a taki tam dowcip
#1
Napisano 03 grudzień 2012 - 17:33
Nagle z krzyża odzywa sie Jezus:
-Jarosławie, ty to masz szczęście!
-Ale Panie Jezu-dlaczego?
ale Jezus nic mu nie odpowiedział, Jarek poszedł wiec do księdza i pyta czemu ma takie szczęście.
- nie wiem Jarosławie, musisz się więcej modlić, wtedy Jezus ci powie
A więc Jarosław modlił się, modlił, tak gorliwie jak jeszcze nigdy.
pewnego razu znów objawił mu się Jezus
-Jarosławie ty to masz szczęście!
-Ale Panie Jezu- dlaczego?
- Jarosławie ty to masz szczęście, że ja mam obie nogi przybite do krzyża!
#2 Gość_bodzio2_*
Napisano 03 grudzień 2012 - 22:58
#3
Napisano 22 styczeń 2013 - 20:05
Wpada gościu do burdelu i krzyczy:
-Chce tak jak jeszcze nikt inny nie chciał!!!
Dziewczynki przerażone poszły do swoich pokoi, a burdel mama, najbardziej doświadczona, uznała że musi ratować honor zakładu. Bierze faceta do pokoju. Po chwili słychać wrzaski właścicielki przybytku:
-Ty ch*ju! Ty chamie! Ty zwyrodnialcu! Ty zboczeńcu! Wypie**alaj, ale już!!!
Koleś zaczął sp***alać jak oparzony.Dziewczyny słysząc to podbiegają do "mamuśki" i pytają:
-Jak on chciał? Co on zrobił?
Burdel mama na to odpalając już drugiego papierosa trzęsącymi się dłońmi odpowiedziała:
-WIECIE JAK?! NA ZESZYT KUTAFON CHCIAŁ!!!
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#4
Napisano 25 styczeń 2013 - 11:11
Młody chłopak wstąpił do zakonu. Zakonnik go oprowadza po klasztorze i mówi:
- Tu jest sala gimnastyczna, możesz z niej korzystać kiedy chcesz oprócz czwartku.
Następnie pokazuje mu stołówkę i mówi że też może jeść w niej kiedy chce oprócz czwartku.
Potem jest sypialnia i też że może tu się zdrzemnąć kiedy chce ale oprócz czwartku. Następnie wchodzą do pomieszczenia a tam jest szafa a w niej wypięta goła d*pa.
Zakonnik mówi:
- Jak będziesz miał potrzebę to możesz tu przyjść i sobie bzyknąć ale oprócz czwartku.
Tamten zaciekawiony pyta zakonnika czemu wszystko może oprócz czwartku?
A zakonnik mu odpowiada:
- Bo w czwartek masz dyżur w szafie.
— Victor Hugo
#5
Napisano 07 luty 2013 - 19:59
Pierwszy dzień pracy Polaka na budowie w Londynie.
Ktoś krzyczy z daleka
-Give grout somewhere else ! Not there !
-I'm not from there, can you use other words?
-Zaprawy k***a tu nie lej !
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#6
Napisano 13 luty 2013 - 16:46
- Kelner - kawę!
Kelner przynosi, ten wypija i znowu próbuje wstać - i znowu nie może.
- Kelner - jeszcze 2 kawy!
Kelner przynosi, ten wypija i z trudem wstaje. Na chwiejnych nogach wraca do domu, wali się na łóżko i zasypia. Rano budzi go telefon:
- Czego?
- Tu mówi kelner z baru, czy będzie pan dzisiaj u nas?
- A bo co!
- Bo nie wiem, co mam zrobić z pana wózkiem inwalidzkim.
#7
Napisano 13 luty 2013 - 18:20
Aniele zawsze ten dowcip mnie powala
Bo przypomina mi się jak sam kiedyś zostawiłem kule w knajpie
Na drugi dzień była z rana konsternacja a później ponowna wyprawa i poszukiwanie. Na szczęście wszystko się skończyło dobrze
http://img2.demotywa..._proroq_600.jpg
Użytkownik sucherro edytował ten post 13 luty 2013 - 18:36
[you] Jeżeli w piekle wózki inwalidzkie są napędzane złem to będziemy wszyscy nieźle z*********ć...
#8 Gość_Falka_*
Napisano 13 luty 2013 - 19:09
Wiecie jakie jest najmocniejsze wino na świecie????
Odpowiedź: wino mszalne!
A wiecie dlaczego????
- Jeden pije, a wszyscy śpiewają
#9
Napisano 14 luty 2013 - 17:31
Idę sobie przez las z moją strzelbą i patrzę na drzewie kukułka, a że jako nic nie upolowałem to strzeliłem.
Na to poszkodowany jąkała:
Wysoki sssssądzie iiiiide przzzzez llllas i wiiddzzze pppijanego mmmmyśliwego więc wbiegłem nnna drzewo i kkkkrzycze "kukukukukukurwa nie strzelaj!".
#10
Napisano 14 luty 2013 - 20:05
Walentynkowo:
-Dzień dobry. Czy są kartki z napisem: dla mojej jedynej?
-Tak.
-To poproszę osiem.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#11
Napisano 14 luty 2013 - 20:17
- To jest maly krok dla czlowieka, ale duzy dla... Zaraz, co to?
Patrzy, a pare metrw dalej pali sie ognisko przy ktsrym siedzi troje ludzi i pieka kielbaski. Okazuje sie, ze sa to Rosjanin, Egipcjanin i Polak.
- A wy co tu robicie? - pyta Amstrong.
- No, ja akurat doilem krowe, i jak pieprznelo w Czarnobyl to az tu dolecialem - mwii Rosjanin.
- A ja - mswi Egipcjanin - chodzilem po piramidach i tak jakos mnie przerzucilo.
- No a ty? - pyta Polaka.
- Kur.. nie wiem - z wesela wracam.
#12
Napisano 21 luty 2013 - 20:09
- Pogoda ładna, nie za ciepło, ciśnienie stabilne... nie ma co
liczyć na sercowców, ciśnieniowców ani cukrzyków.
- Taaa... - mówi drugi - martwy sezon...
#13
Napisano 28 luty 2013 - 21:40
Państwowy Szpital Kliniczny Nr. 4 w Lublinie. W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.
- Czy pan Kowalski ? - rozlega się głos w słuchawce
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę, cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę, kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże - krzyczy pacjent - ale chyba będziecie mnie leczyć ?
- Aaa ? Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże ?
- Pomoże albo nie - odpowiada zły jak diabli profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#14
Napisano 06 marzec 2013 - 22:50
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych