Jak już punktować liczbę postów to może by postawić na jakość i wybierać "userów roku". Za zasługi w podpowiedziach o instytucje i inne problemy. Są tacy co się udzielają, na przykład Aniołek, gdyby był casting na podpowiadacza to pewnie bym ją poparł
Noż kurde, no ... i gdzie ja mam się teraz schować?! W kompletnej dziurze chyba tylko, bo stamtąd trudno będzie mnie wyciągnąć Popłynąłeś teraz jak nic, o mało nie spadłam z krzesła czytając to, co napisałeś Dajcie spokój, jeszcze tego mi trzeba Dość, że połamana (właśnie chora) to jeszcze poturbowana (niefortunny upadek) A tu zaraz zlot ...
Wracając do sedna - wiesz mi na słowo nie znoszę castingów, tytułów, bo są bardziej wymuszone, niż wszystko inne, gdyż wymaga tego sytuacja. W końcu ktoś musi dostać tytuł, czy wyróżnienie, tak czy siak, a ktoś inny nie, nie zawsze niestety słusznie, ale to już sobie daruję. Od tego wszystkiego już wolę zwyczajne i szczere - słowo - dziękuję. Jakże proste, ale jednak ma w sobie coś. Poza tym ja tylko piszę o tym, co wiem, co czuję i co myślę, nic więcej. Jeśli dodatkowo komuś to w jakiś sposób może coś tam ułatwić, to ja się tym bardziej cieszę. Super sprawa i tylko to się dla mnie liczy.
Na koniec to właśnie ja, a nie kto inny mam "wypasiony" licznik postów. Z chęcią bym go ciachła o połowę, obróciła, zakręciła, albo najlepiej miała od nowa konto, od przysłowiowego zera, ale tak się nie da. Więc pozostaje mi już tylko, nie myśleć o tym, następnie mieć to w nosie i dalej pisać swoje, najlepiej jak się to tylko da Proste prawda ?!
Użytkownik __ANIOŁEK__ edytował ten post 27 sierpień 2013 - 16:48