Skierowania dla osób leżących to wciąż wydłużająca się lista. Prawda jest taka, że potrzebujących jest więcej, niż samych możliwości. Do tego same limity są niesprawiedliwie rozkładane na powiaty. U nas zaczynamy walkę z Przecławiem (Szczecin) o zwiększenie limitów w moim powiecie. Wczoraj miałam wstępną rozmowę i w przypadku zwiększenia limitów na zabiegi ma znaczenie ilość krat rehabilitacyjnych oraz samego sprzętu, a nie zwiększająca się liczba petentów takiej placówki medycznej. Wszystkie te ich wytyczne są tak drobiazgowe i momentami niedorzeczne, że głowa boli od samego słuchania, czy czytania tego wszystkiego. Skargi się posypią, jednak w cuda nie wierzę, ale coś robić trzeba, bo bezczynność jest najgorsza w tym całym zamieszaniu.
Jeśli chodzi o lekarzy specjalistów, to ja też nie odczuwam zmniejszonych kolejek. Jak musiałam czekać na wizytę do ortopedy te trzy miesiące, tak nadal czekam. Lekarz jest dobry, więc nie zrezygnuję z niego i cierpliwie wszystko znoszę. W przypadku, gdy mi się naprawdę spieszy, to korzystam z wizyt prywatnych, ale zazwyczaj robię to nie więcej niż dwa, trzy razy do roku. Wtedy to już być prawdziwy mus i czysta desperacja. Wszystkiego dobrego i dużo cierpliwości. Pozdrawiam, M.
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".