NIEPEŁNOSPRAWNI: Możliwosć pracy za granicą.
#1
Napisano 30 marzec 2005 - 09:52
Jest oczywiste, że znacznie mniejsze niż osoba sprawna, ponieważ sam nie mogę dźwigać dużych ciężarów oraz ciężko pracować fizycznie a ludzi wykształconych to Anglia, Francja czy Niemcy mają swoich pod dostatkiem.
Dlaczego na przykład 17 chłopak w Wielkiej Brytanii może kupić sobie mieszkanie i się usamodzielnić a Polak może co najwyżej wynając pokój albo i nie...
Pewnie... Ktoś mógłby mi zarzucić malkontenctwo, ale proszę by się zastanowił co warto robić w Polsce żeby sobie poradzić i być szczęśliwym. Słowem być na wierzchu.
Myślę o skończeniu studiów i wyjeździe za granicę, ponieważ właśnie w tej chwili po 10 latach wynajmowania muszę wracać do rodziców a nie wyobrażam sobie naszej wspólnej egzystencji.
Pozdrawiam
W. Młynarski
#2
Napisano 06 kwiecień 2005 - 12:17
pozdroo
ewa
#3
Napisano 07 kwiecień 2005 - 13:37
Przepraszam, że nie przemawia przezemnie, szeroko pojęty patryjotyzm, ale będzię o niego trudno... Coraz trudniej.
Pozdrawiam :-D
W. Młynarski
#4
Napisano 15 kwiecień 2005 - 13:16
pozdroo :evil:
#5
Napisano 15 kwiecień 2005 - 14:04
W. Młynarski
#6
Napisano 20 kwiecień 2005 - 10:43
wiesz generalnie chodzi o to, żeby nei wpaśc w błoto, a z tego co wiem, to mozna owszem wyjechać, a czemu nie, tylko jest jeden mały problem. Jakoś ja wieeeem hmmm znam z 6 osób, które wyjechały do Irlandii, ale one nie są niepełnosprawne....a jesli chodzi o niepełnosprawnych,,, (E) nikogo nie znam ktoby wyjechał poza ten kraj w celu uczenia się lub nawet zmiany meijsca zamieszkania. To nei takie proste. Pomojam język, który dobrze jest znać dobrze...hihihihi 8) , a przecież jak prywatnie się nie nauczysz to kto a raczej która placówka jest dostasowana do tego, zeby ci w tym pomóc? Żadna. wiesz u mnei na studiach językmiałąm w takeij dzielnicy maista, że ani dojechac samochodem normalnie, bo nawet nie miałąm gdzi ezaparkować, no i na 3-im pietrze zajęcia. musiałąm indyw. czyli ekscernistycznie zdawac język...ale nikogo zbytnio to nie wzruszałao. Powiedzieli mi, że skoro nie chcę uczęsczać na zajęcia....boże co za tępaki...No i jezyk jakoś znam, ale najgorzej zahaczyć o co kolwiek. wiem, ze dla kalek (moge tak pisać?) sa np specjalne miejsca do zamieszkania itp, ale w sumie nic poza tym nie wiem. Zauważyłam, ze niepelnosprawni kochają walczyć w tym poje...kraju o wszystko, nawet jak im się należy, a ja mam już dosyć naprawdę...I tak życie płynie, że pozostaje mi siedzieć w domu, bo wszędzie są je.....schody. Każdy z moich znajomych po powrocie z innego kraju mówi mi:"Ewka ...jedź stąd, tam nei ma takich barier, tam pełno ludzi na wózkach normalnie się porusza po mieście" . A tu???? Każdy udaje, ze nie maproblemu....że użalam się nad sobą. Jane, skoro nie nauczyłam sie wczołgiwac po schodach to mam za swoje..
Pozdrawiam cię!!!!
dzięks
#7
Napisano 21 kwiecień 2005 - 11:39
Ewa Jest kilka naprawde drogich i dobrze uczących szkół językowych w Polszcze. Nie mówiąc już o Native Speakerah i prywatnych korepetytorach. Uważam, że najlepiej człowiek uczy się wówczas kiedy przebywa za granicą. © To jest właśnie rzucenie się na głęboką wodę.język, który dobrze jest znać dobrze...hihihihi , a przecież jak prywatnie się nie nauczysz to kto a raczej która placówka jest dostasowana do tego, zeby ci w tym pomóc? Żadna
To nie siedź w domu tylko wybywaj :-D Ja wiem... Że to jest ciężko, ale siedząc w czterech ścianach napewno nic nie zyskasz.I tak życie płynie, że pozostaje mi siedzieć w domu, bo wszędzie są je.....schody.
Pozdrawiam
W. Młynarski
#8
Napisano 20 maj 2005 - 14:44
#9
Napisano 20 maj 2005 - 15:04
A dlaczego akurat do Niemiec??
Nie zniósałbym non-stop tego języka.
Pozdrawiam
W. Młynarski
#10
Napisano 20 maj 2005 - 15:37
Added after 14 minutes:
bo wyglada to tak, że mój facet ciągle tam jeździ, ma mozliwość zarobku, ale żeby dorobić się, to wypadałoby jechać razem...żeby nie być samemu w tej porabanej polsce. uwierz mi ja tego kraju tak bardzo nienawidzę....ale to wszystko przed nami, wszystko zalezy od tego jak dalej będzie nam się wiodlo...czyli czy znajdziemy prace tutaj. jeśli warunki i okoliczności sprawią, że będziemy mogli razem wyjechać... to na co ja mam czekać...no i tyle...a w niemczech za taką stawkę jak robią polacy, niemcy nie chcą robić, co dla nas jt z deka szokujące...więc dla nas polaków to jest wypas. 6 euro za godzinę...a tu 4,50 max i to zlotych
no i sam widzisz...mało tego w niemczech ceny są podobne do naszych... tylko u nas zarobki o 100000000 kroć niższe...i tak w kółko..
pozdrawiam..
#11
Napisano 23 maj 2005 - 11:14
Ewa :? Trzymajmy się jak najdalej od skrajności OK!uwierz mi ja tego kraju tak bardzo nienawidzę....
Mną nie powodują aż tak negatywne emocje.
Poza tym... Trudno wymagać żebyśmy w ciągu szesnastu lat nadrobili ponad czterdziesto letni dystans komunizmu a tym samym zapaści gospodarczej, mentalnej(mam na myśli spustoszenie w ludzkich umysłach). etc.
Skoro masz możliwości wyjazdu do Niemiec to oczywiście jedź. Przecież nic tak nie motywuje jak Partner lub w moim przypadku partnerka z drugiej strony. Nie będziesz miała lepszego punktu oparcia.
Do miłego... :-D
W. Młynarski
#12
Napisano 25 maj 2005 - 09:45
Pozdrawiam!!!
#13
Napisano 25 maj 2005 - 10:17
Może traumatyczne to za duże słowo, ale nie konievcznie pozytywne
Staram się zrobić coś konstruktywnego, póki co nie mogę wyjechać bo trzymają mnie tu studia.
Pozdrawiam i buziaki
W. Młynarski
#14
Napisano 25 maj 2005 - 10:48
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych