Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Co stanowi kamienie w Twoim życiu ...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 trigo

trigo

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 360 postów

Napisano 07 listopad 2002 - 12:41

Wpadł mi dziś do mojej poczty taki tekst:

Piasek i żwir.

Pewnego dnia, pewien stary profesor został zaangażowany aby przeprowadzić kurs dla grupy dwunastu szefów wielkich koncernów amerykańskich, na temat skutecznego planowania czasu. Kurs ten był jednym z pięciu modułów przewidzianych na dzień szkolenia. Stary profesor miał więc do dyspozycji tylko jedną godzinę by wyłożyć swój przedmiot.
Stojąc przed tą elitarną grupa (która gotowa była zanotować wszystko, czego ekspert będzie nauczał), stary profesor popatrzył powoli na każdego z osobna, następnie powiedział: -"Przeprowadzimy doświadczenie".
Spod biurka, które go oddzielało od studentów, stary profesor wyjął wielki dzban (o pojemności 4 litrów), który postawił delikatnie przed sobą.
Następnie wyjął około dwunastu kamieni, wielkości piłki do tenisa, i
delikatnie włożył je kolejno do dzbana. Gdy dzban był wypełniony po brzegi i niemożliwym było dorzucenie jeszcze jednego kamienia, podniósł wzrok na swoich studentów i zapytał ich:
- "Czy dzban jest pełen?"
Wszyscy odpowiedzieli:
- Tak".
Poczekał kilka sekund i dodał:
- "Na pewno?".
Następnie pochylił się znowu i wyjął spod biurka naczynie wypełnione żwirem. Delikatnie wysypał żwir na kamienie po czym potrząsnął lekko dzbanem. Żwir zajął miejsce miedzy kamieniami... aż do dna dzbana. Stary profesor znów podniósł wzrok na audytorium i znów zapytał:
- "Czy dzban jest pełen?"
Tym razem świetni studenci zaczęli rozumieć. Jeden z nich odpowiedział:
- "Prawdopodobnie nie".
- "Dobrze" - odpowiedział stary profesor.
Pochylił się jeszcze raz i wyjął spod biurka naczynie z piaskiem. Z uwagą wsypał piasek do dzbana. Piasek zajął wolna przestrzeń miedzy kamieniami i żwirem. Jeszcze raz zapytał:
- "Czy dzban jest pełen?"
Tym razem, bez zająknienia, świetni studenci odpowiedzieli chórem:
- "Nie".
- "Dobrze" - odpowiedział stary profesor.
l tak, jak się spodziewali, wziął butelkę wody, która stała na biurku i wypełnił dzban aż po brzegi. Stary profesor odniósł wzrok na grupę studentów i zapytał ich:
- "Jaką wielka prawdę ukazuje nam to doświadczenie?"

Niegłupi, najbardziej odważny z uczniów, biorąc pod uwagę przedmiot kursu, odpowiedział:
- 'To pokazuje, że nawet jeśli nasz kalendarz jest całkiem
zapełniony, jeśli naprawdę chcemy, możemy dorzucić więcej spotkań, więcej rzeczy do zrobienia".
- "Nie" - odpowiedział stary profesor, - 'To nie o to chodziło".
- "Wielka prawda, która przedstawia to doświadczenie jest następująca:
- jeśli nie włożymy kamieni, jako pierwszych do dzbana, później nie będzie to możliwe".
Zapanowało głębokie milczenie, każdy uświadomił sobie oczywistość
tego stwierdzenia. Stary profesor zapytał ich:
- "Co stanowi kamienie w waszym życiu?" "Wasze zdrowie?" "Wasza rodzina?" "Przyjaciele?" "Zrealizowanie marzeń?" "Robienie tego, co jest wasza pasja?" Uczyć się?" "Odpoczywać?" "Dać sobie czas...?" "Albo jeszcze cos innego?"

"Należy zapamiętać, ze najważniejsze jest włożyć swoje KAMIENIE jako pierwsze do życia, w przeciwnym wypadku ryzykujemy przegrać... własne życie.
Jeśli damy pierwszeństwo drobiazgom (żwir, piasek), wypełnimy życie drobiazgami i nie będziemy mieć wystarczająco dużo cennego czasu, by poświecić go na ważne elementy życia. Zatem nie zapomnijcie zadać sobie pytania: "Co stanowi kamienie w moim życiu?"
Następnie, włóżcie je na początku do waszego dzbana (życia)" Przyjacielskim gestem dłoni, stary profesor pozdrowił audytorium i powoli opuścił salę...
  • 0

#2 trigo

trigo

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 360 postów

Napisano 01 październik 2003 - 13:56

Znalazłam :lol:

Co stanowi kamienie w waszym życiu???
  • 0

#3 -Ania-

-Ania-

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 131 postów

Napisano 02 październik 2003 - 07:31

:-D
a więc... to trudne pytanie. Tyle tego jest, ale wydaje mi się, że u mnie jest to miłość. Hmm jaka :?: chciałabym taką agape, bezinteresowną, lecz nie zawsze się to udaje.. więc wrzucam miłość taką jaka jest- czasem szara, z plamkami, nijaka.. jak te kamienie.

pozdrawiam :)
  • 0
Podobno szczęściem można zarazić się jak chorobą. Ale jakoś nie widać epidemii.

A. Neveux


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych