Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Pewnego razu w REPTACH...


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
16 odpowiedzi w tym temacie

#1 _Ayla_

_Ayla_

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 277 postów

Napisano 06 maj 2004 - 07:17

(spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin) (spin)

Pewnego razu w Reptach...

Pewnego wiosennego popołudnia, w zielonym zakątku, cichym i zazwyczaj wymarłym, zjawiło się plemię IPONKÓW. Miejsce to było wymarzone na spotkanie plemienia i ŚLISKA KLAMECZKA wraz ze ZWILŻACZEM DAM jako, że im właśnie przypadła szczytna rola zwiadowców , wybrali to właśnie miejsce. Obszerny, bogaty wigwam otoczony zielenią, która chroniła plemię przed intruzami, bardzo przypadł do gustu WŁAŚCICIELOWI RASOWEGO OSŁA i gdy zajechał dumnie wyprostowany , na zadzie swojego rumaka, skinieniem głowy wyraził swoją aprobatę. Plemię rządziło się własnymi, niepisanymi prawami, każdy jednak znał swoje miejsce i obowiązki. Jako, że topór wojenny został wykopany i IPONKI toczyli od lat wojnę z większym od nich plemieniem zwanym ZUS, to też życie ich wszystkich było pełne rozterek i konfliktów. Wielki to był wróg, podstępny i nieobliczalny, dlatego wciąż musieli mieć się na baczności. Tutaj jednak postanowili spotkać się, by na chwilę zapomnieć o zagrożeniu. Wódz wiedział dobrze, że IPONKOM należy się chwila wytchnienia i dlatego miał być to czas radości i zabawy.
Starszyzna dokładnie pamiętała wcześniejsze spotkania i wiedziała, że zarówno im , jak i tym, którzy biorą w nich udział po raz pierwszy, wypalenie wielu fajek pokoju i wypicie wielu galonów gorzałki dobrze zrobi. Wiadomo też było, że podczas tak intensywnego wypoczynku czasem ktoś zaniemoże, ale Wódz był spokojny , bo wiedział, że SZAMAN BARA_BARA z pewnością znajdzie odpowiedni specyfik, który denata postawi na nogi. Plemię było bardzo liberalne i kobiety wraz z mężczyznami na równi się bawili. Na co dzień jednak oczywiste było , że potencjalna kandydatka na squaw musiała pamiętać, że to mężczyzna jest najważniejszy, a jej obowiązkiem jest dbać o niego. Czasy się zmieniały i kobiety coraz częściej buntowały się przeciwko takiemu stawianiu sprawy. Czasem jakaś bardziej odważna głośno potrafiła protestować. Znana z tego od lat była TAŃCZĄCA NA RURZE. Nikogo już nie dziwiły jej publiczne wystąpienia i w skrytości wielu, także mężczyzn zazdrościło jej hartu ducha. W tym jednak dniu nikt nie miał zamiaru pamiętać o obowiązkach, ani łamać sobie głowę konwenansami. Do późnych godzin nocnych zjeżdżały się IPONKI z różnych stron świata i powitaniom radosnym nie było końca. Kiedy już prawie o świcie nadjechał sam Wódz z młodą , smukłą kobietą o imieniu LECĄCA NA TIRY, wniesiono potrzebny sprzęt do wypalenia fajki pokoju. Nie była to fajka, którą palono zazwyczaj. Zwano ją FAJĄ PRZEDNIEJ IMPREZY i była ona symbolem Iponkowego relaksu. Z ochotą i gwarem więc przystąpiono do palenia nikotyny , zapijanej obficie gorzałką.
Natychmiast ożyła iponkowa krew i radosny gwar unosił się nad rozległą prerią otaczającą ten cichy zakątek. Rytuał ten obezwładnił na chwilę kobietę zwaną ZAKLINACZKĄ MUSTANGÓW, gdyż po raz pierwszy dostąpiła ona zaszczytu brania udziału w spotkaniu i nie wiedziała, że FAJA PRZEDNIEJ IMPREZY jest nokautująca i trzeba ją zażywać z umiarem. Była jednak dzielna i gdy tylko SZAMAN BARA_BARA, z pomocą jak zawsze troskliwej LECĄCEJ NA TIRY i ŚLISKIEJ KLAMECZKI, podał specyfik , wróciła z Krainy Wiecznych Łowów i wkrótce słychać było jej głośny śmiech i wesołe droczenie się z Przyjaciółmi. Długowłosy Iponek o imieniu NOCNY NUMEREK też poszedł w jej ślady, lecz zaprawiony był w bojach to i bez specyfiku się obyło. Oj cieszyło to Wodza cieszyło...
i przymrużonymi oczyma obserwował jak owy rytuał rozgrzewał wszystkich i zachęcał do zabawy. Sam bawił się przednio. Jego piękną męską twarz rozjaśniał uśmiech.
Godziny mijały, a IPONKOWE zabawy nie miały końca. Tylko zakochane pary dyskretnie znikały, ale przecież nikogo nie dziwiło , chociażby to, że NOCNY ŻAR_t i ROZGRZEWAJĄCA DO CZERWONOŚCI szukali ustronnego miejsca. Któż bowiem z Iponków choć raz nie był rozkochany?...
Byli też i tacy , którzy z różnych względów nie mogli przybyć ze swoimi kobietami. Widząc więc pary zapatrzone w siebie, na chwilę posępnieli. TRYSKAJĄCY NORMALNIE mimo pogodnej natury, żałował bardzo, że Jego wybranka nie mogła przybyć.
W skrytości, niezauważalnej dla ogółu ubolewał też KLEPACZ TYŁÓW DAMSKICH, znany z wybornego dowcipu, gdyż jego ulubienica nie mogła być teraz z Nim. Wielki był jednak duchem i kochał współtowarzyszy, więc nie pozwolił sobie na okazywanie tego. Słabiej potrafiła ukryć roztęskniony wzrok NADZIANA NA BOLCA, której ukochany , cudny jak Apollo, także nie mógł przybyć. Chyba tęsknota nie pozwoliła Jej wytrwać do końca spotkania i nazajutrz wyjechała. Wszyscy jednak rozumieli to, choć kochali ją szczerze i żałowali, że opuściła ich tak szybko.
WŁAŚCICIEL RASOWEGO OSŁA, otoczony kobietami był w siódmym niebie. Jego osobisty urok wywoływał rumieńce na pięknościach plemienia. Roześmiana STUDIA KELNERA ożywiona gorzałką zaśmiewała się perlistym śmiechem , a wtórowały jej dźwięcznie WYWROTOWA LASKA , JEŻDŻĄCA NA WIELBŁĄDZIE i SŁODKA MARMOLADKA. Pełne temperamentu to były kobiety i urodą obdarzone przez Bogów.
Tym subtelniejszym, lecz nie mniej pięknym , z cichej natury znanym także skrzyły się oczęta. PIĘKNA LWICA i LOVE ME TONIGHT uśmiechały się tak, że nie jednemu IPONKOWI zaczynał trzepotać MIESIEŃ SSĄCO-TŁOCZĄCY. ;)
Aura uroku i powabu roztaczała się także wokół SZUKAJĄCEJ ŁÓŻKA, której długie włosy okalały słodkie lico, a uśmiech upodabniał ją do sławnej gwiazdy filmowej.
Oj różni tu przybyli , oj różni, bo z różnych stron świata i wachlarz osobowości zachwyciłby najwytrawniejszego obserwatora. Był tam ROZJUSZONY JEŹDZIEC znany ze swego ogiera, na którym przemierzał świat. Nie jedną zachwycił nim, a także włosem lśniącym, czesanym w uwodzicielski kucyk. Był i NAPALONY Z PRZODU, który nic tak nie kochał w wolnych chwilach jak towarzystwo kobiet. Toteż, iż na tym spotkaniu ich nie brakowało zanosił się ze śmiechu i zadowolonym wzrokiem błądził po damskich kształtach. Jego głodne spojrzenie zatrzymywało się czasem przez dłuższą chwilę na obfitościach młodej kobiety zwanej FAJNE MELONY. Ostrożny jednak był , bo opiekę nad nią roztaczała CICHOCIEMNA LU, która dużo mówić nie musiała , bo jej wzrok był wystarczająco wymowny.
Wśród biesiadujących były też jednostki jak kobieta o imieniu CICHY JĘK i mężczyzna PAŁA CYK-CYK słynące z małomówności, aczkolwiek gdy już coś rzekły to miało to głęboki sens. Każdy wie, że osobnicy takiego kalibru nie muszą mówić ani dużo, ani głośno , by ich wypowiedź skupiała uwagę.
Całą imprezę obserwował iponek słusznej postury, NADRABIACZ JĘZYKIEM. Bawił się przy tym przednio i skrupulatnie rejestrował przebieg spotkania. Był On bowiem kronikarzem plemienia , zatem musiał widzieć i słyszeć dużo. Lubił swoją pozycję w plemieniu i starał się, by nic nie uszło jego uwadze.
Czas płynął , a IPONKOM żal było spać więc robili to szybko i wracali do biesiady. ;)
Trzeciego dnia wiedząc , że za chwil parę przyjdzie im się rozstać jeszcze serdeczniejsi się stali. Przyjaźń czuć było w powietrzu mimo zadymionej atmosfery. ;) miłymi gestami , ciepłym spojrzeniem i szeptanymi wyznaniami żegnali siebie wzajemnie. Uściskom nie było końca i zapewnieniom, że wkrótce inni zwiadowcy wysłani zostaną , by znaleźć inne miejsce, w innym zakątku świata na rychłe , kolejne spotkanie. Taka zmiana miejsca była konieczna , by wrogie ZUSy nigdy nie odkryli tego faktu. WŁAŚCICIEL RASOWEGO OSŁA wiedział doskonale, że w tych właśnie krótkich chwilach zabawy, IPONKI mogłyby stać się łatwym łupem i dawcami licznych skalpów, bo czujność ich była uśpiona. Dlatego każde kolejne spotkanie odbywało się gdzieś, gdzie nikt nie miał prawa ich zaskoczyć...
Nie obyło się bez łez wzruszenia, szczególnie kobietom szkliły się oczy, gdy w objęciach szeptały " do zobaczenia wkrótce...".
A niebo, dotąd błękitne, zasnuło się chmurami na chwilę i zapłakały REPTY żegnając IPONKÓW...
Wśród innych, licznych plemion właśnie oni znani byli z serdeczności i przyjaznego usposobienia dlatego gdziekolwiek się pojawiali , zyskiwali przyjaciół i uznanie.


A wszystko to , co czytacie traktujcie miłe Iponki z dużą dawką humoru, bo i pisarz z humorem i wigorem wziął pióro do reki. ;)


Legenda:

WŁAŚCICIEL RASOWEGO OSŁA - imię używane w plemieniu Iponów. Określenie osioł w tym konkretnym przypadku powstało z wymieszania regionalnych dialektów.
Inaczej – duma męska ;)

KLEPACZ TYŁÓW DAMSKICH - imię używane w plemieniu Iponów. Oznacza damskiego szewca lub żartobliwie sympatyka damskich pup. ;)

ŚLISKA KLAMECZKA - imię używane w plemieniu Iponów. Legenda głosi, że określenie to powstało na cześć kobiety, która nasmarowała masełkiem klamki drzwi , prowadzących do sypialni, by Jej ukochany mógł trafić w labiryncie prosto do Niej. :*

SZAMAN BARA-BARA - imię używane w plemieniu Iponów, które nadał wódz przodków plemienia Iponków bardzo uzdolnionemu szamanowi , którego talenta wykraczały daleko poza dziedzinę ówczesnej medycyny ;)

SŁODKA MARMOLADKA - imię nadane kobiecie z plemienia Iponów , która umiała wykorzystywać właściwości marmolady nie tylko w celach spożywczych :*

LECĄCA NA TIRY - imię nadane kobiecie Iponu, która swym męstwem dorównywała niejednemu mężczyźnie i potrafiła własną piersią atakować blaszanego, ogromnego wroga mimo, że jej postura była filigranowa. ;*

JEŻDŻĄCA NA WIELBŁĄDZIE - imię używane w plemieniu Iponów. Nadano je kobiecie, która tak uwielbiała jazdę na wielbłądzie , że zastąpiła nim konia. Ruchy ciała , które jeździec wykonuje podczas jazdy na wielbłądzie zastosowała w innych dziedzinach życia, np. podczas niestrawności owe ruchy ciała dawały niesamowitą ulgę. ;)

CICHY JĘK - imię nadane kobiecie w plemieniu Iponów, która mimo filigranowej postury była wielka duchem i charakteryzowała się lakonicznością w mądrych wypowiedziach.

ZAKLINACZKA MUSTANGÓW - imię nadane kobiecie z plemienia Iponów , która znała tajne , cicho szeptane zaklęcia, którymi ujarzmiła dzikiego mustanga i pod wpływem Jej praktyk był taki, jakiego pragnęła. ;)

NAPALONY Z PRZODU - w owym czasie pewien wojownik z plemienia Iponów ratując wigwam Wodza , nadpalił sobie odzienie z przodu. Został On wtedy nazwany przez Wodza NAdPALONY Z PRZODU . Z czasem zawieruszyła się literka "d" , a że osobnik ten uwielbiał kobiety, to też w końcu mówiono do niego "napalony z przodu".

TAŃCZĄCA NA RURZE - imię nadane w plemieniu Iponów kobiecie , która potrafiła skupiać na sobie uwagę zachwyconych widzów , wykonując taniec przyprawiający zmysły o szaleństwo. :*

STUDNIA KELNERA - imię nadane kobiecie z plemienia Iponów, której głębia spojrzenia i piękny uśmiech oczarowały pewnego kelnera. Odtąd usługiwał tylko jej. ;)

WYWROTOWA LASKA - imię nadane kobiecie z plemienia Iponów , która choć drobnej figury uwielbiała dosiadać rumaki i gnać przez prerie z rozwianym włosem, dorównując kunsztem nie jednemu wojownikowi. Czasem jednak zdarzał się upadek... ;)

NADRABIACZ JĘZYKIEM - imię używane w plemieniu Iponów. Nadane mężczyźnie, który wyróżniał się kwiecistą mową. Talent owy spodobal się Wodzowi i nadał to imię ówczesnemu kronikarzowi. Wszak dobrym kronikarzem może być tylko ten , kto dużo widzi, dużo słyszy, a jeszcze więcej mówi. ;)

ZWILŻACZ DAM - imię nadane w plemieniu Iponów mężczyźnie, który potrafił w sposób mądry tak mówić o prozaicznych sprawach, że w jego ustach stawały się one poezją. Na dźwięk Jego głosu kobietom ze wzruszenia wilgotniały oczy. ;)

ROZJUSZONY JEŹDZIEC - tym imieniem zwano mężczyznę z plemienia Iponów , który na swoim rumaku gnał jak szalony. Zawadiacką miał naturę i urodziwy był , to też nie jedna kobieta marzyła , by wraz z nim dosiąść rumaka i gnać przed siebie. ;)

FAJNE MELONY - imię używane w plemieniu Iponów. Nadane kobiecie o pięknych,
i wybujałych kształtach. ;)

CICHOCIEMNA LU - imię nadane w plemieniu Iponów kobiecie, która zazwyczaj była łagodna i cicha , gdy jednak ktoś spróbowałby skrzywdzić jej potomstwo dostawała ostrych pazurków. ;)

TRYSKAJĄCY NORMALNIE - imię używane w plemieniu Iponów. Nadane mężczyźnie, który zazwyczaj tryskał wspaniałym humorem. Legenda głosi, że imię to powstało też z innego powodu. Otóż ponoć owy mężczyzna miał upodobanie brania natrysku inaczej niż wszyscy... ;)

SZUKAJĄCA ŁÓŻKA - imię, które nadano kobiecie z plemienia Iponów. Cechowała ją wielka wybredność , jeśli chodzi o posłanie. Mając aksamitną skórę wciąż poszukiwała większego komfortu w tym temacie. ;)

NOCNY NUMEREK - imię nadane długowłosemu mężczyźnie w plemieniu Ipon. Był to osobnik , który lubił życie nocne i podczas snu współtowarzyszy dzielnie pilnował , by ktoś nie wykręcił jakiegoś numerka... ;)

PIĘKNA LWICA - imię kobiety z plemienia Iponów. Nadane na cześć kobiety o wyszukanej, subtelnej urodzie i dużej wrażliwości, a przy tym dzielnej i pełnej gracji. :*

PAŁA CYK-CYK - imię męskie używane w plemieniu Iponów. Legenda głosi , że w wigwamie wygodnym jak pałac żył sobie kiedyś pewien Iponek , który nie cykał się wcale i lakoniczne, aczkolwiek odważne wygłaszał poglądy. ;)

NADZIANA NA BOLCA - imię kobiece używane w plemieniu Iponów. Nadane przez ówczesnego Wodza kobiecie, która płomienną miłością darzyła swego Ukochanego o imieniu z ang. Bolec. ;*

LOVE ME TONAIGHT - imię nadane kobiecie z plemienia Iponów, która choć cicha i skromna , wprawiała męskie serca w drżenie swoją urodą. ;)

ROZGRZEWAJĄCA DO CZERWONOŚCI - imię nadane w plemieniu Iponów
kobiecie , która potrafiła ukochanego doprowadzić do wrzenia. Owa dama ubierała się zazwyczaj na czerwono. ;)

NOCNY ŻAR_t - imię męskie używane w plemieniu Iponów. Nadane osobnikowi, którego w dzień cechowała powściągliwość i spokojny styl życia , natomiast, jak doniosła jego ulubienica , nocą zamieniał się w żarliwego kochanka. ;)



:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
(love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love) (love)
  • 0

#2 dadi:)

dadi:)

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 129 postów

Napisano 06 maj 2004 - 07:52

Ayla skąd ty to wszystko wzielas (ding) też bym chciała mieć głowe do takich opowiadań, ale nie wiem o co chodzi z tą "lecącą na tiry " :D Ayla wybrnełaś z tego ślicznie. Za to Cię kocham i........ (B) (love) jest ok i oby tak dalej (ok)
  • 0
Kazdy bezsens ma swój sens bo bez sensu nie ma sensu...

#3 Slonko32

Slonko32

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 124 postów

Napisano 06 maj 2004 - 08:11

Hym...Całkiem jakbym czytała powieść-" :lol: Iponki na Dzikim Zachodzie". ;) (spin) :D Widzę że ominęło mnie coś naprawdę wspaniałego...Ciekawa jestem kto jeszcze opiszę swoje wrażenia po zlocie w Rept-City??? ;) :lol: (spin) A może ogłosimy mały konkurs na najlepsze opowiadanko??? (spin) Kochani żałuję że mnie z Wami nie było.Bo z tego co przeczytałam,musiało być naprawdę.(ok) (hihi) Mam nadzieję że będzie mi dane przeżyć kiedyś coś podobnego???
A autorce dziękuję bardzo za tak niecodzienną konwencję... (ok) (ok) (ok) (cmok) (spin) ;) Uśmiałam się do rozpuku :lol: (spin)

Pozdrawiam... (cmok) ;)
  • 0
CzAsEm SłoŃcE,cZaSeM dEsZcZ

#4 Kati

Kati

    Podpowiadacz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPip
  • 279 postów

Napisano 06 maj 2004 - 08:32

Jejuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu to jest swietny opis :D :D :D ubawiłam się niezle, jeszcze sie smieje do siebie hiiiiiiii :-D :-D :-P . moge tylko jedno powiedzieć szkoda że mnie tam nie było :((( :((( . Mam nadzieje ze nastepnym razem uda mi się być z iponkami :D a raczej z plemieniem iponków :twisted: :twisted: Aluniaaaaaa swietnie to napisałas jestes wielka (cmok).
Kati
  • 0
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.

#5 Kondziorek

Kondziorek

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 24 postów

Napisano 06 maj 2004 - 09:01

Opis niesamowity .. Az zaluje ze mnie tam nie bylo . pOzdrowionka dla wszystkich Iponkow . tych znanych i tych nieznanych tez ...
  • 0
Po prostu Kondziorek

#6 MIXI

MIXI

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 154 postów

Napisano 06 maj 2004 - 09:55

I ja się wypowiem, jako osóba która tam była :lol:
Ayla opisałaś to super :-D hihihihihihihihihihihihihihihiihi. Jeśli Prezes i reszta Iponków nie wyraźi sprzeciwu proponuje bys została nadwornym kronikarzem zlotów Iponków :-D
  • 0

#7 Slonko32

Slonko32

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 124 postów

Napisano 06 maj 2004 - 10:03

Ja jestem zaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :!: :!: :!: (ok) Super pomysł MIXI. :lol: Mogę napisać petycję,pod którą będę zbierać podpisy. :D :lol: :-D (spin)
  • 0
CzAsEm SłoŃcE,cZaSeM dEsZcZ

#8 JacentyK

JacentyK

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 315 postów

Napisano 06 maj 2004 - 15:25

Joluś - jestem pod wrażeniem. Pełen podziwu z umiejętności literackich i pełnego humoru. Kilka razy o malo nie wywinąłem ROTFL-a :-)
  • 0
Jacek Kruszniewski ( JacentyK vel stary_smok :) )

"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

#9 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 06 maj 2004 - 16:49

WOW- JESTEM POD WRAZENIEM.Co za opis.Nic dodac,nic ując
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#10 dadi:)

dadi:)

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 129 postów

Napisano 06 maj 2004 - 18:42

mixi "kronikarzem zlotów IPONKÓW " bardzo dobry pomysłi, bo wtedy Ayla bedzie musiała być na wszystkich zlotach, a co za tym idzie - zloty zawsze będą super, zabawnie i....... poprostu cool :-D Jetsem za i myśle że szef też będzie.
  • 0
Kazdy bezsens ma swój sens bo bez sensu nie ma sensu...

#11 _Ayla_

_Ayla_

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 277 postów

Napisano 06 maj 2004 - 19:35

Kochani

Jestem wzruszona komentarzami i mile zaskoczona. To, że wciąż mnie pozytywnie zaskakujecie już powoli przestaje mnie dziwić. :)
Opowiadanko powstało dzięki Wam. Trudno mi wyrazić w słowach, jak cudownie się bawiłam na zlocie i jak totalnie zawładnęliście moim sercem.
Gdy wróciłam do domu, zmęczona jak diabli podróżą zamierzałam przyciąć komara. Położyłam się i nagle IMPULS! Wstałam, usiadłam przed komputerem i zaczęłam pisać. To się samo pisało, wystarczyło tylko, że poddałam się nastrojowi. :)
Dla osób, które nie były na zlocie , a które z pewnością są lekko zdezorientowane po przeczytaniu tego mini-opowiadania wspomnę, że owe wyszukane nicki nie są bynajmniej tylko moją zasługą. Rodziły się kolejno podczas zwariowanie wesołej biesiady i autorami ich jesteśmy wszyscy. Każdy nick zawiera ziarenko prawdy, dużą dawkę humoru i dla dodania pikanterii spory ładunek erotyzmu. :)
Bardzo dziękuję za propozycję Mixi ale nie wiem czy sprostam zadaniu. Jestem przecież tylko amatorką i nie wiadomo, czy wena czasem mnie nie opuści. :-D Myślę zresztą , że pisać powinien każdy o swoich odczuciach i o tym jak się bawił na zlocie.
Moje odczucia widać w tym opowiadaniu. Ja Was zwyczajnie pokochałam. Nie przypominam sobie bym wcześniej w tak dużym gronie czuła się tak swobodnie i swojsko jak z Wami. To świadczyć może tylko o jednym, mianowicie, że trafił swój na swego hihihihih
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za to, że pracując dziś w ogrodzie chodziłam cała w uśmiechach. Właściwie to jeszcze jestem w Reptach. :)
Myślę, że moje akumulatory optymizmu naładowane są na tyle, iż do Lublina starczy. :):):):):):):)

Buuuuuziiiiiiiiiiiiiiiii


Ayla
  • 0

#12 Nocny_Marek

Nocny_Marek

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 06 maj 2004 - 21:21

Dzięki Ayla :)

Rozbawiłaś mnie do łez swoim opowiadaniem, świetnie uchwyciłaś to co najważniejsze: wspaniałą, beztroską atmosferę oraz ciepło płynące od wszystkich obecnych osób.
Przyjemnie było choć na chwile w myślach wrócić do minionego weekendu.

pozdrawiam wszystkich Marek

P.S. No i dzięki Tobie zarejstrowałem sie na forum. :)
  • 0

#13 olimpia

olimpia

    Podpowiadacz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPip
  • 227 postów

Napisano 06 maj 2004 - 21:22

Jolu, wspaniale to ujęłaś :D podpisuję się obiema ręcami pod pomysłem Mixi, oddaję swój głos na Ciebie jako kronikarza zlotów :) Coprawda spędziłam w Reptach parę godzin, ale cieszę się ,że mogłam zakosztować tej niepowtarzalnej iponkowej atmosfery. :-D

Przede wszystkim wielkie dzięki dla Joli-Dolores i Marka, (cmok) za zorganizowanie tak wspaniałego zlotu, i wybór własnie tego miejsca. Warunki superowe, chyba najlepsze jak do tej pory . Otoczenie równie wyjatkowe. Prawdziwe miejsce na prawdziwy relaks :D
Jolu i Marku dzięki że jesteście... :)

olimpia :-D
  • 0
"Pamiętaj, szczęście nie zależy od tego, kim jesteś i co wiesz. Zależy wyłącznie od tego co myślisz" (Dale Carnegie)

#14 kinia_legionowo

kinia_legionowo

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 137 postów

Napisano 08 maj 2004 - 10:49

Jolu nic dodać, nic ująć . Teraz tylko wzdychać i wspominać :D aż łezka w oku się zakręci. Pozdrawiam wszystkich gorąco. DO NASTĘPNEGO SPOTKANIA :-D :-D
  • 0
A my tak łatwopalni biegniemy w ogień by mocniej żyć!, tak śmiesznie marni dosłowni zbyt

#15 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 08 maj 2004 - 17:56

Witam 8)

Ayla, ten tekst jest super, najkrócej można rzecz - masz talen dziołcha :-P Myśle, że swą twórczością "po reptową" sama siebie mianowałaś na nadwornego kronikarza imprez IPONu, a co za tym idzie, będziesz musiała być na wszystkich zlotach, z czego się ogromnie cieszę, bo zabawa w Twoim towarzystwie jest doskonała :)

Ja, chociaż nie byłem z Wami od samego początku, bawiłem się znakomicie i z pewnością ten zlot pozostanie na długo w mej pamięci.

W tym miejscu chciałbym również serdecznie i gorąco podziękować Lucynie i Agnieszce, bez których mój powrót do domu byłby bardzo utrudniony. BARDZO WAM DZIĘKUJE (cmok)
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#16 Gość_DaFFy_*

Gość_DaFFy_*
  • Gość

Napisano 09 maj 2004 - 15:37

Zgadzam się z tym co napisał Rafałek :D

a dodam ,że
... i tak oto Iponkowo doczekało się wiernego kronikarza , który swoim talentem i kunsztem pisarskim będzie na łamach stron wieczystych przekazywał pokoleniom dzieje i zdarzenia .... oj a dziać to się zawsze będzie ....

(ok) fantastyczna robota Ayla
  • 0

#17 _Ayla_

_Ayla_

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 277 postów

Napisano 16 maj 2004 - 09:26

Ja tam mówię: byle do Lublina! :)
Oglądam zdjęcia z Rept i pewnie jak każdemu cieszy mi się mordka.
Dla takich własnie chwil warto żyć. Bo taki zlot jest niczym innym jak wielką kwintesencją serdeczności i przyjaźni jaka jest w Nas wszystkich. Zdawać by się mogło, że w tych czasach, takich zimnych i szybkich to jest prawie niemożliwe , a jednak. :D

O ile łatwiej żyje się z uśmiechem i wśród życzliwości ludzi. A ja dziś ... mimo, że za oknem widzę zmokły żal, uśmiecham się po ciepłej stronie szyby... do Was. :*


Ayla
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych