Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

miało być tak pięknie ... :(((


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#1 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 10 styczeń 2006 - 11:25

witam
potrzebuje pilnie 2 kotki - samiczki - w wieku stosownym tj. ok 2 miesiące
wrocław
  • 0

#2 elola

elola

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 206 postów

Napisano 10 styczeń 2006 - 12:10

Zajrzyj tutaj:
http://www.psy.info....do_adopcji.html
Na priv podam Ci nr tel. z ogłoszenia z dzisiejszej Wyborczej
  • 0

#3 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 12 styczeń 2006 - 08:57

mamy 2 kotki ze schroniska i mamy mały problem ... :(
jeden kotek (samiec) jest wiekszy od drugiego (samiczka) . wiekszy ok 5 mies, mniejszy 2 mies ...

duży "poluje" na małego - co z tym robić???
:!: :!: ratujcie :!: :!:
:!: :!: POMOCY :!: :!:
  • 0

#4 ewita

ewita

    Gawędziarz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1156 postów

Napisano 12 styczeń 2006 - 09:20

Hmmm... Nie wiem, na ile poważne jest to polowanie. Koty bardzo przestrzegają hierarhii ważności i próbują podporządkować słabsze jednostki. W takim wypadku po prostu pozwól im ustalić tę ważność - oczywiście pilnując, żeby sobie krzywdy nie zrobiły.
Gorzej, jeśli ten samczyk potraktował młodszą koleżankę, jak mysz. Też się zdarza. Wtedy - albo izolować do czasu, kiedy mała podrośnie, albo... niestety, z jednego kociaka zrezygnować :cry:
  • 0
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)

#5 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 12 styczeń 2006 - 10:23

w sytuacja ekstremalnych (kiedy startuje do małej z pazurami) pryskam go dyskretnie wodą ... tak żeby nie widział że to ja ;)
i to chyba działa bo teraz zanim ją zaatakuje na całego to widze że zastanawia sie czy ten manewr jest opłacalny ... :D

a czarna zaczęła na niecho syczeć - i na rudym robi to wrazenie ... mam nadzieje że bedzie dobrze

jak nauczyć małą żeby sikała i kupkałą do kuwety?
  • 0

#6 ewita

ewita

    Gawędziarz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1156 postów

Napisano 12 styczeń 2006 - 10:54

Anulku, bywa różnie. Najczęściej starszy kociak uczy młodego, albo robi to kotka. A poza tym - trzeba pilnować i jeśli jest podejrzana - szybko ją przenosić. Ale myślę, że jak się koty dogadają, to i to się ustali! Czekam, kiedy czarnula zacznie rudzielca ustawiać, bo tak przewiduję ;)))... Pozdrawiam! Ewa
  • 0
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)

#7 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 12 styczeń 2006 - 12:14

chyba zostanę terapeutą dla kotów ;) heh
kotki leżą obecnie na jednym łóżku, w prawdzie w stosownej odleglosci od siebie (1 metr) ale razem :D
...
pozostala jeszcze kwestia jedzenia razem i sikania do kuwety ...

bedzie dobrze :D juz to widze
  • 0

#8 ewita

ewita

    Gawędziarz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1156 postów

Napisano 12 styczeń 2006 - 12:22

Wiesz, kiedy miałam więcej niż jednego kota, każdy musiał mieć swoją miseczkę, bo inaczej była wojna... A jak dokładnie sprawdzały, czy mają to samo do żarełka! Nie wiem, czy wszystkie tak mają, ale to była norma :lol:
  • 0
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)

#9 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 13 styczeń 2006 - 13:50

kotki w schronisku dostawaly gotowane mieso - wiec daje im kurczaczka i już jest dobrze :)
sprobuje dodawac stopniowo innego jedzenia - powinno sie udac .... to chyba podobnie jak z ludzkimi dziećmi ... :D

ogólnie: koty spacyfikowane
malutka śpi wciąż na moich kolanach (boję sie co to bedzie jak urośnie ... wiem: bedzie mi po prostu nie wygodnie - i tyle ;) )
rudy ma już swoją poduche na kanapie i też sobie chrapie i ... puszcza bąki :oops: :twisted: to pewnie ten kurczak ;)
  • 0

#10 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 14 styczeń 2006 - 09:57

To inne jedzonko to koniecznie gotowana ryba i biały ser, można też raz na tydzień dać gotowane na twardo samo żółtko, uważaj tylko z mlekiem bo koty często chorują od mleka, lepsza jest jednak woda do picia. A co do nauki załatwiania sie do kuwety to zobacz gdzie lubi załatwiać sie kotka i tam postaw kuwete może pomoże. Pozdrowienia od kociary.
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#11 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 16 styczeń 2006 - 20:33

no i było tak pięknie ....
a teraz dolina
koty chore

WYCZULAM WSZYSTKICH KTÓrZY BEDĄ CHCIELI BRAĆ KOTY ZE SCHRONISKA

oni sie tam nie pier***olą :evil:
wydają chore zwierzęta
szczepią je przed samym wydaniem co sprawia że już chore koty po paru dniach zaczynają mieć objawy
nasze mają wszystko co tylko moga mieć koty chore ...
jestem załamana ...
nawet nie chcę myśleć co będzie jutro jak pojade kolejny raz do weterynarza, zostawie kolejną stówę i dowiem się "leczenie może trwać miesiąc i nie ma pewności czy zadziała"

w efekcie mam 2 chore koty
mniejszy leży mi wciąż na kolanach
nic nie je i nie pije
dostaje kroplówki
wymiotuje i ma sraczke

wiekszy jest troche lepszy ... ale nie dużo i tylko dlatego że jest po prostu starszy ...

okazało się że mniejsza kotka , mija "mała" ma 5 tygodni a nie jak mówili 2 miesiące i jest niewyrośnięta ...

schronisko we wrocławiu to hurtownia chorych zwierząt
oni są nieuczciwi
nie dość że nie informują o chorobie zwierząt to jeszcze wciskają człowiekowi że jest wszystko OK
gdybym sama nie szukała u weterynarzy ... to by umarły co i tak najprawdopodobniej zrobią :evil:
w schronisku dają nieprawdziwe informacje o szczepieniach i odrobaczywianiu
wydali fikcyjne ksiazeczki zdrowia z niewaznymi informacjami o stanie zdrowia, ksiazeczki pani wypisała na poczekaniu, z głowy ...

nóż się w kieszeni otwiera

mam dziecko, które muszę profilaktycznie odrobaczyć na wszystkie możliwe paskudztwa
to samo czeka mnie i mojego chlopaka

,,,,

no i mam 2 kotki :cry: które umierają mi na rękach ...
buuuuuuuuuuuuuuuuuuu :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
  • 0

#12 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 17 styczeń 2006 - 18:59

malutka została poddana eutanazji
:cry:
zrobiono jej badania laboratoryjne i okazało się że ma wirusowe zapalenie przewodu pokarmowego - 5% szans na przeżycie i w takiej sytuacji kalectwo do końca swojego kociego życia

rudy walczy z chorobą a my razem z nim ... zastrzyki, kroplówki itd
nie je, wymiotuje, słabnie w oczach

zobaczymy jak będzie

malutka więdła jak kwiatek ... kiedy zasypiała po zastrzyku głaskałam ją i płakałam ... mam nadzieję że czuła się kochana ...

kochane kociaczki :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

zapalcie świeczkę temu maluszkowi ... była najkochańszym kotkiem na świecie :cry:
  • 0

#13 Mała

Mała

    Gawędziarz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 961 postów

Napisano 17 styczeń 2006 - 19:42

[*]
  • 0
Każda chwila, która mogłaby być wykorzystana lepiej, jest stracona.

#14 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 17 styczeń 2006 - 20:13

[*]
dla małej

i trzymam kciuki za rudego,żeby miał więcej szczęścia.
kurcze ,aż się popłakałam. :(
  • 0

#15 ewita

ewita

    Gawędziarz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1156 postów

Napisano 17 styczeń 2006 - 20:29

Hej! Jest starszy, może mu się uda!
Nie rozpaczaj - i tak malutka miała dużo szczęścia! Walczyliście o jej kocie życie, kochaliście ją - to bardzo dużo... Jest mi smutno i źle...

Myślałam, że tylko ja miałam pecha z suką. Tydzień po zabraniu jej (niespełna 2-miesięcznej) ze schroniska zapadła na nosówkę i to w najostrzejszej formie: z objawami neurologicznymi włącznie: drgawki, oczopląs... A wyszła z tego! Jest, żyje, szczeka i rozrabia! Może i Wam się uda?
Trzymam kciuki za wszystkich Was! Trzymajcie się!
  • 0
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)

#16 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 17 styczeń 2006 - 23:16

Coraz częściej dowiaduję się, że osoby biorące zwierzęta ze schroniska, w krótkim czasie muszą iść ze swoim pupilem do weterynarza, bo okazuje się, że jest chory :(
Wszystko wskazuje na to, że w wielu schroniskach (mam jeszcze złudzenia, że nie we wszystkich) nie dbają o zwierzęta i szczepią je wtedy, gdy muszą... :shock:
Chciałam wziąć psa ze schroniska, ale coraz bardziej obawiam się, że "historia może się powtórzyć"...


Aniu, współczuję Ci z powodu konieczności eutanazji czarnej kotki i mam nadzieję, że "rudzielec" wyzdrowieje - tego Ci życzę z całego serca i serdecznie pozdrawiam.
  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#17 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 17 styczeń 2006 - 23:31

kiciu!
rozmawialam z paroma weterynarzami!!! nie bierz psa ze schronska! chyba że z nastawieniem że bedziesz muasiala go leczyć i idz z nim od razu do lekarza (dobrego!), zrób badania krwii, wirusologiczne i na pasożyty
wtedy jest szansa że i ty i zwierzątko nie bedziecie sie meczyc

w schroniskach nawet jesli szczepia zwierzeta to robią to bez badania ich, zazwyczaj wtedy gdy są już chore a to nie dość że nie pomaga im to jeszcze pogarsza ich szanse w przypadku zachorowania (obnizona odpornosc organizmu)

ja mam jak najgorsze zdanie o schronisku we wrocławiu :cry: :cry: :cry:


dziekuje za życzenia dla rudego - na razie jest źle ale na szczescie nie tak źle jak było z malutką ... on jest starszy, ma wieksze szanse
ale jest z nim coraz gorzej zamiast coraz lepiej - mimo leczenia, które jest bolesne i nieprzyjemne

wydaje mi sie że malutka miała tyfus (lekarz jest japończykiem i podawał nazwę łacińską , ale zapalenie jelit, wirusowe - to sie zgadza - szukalam w necie i wszystko sie zgadza ...)
rudy ma to samo :(

walczymy

obojętnie jakie bedą efekty walki zrobię awanturę w tym schronisku

trzymajcie kciuki za rudego :!:
  • 0

#18 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 18 styczeń 2006 - 00:18

Masz rację, trzeba zrobić szum, bo w schroniskach zwierzęta się męczą i to nie z powodu braku pieniędzy na ich utrzymanie, ale poprostu z powodu zwykłego olewczego traktowania zwierzaków, z których większość i tak jest skazana na śmierć... a jeśli umrą z powodu choroby, to przynajmniej będą mieć mniej pysków do wykarmienia i nie obchodzi ich, jak widać, że będą cierpiały :(

Zastanawiam się, czy sama awantura we wrocławskim schronisku wystarczy... - myślę, że nie spowoduje zmian na lepsze dla zwierzaków :?
  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#19 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 18 styczeń 2006 - 00:33

ale robić coś trzeba ... ałaśnie przez to że wszyscy wychodzą z zalozenia "i tak nic to nie da" nikt nic nie robi ....

jak ma sie cos zmienic jesli nikt nie protestuje przeciwko temu co sie dzieje?

uwazam że karygodne jest NIE INFORMOWANIE CZLOWIEKA KTORY BIERZE ZWIERZE DO DOMU W KTORYM JEST DZIECKO ze to zwierze jest (lub moze byc) chore
przeciez oni wiedzą że jesli szczepia je kiedy te sa już chore, że te szczepienia sa g***no warte ....

mój syn płacze, pyta dlaczego jego malutka umarła ...

... a miało być tak pięknie ...
  • 0

#20 elola

elola

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 206 postów

Napisano 18 styczeń 2006 - 00:34

Tak mi przykro...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych