Skafander w Mielnie
#1
Napisano 12 listopad 2002 - 12:35
NUMER 14/2000 (2239)
Polityka
http://polityka.onet...B=162&ITEM=5374
Piętnaście kroków w kosmos
klikajcie str. 1-5
#2
Napisano 10 grudzień 2002 - 13:33
Właśnie jestem po lekturze niniejszego artykułu. Przeczytałem go jako osoba, która w 95 roku dzięki pomocy przyjaciół dwukrotnie była na turnusie w Mielnie. Przed rehabilitacją w Euromedzie chodziłem o dwóch kulach, lecz moja sylwetka bardziej przypominała prawny paragraf. Po drugim pobycie odrzuciłem jedną kulę i tak zostało do dnia dzisiejszego i pewnie gdyby nie moje lenistwo być może byłoby jeszcze lepiej. Jednakże osiągłem to co chciałem i jestem z tego dumny i szczęśliwy.
O metodzie. Nie jestem specjalistą, by się móc wypowiadać w aspekcie naukowym. Wiem napewno, ze to pomaga. Wiem to po sobie, po wielu innych dzieciakach i osobach dorosłych, co rzadko zostaje podkreślane, iż ta metoda pomaga również osobom dorosłym. Wiele się mówiło o tej metodzie, pisało; podczas mojego drugiego pobytu TV Polsat kręciła reportaż (byłem w TV ), odwiedzali ośrodek posłowie, senatorowie i tym podobne gamonie; i co? i nic. Smutnym jest także fakt, iż na ofiecjalnej stronie firmy Euromed nie ma ani słowa po polsku. Czyżby Pan Kowalczyk przekreślił całkowicie polskich pacjentów?
W razie jakiś komentarzy, pytań itp zapraszam na maila.
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#3
Napisano 15 grudzień 2002 - 18:34
"SPRZEDAWANIE NADZIEI"
http://www.rehabilit...icle.php?sid=48
oraz wypowiedź fizjoterapeuty- jako komentarz do powyższego linku:
"Uważam że w naszym środowisku doszło w ostatnich latach do paradoksu. Kończymy kursy i nowoczesne metody rehabilitacji aby prowadzić skuteczniejszą rehabilitację a nie po to by chwalić się tym przed rodzicami który nazwy kursów kojarzą się z nazwami sekt (tak ostatnio jedna z mam mi powiedziała). Moim zdaniem szanowni terapeuci dostosowujcie swoje umiejętności i wiedzę do pacjenta a nie dziecko do ukończonego kursu. To właśnie osoby ślepo zapatrzone w daną metodę i swój geniusz terapeutyczny bezlitośnie windują ceny.
Tak zdarza się niestety często, przychodzą do nas rodzice mówiąc ze dotychczas ćwiczyli z takim a takim ,który brał 80-100 zł. za zajęcia. I za chwilę ich broną ,bo oni skończyli jakąś metodę i wszystkie inne są złe, tylko zajęcia z nimi dadzą efekt. To są bzdury, naciąganie rodziców i robienie złej sławy całej rehabilitacji. Arkadiusz Ujma arekujma@wp.pl"
#4
Napisano 11 styczeń 2003 - 21:06
Witam
Uważam że turnusy rechabilitacyjne w Mielnie są stosunkowo za drogie i nie wielu rodziców z dziecmi może stej metody rechabilitacji skożystać.
karol
#5
Napisano 13 styczeń 2003 - 00:06
Nasuwa się więc pytanie:
skutecznie - bo drogo?
drogo - ale czy skutecznie?
Warto podyskutować czy zdrowie musi być tak drogo odzyskiwane?. co zrobić aby przeciwdziałać windowaniu cen? czy możliwe jest żyć inaczej?
Ktoś napisze - co za wątek? pytania, pytania... - czy nikt z Was o tym nie myślał. A może podzielicie się wrażeniami ze stosowania innych form terapii?
#6
Napisano 13 styczeń 2003 - 14:53
Twoje pytania są jak najbardziej słuszne, lecz tylko od strony pacjenta. Przez prawie 50 lat żyliśmy w świadomości, że wszystko nam się należy za darmo, aż nadszedł kapitalizm i wszystko wzięło w łeb. Nie mam żadnych udziałów w firmie Euromed, osobiście gdy po raz pierwszy uslyszałem 8 lat temu o skafandrach i o cenach, to automatycznie pomyslałem, że człowiek, który ma to pod swoją opieką jest potworem, by wystawiać takie ceny. Jednakże na miejscu zrozumiałem, że ta kolosalna sumia nie jest wyssana z palca. Po pierwsze, przez 4 tygodnie jesteśmy zakwatorwaniu w dość luksusowym miejscu, z pełnymi wygodami i 3 posiłkami dziennie. To już daje nam kwotę ponad 2500 tysiąca. Sama rehabilitacja była dla mnie na najwyższym poziomie. Nie chodzi tu tylko o sam skafander. Podczas dwóch moich pobytów w Mielnie zawsze miałem trzech rehabilitantów przez 3-4 godziny dziennie. Wiadomo, ile kosztuje godzina prywatnie u rehabilitanta; niezależnie od jego klasy, a tam miałem do czynienia z naprawdę dobrymi fachowcami. Więc można sobie to wszystko po podliczać. Więc nie zastanawiajmy się, dlaczego tak drogo, tylko czemu do tej pory ta metoda nie została oficjalnie zalegalizowana i nie ma dotacji ze strony naszego Państw.
Czyżby ktoś miał w tym jakiś interes?
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#7
Napisano 01 marzec 2005 - 21:53
#8
Napisano 26 marzec 2005 - 15:13
#9
Napisano 24 sierpień 2005 - 13:28
Nie należy oczywiście zapominać, ze taki turnus to ciężka praca, efekty należy wręcz pielgnować. Ale wiem po sobie i innych "bywalcach Mielna", że warto.
#10
Napisano 24 sierpień 2005 - 15:58
Przy okazji, widząc, że jesteś ze Zgorzelca, zapytam; czy znasz może Oskara, który wraz ze swoją mamą Jolą również jeżdził do Euromedu?
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#11
Napisano 28 sierpień 2005 - 10:10
Pozdrawiam!
#12
Napisano 30 sierpień 2005 - 07:22
znam dobrze rehabilitantow ze zgorzelca Od Sliwinskiego a napewno tu bywal na turnusie
Mal
#13
Napisano 30 sierpień 2005 - 09:11
Już nie rehablilituje się u Śliwińskiego, ale wiem, że dalej nie zmienił poglądów.
#14
Napisano 30 sierpień 2005 - 10:03
mal
#15
Napisano 10 listopad 2005 - 18:02
#16
Napisano 10 listopad 2005 - 19:01
#17
Napisano 10 listopad 2005 - 19:25
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#18
Napisano 10 listopad 2005 - 22:17
#19
Napisano 11 listopad 2005 - 12:13
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#20
Napisano 11 listopad 2005 - 13:47
No, to jednak oznacza, że z pana Kowalczyka wyszła typowa natura biznesmena, bo za moich czasów zawsze podkreślał, że dla niego najważniejsza jest jakość, a nie ilość.
Jasne sporo się w Mielnie zmieniło, ale fakt że przyjmowane są np. młodsze dzieci nie oznacza, że jakość rehabilitacji zmienił się na gorsze! Oczywiście, że jest to także dobry biznes (o czym świadczy cena), ale poziom ćwiczeń jest tak samo dobry teraz, jak np. 10 lat temu.
A Bożence proponowałabym wyjazd na turnus dwutygodniowy. Wtedy łatwiej wytrzymać tempo (nie jestem matką ale ćwiczyłam w kombinezonie wielokrotnie i wiem, jaki to wysiłek).
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych