Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Telefon do serwisu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3586 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 11 luty 2003 - 15:31

Poniżej przedstawione są najzabawniejsze rozmowy telefoniczne przeprowadzone z działami pomocy technicznej firm komputerowych oraz z działami informatycznymi różnych firm i instytucji.

Pewnego razu dzwoni kobieta do informatyka i mówi:
Kobieta: Coś mi drukarka wolno drukuje, wczoraj drukowała szybciej.
Informatyk: Co pani teraz drukuje?
K: Obrazek.
I: A wcześniej co?
K: Pracę w Wordzie.
I: To jest tak, że tekst na każdej drukarce jest drukowany szybciej niż grafika.
K: Nie, kolega mi powiedział, że to jest tylko wina drukarki.

Po czym następuje dalsza rozmowa, podczas której kobieta upiera się przy swoim i prosi o pomoc...

I: No dobrze, może ma pani rację - spróbujemy. Niech pani sprawdzi, czy nie ma węzłów na kablu łączącym drukarkę z komputerem.
K: Sprawdzę...

Po 2 minutach...

K: Nie ma.
I: To proszę postawić drukarkę niżej od komputera - dane będą szybciej spływały do drukarki i będzie szybciej drukować...


--------------------------------------------------------------------------------
Dział Pomocy Technicznej pewnej firmy:
Dzwoni użytkownik i mówi, że jego komputer się popsuł.

Pomoc: Jaki występuje problem? Co się dzieje?
Użytkownik: Z zasilacza wychodzi dym.
P: Potrzebuje Pan nowy zasilacz.
U: Nie! Ja tylko potrzebuję zmienić plik startowy.
P: Proszę Pana, zasilacz jest zepsuty. Musi Pan go wymienić.
U: Nie ma mowy! Ktoś mi powiedział, że potrzebuję tylko zmienić plik startowy i wszystko się naprawi. Od was potrzebuję informacji o komendzie jaką mam zastosować.

10 minut później użytkownik nadal oponuje przy tym, że on ma rację. Człowiek z pomocy technicznej jest sfrustrowany i ma już dość.

P: Przepraszam Pana, my normalnie nie mówimy tego użytkownikom, ale nie ma udokumentowanej komendy DOS, która naprawiłaby ten problem.
U: Wiedziałem!
P: Proszę dodać linię LOAD NOSMOKE.COM na końcu pliku AUTOEXEC.BAT. Potem proszę poinformować mnie o wyniku.

10 minut pozniej.......

U: To nie działa. Zasilacz nadal dymi.
P: Dobrze, jaką wersję DOSu Pan używa?
U: MS-DOS 6.22.
P: To już niestety Pana problem. Ta wersja DOS nie działa z plikiem NOSMOKE. Proszę skontaktować się z serwisem Microsoft i zapytać ich o nową wersję tego pliku. Potem proszę o informację jak to działa.

1 godzinę później.....

U: Potrzebny jest mi nowy zasilacz.
P: Jak Pan doszedł do tej konkluzji? Skąd ten wniosek?
U: Zadzwoniłem do Microsoft i powiedziałem o tym co Pan mówił, a oni zaczęli zadawać pytania na temat zasilacza.
P: I co Panu powiedzieli?
U: W Microsoft powiedzieli mi, że zasilacz jest niekompatybilny z plikiem NOSMOKE.
--------------------------------------------------------------------------------
Dział informatyczny na pewnej poczcie:
Dzwoni kobieta, mówi, że ma pewien problem. Coś jej nie działa. Informatyk wysłuchuje wyjaśnień i mówi:
I: Proszę wcisnąć "o".
K: Literkę czy cyfrę ????
--------------------------------------------------------------------------------
Dział techniczny pewnej firmy:
Dzwoni kobieta i spanikowanym głosem wrzeszczy do słuchawki:

Proszę Pana - NA POMOC - zaczęłam instalować program a teraz coś mi tu eksploduje !!!

Dla nieznających działania pakowarki PKZIP: Podczas rozpakowywania program wypisuje komunikat: EXPLODING.....(nazwa pliku)
--------------------------------------------------------------------------------
Dział Pomocy Technicznej pewnej firmy:
Dzwoni bardzo zestraszona kobieta.

Klientka: Proszę pana, niech mi pan pomoże. Ja już nie wiem, co mam zrobić. Kupiłam nowy komputer i nic. Chyba jest popsuty - działać nie chce. Co ja mam teraz zrobić, kupiłam chyba jakąś tandetę...
Serwis: Proszę się uspokoić. Wszystko będzie w porządku. Proszę mi powiedzieć, co pani dokładnie robi.
K: No, próbuję uruchomić i nic.
S: A może jest źle podłączony?
K: No, nie wiem. Nie za bardzo się na tym znam.
S: A jak go pani próbowała uruchomić?
K: No, wciskam ten pedał i nie ma żadnych oznak, żeby coś działało...

Dla niewtajemniczonych: Sz. klientka mówiąc o "pedale" miała na myśli myszkę.
--------------------------------------------------------------------------------
Dział obsługi klienta WordPerfect'a:
Klient: Dzień dobry. Mam kłopoty. Na ekranie nic nie widać...
Serwis: A czy pan próbował resetować komputer?
K: No właściwie nie...
S: To niech pan spróbuje...

po dłuższej chwili

S: No i co?
K: Ciągle to samo...
S: A czy na monitorze pali się kontrolka zasilania "power"?
K: Ja tu nie widzę, żeby się coś paliło...
S: To może ma pan monitor uszkodzony? Sprawdzał pan czy jest włączony do prądu?
K: To niemożliwe, dopiero co kupiłem ten sprzęt. Zaraz sprawdzę, czy jest włączony....

po chwili

K: Nie bardzo wiem, jak się do tego zabrać...
S: Proszę pana, niech pan znajdzie taki kabel, zakończony wtyczką i sprawdzi czy jest podłączony do kontaktu...

po jakimś czasie

K: Miałem trochę kłopotów ze znalezieniem, bo jest tu ciemno - nie ma prądu. Ale sprawdziłem - jest podłączony do kontaktu.
S: Wie pan co? Proszę spakować swój sprzęt do kartonów i zanieść tam, gdzie pan to kupił...
K: Myśli pan, że jest aż tak źle?
S: Tak...
K: I co ja mam im powiedzieć?
S: Że jest pan za głupi, żeby mieć komputer...
--------------------------------------------------------------------------------
Dział serwisu w jednym z urzędów:
Dzwoni kobieta, która obsługuje jakiś archaiczny program kadrowy (DOS'owy). Nauczyła się go obsługiwać automatycznie (tzn. na oślep) przez naciskanie klawiszy odpowiadających pierwszej literce komendy:
Kobieta: Panie Darku, proszę mi pomóc bo mi się komputer stale resetuje...
Darek: Dobra, zaraz przyjdę.

po przybyciu na miejsce

K: Wie pan co? Jak pracuję z tym programem, dochodzę do pewnego miejsca i się resetuje... Nie mam pojęcia, co się dzieje.
D: Proszę mi zademonstrować.

Kobieta zapuszcza program i leci po kolei z klawiszami... Po ktorejś komendzie pojawia się napis: "Proszę nacisnąć dowolny klawisz..."
No więc kobieta bach - naciska "reset"...
--------------------------------------------------------------------------------
Dział Pomocy Technicznej firmy Microsoft (czasy świetności MS Windows 3.11):
Klient (bardzo początkujący internauta): Dzień dobry, chciałbym zasięgnąć kilku informacji na temat czcionek TrueType w innych stronach kodowych.
Hotline: A co chciałby pan wiedzieć?
K: Bo w Windows'ach czcionki są w stronie kodowej 1250, a ja chciałbym zainstalować ISO-8859-2.
H: To musi pan w panelu sterowania wybrać "Czcionki"...
K: Ja wiem jak je zainstalować, ale nie wiem skąd je wziąć.
H: To znaczy co?
K: Czcionki w stronie kodowej ISO-8859-2.
H: To ma pan je na dyskietkach instalacyjnych z programem Windows.
K: Nie, tam są w stronie kodowej 1250, a ja potrzebuję ISO-8859-2.
H: Chwileczkę, zawołam inżyniera.

upływa minuta

H: CO PAN CHCE ZROBIĆ ?!
K: Zdobyć czcionki TTF w stronie kodowej ISO-8859-2.
H: A ZWYKŁE PANU NIE WYSTARCZĄ ?!
K: Nie, potrzebuję ISO.
H: NIGDZIE ICH PAN NIE ZNAJDZIE !
K: Dziękuję bardzo.
H: NIE MA ZA C...
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych