Aniołek, a jeśli ktoś jest leżący i usiadł na wózku tylko na komisje? Co wtedy? Wątpię, że ktoś z komisji pomaga.
Wiadomo, że osoba leżąca nie stawi się na komisję, jeśli jej niepełnosprawność jest ogromnym utrudnieniem. Wtedy stosuje się inne rozwiązania, takie jak tutaj:
https://www.gov.pl/w...o-stawiennictwa
Aniołku, członkowie komisji nie są od tego, aby przejąc obowiązki opiekuna niepełnosprawnego w momencie przekroczenia wezwanej osoby progu pokoju.
Bardziej mi chodziło, że komisja musi się skupić na osobie, którą wezwała na komisję orzekająca. Osoba towarzysząca może zwyczajnie przeszkadzać i najczęściej jest proszona o wyjście i powrót do pokoju po przeprowadzeniu wywiadu. Taka komisja nie lubi "zbędnego tłoku", co jest czymś absolutnie zrozumiałym.
Ostatnie spostrzeżenie, to wyraźnie jest napisane "osoba towarzysząca", a nie "opiekun". Dla mnie to znacząca różnica. Nie każda osoba towarzysząca jest z automatu opiekunem Bardzo często to "towarzystwo" jest czysto psychicznym wsparciem w tak ważnej chwili. Czego wykluczyć tutaj też nie możemy, ponieważ....
Co dwie głowy to nie jedna, często osoba stawiająca się na komisję gubi słowa, myśli (stres).
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".