Temat jest zamknięty
Był cudowny jesienny pełen słonca wrzesniowy dzien, a ja zawitałam do Krakowa. Spotkałam się z Marzenką i Aylunia przy Krakowskim teatrze „Bagatela”.
Poszlismy do jednej z wielu cafejek. Było to bardzo przytulne miejsce na swierzym powietrzu 8) . Rozsiadłysmy się w wiklinowych duzych fotelach 
i czułysmy się jak DAMY w niepowtarzalnym pieknym miejscu :-P . Hiiiiii jak to my, nie mogłysmy się soba nacieszyc, 
tak wiec rozmawiałysmy z takim przejeciem, (spin) ze nawet nie zauwałylsmy jak wszyscy nam się przygladaja (E) . W pewnym momencie podszedł do nas wiekowy góral, który przysłuchujac się naszym rozmowom, opowiedział nam troszku o swoim zyciu, planach na przyszłość, marzeniach zrobiło się bardzo sympatycznie, i wszystkie smutki odeszły w zapomnienie. Wykorzystujac piekna pogode i ostatnie promyki słoneczka poszlismy na spacer po gwarnym pełnym róznych atrakcji rynku krakowskim. Ja zawsze byłam zauroczona Krakowem, tym razem całkowicie w nim sie zakochałam :evil: . W miescie tym pomimo hałasu, ciagłego ruchu, ja wypoczywam. 8) Kazda uliczka zarówno ta duza i znana (Bracka) jak i ta malenka i mniej znana (Gołebia) ma w sobie cos, niepowtarzalnego. Spacerujac nimi czuc atmosferę wielowiekowej nieodgadnionej tajemnicy :!: :?: Kazdy budynek, droga uliczka, kamien, jakby chciały opowiedziec swoja historie Po krótkim spacerku znowu rozsiadłysmy się na głownym rynku w pieknych wiklinowych fotelach, 
do których Marzenka ja i Alunia mamy słabosc. (E) Zamówilismy sobie zlocisty trunek (BB) i rozmawiałysmy, ukradkiem spogladajac na miasto tetniace zyciem . Na dorozki z goscmi weselnymi, na przechodniów, w róznym wieku, spokojnie powoli spacerujacych, po wybrukowanym ryneczku, na ulicznych sprzedawców. Hiiiii oczywiście połaczylismy się duchowo hmmmmm telefonicznie z niektórymi naszymi iponkami rozsianymi po całym kraju. :twisted: :twisted: Przez chwile zapomniałysmy o swiecie, i delektowałysmy sie atmosfera starego Krakowa :-D :-D Przyszły tez do nas kolezanki Aluni, Ania i Agnieszka, i razem poszlismy do jednego z wielu pubow (
mieszczacych się w piwnicy. Niestety tam długo czekalismy na truneczki, i herbatke, 
no i lokal był nie dostosowny dla ON . Pomimo tych niedogodnosci atmosfera była wysmienita, nawet troszku zesmy poskakały do róznej ciekawej muzyczki. 
. Dziewczyny po naszych opowiesciach iponkowych , moze skusza sie na jakis zlocik . Spotkanko nasze zakonczyłysmy póznym wieczorkiem :-P we wspaniałych humorkach, az zal mi było opuszczac to tetniace nawet o tej porze miasto :cry: nio i pozegnac sie z Alunia (( buuuuuuuu. Hmmmm od dłuzszego czasu chciałam odwiedzic to magiczne miasto
i kochane iponki Marzenke i Alunie :-P Marzenko serdecznie dziękuję za wspaniały niepowtarzalny weekend, który był dla mnie prawdziwym relaksem. Marzenko jestes kochana i jestem Tobie wdzieczna za te dłuuuugie rozmowy, spotkania, herbatki i za wszystko. (cmok)(cmok) (cmok) Aluniu jak zwykle radosna pełna usmiechu, Zawsze Twój optymizm pozwala uwierzyc mi we własne siły i w sama siebie. Alunia powodzenia w szkole. Pozdrowionka dla Agnieszki i Ani jestescie super
zycze Wam sukcesów w szkole (cmok) (cmok) (cmok) Duze buuuuuuuuuuuuuuuuuuuziaki.Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmm ten Kraków :-P :-P :-P
Kati
