4 odpowiedzi w tym temacie

[nowyadam]

Witam.
Czy osoba mająca stawić się na komisję ds orzekania o stopniu niepełnosprawności może tam przyjść z osobą towarzyszącą?
Co dwie głowy to nie jedna, często osoba stawiająca się na komisję gubi słowa, myśli (stres).
Czy w takiej sytuacji może tej osobie ktoś towarzyszyć? A jeśli tak to jaka by była ku temu podstawa prawna gdyby lekarz orzekający nie chciał się na to zgodzić?
Dziękuję za wszelkie informacje.
Adam

Użytkownik nowyadam edytował ten post 22 czerwiec 2023 - 17:04

[__ANIOLEK__]

Witam na forum.

Osoba towarzysząca tylko do drzwi pokoju, gdzie czeka komisja do spraw orzekania o stopniu niepełnosprawności. Wezwanie na taką komisję jest jednoimienne (z imienia oraz nazwiska) i wchodzi do pokoju ta osoba, która została wezwana.

Nikłe szanse, aby mogło być inaczej. Pozdrawiam, M.

[kaska_zaborze]

Aniołek, a jeśli ktoś jest leżący i usiadł na wózku tylko na komisje? Co wtedy? Wątpię, że ktoś z komisji pomaga.

[Slavco]

Witam,

 

Mam inne zdanie. Nie wiem jak komisja w ZUS, ale składając wniosek na komisję w PZON masz opcję wyboru we wniosku czy przybędziesz samodzielnie, z opiekunem czy nie możesz przybyć. Wniosek ten wypełniasz ze swoim lekarzem i wszystko zależy od twojej niepełnosprawności. Wnioskujący ubiega się o stopień niepełnosprawności zazwyczaj nie bez przyczyny. Jeśli ty i twój lekarz uważacie, że twoja niepełnosprawność wymaga np. tłumacza lub asysty to jak najbardziej.

 

Aniołku, członkowie komisji nie są od tego, aby przejąc obowiązki opiekuna niepełnosprawnego w momencie przekroczenia wezwanej osoby progu pokoju.

[__ANIOLEK__]

Aniołek, a jeśli ktoś jest leżący i usiadł na wózku tylko na komisje? Co wtedy? Wątpię, że ktoś z komisji pomaga.

 
Wiadomo, że osoba leżąca nie stawi się na komisję, jeśli jej niepełnosprawność jest ogromnym utrudnieniem. Wtedy stosuje się inne rozwiązania, takie jak tutaj:
https://www.gov.pl/w...o-stawiennictwa
 

Aniołku, członkowie komisji nie są od tego, aby przejąc obowiązki opiekuna niepełnosprawnego w momencie przekroczenia wezwanej osoby progu pokoju.

 
Bardziej mi chodziło, że komisja musi się skupić na osobie, którą wezwała na komisję orzekająca. Osoba towarzysząca może zwyczajnie przeszkadzać i najczęściej jest proszona o wyjście i powrót do pokoju po przeprowadzeniu wywiadu. Taka komisja nie lubi "zbędnego tłoku", co jest czymś absolutnie zrozumiałym. 
Ostatnie spostrzeżenie, to wyraźnie jest napisane "osoba towarzysząca", a nie "opiekun". Dla mnie to znacząca różnica. Nie każda osoba towarzysząca jest z automatu opiekunem  Bardzo często to "towarzystwo" jest czysto psychicznym wsparciem w tak ważnej chwili. Czego wykluczyć tutaj też nie możemy, ponieważ....
 

Co dwie głowy to nie jedna, często osoba stawiająca się na komisję gubi słowa, myśli (stres).