Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Czy jajka szkodza ?


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
21 odpowiedzi w tym temacie

#1 Pinky

Pinky

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 227 postów

Napisano 17 czerwiec 2004 - 06:39

Jem duzo jaj, prawie codziennie kilka sztuk. Nie ukrywam ze mi smakuja. Szukalem cos na sieci o zdrowym zywieniu i jakos niewiele znalazlem. Czy to prawda ze jajka w wiekszych ilosciach sa szkodliwe ? Podobno oprocz sklerozy moge zostac bezplodny :D
  • 0
Nie nauczono mnie paciorka, nigdy nie byłem u spowiedzi.
Więc od czupryny do rozporka, niejeden diabeł we mnie siedzi.

#2 Foxtrott

Foxtrott

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 194 postów

Napisano 18 czerwiec 2004 - 09:46

:D
Pinky wszystko co jemy jest szkodliwe , i nikt tego nie zmieni :-D
Nigdy nie slyszalem zeby jajjka spowodowaly bezplodnosc , ograniczaj tylko spozycie jajek z majonezem bo : jest to bomba kaloryczna i z tej mieszanki szybciej do sklerozy :)
Tak poza marginesem jeszcze zadnych ubocznych skutkow spozywania jajek nie zauwazylem u siebie :D
  • 0

#3 marcia

marcia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 118 postów

Napisano 18 czerwiec 2004 - 10:59

Zbyt wielka ilość jajek to zbyt wielki cholesterol a ten daje murowaną miażdżycę. Kilka sztuk dziennie :shock: to w miesiącu zrobi się niezła ilość. Przystopuj troszkę. Polecam za to żółty ser który ma dużo łatwoprzyswajalnego cynku, który wzmaga potencję. :D Obiło mi się kiedyś o uszy że faceci nie powinni jeść zbyt wielu jajek bo to źle wpływa na jakość plemników ale bezpłodności na pewno nie spowodują.
  • 0
Pozdrawiam
Marta

#4 Al

Al

    Sufler

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPipPip
  • 322 postów

Napisano 22 marzec 2006 - 17:14

Moi znajomi od kilku lat stosują dietę, której podstawą są jajka. Kupują 90 tygodniowo. Natomiast nie używaja prawie wcale mąki i jeszcze kilku innych rzeczy ( nie pamiętam ).
Dużo chorowali a kiedy zaczęli stosować tą dietę, stan ich zdrowia wyraźnie się poprawił. Cholesterol ( o dziwo :!: ) wrócił do normy, ciśnienie unormowało się i ponoć jeszcze wiele innych dolegliwości zniknęło. Kilka razy zapraszali mnie na np. naleśniki bez mąki, pizza - bez mąki, chleb - bez mąki ....
Smak tych potraw był wspaniały !!!
Nie wiem co to za dieta, ale im taka ilość jajek nie szkodzi a wręcz pomaga :-D :-D :-D
  • 0
Non si apprende niente di quanto ti viene raccontato, devi scoprirlo da solo.

#5 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 22 marzec 2006 - 18:33

O ile sie nie mylę mówisz o diecie Kwasniewskiego ( nie chodzi byłego prezydenta). Dieta ta polega na zjadaniu bardzo dużej ilości jajek, tłuszczu, a mało węglowodanów.
Twórca tej metody uważa , że podstawą żywienia człowieka powinien być tłuszcz, a ściślej , zachowanie w diecie proporcji między białkiem, tłuszczem, a węglowodanami jak 1 : 2,5-3,5 : 0,3-0,5/
więcej informacji na stronie dieta Kwaśniewskiego
Przy stosowaniu jej faktycznie pacjentom spada poziom cholesterolu i nawet cukru, ale zbyt długie stosowanie chyba jednak nie wychodzi na dobre...
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#6 Al

Al

    Sufler

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPipPip
  • 322 postów

Napisano 22 marzec 2006 - 18:48

To właśnie ta dieta.
Nie wiem jak działa w organizmie po dlugim czasie stosowania. Oni juz od 5 lat stosują tylko ten sposób żywienia i bardzo go wszystkim zachwalją.
Każdy organizm jest inny i różne upodobania. Ja mówiąc szczerze, nie mogłabym jeść tak dużo jajek tygodniowo. ;)

Added after 1 minutes:

Śmiesznie czasami jest, bo u nich wszystko optymalne :
optymalna kawa, optymalny chleb, nawet piwo optymalne ;) :P 8) hihihihihihi

Added after 2 minutes:

Oni mają nawet taką specjalna wagę do przyżądzana potraw. Wszystko musi byc dokłądnie wymierzone. Waga pokazuje, ile dane danie ma kalorii, ile tłuszczu, węglowodanów, itp...
  • 0
Non si apprende niente di quanto ti viene raccontato, devi scoprirlo da solo.

#7 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 22 marzec 2006 - 18:51

XZdaje mi sie ze przy diecie Kwasniewskiego powinno miec zdrową wątrobę,
jesli ktos ma wątrobe osłabiona np. przez leki,to dieta wysoko tłuszvczowa nie jest polecana
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#8 Al

Al

    Sufler

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPipPip
  • 322 postów

Napisano 22 marzec 2006 - 18:56

Być może. Moi znajomi twierdzą, ze ta dieta wyleczyła ich ze wszystkich schorzeń i odstawili wszelkie leki...
Nie wiem, jaki był stan ich wątroby...ale stan mojej, po takiej ilości jajek tygodniowo, pewnie by sie pogorszył. (he2)
  • 0
Non si apprende niente di quanto ti viene raccontato, devi scoprirlo da solo.

#9 Gość_Tygrysek_*

Gość_Tygrysek_*
  • Gość

Napisano 24 marzec 2006 - 00:33

Ja zamiast jajek lubię także uda z Kurczaczka ;) ;) :D
  • 0

#10 kurczak

kurczak

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 325 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisano 24 marzec 2006 - 11:23

oj Tygrysku Tygrysku :D .... hihihi
  • 0
CZASEM TRZEBA DAC SIĘ ZGIĄĆ ŻEBY NIE DAĆ SIĘ ZŁAMAĆ. AGA

#11 ewita

ewita

    Gawędziarz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1156 postów

Napisano 24 marzec 2006 - 13:16

A ja przyznam się, że na diecie optymalnej byłam ponad trzy lata...
Wątroba i trzustka miały się dobrze, złogi w woreczku rozpuściły się i... nigdy nie miałam tak dobrych wyników krwi...
To jest trudna dieta... Nie brak mąki mi dokuczał, ani brak węglowodanów! Ale ograniczenie warzyw, owoców... w którymś momencie tłuste żarcie zaczęło mi rosnąć w gardle... Mam niezłe doświadczenie - umiem robić optymalne ciasto francuskie na paszteciki, jestem mistrzem w sporządzeniu bigosu optymalnego, nie potrzebuję do dzisiaj chleba ani ziemniaków do mięsa...
Powiem jeszcze, że - ku zdumieniu lekarzy - zniknęły zmiany mięśniakowate w lewej piersi... A jednak zrezygnowałam... i do dziś nie wiem, czy słusznie... Tylko, że żaden wyjazd do sanatorium, żadna rehabilitacja... Utrzymanie odpowiednich proporcji i założeń jest niemożliwe w praktyce!
I jeszcze jeden argument: Kwaśniewski za podstawę diety przyjął wywary na kościach i szpiku, a ja tego nie byłam w stanie jeść...
Jajka jako takie - nie spędzały mi snu z powiek... Dużo, ale bez żadnych ubocznych skutków...
  • 0
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)

#12 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 23 kwiecień 2006 - 14:57

A oto i cała prawda o jajkach.

Przez kilkanaście lat jajka miały zła sławę w związku ze szkodliwym cholesterolem. Badania wykazały jednak, że to nie jajka są spracwami zawałów i miażdzycy.
Jajko samo w sobie jest unikalną kombinacją cennych składników odżywczych. Zawiera też nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, które obniżają poziom cholesterolu.
Pod skorupką mamy pełnowartościowe białko, tłuszcze, witaminy, minerały a nawet substancje antywirusowe. Jajko zawiera 300 mg cholesterolu, jest to dzienna dawka jaką możemy spożyc bez zagrożenia.
Niedobor cholesterolu tez jest szkodliwy, wiec smiało można jeśc nawet do 10 jajek tygodniowo, z uwzględnieniem wszystkich jego żródeł: majonez, ciasta, makaron.
Dzieci powinny dostawać 2 jajka tygodniowo.
Tylko osoby, które mają poziom cholesterolu powyżej normy (200mg/dl) powinny się ograniczyć do 4 jajek na tydzień.
Ale też nie należy przesadzać. Nadmiar jajek może rownież spowodować uczulenie na kurze białko, wywołac wzdęcia lub problemy z trawieniem.

Tak więc, Pinky, chyba musisz troszke zminiejszyć swoje jajeczne racje dzienne :)

Najbardziej wartościowe są jajka ugotowane na półtwardo.
Takie lubię najbardziej :)

serdecznie pozdrawiam :)
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.


#13 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 15 luty 2007 - 13:22

Mój mąż zjada w tygodniu duż jak, lubi też wszystko co tłuste a przede wszystkim mięso a kiełbasa, lecz na zjadanie przez niego samego codziennie mięsa i wędlin nie mogę sobie pozwolić ze względu na finanse jak również przez to, że jest nas pięcioro. A co do diety bez mąki a już bez warzyw i owoców to nie bardzo mi pasuje. Jaja chętnie tym bardziej że co tydzień mam zawsze dostawę przez miłego gościa , który przywozi jaja prosto z fermy
  • 0

#14 ewita

ewita

    Gawędziarz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1156 postów

Napisano 16 luty 2007 - 07:15

Saba! Istnieje książka kucharska Kwaśniewskiego, przepisy są też w jego "Zywieniu optymalnym", jest chyba także jakaś strona w internecie... Moje przepisy to po prostu dostosowane do moich komórek smakowych i potrzeb (każdy musi sobie sam wyliczyć odpowiednie proporcje: białko-tłuszcz-węglowodany) propozycje z tych książek i z turnusów żywienia optymalnego, na które w początkowym okresie jeździłam... Mój organizm na przykład nie toleruje wywarów z kości - a zupy na wywarze stanowią jeden z filarów diety. Musiałam więc zastąpić je innymi potrawami.
A co do szkodliwości jajek? Nie zauważyłam. Jako ciekawostkę powiem Ci, że przed rozpoczęciem tej diety miałam duże problemy z trzustką i wątrobą (nadmiar leków przez wiele lat), mam też kamienie w woreczku i dawały mi już nieźle popalić. Zjedzenie odrobiny święconki na Wielkanoc powodowało na przykład atak woreczka... Na diecie optymalnej zaś żarłam jajka bez organiczeń, tłuste mięsa, bigos optymalny, w którym ilość kapusty była równa (jeśli nie mniejsza) ilości mięsa, kiełbasy, tłuszczu... Nie miałam żadnego ataku! Ba! Nie miałam żadnych dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego!
W cudownych czasach socjalizmu wmawiano nam, że margaryna jest lepsza od masła. I... społeczeństwo zaczęło mieć kłopoty ze wzrokiem, bo brakło witaminy A... Myślę, że ze szkodliwością jajek też się teraz przesadza. A może ważne jest to, z czym się te jajka je?
  • 0
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)

#15 ramus5

ramus5

    Milczek

  • Zbanowany
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 24 maj 2012 - 19:45

A ja przyznam się, że na diecie optymalnej byłam ponad trzy lata...
Wątroba i trzustka miały się dobrze, złogi w woreczku rozpuściły się i... nigdy nie miałam tak dobrych wyników krwi...
To jest trudna dieta... Nie brak mąki mi dokuczał, ani brak węglowodanów! Ale ograniczenie warzyw, owoców... w którymś momencie tłuste żarcie zaczęło mi rosnąć w gardle... Mam niezłe doświadczenie - umiem robić optymalne ciasto francuskie na paszteciki, jestem mistrzem w sporządzeniu bigosu optymalnego, nie potrzebuję do dzisiaj chleba ani ziemniaków do mięsa...
Powiem jeszcze, że - ku zdumieniu lekarzy - zniknęły zmiany mięśniakowate w lewej piersi... A jednak zrezygnowałam... i do dziś nie wiem, czy słusznie... Tylko, że żaden wyjazd do sanatorium, żadna rehabilitacja... Utrzymanie odpowiednich proporcji i założeń jest niemożliwe w praktyce!
I jeszcze jeden argument: Kwaśniewski za podstawę diety przyjął wywary na kościach i szpiku, a ja tego nie byłam w stanie jeść...
Jajka jako takie - nie spędzały mi snu z powiek... Dużo, ale bez żadnych ubocznych skutków...

Napisz prosze dlaczego zrezygnowalas z diety Kwasniewskiego.Bylismy z ojcem 1,5 roku na niej.Przed rezygmacja czulem sie coraz paskudniej, a po rezygnacji paskudnie i obrzydliwie.Poza tym "padla"mi psyxhika i zachodzi koniecznosc psychoterapii . Pozdrawiam i czekam na odpowiedz wierzac, ze przezyje/Rafal
  • 0

#16 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 24 maj 2012 - 20:23

Napisz prosze dlaczego zrezygnowalas z diety Kwasniewskiego.Bylismy z ojcem 1,5 roku na niej.Przed rezygmacja czulem sie coraz paskudniej, a po rezygnacji paskudnie i obrzydliwie.Poza tym "padla"mi psyxhika i zachodzi koniecznosc psychoterapii . Pozdrawiam i czekam na odpowiedz wierzac, ze przezyje/Rafal

Niestety, nie odpowie Ci Ewita, ponieważ już Jej nie ma wśród nas.

http://www.ipon.pl/f...ad.php?tid=9248
  • 0

#17 Gloria

Gloria

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 446 postów

Napisano 25 maj 2012 - 11:43

Napisz prosze dlaczego zrezygnowalas z diety Kwasniewskiego.Bylismy z ojcem 1,5 roku na niej.Przed rezygmacja czulem sie coraz paskudniej, a po rezygnacji paskudnie i obrzydliwie.Poza tym "padla"mi psyxhika i zachodzi koniecznosc psychoterapii . Pozdrawiam i czekam na odpowiedz wierzac, ze przezyje/Rafal


Dlaczego tak uporczywie szukasz u kogos odpowiedzi ws diety Kwasniewskiego, zamiast sluchac tego co mowi Ci wlasny organizm.
Jesli na tej diecie czules sie paskudnie, to znaczy, ze Ci nie sluzy.
Ludzie stosuja rozne diety, a jak przychodzi co do czego, to trudno im uwierzyc, ze odzywianie ma bezposredni wplyw na zdrowie i samopoczucie. Juz Ci napisalam, ze to wszystko od zakwaszenia.

".....Możemy odczuwać huśtawki nastroju, brak koncentracji, smutek lub drażliwość, niekontrolowane wybuchy złości, niepokój wewnętrzny, lęki, zaburzenia snu, zmęczenie nawet po długim śnie, zmniejszoną odporność psychiczną i skłonność do depresji."

Przeczytaj sobie artykul o wplywie zakwaszenia na samopoczucie i zdriwie:

http://www.eternal-h...zucie-i-zdrowie

P.S. Ja tez bylam na diecie Kwasniewskiego przez rok. Jedzenie roslo mi w gardle, bralo mnie na wymioty. Teraz 4/5 mojej diety to warzywa i czuje sie dobrze.
  • 0

#18 Gość_bodzio2_*

Gość_bodzio2_*
  • Gość

Napisano 25 maj 2012 - 17:43

Spożywanie jajek w nadmiarze szkodzi, tak jak wszystko, trezba umiaru, a będzie dobrze. :)
  • 0

#19 selina

selina

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 7 postów

Napisano 25 maj 2012 - 19:47

Zoltka jaj to bomba witaminowa i nie nalezy sie bac cholesterolu , mozna jesc kilka zoltek dziennie (bialko jest malowartosciowe ) .Cholesterol to najwieksze klamstwo dwudziestego wieku .To nie cholesterol powoduje miazdzyce tetnic tylko cukier krazacy we krwi . Nalezy wiec jak ognia unikac cukru rafinowanego , maki i produktow macznych ( chlebka razowego tez -taki sam cukier ) , owocow ( 5 owocow dziennie to bzdura- daje tyle samo cukru co pol litra coca coli . Owoce to naturalne slodycze , witamin maja mniej niz sie powszechnie uwaza , to glownie cukier i celuloza .Spozywanie warzyw wystarczy by zaspokoic zapotzrebowanie na witamine C ( brokuly , papryka ,brukselka ) . Z owocow najlepiej jadac sporadycznie maliny ,truskawki lub jagody .
  • 0

#20 Gloria

Gloria

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 446 postów

Napisano 25 maj 2012 - 20:50

Zoltka jaj to bomba witaminowa i nie nalezy sie bac cholesterolu , mozna jesc kilka zoltek dziennie (bialko jest malowartosciowe ) .Cholesterol to najwieksze klamstwo dwudziestego wieku .To nie cholesterol powoduje miazdzyce tetnic tylko cukier krazacy we krwi . Nalezy wiec jak ognia unikac cukru rafinowanego , maki i produktow macznych ( chlebka razowego tez -taki sam cukier ) , owocow ( 5 owocow dziennie to bzdura- daje tyle samo cukru co pol litra coca coli . Owoce to naturalne slodycze , witamin maja mniej niz sie powszechnie uwaza , to glownie cukier i celuloza .Spozywanie warzyw wystarczy by zaspokoic zapotzrebowanie na witamine C ( brokuly , papryka ,brukselka ) . Z owocow najlepiej jadac sporadycznie maliny ,truskawki lub jagody .

Z tym cholesterolem to jest jeszcze troche inaczej. Zoltka sa bezpieczne, bo zawieraja "puszysty cholesterol", taki, ktory jest duzy i odbija sie od scian naczyn krwionosnych i nie przylega. A w ogole to cholesterol utleniony przylega do scian naczyn krwionosnych tylko wowczas gdy sa one uszkodzone i jest stan zapalny. Cholesterol dziala wtedy jak plaster opatrunkowy, dlatego tak wazne w diecie sa przeciwutleniacze, zeby nie dochodzilo do uszkodzen blon komorkowych przez wolne rodniki.
Jajka sa zrodlem najlatwiej przyswajalnego bialka i wcale nie trzeba ich jesc duzo, zeby zaspokoic potrzeby organizmu na bialko.
Zbyt duza ilosc jajek w diecie to raczej nie grozba cholesterolu, ale przebialczenia i zakwaszenia.
Co do owocow, to owszem fruktoza powoduje produkcje LDL i jesli jest choroba wiencowa, to trzeba z owocami ostroznie, ale jesli nie to nie trzeba sie az tak ograniczac, bo owoce zawieraja wlasnie przeciwutleniacze, mineraly i bioflawonoidy, oraz blonnik. Nie mozna porownac deseru owocowego do batona, czy drozdzowki . Oczywiscie we wszystkim nalezy zachowac umiar i warzyw w diecie powinno byc wiecej niz owocow. Dla mnie osobiscie krolem owocow jest grejpfrut, ktory dodatkowo nie zawiera duzej ilosci cukru i ma bardzo silne wlasciwosci alkalizujace. Jesli komus nie wolno cukru nawet z owocow, to zawsze pozostaje cytryna. :P
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych