Nić Ariadny
#1
Napisano 06 czerwiec 2004 - 03:01
#2
Napisano 22 sierpień 2004 - 23:27
#3
Napisano 23 sierpień 2004 - 02:48
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#4
Napisano 23 sierpień 2004 - 13:19
*******************************
".....życie nie jest zdrowiem, lecz właśnie zdrowieniem,
a wogóle: nie istnieniem lecz stawaniem się..."
#5
Napisano 26 sierpień 2004 - 22:29
#6 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 sierpień 2004 - 22:57
Wypada dać szansę komuś żyć [pomóc jej !!] a nie dać jej szansę skończyć ze sobą !.. wieczność poczeka...
Niestety takiego ośrodka pomagającego ludziom po wypoadku niema w polsce, ale znam pewną ON na wózku zresztą co jest wspaniałą osobą i korzysta z życia w pełni imprezy, studia, sport [tak!] i jak znajdą się fundusze po studiach ma w planach taki ośrodek stworzyć... Jak żyje ta osoba i ile dobrego zrobi jak się jej plany powiodą... A wystarczyło dać jej prawo odebrania sobie życia w krytycznym momencie... pewnie by wtedy skorzystała... a teraz sam oceń.. najbardziej uśmiechnięta osoba którą znam i to nie maska ... ona poprostu zaakceptowała sytuację i żyje dalej!
Ale widzę że ktoś ... uważa że życie "bez nóg" nic nie znaczy i to nie życie i niewarto go przedłużać... przykro mi ...
Nilfheim ..
tak racja ale kijek ma dwa końce, są dwie strony medalu... i tak dalej ... to bardziej skąplikowana spraważycie pod przymusem życia jest właśnie okrucieństwem
Amelia28 wspomniała
... I właśnie to jest jeden wielki powód przeciw !!..... nawet nie tylko przymus ale i zezwolenie..ale też przymus do zakończenia tego życia to okrucieństwo
#7 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 sierpień 2004 - 23:04
Kiedy widze kogoś z przerwanym rdzeniem kręgowym boli mnie tak samo jak jego...Niemogę patrzeć na ten ból i nieprzerwane cierpienie
Nie wiesz co czuje ta osoba, nawet nie umiesz sobie tego wyobrazić ... wiec nie mów że boli cię tak jak ją... to nie patrz jak nie możesz , albo lepiej idź z nią porozmawiaj, pociesz, rozśmiesz pomóż i tak dalej.... a nie szukaj najprostszego wyjścia ...
wypowiedzi o oszołomach którzy to ratują kogoś życie i zdrowie jak tylko potrafią to szkoda komentować...Czlowieka na miejscu tego kotka czekaloby tylko wiezienie na wozku do konca zycia.Czyż to nie hańba?Oszolomy potrafia tylko przywrocic tętno i przytomność.
"wyrazy szacunku"
jeśli użyłem w swoich wypowiedzach za ostrych
/ za żywiołowych słów proszę o wybaczenie
na tym zakończę
#8
Napisano 27 sierpień 2004 - 01:29
#9
Napisano 27 sierpień 2004 - 12:26
Parę miesięcy temu, na którymś z polskich kanałów TV, leciał reportarz o ostatnich dniach życia faceta, który zdecydował się na eutanazję. Nie wiem co mu było, jednak nie różnił się niczym niż niektórzy tetra. Leżał, ruszał rękami, wydawał się być ok. psychicznie. Człowiek był naprawdę szczęśliwy znając datę swojej śmierci, naprawdę się cieszył z tego, że skończy się jego "takie" życie. Jest w tym coś, iż człowiek nie widzący perspektyw dalszego istnienia zna datę swojego odejścia, wtedy chyba nareszcie znajduje swój cel, pewnie w wielu przypadkach właśnie cel przerwania bólu i beznadziejności staje się jego sensem życia.
Pedro
#10
Napisano 07 wrzesień 2004 - 10:34
Czy chociaż jedna osoba, wyrażająca swoje opinie na temat osób sparaliżowanych częściowo lub całkowicie, jest lub była w takim stanie :?:
Czytając wasze wypowiedzi nie jestem o tym przekonana :!:
Jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego tak uważam, przyłączcie się do rozmowy :!:
— Victor Hugo
#11
Napisano 07 wrzesień 2004 - 14:17
Czy chociaż jedna osoba, wyrażająca swoje opinie na temat osób sparaliżowanych częściowo lub całkowicie, jest lub była w takim stanie :?: Jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego tak uważam, przyłączcie się do rozmowy :!:
Wiec dlaczego?
Pedro
#12
Napisano 07 wrzesień 2004 - 18:59
— Victor Hugo
#13
Napisano 07 wrzesień 2004 - 19:05
czy ktoś, kto wyraża opinie na tym forum, na temat osób sparaliżowanych (częściowo lub całkowicie), był lub jest w takim stanie? Jeśli odpowiecie szczerze, to ja wtedy też odpowiem dlaczego tak uważam.
Nie wiem czy to co piszę jest wyrażaniem opini na ten temat, ale ja jestem w tej grupie.
Pedro
#14
Napisano 07 wrzesień 2004 - 19:41
Więc jak widzisz Pedro, nigdy nie wiadomo czy nie ma żadnej nadziei, bo nieodwracalna jest tylko śmierć.
— Victor Hugo
#15
Napisano 07 wrzesień 2004 - 20:02
Pedro
#16
Napisano 07 wrzesień 2004 - 21:32
... to zwykle nastepny samochód rozjedzie kicie juz dokładniejI pomyśleć ze psy i koty owe oszołomy traktuja bardziej humanitarnie niz nas...Jka zamochod rozjedzie kota a on zyje i niemoze wstac
ps. Kicia bez urazy
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#17
Napisano 07 wrzesień 2004 - 21:43
To takie zaj...cudne zwierzaczki :-D
widziałam jak płakał.
#18
Napisano 07 wrzesień 2004 - 22:07
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#19
Napisano 08 wrzesień 2004 - 09:28
— Victor Hugo
#20
Napisano 08 wrzesień 2004 - 10:06
Ty człowieku chyba nie wiesz nic o zyciu osób po wypadkach , z mniejszym lub większym uszkodzeniem kręgosłupa. Jesteś po takim urazie ????Pocieszanie,rozsmieszanie czy rozmowa z taka osoba to tylko ulga na krotko.To tylko pranie mozgu,wmawianie ze moze cieszyc sie zyciem.Wiadomo ze prędzej czy pózniej dana osoba zda sobi sprawe z beznadziei swojej sytuacji.A wtedy juz koniec...Pozostanie tylko bol beznadzieja,4 sciany, bialy sufit i zapach eteru.Piekło...I niema co sie łudzić ze więzienie czlowieka w bezwładnym ciele ma na celu przyniesc jakakolwiek korzyść.To juz lepiej niemiec nóg niz niemieć w nich władzy,bo sie wie dlaczego niemozna chodzić i niema czucia.
Owszem moze przez kilkanaście pierwszych dni jest to sufit, 4 ściany i zapach szpitala. Taki stan prędzej czy póżniej mija, następuje poprawa zdrowia fizycznego i psychicznego. Gdyby wtedy wpuścili do mnie takiego oszołoma z takim poglądami do mnie to nie wiem czy bym tak szybko podniosła się z dołka. Chyba bardziej bym w niego wpadła. Ostanie zdanie twoje które zacytowałam to już potwierdzenie Twojej niewiedzy na ten temat. Brak kończyn dolnych wyklucza chodzenie , no chyba ze ktoś zrobi sobie protezę. Ale i ona nie zastąpi ciała. No chyba ze ktos woli dotykac plastik. Nie każdy po urazie nie ma czucia, nie każdy nie moze chodzić. Ja jestem tego dowodem. Choć pewnie trudno ci w to uwierzyć ale mam czucie , chodzę troszkę - jedna noga czasami odmawia posluszeństawa - ale od czego jest wózek. Ta "nic ariadny"- eutanazja gdyby była to narobiłaby więcej szkód niż korzyści. Podejrzewam ze każdy z początku będąc w kiepskim stanie psychicznym po takim wypadku skorzystałby z tego prostego rozwiązania.
Marta
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych