Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

List Wojtusia do Swiętego Mikołaja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 26 listopad 2002 - 17:04

Dzisiaj rano Wojtuś wstał ,poszedł do łazienki,sam umył się i wyszorował ząbki,potem ubrał sie szybciutko i bez marudzenia zjadł śniadanko.Mamusia patrzała na niego i z uśmiechem zaptała sie czy to aby napewno jest jej syn Wojtuś??Co się stało ,ze dzisiaj jesteś taki grzeczny, zjadłes całe śniadanko i umyłeś ząbki? Wojtus w uśmiechu pokazał swoje śliczne białe ząbki i zawołal:mamusiu dzisiaj napiszę list do Świetego Mikołaja .Mamusia pokiwała głową,no tak teraz już rozumie dlaczego jej mały psotnik jest dzisiaj taki grzeczny.A Wojtus zaczął mamusi tłumaczyć ,że Mikołaj daje prezenty tylko grzecznym dzieciom a Wojtus ma bardzo długa listę próśb do Mikołaja.Wziął kartke i zaczął rysować jakie prezenty Mikołaj ma przynieść.Najpierw narysował wazonik ,taki śliczny ,niebieski,taki sam jak ten który Wojtuś niechcący stłukł kiedy rzucał piłką.Pamięta doskonale jak mamusi było smutno.Tyle razy prosiła Wojtusia żeby nie bawił sie piłką w pokoju,żeby poszedł do przedpokoju,a tak wogóle to piłką w mieszkaniu najlepiej turlać,toczyc ją po podłodze.Wojtuś bardzo by chciał żeby Mikołaj przyniósł mamusi nowy wazonik.Potem narysował krawat .Z tym krawatem to była taka historia.Tatus miał swój ulubiony krawat,ten w krateczke.Zakładał go zawsze kiedy w domu była jakś uroczystość,na przyklad urodziny chłopcow,imieniny mamusi, kiedy przychodzili goście.Wojtus postanowił upiększyć go. Wyjął krawat z szafy i postanowił ładniej go pomalowac.Poszedł do swojego pokoju i kiedy mamusia sprzątała Wojtuś z zapałem flamastrami malował krawat.Ojej,ale sie porobiło,wzorek krzywo się namalował i Wojtus postanowił go uprac.Wie jak to sie robi ,bo przecież wiele razy widział jak mamusia prała jego skarpetki.Poszedł do łazienki ,wziął mydło i zaczął pocierać nim krawat.Ale flamaster nie chciał sie sprać,porobiły sie brzydkie szarobure plamy.Mama weszła do łazienki i aż usiadła na brzegu wanny.Co powie tatus kiedy wróci z pracy?Wojtus roplakał sie ,łzy duże jak groch spływały ma na policzki.On chciał dobrze .Mamusia wzięła go na kolana i powiedziała ,ze nie wolno bez pytania zabierać coś co do nas nie nalezy.Trzeba zapytać właścieciela czy nam pozwoli pobawić sie swoją własnością.Jeszcze teraz Wojtuś pamieta jak tatus się gniewał,jego ulubiony krawat został zniszczony.Wojtus wziął kolejna kredkę i zaczął rysować rybki.Te rybki Mikołaj przyniesie Łukaszowi i Marcinowi.Oni mieli takie rybki.Wojtus chciał je nakarmić i wrzucił do szklanej kuli cukierki i miśki.Ale rybki nie chciały jeść słodyczy,więc Wojtuś dał im kawałek kiełbaski.To tez nie jest jedzonko dla ryb,od tego wszystkiego rybki zachorowały i niestety umarły.Wojtuś na zawsze zapamieta ,że nie wolno samemu karmić rybki.Na koniec Wojtuś namalował chłopczyka i pokazał list mamusi.mamusia popatrzyła i usmiechnęła sie ,bardzo ładny list,ciekawe co Mikołaj powie.Zaciekawił ją chłopiec na rysunku i zapytała Wojtusia kto to jest.Wojtuś popatrzał na list i powiedział ,że to kolega ,przyjaciel którego chce mieć.Chce poprosić Mikołaja zeby mu podarował przyjaciela.Wojtuś bardzo chciałby bawić się z innymi dziećmi,rysować z nimi ,rozmawiać z nimi.Ciekawe co Mikolaj powie kiedy przeczyta list Wojtusia,czy spełni jego prośbę? A Wy napisałyście już list do Świetego Mikolaja?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych