Temat jest zamknięty
)...Tak sobie myślę, że na tę chandrę jesienno-zimową mogłaby nam pomóc posiadówka przy grzańcu galicyjskim (BB) w mniejszym bądź większym gronie (w zależności od zainteresowania "ofertą") w miłej i przyjaznej nam knajpce Moliere, znanej z pierwszego zlotu w Krakowie. Nie ukrywam, że jestem stęskniona za Wami okrutnie i nie tylko ja
Niejaka Jola vel Ayla- obecnie krakowianka z wyboru 
-kazała mi wysłać za Wami "list gończy" i spędzić w jednym miejscu i czasie, co by móc poobcować ze sobą i podładować akumulatorki na zimę (
Proponuje wstępnie termin 12 listopada (tj. sobota) w godzinach popołudniowych, np. o 15.00 Ale chcę zaznaczyć, że przy niczym się nie upieram - ani przy terminie, miesjcu spotkania, ani przy godzinie też - wszystko jest negocjowalne Jedno jest ważne, żebyśmy doszli do porozumienia i spotkali się. Napiszcie co o tym myślicie. W razie czego z osobami, które wyrażą chęć przybycia na spotkanie, skontaktuje się już telefonicznie, aby domówić szczegóły.Sredeczności ślę i czekam na odzew :!:
Marzena
Bardzo cieszę się z Twojej propozycji. Mieszkam (jak wiesz chyba) godzinę drogi pociągiem od Ciebie 
że takie spotkanka naprawdę potrafią "naładować akumulatory" na jakis okres (czas). Jestem za - warto sie spotkać i pogadać ze "starymi" znajomymi, a wtedy wszystkie (prawie wszystkie) smutki i problemy człowieka schodza na dalszy plan - bądż człowiek znajdzie jakieś rozwiązanie.
(( i mnie tam nie bedzie?!!! ciezko życ z tą świadomością...
) Poprosiłam, aby otworzono nam osobne wejście do oranżerii, tak abyśmy nie musieli się przepychać między stolikami prez barem. I jeszcze jedno info....tramwaje już kursują przy Dworcu PKP.