc można śmiało uznać. A ta cała głowa? No właśnie, ma tam różne takie części, niektóre nawet całkiem przydatne.
Weźmy takie usta.
Przydatne są do gadania,
oraz picia i jedzenia.
Plucia i całowania.
Oczy, do mrugania,
stawiania w słup i patrzenia.
Nos, do wąchania.
Uszy... noooo, te to najlepiej jest często zamykać,
ponieważ ciągle ktoś coś do tych uszu, człowiekowi wtyka.
Włosy. To żart natury ku strapieniu ludzi?!
Czesać, myć, ścinać.
A wszystko chyba po to, żeby się nie nudzić?
Niektórzy mają trochę szczęścia, bo im wypadają.
Inni zaś, do końca życia, kłopoty z tym mają!?
Mózg. Dziwne i szkodliwe jest to urządzenie.
Ciągle wymyśla jakieś bzdury i głupoty,
pewnie po to, by ludzi zapędzać w kłopoty!?
To przez ten mózg, czasami ludzia boli głowa!
Bo często się zbędnością tego mózgu, zaczyna przejmować!
Ohohooooooo, jaki dłuuuuugi wiersz napisałem! Nooooo teraz to już napewno należy mi się tytuł "wieszcza narodu"! Ten zacofany Adaś, który nawet nie znał się na komputerach, nie może być wieszczem. Luuuudzie, on nawet nie miał prawa jazdy? Gorzej, słyszałem, że nawet PESELA mu nie dali!? A jak wiadomo, kto nie ma PESELA ten nie istnieje! Więc należy uznać, że niejaki Mickiewicz w ogóle nie istniał! Vacat na stanowisku wieszcza, niniejszym zajmuję. No i widzicie Drogie Panie, jak przemożny wpływ macie na różnych tumanków? W krótkim czasie "dorobiłyście się" wieszcza narodu!
#16
Napisano 13 sierpień 2006 - 11:44
Dodano nie 13 sie 2006 12:47:03 CEST :
Szkoda tylko ,że słowa :plucie i całowanie zestawiłeś koło siebie :/
#17
Napisano 13 sierpień 2006 - 13:18
*************************************************Zabawne nawet Ci wyszlo to wierszydło Gratuluję postępów! Tak ,to jest wierszyk,bo ma więcej niż 2 linijki.
Dodano nie 13 sie 2006 12:47:03 CEST :
Szkoda tylko ,że słowa :plucie i całowanie zestawiłeś koło siebie :/
Fibi, dzięki za uznanie Hmmm, to plucie i całowanie musi być obok siebie, ponieważ, Fibi, gdy się całuje z "języczkiem", to tak faktycznie plują sobie wzajemnie do buzi :/
Dodano nie 13 sie 2006 16:08:17 CEST :
Proszę Państwa, wiem!!!
Wiem, skąd się biorą pewne moje cechy Tak, znalazłem konkretne definicje naukowe!!, z których wynika, że jestem różnorakim maniakiem:
mania (wg http://sjp.pwn.pl/sl...hp?co=mania&m=1)
1. «przesadne, bardzo mocne zainteresowanie się czymś, upodobanie, pociąg do czegoś; pasja»
Mania zbierania znaczków, pisania listów.
Być opanowanym jakąś manią.
Coś jest czyjąś manią.
2. «stan chorobowego podniecenia występujący w niektórych schorzeniach psychicznych»
Mania prześladowcza.
Mieć manię wielkości.
grafomania
«mania pisania utworów literackich przez osoby nie mające talentu; grafomaństwo»
megalomania
1. «przesadne przekonanie o swojej wartości, skłonność do przeceniania własnych możliwości, znaczenia,
osiąganych sukcesów; mania wielkości»
Wpaść w megalomanię.
2. med. «urojenie wielkościowe występujące głównie w psychozach»
erotomania
psych. «chorobliwie wzmożona pobudliwość płciowa, występująca zwykle w chorobach psychicznych i
psychopatiach; nadmierna zmysłowość»
mania prześladowcza, myśli prześladowcze «chorobliwy stan psychiczny polegający na nieustannym dopatrywaniu
i obawianiu się grożących niebezpieczeństw i działań urojonych wrogów»
lekomania - «mania zażywania leków»
nieszkodliwy
«nie wyrządzający szkody, nie grożący niebezpieczeństwem, nie działający ujemnie, nie mający złego wpływu;
niegroźny» Nieszkodliwe psoty.
Chory umysłowo nieszkodliwy dla otoczenia.
Środki farmakologiczne nieszkodliwe dla zdrowia.
Nieszkodliwy wariat. pot. «żartobliwie, z pobłażaniem o człowieku nie liczącym się z rzeczywistością, zwykle
opanowanym jakąś manią, jakimś hobby, śmieszącym swoim postępowaniem; dziwak»
Dodano nie 13 sie 2006 16:13:27 CEST :
Nadmienia, że z całego tego zestawu, najbardziej mi się podobają takie manie:
- megalomania,
- grafomania,
- erotomania
- Nieszkodliwy wariat
#18
Napisano 27 styczeń 2007 - 23:06
[quote]Jeżeli jednostka, zgodnie z zasadą humanizmu, domaga się poszanowania jego prawa do wolności poglądów i chce prezentować np. faszyzm, homoseksualizm, czy inne zboczeństwa, to jak to rozumieć, bez uwzględnienia granicy tych wszelkich wolności?[/quote]
Chyba się jednak...pomyliłam . Przkro mi ale osoba, ktora w tym zdaniu wyłożyła karty, czyli swoje poglądy, nie może być przeze mnie uznana za humanistę. Jak ponad 80% Polaków, jesteś skażony ksenofobią. Użycie staroświeckiego ( w rozumieniu nauki) okreslenia "zboczeństwa" w nawiązaniu do homoskesualizmu, budzi mój sprzeciw. Kto Ci dał prawo do osądzania ludzi i przylepiania im etykietek. Uważasz się Tadeuszu za istotę wyższą, lepszą, moralniejszą??? Przkro mi, ale nie potrafię szanować ludzi, którzy uważają własny brak tolerancji i niewiedzę, za cechy pozytywne. [/quote]
Sorry, że wcześniej nie zauważyłem Twojego Re Saranova. Powiem wprost, jeżeli za humanistę uznajesz człowieka kierującego się zasadami humanizmu, czyli zgodnie ze Słownikiem Języka Polskiego PWN - humanizm: 1. «postawa moralna i intelektualna zakładająca, że człowiek jest najwyższą wartością i źródłem wszelkich innych wartości»
2. «prąd umysłowy i kulturalny okresu Odrodzenia, przeciwstawiający teocentrycznej kulturze średniowiecznej zainteresowanie człowiekiem i życiem ziemskim» to oczywiście jak najbardziej nie jestem i nie chciałbym aby ktokolwiek i kiedykolwiek znieważył mnie tym słowem (humanista) Jestem przerażony czytając takie brednie! Człowiek najwyższą wartością... toż to urojenia chorych na egocentryzm, zdegenerowanych pseudointelektualistów Bo czymże to ta "najwyższa wartość" może się poszczycić? No czym!!!??? Powrót do zasad wspóżycia społecznego z epoki kamienia łupanego to ma być to "osiągnięcie"?? Zniszczenie własnego środowiska życiowego, bezpowrotne zlikwidowanie wielu gatunków, zatrucie ziemi, wody, powietrza i żywności oraz "nowy bóg" - pieniądz, to sa te "efekty". Degeneracja w sferze moralnej, chore ideologie i ludobójstwa! To jest "dzieło najwyższej wartości"! Gratuluję logiki, Wy... HUMANIŚCI :images2:
Dodano sob 27 sty 2007 23:50:23 CET :
[quote=Saranova]tadeuszx napisał:
[quote]Jeżeli jednostka, zgodnie z zasadą humanizmu, domaga się poszanowania jego prawa do wolności poglądów i chce prezentować np. faszyzm, homoseksualizm, czy inne zboczeństwa, to jak to rozumieć, bez uwzględnienia granicy tych wszelkich wolności?[/quote]
Chyba się jednak...pomyliłam . Jak ponad 80% Polaków, jesteś skażony ksenofobią.[/quote]
Też uważam, że się pomyliłaś, gdyż nigdzie nie odnoszę się do cudzoziemców? Więc oskarżanie mnie o ksenofobię, jest nieuprawnione. Wg Słownika Języka Polskiego PWN:
ksenofob «człowiek niechętnie lub wrogo usposobiony do cudzoziemców i cudzoziemszczyzny albo obawiający się ich» Na marginesie, skąd masz takie dane, że 80% Polaków to ksenofoby? Szokujące! I nas przyjęli do Unii??? Dziewczyna, pomyśl zanim coś bałakniesz, bo się totalnie ośmieszasz.
[quote name='Saranova]Użycie staroświeckiego ( w rozumieniu nauki) okreslenia "zboczeństwa" w nawiązaniu do homoskesualizmu' date=' budzi mój sprzeciw. Kto Ci dał prawo do osądzania ludzi i przylepiania im etykietek. Uważasz się Tadeuszu za istotę wyższą, lepszą, moralniejszą??? Przkro mi, ale nie potrafię szanować ludzi, którzy uważają własny brak tolerancji i niewiedzę, za cechy pozytywne. [/quote']
Ufffffffff, sorry Droga Pani, ale trzeba rozumieć treść tego, z czym się polemizuje. Jeśli razi Twoje wrażlie uszy wyraz "zboczenie" (w języku potocznym zboczeństwo) to powiem - WYNATURZENIE. Pasuje? Uważam, że najwyższy czas skończyć z reklamowaniem wszelkich wynaturzeń. Jeśli ktoś ma tzw. odmienne preferencje seksualne, to nie jest powód do reklamowania, promowania w mediach czy organizowania parad. Ja, jak większość ludzi na Ziemi, jestem hetero, ale nie chwalę się tym, w celowo organizowanych akcjach, prawda? Więc z jakiej racji ci "kochający inaczej", promują szkodliwy - uważaj Saranowa, z punktu widzenia NAUKI i natury oczywiście, styl seksualnych zachowań i preferencji?? Czy tak przypadkiem, nie naruszają mojej wolności dla własnych, egoistycznych celów, paradując przed moimi oknami? Ja nikomu nie ukazuję swojej seksualności. Ale też nie życzę sobie, aby to robili inni w mojej obecności. I o tym piszę, jako o granicach wolności. O tym właśnie. Czy nie zgadzasz się z zakazem promowania ideologii faszystowskiej? To są moim zdaniem - granice wolności!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych