Celibat
#1
Napisano 13 marzec 2005 - 18:57
Czy powinien być nadal ustanowiony przez Kościół skoro to tacy sami ludzie jak my i mury seminarium na pewno nie gaszą ich popędu seksualnego?
#2
Napisano 13 marzec 2005 - 20:02
Ponadto, zauważyć należy, iż celibat pozostawał tylko na papierze... Wielu księży, posiadało konkubiny, ba! można tu wymienić nawet kilku papieży (notabene posiadających z tychże związków dzieci). W historii papiestwa, bywały też okresy, gdy kolejni papieże byli tylko marionetkami, za których sznurki pociągały kurtyzany (doskonałym przykładem jest Marozja i okres dziejów papiestwa zwany przez niektórych historyków "pornokracją").
Co prawda nie jestem człowiekiem wierzącym, uważam jednak, że celibat jest przezytkiem - w dodatku przezytkiem który się nie sprawdził. Nie zamierzam jednak rozpoczynać kampanii na rzecz zniesienia celibatu, ponieważ problem ten mnie nie dotyczy, ani też w przyszłości czy to bliższej czy dalszej, dotyczyć nie będzie.
pozdrawiam
marder
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#3
Napisano 13 marzec 2005 - 20:32
ponieważ problem ten mnie nie dotyczy
Marder - czy gdyby Twój głos mógłby pomóc jakiemuś człowiekowi w życiu to nie dałbyś go, bo to Ciebie nie dotyczy? Czuję jakbyś zawsze myślał jedynie tylko o sobie. Nie lubisz pomagać ludziom, bo ich życie jest Ci obojętne? A może Twój głos uratowałby czyjeś życie - nie pomyślałeś o tym?!
#4 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 13 marzec 2005 - 20:47
Z czystej złośliwości jestem -przeciw zniesieniu. :-D
#5
Napisano 13 marzec 2005 - 21:29
Minutko, co ma pomoc ludziom i ratowanie czyjegokolwiek życia do celibatu?Marder - czy gdyby Twój głos mógłby pomóc jakiemuś człowiekowi w życiu to nie dałbyś go, bo to Ciebie nie dotyczy? Czuję jakbyś zawsze myślał jedynie tylko o sobie. Nie lubisz pomagać ludziom, bo ich życie jest Ci obojętne? A może Twój głos uratowałby czyjeś życie - nie pomyślałeś o tym?!
Akurat to, czy jakiś ksiądz będzie mógł legalnie uprawiać seks, czy też nie, ma dla mnie naprawdę znikome znaczenie i nie zamierzam udawać że jest inaczej. Wytłumacz mi też, z łaski swej, jak regularne i legalne (zgodnie z prawem kanonicznym) uprawianie seksu przez księzy ma się do ratowania życia?? Ratowanie przyrostu naturalnego, owszem, ale ratowanie życia??
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#6
Napisano 13 marzec 2005 - 21:46
Nikt nie chce być samotnym i nikt nie powinien być samotnym ponieważ niszczy osobowość, więc dlaczego księża muszą być obarczeni celibatem. (E)
#7 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 13 marzec 2005 - 22:01
#8
Napisano 13 marzec 2005 - 22:07
Zatem, byłbym Ci wdzięczny, gdybyś nie nadinterpretowała moich wypowiedzi. Wypowiedziałem się tylko i wyłącznie na temat celibatu.Marder, po pierwsze Twoje słowa wzięłam pod uwagę ogółu.
Tu widać, że jednak niezbyt dokładnie przeczytałaś mój post. Sugeruję, abyś uczyniła to ponownie, nie skupiając się jedynie na słowach, że kwestia celibatu mnie nie dotyczy. Powtórzę jednak jeszcze raz: celibat został wprowadzony z przyczyn czysto finansowych, a nie religijnych, zatem księża łamiący celibat, naruszają prawo kanoniczne, jednak czy grzeszą? Nie jestem co prawda teologiem, ale nijakiego grzechu (w rozumieniu chrześcijan) dopatrzyć się tu nie mogę.W końcu przecież wiedzą, że dopuścili się ciężkiego grzechu i pewnie nie jeden nie dał sobie z tą prawdą rady, bo nawet nikomu nie mógł o tym powiedzieć.
Dlaczego? Ponieważ przeprowadzenie jakichkolwiek radykalnych zmian, w tak ogromnej i w tak skostniałej instytucji jak krk, jest bardzo trudne, jeśli nie wręcz niemożliwe (kilka stuleci temu, przekonał się o tym niejaki Marcin Luter - skończyło się na podziale chrześcijaństwa).Nikt nie chce być samotnym i nikt nie powinien być samotnym ponieważ niszczy osobowość, więc dlaczego księża muszą być obarczeni celibatem.
I jeszcze tak na koniec:
Nie sądzę aby moja wypowiedź na tym forum na temat celibatu - niezależnie czy byłbym za jego zniesieniem czy utrzymaniem, mogła uratować komukolwiek życie - może i mam wiele wad, ale megalomanem z pewnością nie jestem. :twisted:Po drugie - może i uratowało by komuś życie,
i to by było na tyle.
pozdrawiam
marder
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#9
Napisano 13 marzec 2005 - 22:24
Z mojego teologicznego puktu widzenia, jako osoby wierzącej, ma to głęboki sens, bo Ci udzie oni się całkowicie poświęcają Bogu i wiernym. To jest w myśl słów Jezusa:
"Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć."
Mt 8:20 (BT)
Jestem zwolennikiem takiego pojmowania kapłaństwa jako całkowitego oddania się służbie bez rodziny, bez stałego miejsca pobytu.
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
#10
Napisano 14 marzec 2005 - 01:01
Jednak ze swej strony wypowiem się, ze jestem przeciwko celibatowi, bo jest wbrew naturze. Pod sutanną czasem ukrywają się pedofile i niepogodzeni ze swoją odmiennością homoseksualiści, myśląc że poświęcenie Bogu i zycie w celibacie pozwoli im "uleczyć się" z tego. Niektórzy nawet ukrywają się pod sutanną właśnie po to, aby jako ksiądz, czyli ktoś, kto wzbudza większe zaufanie u wielu wierzących, robić to co zechce... Może piszę o jednych z bardziej drastycznych sytuacji, jakie przydarzają się kapłanom, ale też nie należy twierdzić, że takie sytuacje nie istnieją :?
JacentyK napisał:
Może to byłoby właściwe, gdyby każdy zakon miał takie zasady, jednak tak nie jest.Jestem zwolennikiem takiego pojmowania kapłaństwa jako całkowitego oddania się służbie bez rodziny, bez stałego miejsca pobytu.
JacentyK napisał:
Chyba nie tylko w Kościele Katolickim istnieje celibat (czyżbym się myliła?). Jednak jeśli mężczyzna wybiera kapłaństwo, to nie wybiera wtedy wyznania ani odłamu religii, tylko kieruje sie dotychczasową wiarą - rzadko sie zdarza inaczej. Więc powołanie nie zawsze musi być zgodne z celibatem, a poswiecenie Bogu, to niesienie ludziom słowa Bożego, pogłebianie ich wiary i wiedzy o Bogu. Jakoś nie wydaje mi się, że rodzina i sex (z żoną ) mogłyby w tym kapłanowi przeszkadzać.Tylko nie zapominajmy, że człowiek idąc na kapłana Kościoła Katolickiego, wie co go czeka i pwinien być tego świadomym.
— Victor Hugo
#11
Napisano 14 marzec 2005 - 09:12
Co prawda nie jestem człowiekiem wierzącym, uważam jednak, że celibat jest przezytkiem - w dodatku przezytkiem który się nie sprawdził.
Podobnie jak spowiedze w konfesjonale, lepiej kontrolowac spoleczenstwo gdy wie co robi, co mysli, czego sie boi etc. W koncu z czego mamy sie spowiadac, z grzechow, czesto rozumianych jako zlamanie prawa lub zasad. Spowiedz wprowadzono aby mozni wiedzieli, kto kradnie, kto oszukuje itd., a ksieza w wiekszosci z tajemnica spowiedzi tez sie nie liczyli zbytnio. Swietny film kiedys ogladalem, STYGMATY, z jednej strony tak bardzo religijny, z drugiej krytykujacy zasady i sam kosciol. Wszystko co tworza ludzie, nawet w imieniu teoretycznie Boga, niestety nosi pietno ludzkiej wrodzonej chciwosci, zla, zazdrosci, bolu, samolubnosci.
Pedro
#12 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 14 marzec 2005 - 10:27
http://www.przeglad-...e=kraj&name=139
#13 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 14 marzec 2005 - 11:05
#14 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 14 marzec 2005 - 11:51
#15
Napisano 14 marzec 2005 - 13:23
Główną cechą wyznań protestanckich jest uznanie Jezusa Chrystusa za jedynego pośrednika między Bogiem a ludźmi (zasada Solus Christus), odrzucenie Tradycji przyjmowanej przez katolicyzm jako równorzędną z Pismem Świętym podstawę wiary (zasada Sola Scriptura), przyjęcie, że podstawą zbawienia jest łaska (zasada Sola Gratia), uzyskiwana przez ludzi tylko poprzez wiarę, a nie przez dobre uczynki albo praktyki religijne (zasada Sola Fide). Ponadto protestanci odrzucali odpusty, doktrynę czyśćca, kult maryjny i świętych, celibat księży, władzę papieską i liturgię w języku łacińskim.
Czyli podobnie jak Świadkowie Jehowy?
Każda religia ma swoje zasady, ale powtórzę jeszcze raz - celibat jest wbrew naturze i Bóg nikomu tego nie nakazywał.
JacentyK zacytował fragment Biblii Tysiąclecia:
Moim zdaniem interpretacja tego fragmentu jest zupełnie inna... ale jeśli chodzi o interpretacje Biblii, to chyba nie ten temat na Forum"Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć."
Mt 8:20 (BT)
— Victor Hugo
#16
Napisano 14 marzec 2005 - 14:45
Nie sądzę aby moja wypowiedź na tym forum na temat celibatu - niezależnie czy byłbym za jego zniesieniem czy utrzymaniem, mogła uratować komukolwiek życie - może i mam wiele wad, ale megalomanem z pewnością nie jestem.
Marder - przecież ja niczego takiego tutaj nie napisałam żeby Twój głos zabrany tutaj na forum (lub kogoś innego) mogło uratować komuś życie.
Przecież piszemy o faktach z naszego życia i dyskutujemy co o tym myślimy i jak byśmy postąpili gdyby zaszła taka potrzeba pomocy w naszym kraju.
Ja jestem również za zniesieniem celibatu. Myślę, że takie poświęcenie którego nie można powstrzymać i kontrolować jest tylko katorgą dla tych ludzi. Do seminarium trafiają przeważnie mężczyźni około 19 -20 lat. Co niby taki nastolatek może zrobić z takimi hormonami, jak je rozładować w inny sposób jak tylko masturbacja lub seks z dziewczyną lub co gorsza nawet z kolegami z seminarium. Uważam, że celibat jest niepotrzebny, tyle, że wtedy Kościół (z naszych pieniędzy) musiałby zapewnić byt jemu, jego żonie i dzieciom.
#17
Napisano 14 marzec 2005 - 22:18
A propos cytatu -to nie jest tak do końca, bo kapłan ma być jak najbliżej wzorca jakim jest Jezus (Syn człowieczy). On był takim worem kapłana, który nauczał, który nie przywiązywał wagi do tego co jest tu na ziemi. Św. Paweł też nawołuje do czystości (celibatu).
Ja mam określony wizerunek kapłana, i nie wyobrażam sobie go w gromadce własnych dzieci, gdzie musi poświęcić gro czasu na troski rodzinne zamiast go poświęcać duchowym problemom wiernych. Inną rzeczą jest to, że dla mnie kapłan powienien nie mieć stałego miejsca swego pobytu, powinien jak Mistrz przemieszczać się i nauczać.
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
#18
Napisano 15 marzec 2005 - 09:31
Inną rzeczą jest to, że dla mnie kapłan powienien nie mieć stałego miejsca swego pobytu, powinien jak Mistrz przemieszczać się i nauczać.
I tu sie z Toba zgodze, bo jak tylko zaczyna z goscia czuc sie wlascicielem parafii, zaczynaja u niego odzywac sie rzadze malo przystajace kaplanowi.
Pedro
#19 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 15 marzec 2005 - 10:31
Powołanie, jest czymś więcej niż tylko założeniem czarnej sukienki. Wybaczcie, ale ja uważam celibat za najdoskonalsze poświęcenie swego Ja Jemu czyli Bogu. Czała dyskusja tutaj toczy się wokół potrzeb czystio fizjologicznych, a to jest inna rzecz, i nie jest ważne to co powodowało wnesienie celibatu do Kościoła Katolickiego, ale to on teraz znaczy (wg mnie jest to dobre, przypadek dał coś dobrego). Bo de facto jest to poświęcenie się w całości służbie Bogu i kapłaństwu.
a co teraz znaczy celibat ?
i co właściwie w dzisiejszych czasach rozumiesz przez poświęcenie - czy księża aż tak się poświęcają ? Zyją sobie spokojnie w swoich twierdzach, żadko którego stać na wyjście do ludzi i prawdziwe głoszenie ewangeli. Wygląda to tak, że jak wierny przyjdzie już do kościola, to usłyszy jakiś nudny zazwyczaj wywód, mało przystający do rzeczywistości. Wiesz takie odklepanie pacierza, a najważniejszym punktem programu staja się ogłoszenia parafialne. Przejedz się po kraju i popatrz jak się żyje księdzom. Czy którykolwiek ksiądz, wie co to bieda, brak pracy, głód. Księża mieli rozpowszechniać wiarę a nie zniechęcać do tego tych wierzących, a myslę, że w dużej mierze tak się dzieje. Wiesz Jacku na przykładzie ostatniego tylko roku - znam 4 osoby, które wstąpiły do zakonu, 1-2 lata temu. To młode osoby i swoją postawą zawsze pokazywały tą dobrą stronę powołania. Chętne do pomocy, tacy idealiści i entuzjaści. Tak się jakoś złożyło, że cała 4 już wystąpiła z zakonu - przejrzeli na oczy i stwierdzili, że życie księdza niewiele ma wspólnego z tymi ideami, które głoszone są w kościołach.
Jak patrze na to wszystko Jacku, jak słucham w kościele lamentów księży, że wierni nie chca im dawac na tace, jak widzę jak ludzie pod kościołem żebrzą, a ksiądz się nad nimi nawet nie pochyli, a wręcz go wyprosi z pięknego dziedzińca kościelnego, to nie wiem, czy w tym budynku mozna znaleźć boga.
Oczywiscie nie twierdzę, ze tak jest wszedzie, znam też inne przykłady - w moim sąsiedztwi jest np zaklad dla niewidomych prowadzony przez siostry zakonne. To moge nazwać poświęceniem i powołaniem, tyle że tam nie ma wielkiego kościoła opływajacego złotem ale mała kapliczka, wybudowana w czasach komunistycznych przez mieszkańców nocą, bez pozwolenia w jeden dzień. Na mszy ksiądz nie czyta z kartki, nie wyglasza monologów, nie mądrzy się, tylko rozmawia z ludźmi. Takich miejsc jest jednak jak sądzę tylko niewielka garstka. Takie miejsca są dla mnie wazniejsze niż Jasna Góra. Niedawno tam byłam, i powiem szczerze, ze jak zobaczyłam elektryczne lamki, które zapalają się w ofierze czy intencji za wciśniętą złotówkę, to dla mnie jest to profanacja miejsc świętych. To już nie jest dom bozy tylko instytucja, gdzie licza się dochody i zyski.
Co do celibatu myslę, że żaden człowiek nie jest w stanie poświęcać swojego czasu na coś 24 h/dobę i nie uważam, że księża to robią. Skoro ludzie potrafią połączyć swoje życie rodzinne z pracą itp nie wiedzę powodów, dla których tego samego nie mogli zrobić księża. Moim zdaniem nie kolidowałoby jedno z drugim, a życie w prawdziwym świecie a nie za murami, gdzie wszystko dostają na tacy mogłoby być dobrym doświadczeniem dla nich.
#20
Napisano 15 marzec 2005 - 13:27
Co do celibatu, o ile wiem sam Jezus nie miał nic przeciwko małżeństwom swoich apostołów, więc nie kierował sie przy wyborze czystością seksualną. Wspomina sie o teściowej św. Piotra, więc musiał mieć i żonę, a teraz w necie znalazłam też zmiankę o prawdopodobnej córce Piotra, św. Petronelii. Jeśli Jezus nie miał nic przeciwko małżeństwom tych, których sam wybrał, ci, co niby Go naśladują chcą być bardziej święci od Niego?
Zgadzam się z Marderem, celibat został wprowadzony dużo później, nikt wcześniiej nawet o tym nie myślał.
A teraz? Powiem tak: ksiądz też człowiek. Nie rozumiem dlaczego ma się alienować od społeczeństwa? Współcześni księża w większości przypadków nie mają zielonego pojęcia czym żyją ich parafianie. Wpadają z kropidełkiem raz w roku do ich mieszkań, pomachaja nim, wezmą kopertę i tyle ich widziano. Poza tym ciekawe dlaczego swoje parafie, prawdziwe wille, oddzielają od reszty świata wysokimi murami i płotami.
Tak, jak Kicia zauważyła w religiach protestanckich i w prawosławiu, kapłonam wolno mieć żony i nie widzę, by przez to, te odłamy chrześcijaństwa przez to przechodziły jakiś kryzys..
Celibat powinien zostać zniesiony. Od samego początku nie było to mądre rozwiązanie. Jeśli chodzi o wyrzeczenia, poświęcenie itp. Można się poświęcać w różny sposób, oddając sie Bogu, niekoniecznie poprzez czystość seksualną. Jeżeli duchowny rzeczywiście chciałby ją zachować to oczywiście mógłby to zrobić z własnej woli. Niestety teologowie, którzy potem dziwnym trafem zostawali świętymi, demonizowali wręcz kobiety. Katolicyzm popadł w skrajność, która niczym dobrym mu się nie przysłużyła.
Teraz katolicyzm ma tyle naleciałości, nadinteretacji, że trudno powiedzieć , jaka była filozofia Chrystusa w swej czystej postaci...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych