Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, od kilku dni mam zatwardzenie, nic mi nie pomaga
- Będziemy musieli panu zaaplikować czopki. Proszę się odwrócić, ściągnąć
spodnie i pochylić się. Ja panu pokażę jak to się robi.
Facet ściągnął gacie, pochylił się i poczuł jak doktor wsuwa mu coś do tyłka.
- OK, gotowe. Proszę to samo powtarzać samemu w domu co 12 godzin przez
najbliższe trzy dni.
Wieczorem gościu próbował samemu sobie poradzić ale jakoś mu się nie
udawało. Poprosił więc żonę o pomoc. Odwrócił się, ściągnął spodnie i wypiął
dupsko. Żona jedną ręką położyła na jego ramieniu, drugą natomiast zaczęła
wkładać mu czopek.
- O k*wa! - wrzasnął w pewnej chwili facet.
- Co się stało kochanie, zabolało cię?
- Nie ale właśnie sobie uświadomiłem, że ten lekarz trzymał obie ręce na moich ramionach!
:-D :-D mal (ok)
przychodzi facet do lekarza
Rozpoczęty przez
Malcolm
, gru 11 2005 08:54
Brak odpowiedzi do tego tematu
#1
Napisano 11 grudzień 2005 - 08:54
"Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatniego księdza i nie uwolni świata od tej hołoty" - Umberto Eco
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych