Czy spełniamy swoje marzenia?
#1
Napisano 15 grudzień 2002 - 18:02
Dobrze, by było prawda? Ale oczywiście tak nie jest. Więc od czego zależy to czy spełniają się marzenia? Czy raczej od kogo?
Sądzę, że od nas samych tylko trzeba mieć odwagę je spełniać, nie czekając z założonymi rękami na dobrą wróżkę. Czasem czujemy lęk przed zrobieniem tego pierwszego, najtrudniejszego kroku, ale tylko w ten sposób możemy sami spełniać swoje pragnienia. Wiele z moich marzeń sięspełniło, bo sama konsekwetnie i z uporem do tego dążyłam. Wciąż w moim sercu czy też w głowie rodzą się nowe marzenia, które jednocześnie są dla mnie wyzwaniem, które gotowa jestem podjąć. Nic chyba nie ciesz tak bardzo, jak spełnione marzenie. Marzenie, które stało się rzeczywistością dzięki naszej pracy, konsekwencji, uporowi, a czasem też dzięki pokonanemu lękowi.
Wspaniale byłoby, gdyby ktoś od czasu do czasu spełniał jedno z moich marzeń, choćby najdrobniejsze O, i kolejne marzenie zrodziło się Może kiedyś się spełni?
ŻYCZĘ WSZYSTKIM ODWAGI W SPEŁNIANIU WŁASNYCH MARZEŃ i to nie tylko w Boże Narodzenie. (cmok)
#2 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 15 grudzień 2002 - 18:19
#3
Napisano 19 grudzień 2002 - 11:03
A tu CO? Cisza... :cry: I szczerze mówiąc nie wiem dlaczego... Nie macie marzeń? Nigdy nie dajecie się porwać i unieść w przestworza wyobraźni? Nie wierzę. Może po prostu boicie się mówić o swoich marzeniach na szerokim forum.... Okey rozumiem... Jednak trochę mi smutno, że nie piszecie już tyle, co kiedyś...
#4 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 19 grudzień 2002 - 11:37
#5
Napisano 19 grudzień 2002 - 12:56
Wychodzi na to, że tylko my dwie jesteśmy na tyle odważe, by głośno mówić o swoich marzeniach.
Powiedziałaś coś, co mnie uderzyło. Uderzyło swą prawdziwością i prostotą zarazem. A mianowicie, że trzeba mówić głośno o swoich marzeniach, bo tylko w ten sposób znajdzie się ktoś, kto pomoże nam w ich realizacji :!: :!: Jejku, jakie to proste i prawdziwe zarazem. Tak, mówmy o swoich pragnieniach i pomagajmy sobie nawzajem w ich spełnianiu. :!: :!: :!: (cmok) (love) (love)
#6
Napisano 19 grudzień 2002 - 13:02
#7
Napisano 19 grudzień 2002 - 19:25
No to ja przerwie tą sztame milczenia i powiem głośno, że ja marzę o ... głównej wygranej w TotoLotka, a jak się to spełni, to Wam dopiero opisze me najskrytsze marzenia :-P
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#8 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 20 grudzień 2002 - 06:53
#9
Napisano 20 grudzień 2002 - 08:21
W ostatnich postach pisze cie o pieniążkach hmmm którz o nich nie marzy , ale powiedzcie mi , czy nie boicie się ,że jak spełni się to marzenie to zmienicie się ... no zmienienimy ( bo ja też marze o pieniążkach :-)) .Czy bedziemy potrafili dzielić się nimi ? Czy zostaniemy samotni , bo niektórzy są zawistni i nie będą potrafili cieszyć się z nami .
#10
Napisano 20 grudzień 2002 - 10:53
A poważniej.... To fakt, że pieniądze mogą nas zepsuć. Ale czy mówiąc o marzeniach mamy na myśli tylko te materialne? Czy poza forsą już nic się nie liczy? Czy rzeczywiście dzięki forsie możemy spełnić WSZYSTKIE swoje marzenia :?: :?: :!: :!: Owszem, głupcem byłby ten, który twierdziłby, że w dzisiejszych czasach pieniądze się nie liczą, ale czy do nich można się przytulić? Czy forsa zastąpi nam kontakt z innymi ludżmi?
Są przecież takie marzenia, które możemy spełnić tylko dzięki drugiemu człowiekowi.
Nie bądźmy aż tak wielkimi materialistami (cmok) (cmok) (love)
#11 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 20 grudzień 2002 - 13:17
nie mam samochodu ale mam rower,hihi stary wysłużony "składak" i na nim zwiedziłam juz sporo.Syna nauczyłam ,ze szmal i firmowe ciuchy to tylko szpan,jeżeli ktos ma mnie lubić za to ze mam kasę to widcznie jestem niewiele warta. A ja uwazam,że mogę wiele dać z siebie i to co mam nie kupi sie za żadne piniadze.Pozdrawiam serdulkowo :-D
#12
Napisano 20 grudzień 2002 - 15:13
Moja poprzednia wypowiedź miała rzecz jasna charakter żartobliwy. Oczywiście, że szmal nie daje szczęścia, ale w dzisiejszych czasach (pewnie nie tylko w dzisiejszych) trudno się bez niego odnależć we współczesnym świecie. Ja nie mam na myśli jakiś kolosalnych sum, pełnego dostatku i przesadyzmu życia.
Mym największym marzeniem od kilku lat jest chęc posiadania własnej rodziny, znalezienia sobie bratniej duszy, zdobycie jeszcze lepszego wykształcenia, pracy itp. Jednakże to wszystko również wiąże się z pieniedzmi etc. Co z tego, że prawie od 10-ciu lat posiadam własne mieszkanie, skoro nie jestem w stanie ze względów właśnie materialnych tam zamieszkać. Mógłbym jeszcze sporo pisać o swych marzeniach, pragnieniach i oczekiwaniach, które stawiam sam sobie, jednakże już wcześniej zostało tu napisane, iż jest troche intymna strona każdego z Nas. Pocieszającym jest jednak fakt, że jak sięgam wspomnieniami kilka lat wstecz, to większość z ówczesnych marzeń się zrealizowała, z czego jestem naprawdę szczęśliwy i dumny.
A więc; nie bójmy się marzyć i brnąc twardo do spełnienie Naszych marzeń
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#13
Napisano 20 grudzień 2002 - 16:05
#14
Napisano 20 grudzień 2002 - 19:41
Uważam ze powinniśmy zadać sobie pytanie: kim bylibyśmy bez marzeń?? Wszak to one określają kim jesteśmy...
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#15
Napisano 22 grudzień 2002 - 10:22
Cieszę się, że piszecie tak wprost i otwarcie o swoich marzeniach. Widzę, że panowie są odważniejsi. Hej, dziewczyny :!: :!: Nie śpijcie i piszcie o marzeniach tych małych i tych większych.
Marderku, z całego serca życzę Ci, by wyprawa w góry się powiodła, byś dzięki niej pokonał strach i swoje ograniczenia. Jestem pewna, że tak będzie (cmok).
O znalezieniu "bratniej duszy" marzy chyba każdy .... To naturalne, że chcemy mieć obok siebie kogoś, kto nas rozumie i akceptuje takimi, jakimi jesteśmy. Życzę Tobie i innym by znaleźli tą drugą połówkę. Sobie też życzę tego samego, bo to też jest moje marzenie.... (cmok) (love)
#16
Napisano 31 grudzień 2002 - 01:21
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć
Gdy spadają jak liście
Kartki dat z kalendarzy
Kiedy szaro i mgliście
Trzeba marzyć
W chłodnej, pustej godzinie
Na swój los się odważyć
Nim twe szczęście cię minie
Trzeba marzyć
W rytmie wietrznej tęsknoty
Wraca fala do plaży
Ty pamiętaj wciąż o tym
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć /autor:Jonasz Kofta/
Spełnienia marzeń w Nowym Roku życzę Wszystkim (cmok)
#17
Napisano 31 grudzień 2002 - 03:20
Uwielbiam podróże. Moje dzieciaki też. I jeszcze niedawno wystarczyło rzucić hasło: "jedziemy" i ... już.
Nawet gdy Goska nie chodziła jeszcze, a pozostałe smurfetki tez były tycie-tycie, wsiadalismy do pociągu (niestety, nie nadaję się na kierowcę) i jechaliśmy.
śmieszyły mnie obawy znajomych, że nie boję się takich wypraw.
Ale co zobaczyliśmy, to moje. Nasze! powinnam powiedzieć!
Teraz jak dzieci większe i wyprawy byłyby łatwiejsze - hmm, nie ma już z czego rezygnować, by mieć fundusze na spełnienie i realizację hasła "Jedziemy?- jedziemy!"
Ale i na to znalazł się sposób - miesiąc pod namiotami, nad jeziorem, u mojej kochanej 96 letniej Babci.
Mam nadzieję, że dzieci zapamiętają wszystkie zachody słońca (bo "świadkować" wschodom było raczej nikłe prawdopodobieństwo), wyprawy nad wodę, szum lasu, i to piękno, które dosłownie wdzierało się w nasze wszystkie zmysły.
Więc moje marzenia są takie, bym mogła pokazać swoim dzieciom piekno nie tylko Polski - choć ta jest najpiękniejsza, prawda?, ale całego świata. Pokazać im wszystkie cuda przyrody, architektury, mysli i twórczości... I zobaczyć to wszystko, dotknąć, posmakować. Razem z najdroższymi mi istotami.
A "służbowe" marzenia - to zorganizowanie najwspanialszego pod słońcem ośrodka rehabilitacyjno-terapeutycznego, sportowo-rekreacyjnego. Ośrodka z miejscami pracy - a więc dającego niezależność dzieciom i młodziezy specjalnej troski, z miejscami wypoczynku, spotkan, najfantastyczniejszej PEŁNEJ integraci!
Miejsca, gdzie chce się wracać!
I wierzę, że uda mi się te marzenia spełnic!!!!!
#18
Napisano 31 grudzień 2002 - 04:52
Moje marzenia częściowo spełniają się stopniowo. Syn skończył studia i kontynuuje je na innym kierunku. Córeczka (mimo swojej inności) - rozwija się wspaniale. Jeśli chodzi o samą mnie - też doświadczam dobra ze strony innych, z którymi złączył mnie Net. Udało mi się zdobyć stałe łącze, które mnie uskrzydliło ( impulsy przeszły do historii). Kolejnym marzeniem - będzie rejestracja naszego międzynarodowego stowarzysznia i dalszej działalności na rzecz dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin. Cieszę się z podtrzymywanych kontaktów z innymi rodzicami, ze wspólnie rozwiązywanych problemów. O jednym tylko już marzyć nie mogę - młodszej dacie urodzenia, ale i to ma swoje uroki.
A jeśli w nadchodzącym roku wyjadę gdzieś wreszcie z dzieckiem z miasta na wakacje - to powiem Wam, że marzenia zawsze spełniają się jeśli marzymy na miarę czasów i możliwości.
Pozdrawiam Was serdecznie i proszę nie traćmy nadziei i marzeń.
#19
Napisano 04 styczeń 2003 - 19:27
A czy Wam już coś się spełniło?
:?:
#20
Napisano 04 styczeń 2003 - 20:30
Totto
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych