ciche życzenie
#1
Napisano 16 listopad 2003 - 22:11
Ayla
#2
Napisano 17 listopad 2003 - 17:52
Pozdrawiam (cmok)
#3
Napisano 18 listopad 2003 - 12:35
Życzę ci odwagi,
jaką ma słońce,
które codziennie od nowa wschodzi
nad wszelką nędzą świata.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku
już nie potrafią uwierzyć w słońce.
Brakuje im tej odrobiny cierpliwości,
aby doczekać nadchodzącego poranka.
Kiedy przebywasz w ciemnościach,
spójrz w górę.
Tam czeka na ciebie słońce.
Ono nie omija nikogo.
Ciebie też nie ominie,
Jeśli nie schowasz się w cień.
Z każdym dobrym człowiekiem,
który zamieszkuje ziemię,
wschodzi jakieś słońce.
:-D :-D :-D
#4
Napisano 18 listopad 2003 - 17:39
Po prostu dziękuję, w tym właśnie tkwi siła człowieka. Jak dobrze jest wiedzieć, że wielu , wielu ludzi jest dobrych i serdecznych na tym świecie.
Ayla
#5
Napisano 03 styczeń 2004 - 22:23
Oby mi się udało. Obym pokonała ten nałóg, bo nie służy mojemu zdrowiu...
Ayla
#6
Napisano 03 styczeń 2004 - 22:55
Trzymam kciuki (ok)
#7
Napisano 08 styczeń 2004 - 15:33
#8
Napisano 11 styczeń 2004 - 13:00
Czy wszystko już dla mnie stracone, skończone?
Wróżbiarzu, co czytasz z obłoków jak z ksiąg,
Spójrz i przeczytaj, co pisze tam o mnie.
Weź przebij, weź odsłoń mi nieco ten gąszcz!
Prawdziwy to gąszcz, kłębi gęściej się wciąż,
Niewiele tam widzi proroczy mój wzrok:
Krzyżują, się drogi i gmatwa się czas
Co było i co jest, i co stanie się.
Straszliwy to gąszcz, kłębi gęściej się wciąż
Kurzawa szaleje, dzień zbłądził i noc.
Gdzieś gna tabun koni i pali się las,
I dym się unosi, wciąż więcej go jest.
Nie widzę już nic, nic a nic, biało mi.
Idź dalej niezłomnie, a mnie zostaw sny.
Nic nie jest stracone, skończone też nie,
Gdy droga przed tobą, a sam jesteś w tle.
Jolu to wszystko co przezyłaś zostanie w twym obrazie Wiedz że doskonale Cię rozumię... I twoi naj blisi bodadzą Tobie rękę i zaprowadzą tam gdzie Twe serce zapragnie Jolu pragnę bys mnie odwiedziła i zagrała mi na gitarze BLUS O CZWARTEJ NAD RANEM przy ognisku (cmok)
Pozdrawiam
Kasiaczek
każdy dobry uczynek, nowy dzień,
nowa wiadomość, dobra ocena,
przyjaciel, spełnione marzenie . . .
a moim szczęściem jest to, że żyję wśród Was !!!
#9
Napisano 11 styczeń 2004 - 15:17
Pozdrawiam serdecznie
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#10
Napisano 15 styczeń 2004 - 11:58
Rzucałem palenie dwa razy.Próbuję rzucić palenie...
Ayla
Drugim razem skutecznie - ponad 19 lat temu.
Od tego czasu nie palę.
Nie paliłem nigdy na czczo.
Postanowilem stopniowo opoźniać godzinęzapalenia pierwszego papierosa.
Ustaliłem np. ze nie zapalęwcześniej jak o 8.00.
Trzymałem się tego konsekwentnie cały tydzień.
Pozniej przesuwałem tę granicę wyżej np. do 8.30 lub 9.00
i znowu trzymałem to cały tydzień.
Gdy doszedłem do godziny 12.30 byłem w rozterce.
Nie bardzo chciało mi sie już sięgać po papierosa, a jednoczesnie czegoś mi brakowało.
Mój eksperyment zakończyl się sukcesem, gdy doszedlem gdzies do godziny 14.30.
Trudnym momentem - na ile pamiętam - był 3 - 4 tydzień zupełnej abstynencji.
Sprobowałem kiedyś w takim momencie papierosa.
Jego smak był wstrętny, smolisty, odrażający.
Nie miałem większych trudności z tzw. głodem nikotynowym.
Owszem, ssanie w żołądku, większy apetyt, ale można to było oszukać jakimiś cukierkami miętowymi czy czymś takim.
Przytyłem wtedy parę kilo
Trudniej było opanować się w sensie towarzyskim czy czynnościowym.
Przy niektórych czynnościach, np. pisząc jakieś pismo, zapalałem papierosa, brakowało mi go jakby przy tych czynnościach, gdy przestałem już palić.
Poza tym koledzy i znajomi znali mnie jako palacza.
Częstowali. Zapal sobie co Ci szkodzi itd.
Pokonałem jednak i to.
Ukułem teorię, według której można rozpoznać czy ktoś palił kiedyś tytoń i rzucił, czy też nigdy nie palił.
Wystarczy podsunąć mu otwartą paczkę papierosów zapraszając aby zapalił. Jeśli ten osobnik nigdy nie palil, pokreci tylko głową i odmówi, bez gestykulacji rękami.
Jeśli palił kiedyś, a zwłaszcza jeśli rzucił palenie stosunkowo niedawno, odmawiając wykona przeczący gest rękami, (czasem ruchem "wycieraczki samochodowej") jakby zasłaniając się przed domniemaną chmurą dymu tytoniowego.
Ja od dość dawna jeśli mnie ktoś częstuje papierosem odmawiam bez gestykulacji rękami
Doskonałym sposobem na uwolnienie się od nałogów jest praktyka hatha jogi, którą uprawiam od kilkunastu lat, a od ponad ośmiu lat uczę jej.
Życzę powodzenia w zwalczeniu nałogu
#11
Napisano 15 styczeń 2004 - 21:20
Na razie ograniczyłam do 10 sztuk dziennie. Jje, Fred , wasze pomysły są ciekawe...
Jak tylko uda mi się rzucić palenie, natychmiast się tu pochwalę
Ale kciuki trzymajcie
Ayla
#12
Napisano 15 styczeń 2004 - 23:52
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#13
Napisano 16 styczeń 2004 - 13:32
#14
Napisano 16 styczeń 2004 - 16:36
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#15
Napisano 17 styczeń 2004 - 14:26
#16
Napisano 17 styczeń 2004 - 15:24
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#17
Napisano 17 styczeń 2004 - 17:23
A śmierć :shock: hmmm :?: :?: :?: - to już nie moja działka :twisted:
#18
Napisano 17 styczeń 2004 - 19:35
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#19
Napisano 18 styczeń 2004 - 10:29
#20
Napisano 18 styczeń 2004 - 13:16
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych