Kto ma MPD niech pomoże -ważne!!
#1
Napisano 30 czerwiec 2006 - 21:38
Sprawa jest taka, że u synka mojej koleżanki{ sprawnej zdrowej] obserwuję[ ja] coś dziwnego i się nie odzywam na ten temat bo niewiem czy mam rację i w zasadzie boję się wypalić " idź do neurologa"
Otóż ona zdrowa , on też mają już jedną Zdrową Coreczkę[ 3 lata] .
Teraz była w ciąży, urodziła Trojaczki!!! Cesarskie cięcie -35 tydz.
Dziewczynka i chlopiec bliźnięta jednojajowe +chłopczyk nr 3.
Najmniejszy , słabo przybiera na wadze ten chlopczyk Cyprian.
Zauważylam , że ma dwa palce od stop [ obydwóch] drugi i trzeci skrzyżowane.
Niezbyt wodzi wzrokiem, niby głowe trzyma ale jak leży i niemowlę powinno poruszać rekoma i nogami on porusza rękoma a nogami nie.
Ma 3 miesiące. Jego rodzice kompletnie się nie znają na żadnych chorobach, to jest dla nich kosmos i przerażające.
Ja aż szczerze mówiąc, boję się odzywać na ten temat ,bo nie chcę robić zamiesznia i straszyć tych rodziców ,a jak okaże się ,że nie potrzebnie??
Ale jeżeli mam rację, to im wcześnie go zobaczy neurolog to tym lepiej dla tego malca.
Ale powiedzcie mi to możliwe żeby ciąza mnoga i jeden [ przykładowo] ma MPD czy każdy czy żaden? Jakie są jeszcze objawy które dyskretnie mogę podejrze4ć , pomóżcie martwię się o nich wszystkich.
gen. Maximus
#2
Napisano 01 lipiec 2006 - 09:40
pozrawiam
tak nie wilele trzeba żeby komuus pomóc
#3
Napisano 01 lipiec 2006 - 09:47
#4
Napisano 01 lipiec 2006 - 09:49
Ja mam okołoporodowe porazenie mózgowe.Zdiagnozowano to u mnie jak na tamte czasy dosc szybko,ale obiektywnie patrzac im szybsza diagnoza tym lepiej bo moznapewne rzeczy zniwelowac w bardzo duzym stopniu.Mnie przeraza troche ignorancja rodziców i to ze czesto nie chcą myslec o chorobach bo nie chcą o tym myśleć .To od nich w duzym stopniu zalezy czy z dzieckiem zaczyna sie coś robic czy nie.To oni musza wykazac inicjatywe i biegac po lekarzach.Na twoje pytanie czy przy ciązy mnogiej,może być tak,ze jeden ma MPD a drugi nie?Uwazam,że jest to możliwe szczególnie przy urazach okołoporodowych.Masz racje,ze im szybciej zobaczy go lekarz specjalista tym lepiej.Takze zachęcam Cie do porozmawiania z tymi rodzicami i uswiadomienia ich;).Mojej znajoma urodziła córke i doszło do okołoporodowego porazenia mózgowego,na szczescie szybko postawiono diagnoze i odpowiednimi masażami zniwelowano to schorzenie do zera.Także warto sie szybko tym zainteresować,a nie chowac głowy w piasek....(mówie tutaj o rodzicach)Zycze powodzenia i odwagi w rozmowie z rodzicami Cypriana;)
#5
Napisano 01 lipiec 2006 - 10:02
Każdy sobie rzepkę skrobie, wspomnisz coś w tej rodzinie to obraza na amen i jezus maria, bo jak mogę , że ich dziecko do lekarza.......... itd, a ja się naprawdę martwię o tego malca.....
niewiem co robić, przejdę się jeszcze dzisiaj [ nie byłam tydzień] zobaczę czy są jakieś zmiany.....Niepokoją mnie te zdeformowane stopy i palce na krzyż, nieprawidłowe [ ponoć] napięcie mięsniowe naciąga ścięgno achillesa i stąd deformacja.....
No tyle wiem
Idę rzucić okiem na maluszka......
gen. Maximus
#6 Gość_Karina_*
Napisano 01 lipiec 2006 - 11:51
Również bym za tym obstawała. Im wcześniej neurolog obejrzałby malca, tym lepiej dla niego. Sprawa jest z tego co wnioskuję delikatna i może to nie właściwe, ale ja w luznej rozmowie z rodzicami rzuciłabym (niby mimowolnie) pytanie: Czy podczas ostatniej wizyty u lekarza rodzinnego, nie wspomniał nic o wykonaniu jakiś dodatkowych badań?"
#7
Napisano 01 lipiec 2006 - 12:07
#8
Napisano 01 lipiec 2006 - 13:07
"Słuchaj a może przejdziesz się ze mną i dziecakami do neurologa[ mam wizytę] dobrze by bylo żeby sobie kontrolnie ich obejrzal"
"No wiesz one nie mają żadnej przypadłości , żeby chodzić do neruologa"
Przy czym zasugerowała, że jestem głupia, bo do neurologa chodzi ktoś kto ma problemy ZE SOBą!!!!!
A zresztą koleżanka mówi ,że jak coś któryś ma to ona woli nic niewiedzieć.....
No i ręce mi opadły, przecież to dla dobra dziecka będzie wcześniejsza wizyta a jej spokój jest teraz na drugim miejscu.
To ja już nic niewiem....((
Tym bardziej że sobie obmacałam przy okazji glaskania malego Cypriana i ma on tak sztywne ręce i nogi , że szok.
Mam spastyczną prawą łydkę, więc wiem jak to wyglada, ....... twarde , paznokcia nie wbijesz ......
I nie może ustawić wzroku...... oczy mu pływają wiekszość czasu albo gapi się w jedno miejsce nieruchomym wzrokiem i nie wodzi oczami.
Jestem w szoku, bo za dużo tego się robi[ objawow] co ja mam robić!!!!!!
Dobrze , że mają kontrolna wizytę niedługo ,może normalny pediatra coś zauważy.... mam nadzieję
gen. Maximus
#9
Napisano 01 lipiec 2006 - 13:13
#10
Napisano 01 lipiec 2006 - 13:22
Mam pomysł,sama pójdż do lekarza pediatry,któremu podlegają dzieci twojej koleżanki i opowiedz mu o swoich niepokojach.Wtedy on napewno zwróci większą uwagę na dziecko.
Uważam,że warto spróbować.
#11 Gość_Karina_*
Napisano 01 lipiec 2006 - 13:23
Wiem, ze to bardzo trudne bo reakcja Twoich znajomych może być nieprzewidywalna, ale dla dobra dziecka, będąc na Twoim miejscu, powiedziałabym im spokojnie, ale szczerze o Twoich obawach co chwilę podkreślając, że są to tylko przypuszczenia. Powiedziałabym także, że przecież wizyta u lekarza nic nie kosztuje, nie wiąże się z żadnym ryzykiem, a ma tylko na celu dobro dziecka. A na tym im jako rodzicom chyba zależy?
Jeśli to ich nie przekona proponuję wariant skrajny ale myślę, że warty zaryzykowna dla dobra małego i Twego spokoju. Spytaj znajomą czy tej wizyty u lek. z dzieckiem nie może zrobić dla Ciebie? Powiedz ze prosisz ja o to, zależy Ci na tym i postraj wytlumaczyc czemu.
Może zadziała? Powodzenia!
#12
Napisano 01 lipiec 2006 - 13:51
Ludzie, którzy nie mieli doczynienia z chorobami żadnymi ,boją się jakby to byl koniec świata.....
Może przelecę się do tego pediatry fakt, tym bardziej że to mój znajomy.....
gen. Maximus
#13 Gość_Karina_*
Napisano 01 lipiec 2006 - 14:07
Skoro to Twój znajomy to dla dobra dziecka odważyłabym się wziąść sprawę w swoje łapki, poszła do niego i powiedziala mu o swoich obawach wyjasniajac ze sie wtracasz tylk odla tego ze widzisz ze cos jest nie tak z nim a jego rodzice sa slepi. Porozmawiala z nim szczerze. Przedstawila mu takze postawę rodziców malucha czyli nakreslila wszystkie aspekty sprawy w detalach. Mam swiadomosc ze mozesz czuc sie niezrecznie ale ja podjelabym ten krok dla dobra dziiecka. Uważam ze warto bo jego zdrowie jest najwazniejsze. Zobaczysz jako uzyskasz odpowiedz a jesli pozytywna to mysle, że wowczas on jako lekarz pomoze Ci >walczyc> (szukam wlaasciwego slowa)dalej a przynajmniej wskaze wlasciwa droge dalszego dzialania. Powodzenia. Szczerze 3mam łapki by to coś dalo i napisz o dalszym toku sprrawy bo to niezwykle wazne i ciekawe. Boze, jak można być tak slepym?!Ona objawów nie widzi żADNYCH. ja zwracam uwagę na każdy ruch czy skurcz[ bo się napina].Może ja jestem przewrażliwiona , niewiem .
Ludzie, którzy nie mieli doczynienia z chorobami żadnymi ,boją się jakby to byl koniec świata.....
Może przelecę się do tego pediatry fakt, tym bardziej że to mój znajomy.....
#14
Napisano 01 lipiec 2006 - 14:15
#15
Napisano 01 lipiec 2006 - 15:39
#16
Napisano 03 lipiec 2006 - 14:11
#17
Napisano 03 lipiec 2006 - 15:03
pozdrawiam
#18
Napisano 03 lipiec 2006 - 23:13
A może one tak mają ,bo są wczesniakami ,może mają tak mieć????Nic już niewiem ,nie odzywam się bo będzie płacz i wielka obraza . Bo dla mnie Wasza choroba nie jest żadną straszną rzeczą, ale dla ludzi którzy nigdy nie mieli doczynienia z chorobami[ jakimikolwiek] według nich taaka choroba to wyrok.
Porozmawiam z ojcem tych dzieci , dogaduję się z nim lepiej niż jego żoną, dziwne prawda?? On jest wiecej na te tematy kumaty niż jego żonka.
Jestem wściekła i nie mogę na to wszystko już patrzeć, jak można być tak ślepym ,jak??
Dziecko "leci" całe na lewą strone, rączkę podgina do boczku, nie podnosi główki...
Za trzy tyg dopiero idą do pediatry, ....
Nie będę się wtracać bo będę najgorsza i wogóle:rolleyes:
gen. Maximus
#19
Napisano 04 lipiec 2006 - 09:47
#20
Napisano 04 lipiec 2006 - 16:08
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych