Niepełnosprawni --- jacy jesteśmy, inteligentni , atrakcyjni a może?????
#41
Napisano 17 lipiec 2012 - 21:06
#42
Napisano 17 lipiec 2012 - 21:22
Witam wszystkich, jestem ON od kwietnia i czasem zauważam u siebie agresję wobec tych zdrowych...żeby się pocieszyć nie mówie na siebie niepełnosprawny a NIEPOKONANY:)) pozdrawiam.Piotr
Lejesz ich ? Niepokonany he he. Pewnie jak przeciwnik leży na glebie to wyciągasz legitkę ON i oznajmiasz "właśnie dostałeś łomot od niepełnosprawnego" To boli podwójnie
biegną,a nie mdleją, idą ,a nie ustają.
#43
Napisano 18 lipiec 2012 - 05:52
Świetnie, bo nie ma nic gorszego jak dwoje narzekających na raz lub prześcigających się wzajemnie Nowina też super W końcu razem zawsze raźniej i od razu lepiej Powodzenia i niech Wam się układa jak najlepiej, a reszcie z Was więcej siły życzę w codziennym życiul... i co wy wiecie o image??? Mój chłopak (musiałam się pochwalić radosną nowiną) jest bardziej niepełnosprawny ode mnie, ale mimo to nie użala się nad sobą i ma full znajomych
-----------------------------------------------------------
Ku pokrzepieniu - artykuł podsunięty mi dzisiaj (kilka minut temu) przez kogoś. Warte uwagi w kontekście tematu wątku:
http://www.wszczecin...e,id-20506.html
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#44
Napisano 21 lipiec 2012 - 00:26
Uważam, że obgadywanie ludzi, którzy nie mogą się bronić jest słabe i płytkie ale to tylko moja subiektywna ocena
I ja zanim jeszcze skończyłam to pisać odniosłam wrażenie, że może to zakrawać na obgadywanie, ale nie wymieniłam tej osoby z nicka, ani nie podałam żadnych szczegółów określających bliżej tą osobę. Poza tym uważam, że jeżeli nawet i teraz by to czytała to też nie miała by prawa się obrazić jeżeli sama tak bardzo uwielbiała ten zwrot.
Mylisz tu dwa pojęcia- wiara w siebie i wiara pracodawców w nas.
Może nie tyle mylę, co jeszcze nie rozwinęłam myśli na ten temat, ale przyznam, że stwierdzenie to jest trafne
ale są ludzie, którzy są lepsi, maj lepsze kwalifikacje, większe doświadczenie, lepsze znajomości. Na to składa się wiele czynników.
I zawsze się znajdą tacy którzy mieć je będą, bo chociaż byśmy się uczyli całe życie to i tak nigdy nie zdobędziemy monopolu na wiedzę, zawsze będą lepsi, albo chociażby tak samo dobrzy, a wiadomo że gdy na casting przyjdzie np. 10 osób o takim samym wykształceniu, kwalifikacjach...itp. a jedna z tych osób będzie wyraźnie ON to moim zdaniem jej los jest już na wstępie przesądzony. Do niedawna dużym atrybutem było to, że za niepełnosprawnego pracownika nie płaci się podatku, ale teraz przepisy się pozmieniały przynajmniej te dotyczące 2 grupy, tak że już sama nie wiem co im się opłaca a co nie... A wracając do kwestii zatrudniania ON to dziwi mnie fakt że pracodawca który godzi się zatrudnić niepełnosprawnego żąda od niego żeby był po prostu najlepszy, co samo w sobie graniczy z absurdem, bo zdrowemu nie zawsze się zdarza wszystko ogarnąć a niepełnosprawny musi...?
Twoim zadaniem jest pokazać siebie z jak najlepszej strony i przede wszystkim udowodnić mu, że właśnie Ty jesteś tą profesjonalistką. A na to wszystko masz jakieś 3 minuty (mówię tu o prezencji, sposobie bycia, postawie, gestykulacji, wyglądzie- wszystko to osoba rekrutująca wyłapuje migiem) resztę przez kolejne 10-15 minut udowadniasz mu swoim CV, referencjami itd.
Na własny wygląd nie każdy ma wpływ, a już tym bardziej ON i akurat od kogo jak od kogo, ale od nich chyba nie powinno się wymagać jak to się ładnie mówi „nienagannej prezencji” . Szukając do pracy osoby z grupą potencjalny pracodawca unikając płacenia podatku nie może a przynajmniej nie powinien wymagać od takiego pracownika super wydajności. Chociaż wielu z nich na pewno marzy o tym żeby na rozmowę kwalifikacyjną przyszedł do nich ktoś w stylu Chucka Norrisa (jeżeli chodzi o sprawność) lub Antonio Banderasa (jeżeli mowa o prezencji) i najlepiej żeby miał najwyższy z możliwych iloraz IQ oraz znał się na wszystkim. Oczywiście nie ma mowy o żadnym widocznym kalectwie, bo taki pracownik jest wyjątkowo „nieestetyczny” i nie nadaje się do pracy w zespole, ani też do takiej gdzie wymagany jest kontakt z klientem. Podstawowym wymogiem jest rzecz jasna orzeczenie o niepełnosprawności, które jest z wiadomych powodów tak bardzo pożądane na rynku pracy. I tu zaczyna się problem, jak pogodzić marzenia o idealnym pracowniku ze stanem faktycznym...
Jeżeli mowa o pracy typowo umysłowej na wyższym stanowisku, to rzeczywiście masz dużo racji bo tam potrzeba profesjonalizmu i kompetencji, ale jak wiadomo są różne rodzaje i stopnie niepełnosprawności i wielu z nas mogło by z powodzeniem pracować na zwykłych że tak powiem stanowiskach typu sprzedawca, pracownik biura obsługi klienta i wielu innych. Ale właśnie w tych branżach jakoś niepełnosprawnych praktycznie się nie widuje. A jak wiadomo My również bywamy przeciętni, zwyczajni i nie każdy wraz z niepełnosprawnością otrzymał umysł Einsteina. Tak samo jak wśród zdrowych są mniej i bardziej zdolni tak samo wśród Nas. O tym że zdrowi mają łatwiej nie trzeba nawet mówić, ale zawsze dziwiło mnie to dlaczego akurat od ON tak wiele się wymaga...Nie dość że mają trudniej to jeszcze muszą dawać z siebie więcej. Czy więc każda niepełnosprawna osoba starająca się czy chociażby marząca o pracy musi być od razu omnibusem? Przyjmując tą metodę dedukcji można by wysnuć twierdzenie, że albo jesteś najlepszy, albo giniesz. Mówi się że nie ma osób niezastąpionych, nawet wśród zdrowych a wychodzi na to że właśnie od Nas się żąda żebyśmy się takimi okazali...
#45 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 21 lipiec 2012 - 06:21
Valeska nie Banderas tylko Korzeniowski, bo powinno się być w pracy wiecznie w biegu, a już co najmniej ,,na chodzie" (wczoraj widziałam nową reklamę gładzi szpachlowej - slogan reklamowy brzmi: zgładzimy całe miasto. Zatrzymałam się przy tym bilbordzie, bo myślałam, że to sekta jakaś nowa )
#46
Napisano 23 lipiec 2012 - 00:56
"Może nie tyle mylę, co jeszcze nie rozwinęłam myśli na ten temat, ale przyznam, że stwierdzenie to jest trafne"..... trzeba było rozwijać myśl podczas pisania posta, o ile wiem to post można pisać ile czasu się chce ewentualnie go edytować.
Nie miałam na myśli Twojego wyglądu w sensie urody. Chodziło mi o dopasowany do stanowiska pracy ubiór. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej (przynajmniej na tych wyższych stanowiskach) też sie zwraca na to uwagę.Wierz mi to bardzo dużo daje.
#47
Napisano 24 lipiec 2012 - 00:45
Nie miałam na myśli Twojego wyglądu w sensie urody.
Trudno by było nam zapewne wypowiadać się na ten temat nie znając osoby, ani nawet jej nigdy nie widząc. Ja również pisząc to nie miałam na myśli niczyjej urody (chociaż jak już nie raz wspomniano na tym forum, że niepełnosprawny wcale nie oznacza brzydki), a raczej to że pracodawcy potrafią skreślić osobę za defekt, mankament, który według nich nie pasuje do standardu a na co niestety już my sami nic poradzić w stanie nie jesteśmy...
Ubiór bez wątpienia daje wiele, zresztą nawet napisano wiele poradników na temat jak się ubrać na rozmowę kwalifikacyjną, ale czy to jest klucz do sukcesu, trudno powiedzieć... Wiadomo że ktoś ubiegający się o posadę na "wyższym stanowisku" nigdy nie przyjdzie na rozmowę w adidasach i bluzie z kapturem, więc akurat na tym polu nie ma chyba żadnej diametralnej skali porównań. Chyba, że pracodawca okaże się wyjątkowo wyczulonym estetą i już na wstępie wyrzuci za drzwi delikwenta (nie patrząc nawet w papiery), bo kolor krawatu nie pasuje mu do butów.
trzeba było rozwijać myśl podczas pisania posta, o ile wiem to post można pisać ile czasu się chce ewentualnie go edytować.
Można, ale gdybym chciała w jednym poście napisać wszystko co że tak powiem "leży mi na sercu" to post ten byłby tak długi i z oczywistych przyczyn jednostronny że prawdopodobnie nikomu nie chciałoby się go czytać. A rzecz w tym żeby myśli rozwijać stopniowo, w oparciu o to co w międzyczasie napiszą inni, bo wtedy jest bardziej konkretny punkt odniesienia...
#48
Napisano 26 lipiec 2012 - 00:49
Dla pracodawcy praktycznie w każdym zawodzie nie ważne jest jak wyglądasz w sensie mankamentów garbów itd. (nie licząc modelek, hostess czy recepcjonistek), tylko to czy dużo pieniędzy dla niego zarobisz.
#49
Napisano 23 sierpień 2012 - 19:31
#50
Napisano 01 wrzesień 2012 - 19:21
Niepełnosprawny nie oznacza gorszy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych