RODZICE:(

#1 magnolia

Mruk

Użytkownik
122 postów

Skąd:Posen

Napisano 16 styczeń 2005 - 01:48

przeczytajcie sobie to:ja zostawilam komentarz jako panna M
i naprawde dziekuje moim rodzicom...

http://matka-od-anio...php?nid=8846358

...

Do góry

#2 Nilfheim

Sufler

Użytkownik
513 postów

Napisano 17 styczeń 2005 - 04:32

Kocham czytanie takich bzdetów

I jeszcze jedno prosze pamietac ze nawet "dzieci roslinki" maja uczucia choc zdolnosc niektórych do zauwazenia tego jest zbyt ograniczona...

Jaaaaasne hehehe Wiesz własnie moja difenbachia sie obraziła i zraniłem jej uczucia bo niestety zapomniałem jej podlać
Jakis obłęd z ta integracja

Przebywanie wśród osób uposledzonych umysłowo i zyjacych na zasadzie roslinek moze nauczyc tylko jednego obrzydzenia do flory

Owszem osoby niepełnosprawne ruchowo powinny mieć mozliwosc uczenia sie w normalnej szkole .Jak najbardziej. Ale nie przesadzajmy - roslinka czy dziecko uposledzone w normalnej klasie to lekka żenada Oczywiscie ze takie dziecko/osoba bedzie zanizało poziom klasy - bez dwóch zdań A w ramach hurrraintegracji powinnismy je uznac za normalne

Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

Do góry

#3 magnolia

Mruk

Użytkownik
122 postów

Skąd:Posen

Napisano 17 styczeń 2005 - 05:25

Nilf integracja nie polega tylko na spełnianu obowiązku szkolnego.
i nie o to mi chodziło w "roślinkach" :evil:
A jak ci sie nie podoba to nie czytaj-nikt cie do takiego wysilku nie zmusza :evil:

...

Do góry

#4 Nilfheim

Sufler

Użytkownik
513 postów

Napisano 17 styczeń 2005 - 10:16

Nilf integracja nie polega tylko na spełnianu obowiązku szkolnego.

Integracja

Magnolia moda na integracje juz mija - teraz trendy sa ofiary Tsunami

Ty powaznie myslisz ze cały ten cyrk z integracja to odruch dobrego serduszka milionów ludzi ?

Follow The White Rabbit

Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

Do góry

#5 Gość_konto_skasowane_*

Gość

Napisano 17 styczeń 2005 - 20:21

przyznam się, że ja ten tekst odebrałam bardzo pozytywnie i myślę, że dużo w nim prawdy i matczynej mądrości. Wydaje mi się, że prawdą jest, że w ostatnim okresie zapanowała moda na szkoły integracyjne. Nie widzę nic złego w takich szkołach - przeciwnie - ale przesadą jest posyłać do takich szkół wszystkie dzieci, tylko dlatego, ze takie szkoły istnieją. Uważam, że bywa tak, że zdecydowanie lepiej niektóre dzieciaki beda się czuły właśnie w szkołach specjalnych i nie chodzi tu o to, że uważam, ze zaniżałyby poziom czy nie chce dać szansy dziecku choremu. Poprostu uważam, ze dzieci, które źle czują się w szkołach integracyjnych - te, które z jakichs powodów nie czują się zgrane z grupą, odrzucone, gorsze, takie które są bardzo wrażliwe, mało zaradne czy poprostu nie potrafią walczyć o swoje, nie maja siły przebicia i zwyczajnie nie odnalazly się w środowisku osób zdrowych nie powinny być zmuszane do chodzenia do takiej szkoły. Nie wiem czy poczucie bycia ciągle najgorszym i odrzuconym jest takie dobre tymbardziej, że ta integracja jest w tym przypadku zwykłą fikcją a ciągłe poczucie bycia nieakceptowanym czy gorszym moze prowadzić do pogłębienia takiego poczucia.
Bywa też chyba tak - i nie sadzę, że to są pojedyńcz przypadki - ze rodzice nie potrafia zaakceptować tego, ze ich dziecko nie jest w stanie dorównać intelektualnie normalnym dzieciom, i nie dopuszczaja możliwości posłania dziecka do szkoły specjalnej. Czasami górę nad zdrowym rozsądkiem biorą ambicje rodziców a to czasami obraca się przeciwko dzieciakom i to nie tylko chorym dzieciakom.
W tym tekscie nie jest napisane, jak uposledzone jest dziecko, jaki ma charakter, czy jest dzieckiem otwartym i samodzielnym czy raczej zamknietym, cichym i wymagającym opieki. Pewnie wie to jego matka i myslę, że przemyślała swoja decyzję zanim ją podjeła.

Ni i jeszcze jedno - szkoła specjalna nie musi oznaczać skaznia - tam też dzieciaki mogą sie rozwijać i niekoniecznie bedą mieć mniejsze mozliwosci do tego niz w szkołach integracyjnych

Do góry

#6 magnolia

Mruk

Użytkownik
122 postów

Skąd:Posen

Napisano 18 styczeń 2005 - 01:37

Pinesko ja sie w pelni zgadzam z tym co piszesz i nie chcialam oceniac tej kobiety , chodzilo mi wlasnie o to by rodzice-nie koniecznie ta konkretna mama pamietali o potrzebach swoich dzieci , wlasnie jak mowisz nie starali sie by za wszelka cene plasowaly sie one w jakies normy.By kierowali sie przede wszystkim dobrem dziecka , by byli otwarci na jego potrzeby , zauwazali jego emocje.

Nil Boom integracji--->powiem tak :
Boom bomba wybuchla i nie pozostawila sladu w swiadomosci ludzi...
ja nie uwazam ze "we all should love each other"
Bo nie tendy droga , musimy byc bardziej otwarci na roznorodne potrzeby i nie postepowac szablonowodlatego ze nam tak latwiej.
To tyle.

...