- Za ten czyn zapłacisz krwią!
Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
- Przez Ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem Ci to w dogodnych miesięcznych ratach.
Bóg rzekł "Kobieto, ty będziesz miała wielkie bóle podczas porodu. Mężczyzno, ty będziesz ciężko pracował, o ile znajdziesz pracę. I ziemia będzie miejscem wielkich cierpień. I Adam rzekł:
- Ale Boże, wszystko to za jedno jabłko? Jutro mogę Ci przynieść całą skrzynkę...
Adam i Ewa tworzyli idealną parę:
- On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
- Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.
Mieszkali sobie w raju Adam i Ewa.
Pewnego dnia zapragnęli sie kochać.
Ale Adam mowi do Ewy: eee tam, ja sie nie bede z Toba kochać, bo Ty nie masz dziurki.
Ewa usłyszawszy to posmutniała i zaczeła się przechadzać po Raju.
Jej rozżalenie zauważył bociek.
Powiedział:
- "Słuchaj to skoro on się nie chce z Toba kochac to ja Ci zrobie tę dziurkę!" - no i pyk!
Zrobił jej dziurkę dzióbkiem. I do tamtej pory boćki maja czerwone dzióbki, a kobiety maja dziurki.
No to Ewa poleciała do Adama i uradowana woła:
-"Adamie! Mogę się już kochać!".
A to chamidło jej na to:
-"eee, nie .... Ty tam włosków nie masz, nie będę się kochać".
Ewa znowu posmutniała i zaczęła chodzić po Raju. Wreszcie napotkała małpkę. Opowiedziała jej swoją historię, a ona zaproponowała pomoc.
Wyrwała sobie włoski z dupki i dała Ewie.
I od tamtej pory małpki mają gołe dupki, a kobiety maja włoski.
Ewa znowu poszła do Adama, a ten znowu.
Tym razem, że nie ma tam poślizgu, w związku z czym on się kochać nie będzie.
No I Ewa znów smutna chodziła po Raju.
Aż wreszcie znalazła rybkę, która przemówiła:
-"To słuchaj, skoro Ty masz taki problem, to ja ci pomogę! Wskoczę i zrobię ci poślizg".
No więc rybka wskoczyła, wyskoczyła i od tamtej pory nie wiadomo czy to ryba śmierdzi pip*ą, czy pip*a rybą.
Idzie Adam przez raj i nagle wypadło mu żebro:
-O k....a! - krzyknął i słowo ciałem się stało...
Adam i Ewa bawią się w Raju.
Przychodzi do nich Bóg i mówi:
- Dzieci moje, mam dla was dwa prezenty, ale musicie wybrać co komu ma przypaść. Pierwszy prezent - to sikanie na stojąco.
Adam zerwał się i zaczął walić głową w pień, krzycząc, że jest mu to niezbędne. Ewa ustąpiła. Bóg dał Adamowi prezent, a ten jak oszalały zaczął biegać i sikać na wszystko: na trawę, na drzewa, na ziemię.
Ewa do Boga:
- A jaki jest ten drugi prezent, Boże?
Bóg na to:
- Rozum, Ewo. Drugi prezent to rozum. - spojrzał na Adama i dodał - Przyjdzie ci i rozum mężowi oddać, bo obeszczy w cholerę wszystko!
I tak została Ewa bez prezentów...
Użytkownik CZARNYANIOL edytował ten post 15 luty 2013 - 18:23