Mnie z depresji wyciągnęły azjatyckie seriale, te chińskie i koreańskie. Są bardzo specyficzne, pełne różnych emocji i nie można odmówić im poczucia humoru. Nie raz rozbawiły mnie i wzruszyły do łez. Zaczynałam od koreańskiego serialu, który można zobaczyć na Netflixie o tytule "Crash Landing on You", do dzisiaj jest jednym z moich ulubionych. Aktualnie głównie leżę i oglądam, czasami robię sobie przerwę, żeby odpocząć od tych emocji.
Chciałabym zacząć więcej czytać, ale przez te seriale nie mam na to za bardzo ochoty. Warto też o siebie zadbać. Jako że jestem weganką chciałabym się rozwijać kulinarnie oraz zwiększyć swoją aktywność fizyczną, chętnie zapisałabym się na jakieś zajęcia, np. tai chi i ruszyła ze swoim życiem do przodu. Warto spróbować różnych rzeczy i poczynić pierwsze kroki, żeby wyjść z dołka.
Użytkownik Selenris edytował ten post 18 marzec 2024 - 12:31