Uczucia
#1
Napisano 26 wrzesień 2011 - 19:50
#2 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 wrzesień 2011 - 20:06
http://www.ipon.pl/f...d.php?tid=12217
A w jaki sposób twój problem uczuciowy jest sprzężony z niepełnosprawnością?
#3
Napisano 26 wrzesień 2011 - 20:08
#4 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 wrzesień 2011 - 20:12
Niepełnosprawność potrafi pociągać za sobą różne przykre konsekwencje, dziwactwa, kompleksy, niedostosowania, ale oprócz tego każdy niepełnosprawny to taki sam człowiek jak inni. Tym bardziej, że facet o którym piszesz jeszcze niedawno był najzupełniej ok.
#5
Napisano 26 wrzesień 2011 - 20:16
Dla mnie to, że on jest niepełnosprawny niestanowi żadnego problemu i już nie raz to mówiłam, z tego względu że jest to człowiek, który daje o wiele więcej ciepła niż każdy inny.
#6
Napisano 27 wrzesień 2011 - 11:18
#7
Napisano 27 wrzesień 2011 - 17:53
#8
Napisano 23 czerwiec 2012 - 09:41
#9
Napisano 23 czerwiec 2012 - 12:41
Naiwnoscia byloby myslenie, ze jak ja go bede tak bardzo kochac, to wszystko sie ulozy. Nie zawsze.
#10
Napisano 24 czerwiec 2012 - 13:21
#11 Gość_kuba_*
Napisano 25 czerwiec 2012 - 14:08
nic takiego nie sugeruję, chodzi o to, że jak on nie będzie widział wsparcia i szczerości uczucia to choćby wszystkie trudności usuwały się z drogi same to on nie będzie wierzył, a jak on nie będzie wierzył to choćby ona stanęła na głowie to im się nie uda
Czyli największy jest ambaras aby dwoje chciało naraz Ale faktem jest, że inaczej się walczy jeśli widzisz, że komuś na tym zależy...
#12
Napisano 25 czerwiec 2012 - 17:17
nic takiego nie sugeruję, chodzi o to, że jak on nie będzie widział wsparcia i szczerości uczucia to choćby wszystkie trudności usuwały się z drogi same to on nie będzie wierzył, a jak on nie będzie wierzył to choćby ona stanęła na głowie to im się nie uda
Czyli największy jest ambaras aby dwoje chciało naraz Ale faktem jest, że inaczej się walczy jeśli widzisz, że komuś na tym zależy...
wiem z własnego doświadczenia że potrzebne były godziny rozmów, tłumaczenia, zapewniana, przekonywania, dowodzenia, a on i tak do dziś ma wątpliwości
#13
Napisano 26 czerwiec 2012 - 15:29
I bedzie mial do konca zycia pomimo ciaglych tlumaczen, zapewnien, przekonywan, dowodow, etc. Taka osobowosc.wiem z własnego doświadczenia że potrzebne były godziny rozmów, tłumaczenia, zapewniana, przekonywania, dowodzenia, a on i tak do dziś ma wątpliwości
#14
Napisano 27 czerwiec 2012 - 09:59
I bedzie mial do konca zycia pomimo ciaglych tlumaczen, zapewnien, przekonywan, dowodow, etc. Taka osobowosc.
jedynym pocieszeniem jest to że będę mu mogła powiedzieć już po drugiej stronie moje ulubione zdanie "a nie mówiłam?"
#15
Napisano 27 czerwiec 2012 - 12:39
I bedzie mial do konca zycia pomimo ciaglych tlumaczen, zapewnien, przekonywan, dowodow, etc. Taka osobowosc.
jedynym pocieszeniem jest to że będę mu mogła powiedzieć już po drugiej stronie moje ulubione zdanie "a nie mówiłam?"
Jej w niebiesiech... na powitanie zdanie od którego w mężczyźnie gotuje się krew ... i chęć mordu się w nim budzi toż go od razu do piekła zdegradują
Piotr M
(...)Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze. Edward Stachura
#16
Napisano 28 czerwiec 2012 - 11:24
Jej w niebiesiech... na powitanie zdanie od którego w mężczyźnie gotuje się krew ... i chęć mordu się w nim budzi toż go od razu do piekła zdegradują
to już akurat jego problem, nie mój
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych