życie niepełnosprawnych
#1
Napisano 14 listopad 2004 - 18:06
#2
Napisano 14 listopad 2004 - 18:40
I nie chodzi tu tylko o niskie renty tylko o brak pracy
W polsce osoba niepełnosprawna szczególnie w małych miejscowościach wegetuje .
Troche dziwie sie koledze że mieszkając w Warszawie kolega nie potrafi znalesc pracy
#3 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 14 listopad 2004 - 19:44
Życie w Polsce on jest do dupy
I nie chodzi tu tylko o niskie renty tylko o brak pracy
brak pracy to obecnie problem całego społeczeństwa.Co z ludźmi,którzy stracili już prawo do zasiłku dla bezrobotnych ?on-przynajmniej mają renty-najcześciej stałe. :twisted:
#4
Napisano 14 listopad 2004 - 19:58
a,jak muszą wydac pieniądze na leki,czy sprzet ortopedyczny,czy coś w tym stylu,
#5
Napisano 15 listopad 2004 - 10:32
wiesz odam ci swoją rente a ty mi wruc zdrowie.
Powiem ci szczeże że wolałbym sam na siebie pracować niż brać jajkąs zasraną rente
tak własnie w wiekszosci myslą on mamy renty po co mamy pracować
jesli chodzi o osoby pełnosprawne to jak ktoś chce to zawsze znajdzie prace
#6
Napisano 15 listopad 2004 - 11:10
#7
Napisano 15 listopad 2004 - 11:11
wiesz odam ci swoją rente a ty mi wruc zdrowie.
Powiem ci szczeże że wolałbym sam na siebie pracować niż brać jajkąs zasraną rente
tak własnie w wiekszosci myslą on mamy renty po co mamy pracować
jesli chodzi o osoby pełnosprawne to jak ktoś chce to zawsze znajdzie prace
#8
Napisano 15 listopad 2004 - 11:28
W Warszawie człowiek niepełnosprawny jesli tylko będzie chciał pracować to prace znajdzie
Jest pare instytucji które nawet pomagają mu znalesc prace.
A w małej miejcowosci taki człowiek nie ma żadnych możliwosci podjęcia pracy
#9
Napisano 15 listopad 2004 - 11:35
#10
Napisano 15 listopad 2004 - 13:54
Widać, że nie mieszkasz w Warszawie......W Warszawie człowiek niepełnosprawny jesli tylko będzie chciał pracować to prace znajdzie
Jest pare instytucji które nawet pomagają mu znalesc prace.
A w małej miejcowosci taki człowiek nie ma żadnych możliwosci podjęcia pracy
Podpisuję się pod tym Mała. Ja niestety mam tylko co jakiś czas zlecenia, dobre i to, co jakiś czas wpadnie troszkę pieniędzy, jednak jako dodatek do renty, to niewiele.Szczerze mówiąc to w Warszawie nie jest tak genialnie z pracą jak wszyscy mówią.Wiem coś o tym.Na pewno jest lepiej niż w innych miastach i miasteczkach,ale nie jest to żadna rewalacja.Dlatego Kar wcale się nie dziwię że kolega nie może znaleźć pracy.Dużo zależy od wykształcenia,posiadanego doświadczenia i szczęścia,a także jak niektórzy twierdzą -znajomości.
Jeśli chodzi o grupy inwalidzkie, to nie sądźmy po pozorach.... Nie można myśleć, że jeśli ktoś młodo i zdrowo wygląda, to nie należy mu się renta I i II grupy. Często bywają takie krzywdzące decyzje na Komisjach, że osoba poważnie i czasem nieuleczalnie chora, ma przyznawaną rentę dawnej II lub nawet III grupy. Słyszałam o takich koszmarnych, a powiedziałabym nawet, nieetycznych decyzjach wielokrotnie. Chociaż my (ON) nie powielajmy błędnych schematów (nie bawmy się w stereotypy) i nie sądźmy po wyglądzie.są renciści którzy są względnie zdrowi i otrzymuja 2 grupę inwalidzką, z jakiej to niby racji, i to uważam że to całkiem młode osoby, i to 2 grupa zdrowsza od 3 grupy, gdzie tu jest sprawiedliwość, nad tym trzeba by było sie trochę zastanowić
— Victor Hugo
#11 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 15 listopad 2004 - 14:42
Widać, że nie mieszkasz w Warszawie....
Ja również dołączę do was dziewczyny. Na szczeście póki co pracuję, ale wcale nie uważam, że tu tak łatwo znaleźć pracę. Prawdą jest, że w W-wie jest znacznie więcej potencjalnych pracodawców, ale trzeba też pamiętać o tym, że niestety ale ON mają niewielkie szanse znalezienia pracy nie w ZPCH. Tak to się jakoś dziwnie utarlo, że ON jest automatycznie odsyłana do ZPCH, nawet jeśli niespraność nie powinna mieć żadnego znaczenia przy wykonywaniu danej pracy. Moim zdaniem jest to wynik tworzenia takich podziałów, z jednej strony wszystkie te ulgi, przywileje mają pomagać ON chociażby w znalezieniu pracy, ale moim zdaniem, przy tak zorganizowanej "pomocy" przynoszą wiecej szkód niż korzyści. Dlatego należę do przeciwnikow tworzenia typowych Zakładów zatrudniających niepełnosprawnych w takiej postaci jak teraz. I szczerze mówiąc nie rozumiem tych protestów ON przeciwko likwidacji ON. Nie kwestionuję tego, że potrzebna jest pomoc, bo niestety pracodawcę trzeba jakoś zachęcić, żeby zatrudnił ON a niestety często same kwalifikacje niewystarczają, ale czemu te przywileję ogranicza się do niewielkiej grupy specjalnych zakładów jednocześnie odbierając nam szansę zatrudnienia w normalnych zakładach pracy.
Jeśli chodzi o grupy inwalidzkie, to nie sądźmy po pozorach.... Nie można myśleć, że jeśli ktoś młodo i zdrowo wygląda, to nie należy mu się renta I i II grupy. Często bywają takie krzywdzące decyzje na Komisjach, że osoba poważnie i czasem nieuleczalnie chora, ma przyznawaną rentę dawnej II lub nawet III grupy. Słyszałam o takich koszmarnych, a powiedziałabym nawet, nieetycznych decyzjach wielokrotnie. Chociaż my (ON) nie powielajmy błędnych schematów (nie bawmy się w stereotypy) i nie sądźmy po wyglądzie.
Masz rację Kiciu, nie wolno sądzić po pozorach czy wyglądzie ale ja jednak uważam, że w Polsce z tymi rentami i grupami inwalidzkimi jest naprawdę duża dowolność niestety. Tak naprawdę trudno powiedzieć czym to jest spowodowane ale jednak dość powszechnie zdarza się, żeby osoby o tym samym schorzeniu miały przyznane różne grupy inwalidzkie. Kupowanie sobie rent też chyba nie nalezy niestety do wyjątków, więc jest jak jest. Można mieć tylko nadzieję, że kiedyś to się wkońcu zmieni.
#12
Napisano 15 listopad 2004 - 22:17
#13
Napisano 15 listopad 2004 - 22:53
#14
Napisano 15 listopad 2004 - 23:47
Powiem tylko tyle. Karol mów za siebie. Fakt .. czasy są teraz takie że dziś praca jest a jutro może jej nie być Ale to dotyczy wszystkich nie tylko ON.
Ja też :-D Więc widzisz Karol Twoja teoria o tym że osoby niepełnosprawne w małych miejscowościach nie mają możliwości pracy upada. Wprawdzie nie śpię na pieniądzach ale wegetacją bym swojego życia nie nazwała. Wszystko zależy od tego jakie mamy możliwości. Czasem też od tego czy chce sie nam je wykorzystać :twisted:Dużo zależy od wykształcenia,posiadanego doświadczenia i szczęścia,a także jak niektórzy twierdzą -znajomości.Można powiedzieć że szczęście mam bo pracuję-sama sobie pracę wychodziłam.
I żeby nie było że sie wymądrzam to jeszcze powiem że sama jestem na dość ostrym zakręcie z różnych względów. Ale na pewno nie mam pretensji do całego świata że mieszkam gdzie mieszkam albo że czegoś nie moge. Jak już to mam pretensje do siebie że mi sie nie chciało :oops:
Tylko to co nieważne jak krowa się wlecze,
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje :-D :-D
#15
Napisano 15 listopad 2004 - 23:49
Tylko to co nieważne jak krowa się wlecze,
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje :-D :-D
#16 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 16 listopad 2004 - 08:54
#17
Napisano 16 listopad 2004 - 10:46
#18
Napisano 16 listopad 2004 - 10:48
Może na początek pare słów do Andrzeja,własnie osoby z III grupą odbierają osobom rzeczywiscie niepełnosprawnym prace bo taki pracodawca woli zatrudnic pseudo inwalide niż osobe żeczywiscie chorą.
A co sie tyczy was dziewczyny to gratuluje wam ze w małej miejscowosci macie prace co do tego miesiąca to był tylko przykład bo ja przez całe życie mieszkam w małej miejscowosci
#19
Napisano 16 listopad 2004 - 11:45
Może na początek pare słów do Andrzeja,własnie osoby z III grupą odbierają osobom rzeczywiscie niepełnosprawnym prace bo taki pracodawca woli zatrudnic pseudo inwalide niż osobe żeczywiscie chorą.
Kar, tak nie można mówić. Osoby z III grupą mogą być _rzeczywiście_ chore. Czasami bardziej niż te z II grupą. Takich przykładów jest całe mnóstwo. Nie wspomnę o tym, że wiele ON nie ma grup w ogóle.
A pracodawca zwykle woli zatrudnić osobę sprawną, mimo wszelkich ułatwień dla niego jako zatrudniającego ON. Sama pracowałam przez 3 lata zatrudniona jako osoba sprawna.
#20
Napisano 16 listopad 2004 - 13:04
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych