Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Czego potrzebujemy aby być szczęśliwymi ludzmi???


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

#1 Totto

Totto

    Podpowiadacz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPip
  • 275 postów

Napisano 14 styczeń 2005 - 23:43

No a gdybyś wygrał w totolotka 20 mln PLN, to czy byłbyś już szczęśliwy???


Pieniadze tylko ulatwiaja, do szczescia potrzeba czegos wiecej.


A zatem czego potrzebujemy aby być szczęsliwym???

Tym pytaniem otwieram nowy wątek dyskusji. Zapraszam do wypowiedzi.
  • 0

Totto :)
 


#2 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 15 styczeń 2005 - 00:43

* poczucia bezpieczeństwa
* akceptacji
* przynależności(poczucia że komuś na nas zależy,że nie jesteśmy sami )
* miłości-która jest kwintesencją w/w potrzeb
* samorealizacji-spełnienia.
  • 0

#3 ***magda***

***magda***

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 115 postów

Napisano 15 styczeń 2005 - 01:19

Jestem szczęœliwa, gdy...

-czuję,że jestem potrzebna
wiem, że istnieje KTOŒ,dla Niego jestem najważniejsza
-potrafię sprawić, że ktoœ się uœmiechnie
-odrzucam samokrytykę......teraz kłamię-nie potrafię siebie cišgle nie krytykować....niestety......
teraz "przyziemne sprawy"- jestem szczęœliwa wtedy kiedy mogę długo spać. Nawet do 15. :-)
  • 0
...a ten amor, to człowiek
widziałam jak płakał.

#4 Rocco

Rocco

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 136 postów

Napisano 15 styczeń 2005 - 09:31

Pieniądze szczęscia nie dają ??
Polemizowałbym...

A jesli ktoś czuje sie szczęsliwy pomagajac innym? Mając 20 baniek wygranej w totaka z pewnoscia ktoś dzieki takiej sumie mogłly zostac wyleczony, a nawet kilka osob. Zdrowie = szczeście (tylko nie mowicie ze nie) Sam gdybym mial sporo siana polecialbym do stanow na zabieg i kto wie jakby bylo...Moze byłbym sprawny i ....szczesliwy? Gdybym mial teraz taka kase jaka wymienil Totto, napewno bym komus pomogł w znaczacy sposob, jakiemus dzieciakowi, jakiejs rodzinie ubogiej. Wtedy i ja czulbym sie szczeliwy widzac radosc innych.

Ostatnio jakis ksiaze sfinansowal rozdzielanie blizniakow. Dzieki czemu to sie udalo ? Dzieki kasie. Czy matka nie jest szczeliwa oraz rodzina ?

Tak, wiem. Szczescie ma rozne wymiary. Ale mozna byc szczeliwym majac kase, a nawet tylko dzieki niej, bo jesli komus pieniądze dają szczescie to co teraz ? Gdzie nieprawdziwa teoria , ze pieniadze szczescia nie dają ? Daja i będa dawać. Jednym mniej drugim wiecej.
  • 0
kocham walenie

#5 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 15 styczeń 2005 - 11:39

Pieniądze szczęscia nie dają ??
Polemizowałbym...


Oczyewiscie ze nie, nie kupisz przyjazni, nie kupisz zdrowia, nie kupisz szczescia, no chyba ze poczucie szczescia uznajesz za materialne czesci zycia, jak posiadanie extra auta, super panienek, ze stac cie na wszystkie rzeczy od A do Z, wiewc tu mozna byc szczesliwym.
Nadal bede twierdzil, ze ulatwiaja zyc, daja poczucie bezpieczenstwa, przynajmniej finansowego. Jednak im wieksza kasa tym wiecej pseudo przyjaciol itd.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#6 Livia

Livia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 76 postów

Napisano 15 styczeń 2005 - 11:55

Byłabym szczęśliwa gdybym odzyskała zdrowie, ale to chyba leży w kategorii cudów. Co do pieniędzy one raz są raz ich nie ma.
  • 0

#7 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 15 styczeń 2005 - 14:44

Ja także uważam, ze pieniądze są tylko półśrodkiem i do szczęścia potrzeba czegoś więcej.
Potrzeba poczucia, ze jest się potrzebnym, że kocha się i jest się kochanym, że można wywołać uśmiech na smutnej twarzy...
Bo żyje się nie tylko po to aby jeść, pić i kosić kasę... jednak niektórym tylko to jest potrzebne do szczęścia. Smutne, ale prawdziwe :(
  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#8 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 15 styczeń 2005 - 15:37

Pieniadze szczęscia nie dają ale ułatwiaja wiele rzeczy.
Do szczescia potrzebna samoakceptacja,akceptacja przez inne osoby,
miec w zyciu jakis cel,lub pasję
I trzeba nauczyc sie cieszyc drobiazgami.
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#9 Gość_Karina_*

Gość_Karina_*
  • Gość

Napisano 15 styczeń 2005 - 15:55

:-D Poczucia bezpieczeństwa
:-D Poczucia, że jesteśmy komuś potrzebni
:-D Samoakceptacji oraz akceptacji przez otoczenie
:-D Świdomości, że jest ktoś, na kogo zawsze możemy liczyć i nas rozumie
:-D Posiadania celu i sensu życia
:-D Poczucia, że jesteśmy kochani i możemy kochać
:-D Poczucia, że żyjemy w zgodzie z samym sobą
:-D Cieszymy się dobrym (czasem w miarę) zdrowiem
:-D Posiadamy umiejętność cieszenia się z drobiazgów
:-D Nie żyjemy w przepychu, ale też nie cierpimy biedy (pieniążki ułatwiają życie)
  • 0

#10 Totto

Totto

    Podpowiadacz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPip
  • 275 postów

Napisano 15 styczeń 2005 - 16:35

A jesli ktoś czuje sie szczęsliwy pomagajac innym? Mając 20 baniek wygranej w totaka z pewnoscia ktoś dzieki takiej sumie mogłly zostac wyleczony, a nawet kilka osob.


No a co z tymi ludzmi, których nie da się wyleczyć za wszystkie pieniądze tego świata??? Jak byś takim ludziom pomógł żeby być szczęśliwym??? (zakładam że jesteś szczęśliwy jeśli uda ci się komuś pomóc)

Byłabym szczęśliwa gdybym odzyskała zdrowie, ale to chyba leży w kategorii cudów.


Rocco twierdzi, że to tylko kwestia dużych pieniędzy. :)

Gdybym mial teraz taka kase jaka wymienil Totto, napewno bym komus pomogł w znaczacy sposob, jakiemus dzieciakowi, jakiejs rodzinie ubogiej. Wtedy i ja czulbym sie szczeliwy widzac radosc innych.


Tak, jeśli twoja szczodra pomoc nie przewróciłaby ludziom w głowach. "Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane" a nie wszyscy potrafią rozsądnie wydawać pieniądze. Znana to przecież rzecz, że w biedzie ludzie sobie bardziej pomagają bo też bardziej są sobie na wzajem potrzebni. Kiedy zaś stają się bogaci to stają się bardziej niezależni od swojej rodziny, swoich bliskich.

Ostatnio jakis ksiaze sfinansowal rozdzielanie blizniakow. Dzieki czemu to sie udalo? Dzieki kasie. Czy matka nie jest szczeliwa oraz rodzina?

A gdyby mimo nakładów finasowych dziewczynki nie przeżyły operacji??? Dzięki czemu/komu by nie żyły???

A gdyby twoja operacja w stanach się nie powiodła i np. pogorszyła twój stan. Dzięki czemu by się to stało???

Sam gdybym mial sporo siana polecialbym do stanow na zabieg i kto wie jakby bylo...Moze byłbym sprawny i ....szczesliwy?


Wg. mnie byłbyś szczęśliwy gdybyś był sprawny (zdrowy). A do tego wcale nie musisz mieć pieniędzy bo może ktoś bogaty zechciałby ci zasponsorować zabieg.

Niemniej przyjmuje do wiadomości, że tobie Rocco są do szczęścia potrzebne (tylko) pieniądze.
  • 0

Totto :)
 


#11 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 15 styczeń 2005 - 17:25

Niemniej przyjmuje do wiadomości, że tobie Rocco są do szczęścia potrzebne (tylko) pieniądze.

.

wg mnie Totto, przyjąłes sobie błędne wnioski. Czytalam wypowiedź Rocco i nigdzie nie zauważyłam w jego wypowiedzi, że liczą się (tylko) pieniądze. Napisał tylko, ze niektórym do szczęscia potrzebne są własnie pieniądze i tu sie z nim zgodzę, bo tacy ludzie myślę, że również są. Tak naprawdę poczucie szcześcia to bardzo indywidualna sprawa i kazdy ma prawo do szczescia na swój sposób wiec jeśli ktoś bedzie czuł się szczesliwy mając willę, jacht i pełne konto to jego sprawa. To nie jest coprawda mój wizerunek szczęścia, ale taki równiez mogę sobie wyobrazić. Poza tym nie uważam, że chęć posiadania pieniędzy jest czymś złym. Żyjemy w takim świecie, gdzie pieniadź chcesz czy nie bardzo pomaga. Nie twierdzę, że to środek na wszystkie problemy i jest jedyną drogą do osiągnięcia szcześcia, ale prawdą jest, ze daje dużo możliwości, więc gdybym wygrała w totka nie pogardziła bym tą kasą i nie przeklinała swojego losu z tego powodu. a jak narazie totto mam zdrowe recę i jestem w stanie zarobić na chleb. mam też gdzie mieszkać, chociaż marzy mi się własny nieduży domek. Nie potrzebuję do szczęścia miliona, więc nie gram w totka, ale gdybym urodziła się gdzieś w Etiopi i wyciągała rękę po jałmużnę, nie wiem, czy nie uszczęsliwiłby mnie choćby 1 dolar.
  • 0

#12 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3594 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 15 styczeń 2005 - 18:18

Bardzo ciekawe zagadnienie... Dla mnie pieniądze są środkiem do osiągnięcia wytyczonego celu, nigdy zaś celem samym w sobie. W końcu, nadzy na ten świat przychodzimy i niezależnie od salda naszego rachunku bankowego, nadzy go opuszczamy :twisted:

Pozdrawiam
marder
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#13 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 15 styczeń 2005 - 18:55

jak,to się mówi pieniedzy do grobu nie zabierzemy...
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#14 Rocco

Rocco

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 136 postów

Napisano 16 styczeń 2005 - 10:21

Heh Totto . Twojego posta nawet nie bede komentowal, szkoda czasu na tlumaczenie jak dziecku jak wyglada bialy kolor. Czytaj czasem ze zrozuminiem, bo sie kompromitujesz. :evil:
  • 0
kocham walenie

#15 Totto

Totto

    Podpowiadacz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPip
  • 275 postów

Napisano 16 styczeń 2005 - 11:55

No to może mi jednak wyjaśnisz co tak naprawdę miałeś na myśli :?: Bo moje odczucia po przeczytaniu twojego postu są właśnie takie jak napisałem. Być może nie zbyt trafnie wyraziłeś to o czym chciałeś napisać :?: Może to właśnie marder ujął to celnie, że pieniądze mogą być środkiem do osiągnięcia celu :?: :?: :?:
O moją kompromitacje nie obawiaj się drogi Rocco. Jestem tu od tego żeby was podpuszczać, prowokować, dawać wam powód do wypowiedzi. :D Ja o nic nikogo nie oskarżam, nie oceniam. Każdy ma prawo mieć własne zdanie inne niż wszyscy.
Najważniejsze żeby wątek się rozwijał i żeby statystyki rosły :!: :!: :!: :P :D
  • 0

Totto :)
 


#16 bery

bery

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 18 postów

Napisano 16 styczeń 2005 - 12:27

więc tak:
dla mnie szczęściem byłoby wyjść z nałogu w którym jestem tego mi naprawde trzeba

:(
i nawiązując do pieniędzy :
aby to marzenie spełnić i być szczesliwym nie potrzeba pieniędzy tylko trzeba naprawde CHCIEĆ i robić coś w tym celu..
bo niewiadomo jaka kwote zaproponujesz nic to nieda jeżeli ona sama niebedzie tego chciała....
chyba ze ja zamkniesz na siłe w jakimś ośrodku ale wtedy niebedzie szczęśliwa osobą..
APRZEDEWSZYSTKIM OSOBA UZALEŻNIONA MUSI MIĘĆ OSOBE KTÓRA BEDZIE JA ZAWSZE W KAŻDEJ SYTUAJCJI WSPIERAĆ I BEZWZGLĘDU NA WSZYSTKO BEDZIE OBOK...
  • 0

#17 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 16 styczeń 2005 - 13:28

O moją kompromitacje nie obawiaj się drogi Rocco. Jestem tu od tego żeby was podpuszczać, prowokować, dawać wam powód do wypowiedzi. :D Najważniejsze żeby wątek się rozwijał i żeby statystyki rosły :!: :!: :!: :P :D


To moglo zostac tajemnica, stajesz sie przeto niewiarygodnym dyskutantem :D
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#18 Totto

Totto

    Podpowiadacz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPip
  • 275 postów

Napisano 16 styczeń 2005 - 13:54

O moją kompromitacje nie obawiaj się drogi Rocco. Jestem tu od tego żeby was podpuszczać, prowokować, dawać wam powód do wypowiedzi. :D Najważniejsze żeby wątek się rozwijał i żeby statystyki rosły :!: :!: :!: :P :D


To moglo zostac tajemnica, stajesz sie przeto niewiarygodnym dyskutantem :D

Żadna to tajemnica. Nawet gdzieś w FAQ o tym jest napisane. :)
  • 0

Totto :)
 


#19 Totto

Totto

    Podpowiadacz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPip
  • 275 postów

Napisano 16 styczeń 2005 - 18:11

* poczucia bezpieczeństwa
* akceptacji...


Pieniadze szczęscia nie dają ale ułatwiaja wiele rzeczy.
Do szczescia potrzebna samoakceptacja,akceptacja przez inne osoby,...


:-D Poczucia bezpieczeństwa
:-D Poczucia, że jesteśmy komuś potrzebni
:-D Samoakceptacji oraz akceptacji przez otoczenie...


Jak to jest z tą akceptacją/samoakceptacją potrzebną do szczęścia?
Jak rozumiem poprzez akceptację, chodzi wam o to że jesteście przyjmowani przez innych ludzi takimi jakimi jesteście??? No ale jaki procent społeczeństwa wystarczyłby abyście czuli się szczęśliwi??
Czy może chodzi o akceptacje was przez jakieś konkretne osoby???
Nad samoakceptacją to już trzeba samemu popracować bo jest to jak najbardziej zależne od nas samych.
  • 0

Totto :)
 


#20 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3594 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 16 styczeń 2005 - 20:14

Totto napisał:

Jak to jest z tą akceptacją/samoakceptacją potrzebną do szczęścia?
Jak rozumiem poprzez akceptację, chodzi wam o to że jesteście przyjmowani przez innych ludzi takimi jakimi jesteście??? No ale jaki procent społeczeństwa wystarczyłby abyście czuli się szczęśliwi??


Nie sądzę, aby ktokolwiek był w stanie określić, gdzie znajduje się ten próg akceptacji po osiągnięciu którego, czuje się szczęśliwy (mam tu na mysli podejście typu: "jestem szczęśliwy/a gdy 40% ludzi z mego otoczenia akceptuje mnie).

Pozdrawiam serdecznie
marder
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych