Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

ciche życzenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

#1 _Ayla_

_Ayla_

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 277 postów

Napisano 16 listopad 2003 - 22:11

Oby jak najwolniejszym krokiem szła do mnie ciemność, a gdy już przyjdzie, bym potrafiła odszukać w niej choć skrę jedną, która rozjaśni mroki.

Ayla
  • 0

#2 rrybka

rrybka

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 729 postów

Napisano 17 listopad 2003 - 17:52

Wierzę, że tych iskierek znajdziesz całe mnóstwo :D :-D

Pozdrawiam (cmok)
  • 0
rrybka nigdy nie tonie

#3 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 18 listopad 2003 - 12:35

Jolu, ja za Philem Bosmanem:

Życzę ci odwagi,
jaką ma słońce,
które codziennie od nowa wschodzi
nad wszelką nędzą świata.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku
już nie potrafią uwierzyć w słońce.
Brakuje im tej odrobiny cierpliwości,
aby doczekać nadchodzącego poranka.
Kiedy przebywasz w ciemnościach,
spójrz w górę.
Tam czeka na ciebie słońce.
Ono nie omija nikogo.
Ciebie też nie ominie,
Jeśli nie schowasz się w cień.
Z każdym dobrym człowiekiem,
który zamieszkuje ziemię,
wschodzi jakieś słońce.

:-D :-D :-D
  • 0

#4 _Ayla_

_Ayla_

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 277 postów

Napisano 18 listopad 2003 - 17:39

Kochane, dobre duszki...

Po prostu dziękuję, w tym właśnie tkwi siła człowieka. Jak dobrze jest wiedzieć, że wielu , wielu ludzi jest dobrych i serdecznych na tym świecie.

Ayla
  • 0

#5 _Ayla_

_Ayla_

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 277 postów

Napisano 03 styczeń 2004 - 22:23

Próbuję rzucić palenie...
Oby mi się udało. Obym pokonała ten nałóg, bo nie służy mojemu zdrowiu... :(


Ayla
  • 0

#6 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 03 styczeń 2004 - 22:55

Witaj w klubie :-D

Trzymam kciuki (ok)
  • 0

#7 jje

jje

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 26 postów

Napisano 08 styczeń 2004 - 15:33

Kilkakrotnie usiłowałem rzucić palenie. niestety bezskutecznie. Dopiero ostatni sposób okazał się skuteczny. Załozyłem z góry że będę palił tylko tyle papierosów dziennie ile dotychczas, czyli około paczki. Zmniejszałem natomisat ilość zaciągnięć. czyli po prostu wyrzucałem coraz dłuższe niedopałki. Trwało to kilkanaście miesięcy. Może nawet dłużej. Po pewnym czasie doszedłem do dwóch zaciągnięć. Płuca powoli zaczynały się oczyszczać, głód nikotynowy był coraz słabszy. Któregoś pięknego dnia 7 stycznia chyba z sześć lat temu, piliśmy z kolegą wódkę. Skończyły się papierosy. Kolega mocno zdenerwowany, natomiast ja byłem zupełnie spokojny. W tym momencie postanowiłem całkowicie rzucić palenie. Parę razy było jeszcze ciężko. Do dzisiaj czasami odczuwam głód nikotynowy, ale wiem że warto było to zrobić. Oddycham swobodnie. Nie mam zadyszki. Życzę Ci abyś wreszcie pozbyła się tego nawyku. Pozdrawiam
  • 0
i to by było na tyle

#8 Kasiaczek

Kasiaczek

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 304 postów

Napisano 11 styczeń 2004 - 13:00

Jolu napiszę Tobie tekst pewnej piosenki :-D Jestem pewna że ci się spotoba :P Jestem ciekawa czy to znasz ;)


Czy wszystko już dla mnie stracone, skończone?
Wróżbiarzu, co czytasz z obłoków jak z ksiąg,
Spójrz i przeczytaj, co pisze tam o mnie.
Weź przebij, weź odsłoń mi nieco ten gąszcz!
Prawdziwy to gąszcz, kłębi gęściej się wciąż,
Niewiele tam widzi proroczy mój wzrok:
Krzyżują, się drogi i gmatwa się czas
Co było i co jest, i co stanie się.

Straszliwy to gąszcz, kłębi gęściej się wciąż
Kurzawa szaleje, dzień zbłądził i noc.
Gdzieś gna tabun koni i pali się las,
I dym się unosi, wciąż więcej go jest.

Nie widzę już nic, nic a nic, biało mi.
Idź dalej niezłomnie, a mnie zostaw sny.
Nic nie jest stracone, skończone też nie,
Gdy droga przed tobą, a sam jesteś w tle.

Jolu to wszystko co przezyłaś zostanie w twym obrazie :) Wiedz że doskonale Cię rozumię... I twoi naj blisi bodadzą Tobie rękę i zaprowadzą tam gdzie Twe serce zapragnie :lol: Jolu pragnę bys mnie odwiedziła i zagrała mi na gitarze BLUS O CZWARTEJ NAD RANEM przy ognisku (cmok)

Pozdrawiam

Kasiaczek
  • 0
Szczęściem może być każdy uśmiech,
każdy dobry uczynek, nowy dzień,
nowa wiadomość, dobra ocena,
przyjaciel, spełnione marzenie . . .
a moim szczęściem jest to, że żyję wśród Was !!!

#9 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3594 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 11 styczeń 2004 - 15:17

Rzucić palenie?? To łatwe... Robiłem to dziesiątki razy... :twisted: :twisted:

Pozdrawiam serdecznie
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#10 fred

fred

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 405 postów

Napisano 15 styczeń 2004 - 11:58

Próbuję rzucić palenie...

Ayla

Rzucałem palenie dwa razy.
Drugim razem skutecznie - ponad 19 lat temu.
Od tego czasu nie palę.
Nie paliłem nigdy na czczo.
Postanowilem stopniowo opoźniać godzinęzapalenia pierwszego papierosa.
Ustaliłem np. ze nie zapalęwcześniej jak o 8.00.
Trzymałem się tego konsekwentnie cały tydzień.
Pozniej przesuwałem tę granicę wyżej np. do 8.30 lub 9.00
i znowu trzymałem to cały tydzień.
Gdy doszedłem do godziny 12.30 byłem w rozterce.
Nie bardzo chciało mi sie już sięgać po papierosa, a jednoczesnie czegoś mi brakowało.
Mój eksperyment zakończyl się sukcesem, gdy doszedlem gdzies do godziny 14.30.
Trudnym momentem - na ile pamiętam - był 3 - 4 tydzień zupełnej abstynencji.
Sprobowałem kiedyś w takim momencie papierosa.
Jego smak był wstrętny, smolisty, odrażający.
Nie miałem większych trudności z tzw. głodem nikotynowym.
Owszem, ssanie w żołądku, większy apetyt, ale można to było oszukać jakimiś cukierkami miętowymi czy czymś takim.
Przytyłem wtedy parę kilo :)
Trudniej było opanować się w sensie towarzyskim czy czynnościowym.
Przy niektórych czynnościach, np. pisząc jakieś pismo, zapalałem papierosa, brakowało mi go jakby przy tych czynnościach, gdy przestałem już palić.
Poza tym koledzy i znajomi znali mnie jako palacza.
Częstowali. Zapal sobie co Ci szkodzi itd.
Pokonałem jednak i to.
Ukułem teorię, według której można rozpoznać czy ktoś palił kiedyś tytoń i rzucił, czy też nigdy nie palił.
Wystarczy podsunąć mu otwartą paczkę papierosów zapraszając aby zapalił. Jeśli ten osobnik nigdy nie palil, pokreci tylko głową i odmówi, bez gestykulacji rękami.
Jeśli palił kiedyś, a zwłaszcza jeśli rzucił palenie stosunkowo niedawno, odmawiając wykona przeczący gest rękami, (czasem ruchem "wycieraczki samochodowej") jakby zasłaniając się przed domniemaną chmurą dymu tytoniowego.
Ja od dość dawna jeśli mnie ktoś częstuje papierosem odmawiam bez gestykulacji rękami ;)
Doskonałym sposobem na uwolnienie się od nałogów jest praktyka hatha jogi, którą uprawiam od kilkunastu lat, a od ponad ośmiu lat uczę jej.
Życzę powodzenia w zwalczeniu nałogu :)
  • 0
Fred nie łże!

#11 _Ayla_

_Ayla_

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 277 postów

Napisano 15 styczeń 2004 - 21:20

Nie udało mi się rzucić z dnia na dzień. Wymiękłam :( , choć kiedyś właśnie tak rzuciłam i nie paliłam 13 miesięcy.
Na razie ograniczyłam do 10 sztuk dziennie. Jje, Fred , wasze pomysły są ciekawe...
Jak tylko uda mi się rzucić palenie, natychmiast się tu pochwalę :)

Ale kciuki trzymajcie :)

Ayla
  • 0

#12 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 15 styczeń 2004 - 23:52

A po co rzucać ? :D Ja tam lubie palić ... nie mam zamiaru przestać 8) Co mi to da ? Umre zdrowszy ? :lol: :lol: :lol:
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

#13 jje

jje

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 26 postów

Napisano 16 styczeń 2004 - 13:32

Nilf wcześniej :D
  • 0
i to by było na tyle

#14 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 16 styczeń 2004 - 16:36

Czy ja wiem czy krocej ? Moze krocej ale przyjemniej - nie odmawiajac sobie niczego 8) Zreszta jak wyobraze sobie swoje zycie jako emeryta po reformie :D :D :D to juz wole palic :twisted: A moze jak wyjde za kwilke przejedzie mnie jakis dres stjuningowanym fiatem 125 p ? :lol: I po co ja se mam dymka odmawiac ? No to ide zapalic :twisted: :twisted: :twisted:
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

#15 mlekovitka

mlekovitka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 235 postów

Napisano 17 styczeń 2004 - 14:26

hm przypomnial mi sie kawal :zona mowi do męza zeby przestal pic ..i niech wybiera albo ona albo wodka...a mąz tak mysli mysli i pyta...A ILE TEJ WODKI MIALO BY BYC?....Hm...dla mnie nalogiem stal sie internet ...a jak znalazlam wasz czat to jem nawet przy kompie,moja mama mowi ze dobrze chociarz ze do toalety wychodze :D a jak padl nam serwer to myslalam ze zwatpie....nie wiedzialam co z soba zrobic jak wrocilam do domu o 15.00 a kiedys...zylam bez netu i bylo ok.Ludzie latwo przyzwyczajaja sie do czegos co sprawia im przyjemnosc.co do papierosow powiem jedno...moj tata umierając na raka pluc do ostatniej chwili palil...umarl z papierosem w zebach...ech.........to tylko taka dygresja
  • 0
hmm ...ja tu bylam,na czatku i forum"grzeszylam"...az ..w koncu sie zmylam..16.01.2005r ;D

#16 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 17 styczeń 2004 - 15:24

Mam nadzieje , ze ja padne na zawał pijac piwo , paląc papierosa , jedzac ciasteczka cynamonowe i kochajac sie z piekna kobieta :twisted: :twisted: :twisted: To taka idealna smierc przynajmniej dla mnie :D :D :D
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

#17 rrybka

rrybka

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 729 postów

Napisano 17 styczeń 2004 - 17:23

:D :D :D Oki padniesz skoro tak tego pragniesz :D :D :D z tym, że padniesz na kolana :D :D :D przed tą wybranką :P

A śmierć :shock: hmmm :?: :?: :?: - to już nie moja działka :twisted:
  • 0
rrybka nigdy nie tonie

#18 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 17 styczeń 2004 - 19:35

He he he juz raz padłem ... wzialem slub i zdazylem sie rozwiesc :twisted: Jak na jedno zycie dosc padania na kolana przed kobietami :twisted:
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

#19 mlekovitka

mlekovitka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 235 postów

Napisano 18 styczeń 2004 - 10:29

to ciekawe niffff bardzo ciekawe to co mowisz.... ;) (spin) do slubu juz raczczej nie,ale...z milosci jeszcze nie raz pewnie padniesz na kolana.Na to nie ma mocnych...kochanie :twisted: (cmok)
  • 0
hmm ...ja tu bylam,na czatku i forum"grzeszylam"...az ..w koncu sie zmylam..16.01.2005r ;D

#20 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 18 styczeń 2004 - 13:16

No coz Mlekovitko... patrzac na Twoje zdjecia ... jestem bliski zmiany zdania ... :oops: :oops: :oops:
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych