Jestem postrzegany przez otoczenie jako jednostka dziecinna- oprócz MPD mam uszkodzone płaty czołowe mózgu i przez to silne deficyty intelektualne, osobowościowe i emocjonalne- .
Dla swojej rodziny zawsze będę wiecznym dzieckiem i osobą niesamodzielną, która nie powinna się z nikim wiązać, może się tylko uczyć ( robię doktorat ), a i tak docelowo wyląduje w DPS- ie.
Chcę się usamodzielnić.
Związku żadnego na zawrę, bo już zaliczyłem jedno małżeństwo, które rozpadło się z powodu moich powyższych deficytów.
Nie chcę być maminsynkiem, ale dla mojej matki i reszty rodziny zawsze będę 10- latkiem, nigdy dla nich nie dorosnę.
Może ktoś mi coś poradzić ??.
Dziecinność/maminsynkowatość
Rozpoczęty przez
dziwaczny
, sie 09 2012 14:46
3 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 09 sierpień 2012 - 14:46
#2
Napisano 01 listopad 2012 - 11:59
masz silne deficyty intelektualne i robisz doktorat ?
#3
Napisano 01 listopad 2012 - 12:53
Wyprowadź się, zmień otoczenie na jakiś czas, albo zwyczajnie przestań słuchać tego, co mówią i myślą inni o Tobie. Skoro robisz doktorat to jak możesz być 10-latkiem, który nigdy nie dorośnie??! Najwyraźniej coś tu nie tak??!! Twoje otoczenie prawdopodobnie ma problem z zaakceptowaniem Ciebie takim, jakim jesteś. Dopóki tego nie pojmą, nie dostrzegą i nie zechcą zrozumieć będzie tylko najciężej Tobie. Żadne rady tu nie pomogą. Ty musisz robić swoje i nie patrzeć na innych, a najlepiej uciec od nich "gdzie pieprz rośnie". Powodzenia.Może ktoś mi coś poradzić ??.
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#4
Napisano 01 listopad 2012 - 13:23
Ale realnie oceniając swoje zdrowie i sprawność jesteś w stanie samodzielnie mieszkać/utrzymać się?
Bo to w sumie w tej sytuacji chyba zadecyduje.
Bo to w sumie w tej sytuacji chyba zadecyduje.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych