morze
#1
Napisano 03 sierpień 2006 - 10:28
Friut - cudna fotka. A wszyscy którzy mieszkacie nad morzem pozdrówcie je ode mnie
#2
Napisano 03 sierpień 2006 - 09:40
Al taka smutna ta Twoja ''ostatnia ''wypowiedż,troszeczkę niepokojonca.Mam nadzieję ,że u Ciebie i u Twojej rodziny wszystko jest dobrze.Dzieciństwo i beztroskie chwile minęły bezpowrotnie... ale jutro... wybieram się ponownie nad morze...z bratem...być może ostatni raz...
Chciałabym móc pojechać choć ostatni raz nad może,obojętnie do jakiego kraju:)Lubię malować nad morskie pejzaże. To chyba z tensknoty
#3
Napisano 08 maj 2006 - 22:05
#4
Napisano 10 maj 2006 - 23:26
#5
Napisano 10 maj 2006 - 23:40
Też lubię morze,szum fal ,milusi piasek... (E)
#6
Napisano 28 lipiec 2006 - 03:24
#7
Napisano 28 lipiec 2006 - 07:42
pozdrawiam Katrina
#8
Napisano 28 lipiec 2006 - 10:16
To wszystko pobudza do refleksji nad pięknem życia i swoją w tym świecie rolą.
- Pitagoras
#9
Napisano 28 lipiec 2006 - 15:03
A co do opalania,to musze uwazac,bo mam jasna karnacje
wole spacerowac brzegiem morza niż wylegiwac sie na piasku
A widok sztormu to woguler ekstra sprawa:)))
ech..i te widoku na plazy hihihi
#10 Gość_Karina_*
Napisano 02 sierpień 2006 - 19:07
Mogłabym przesiadywać nad jego brzegiem długie godziny robiąc to co napisałam powyżej i na pewno mi się nie znudzi. Uspokajam się wtedy i wyciszam węwnętrznie, relaksuję psychicznie i fizycznie
Bardzo chętnie i zawsze z wielką radością nad nie wracam. Jeżdzę tam tak często jak tylko mam możliwość.
Uwielbiam wschody oraz zachody słońca, >kąpiele> w nadmorskim piasku i spacery po nim, a jako zapalony (od zawsze) miłośnik statków, okrętów, marynarzy, szant itp, wędrówki po portach w różnych nad morskich miejscowościach i podziwianie znajdujących się w nich obiektów. Dostarcza mi to wiele radości oraz miłych, niezapomnianych wrażeń.
Bardzo mi się podoba plaża oraz port w Łebie. Choć byłam tam (jak na razie) 2 x to zakochałam się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia i z pewnościią na zawsze
Plaża jest szeroka i czyściutka, a port duży i obfitujący w znaczną liczbę pojazdów morza. Jest gdzie spacerować i co podziwiac. Plaża od strony portu ukryta jest za drzewami co sprawia, że jest tam cichutko a gwar ludzkich głosów ustępuje miejsca szumowi fal. Bardzo lubię to miejsce i często, z wielką radością je odwiedzam będąc w Lebie, Jest to chyba jedno z moch ulubionych miejsc w tym mieście. Uważam je za doskonałe do odpoczynku, chwili refleksji nad sobą i swoim życiem. Bardzo dobrze i bezpiecznie się w nim czuję i teraz już wiem, że jak mówią słowa jednej z szant >wrócić chcę do mojego portu>
#11
Napisano 02 sierpień 2006 - 21:37
Mieszkam prawie nad samym jego brzegiem. Często, podczas sztormu, słychać w naszym domu przeraźliwy szum fal... Gdy mieszkałam w domu rodzinnym, za każdym razem gdy był potężny wiatr, a co za tym idzie - sztorm na morzu, pędziłam na plażę i z zachwytem wpatrywałam się w ten żywioł.
Często też, w dzieciństwie, wraz ze starszym bratem wstawaliśmy wczesnie rano by podziwiać wschód słońca zachody były równie piękne Siadaliśmy na piasku i przy dźwiękach gitary śpiewaliśmy nasze ulubione piosenki podziwiając piękno stworzenia...
Dzieciństwo i beztroskie chwile minęły bezpowrotnie... ale jutro... wybieram się ponownie nad morze...z bratem...być może ostatni raz...
#12
Napisano 30 kwiecień 2008 - 17:49
A ja jestem znad morza i szukam ludzi ktorzy stamtad sa. Mam przyjaciol w calej polsce ale niestety nie na miejscu i to mnie boli. Zachęcam do pisania do mnie moje gg to 1473260. Uwielbiam poezję i futbol. Jesli jest ktos kto sie rowniez tym pasjonuje to Zapraszam
#13
Napisano 02 sierpień 2008 - 18:36
#14
Napisano 04 sierpień 2008 - 11:58
Tak miło Was poczytać. Wasze wspomnienia, marzenia, opowiadania o morzu i górach.
Człowiek, przenosi się myślami w opisywane przez Was miejsca (fruit -cudowny widok)
Z natury jestem człowiekiem, który nie lubi krzyków, trzasków, pisków, wrzasków uwielbiam „ciszę”
Pochodzę z Podkarpacia z terenów górzystych, wiec w dzieciństwie upragniony spokój odnajdywałam właśnie w górach. Jednak..
Kilka lat temu zakocham się w naszym Bałtyku.. w jego wrześniowym wdzięku.
...uff przestało padać, ubrałam spodnie, koszulkę, polar zarzuciłam na plecy.. i na spacer.
Było chłodno, wiatr rzeźbił grzbiety na piasku.
Piasek wydawał się biały w stosunku do nieba - niesamowity wrażenie..
Fale były niespokojne i kiedy stawiałam nogę na granicy, gdzie woda już ostatnim tchem uderzała w bok mojej stopy, to brzeg usuwał się o kilkanaście centymetrów w dół
Do dziś pamiętam zapach wody i ilość piasku we włosach
(Al - mam nadzieje, że wszystko dobrze w Ciebie?)
#15
Napisano 19 czerwiec 2010 - 20:32
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych