- Mam problem
- O co chodzi Ewo?
- Ja wiem, ze dzięki Tobie istnieję i mam ten przepiękny ogród, wszystkie zwierzęta, nawet tego zabawnego węza, ale ja po prostu nie jestem szczęśliwa.
- Dlaczego Ewo?
- Jestem samotna i po prostu rzygać mi się chce jabłkami.
- Aha, rozumiem. Ewo, w takim wypadku stworzę Ci mężczyznę.
- Co, to jest "mężczyzna"?
- Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech. Będzie kłamał, oszukiwał i będzie próżny. Tak czy inaczej będziesz miała z nim ciężkie życie, ale ... będzie większy, szybszy i będzie lubił polować i zabijać. Będzie wyglądać głupio, kiedy się pobudzi, ale odtąd nie będziesz czuła się samotna, stworze go w taki sposób, aby dostarczał Ci fizycznej satysfakcji. Będzie nierozsądny i będzie zabawiał się walką lub kopaniem piłki. Nie będzie zbyt sprytny, więc również będzie potrzebował twojej rady, aby postępować rozsądnie.
- Brzmi to wspaniale - powiedziała Ewa z uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka?
- Hmmm .... możesz go mieć pod pewnym warunkiem.
- Jakim?
- Będzie on dumny, arogancki, egocentryczny, więc musisz mu wmówić, że został stworzony pierwszy. Pamiętaj to nasz malutki sekret..... Wiesz, tak miedzy nami kobietami....
Tajemnica raju
Rozpoczęty przez
basiak
, paź 29 2003 07:57
10 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 29 październik 2003 - 07:57
#2
Napisano 29 październik 2003 - 11:32
Basiu suuuuuuupeeeeerr .
#3
Napisano 29 październik 2003 - 12:22
po prostu świetne!!!!!
brawo!! :-D
brawo!! :-D
Podobno szczęściem można zarazić się jak chorobą. Ale jakoś nie widać epidemii.
A. Neveux
A. Neveux
#4
Napisano 01 listopad 2003 - 10:47
Moja imienniczko ...po prostu rewelacja
:-D
:-D
"Pamiętaj, szczęście nie zależy od tego, kim jesteś i co wiesz. Zależy wyłącznie od tego co myślisz" (Dale Carnegie)
#5
Napisano 01 listopad 2003 - 12:02
Ciiiiiiiiiii.....bo się wyda
(cmok)
(cmok)
#6
Napisano 01 listopad 2003 - 12:40
No tak, naiwoność wszystkich Ew jest rozbrajająca
Jak łatwo można im wmówić wszystko, jest pokazane w tym tekście ...i uwierzą bez mrugnięcia okiem
Jak łatwo można im wmówić wszystko, jest pokazane w tym tekście ...i uwierzą bez mrugnięcia okiem
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.
#7
Napisano 02 grudzień 2003 - 17:43
Idzie Adam i Ewa przez Raj. Ewa pyta Adama drżącym głosem:
- Adamie kochasz mnie?
- A kogo mam kochać?
:-D
- Adamie kochasz mnie?
- A kogo mam kochać?
:-D
Podobno szczęściem można zarazić się jak chorobą. Ale jakoś nie widać epidemii.
A. Neveux
A. Neveux
#8
Napisano 31 maj 2004 - 11:10
Legenda o siódemce.
Jeszcze dziś wiele osób pisze ręcznie cyfrę 7 z poziomą kreską w połowie wysokości. Kreska ta zaniknęła w większości stylów pisma maszynowego i komputerowego, co można było zauważyć powyżej.
Ale czy wiecie dlaczego ta kreska przetrwała do naszych czasów?
Trzeba powrócić do czasów biblijnych, kiedy to Mojżesz wspiął się na górę Synaj.
Gdy zostało mu podyktowane 10 przykazań zszedł do swego ludu i zaczął odczytywać im donośnym głosem każde przykazanie. Gdy doszedł do siódmego odczytał:
"Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego", na co z tłumu odezwały się liczne głosy:
"Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę!!!".
Jeszcze dziś wiele osób pisze ręcznie cyfrę 7 z poziomą kreską w połowie wysokości. Kreska ta zaniknęła w większości stylów pisma maszynowego i komputerowego, co można było zauważyć powyżej.
Ale czy wiecie dlaczego ta kreska przetrwała do naszych czasów?
Trzeba powrócić do czasów biblijnych, kiedy to Mojżesz wspiął się na górę Synaj.
Gdy zostało mu podyktowane 10 przykazań zszedł do swego ludu i zaczął odczytywać im donośnym głosem każde przykazanie. Gdy doszedł do siódmego odczytał:
"Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego", na co z tłumu odezwały się liczne głosy:
"Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę!!!".
#9
Napisano 31 maj 2004 - 15:37
Hmm... Uczono mnie, że siódme przykazanie to: Nie kradnij. Nie pożądaj żony bliźniego Twego jest przykazaniem dziewiątym :oops:
Prawdę mówiąc jestem teraz w wielkiej rozterce :oops: Które przykazanie chcieli wywalić Żydzi ze swego kodeksu moralnego?
Pozdrawiam serdecznie
Liwia
Prawdę mówiąc jestem teraz w wielkiej rozterce :oops: Które przykazanie chcieli wywalić Żydzi ze swego kodeksu moralnego?
Pozdrawiam serdecznie
Liwia
#10
Napisano 31 maj 2004 - 17:14
Prawdę mówiąc i ja jestem w rozterce :oops: , bo i mnie uczono, że 7 przykazanie , to "nie kradnij. To już nie jest takie wesołe. :oops: Bezmyślnie wkleiłam tekst przysłany mi e-mailem i teraz po Twojej odpowiedzi zaczęłam się zastanawiać. Znalazłam w necie strony, gdzie powołując się na biblię - 7 przykazanie, to... "nie cudzołóż"... - zobacz
#11
Napisano 04 czerwiec 2004 - 03:44
Na poczatku Pan Bog przyszedl do Arabow i pyta sie:
- Czy chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie kradnij.
- Panie! My zyjemy z rabowania karawan. jezeli przestaniemy krasc, to jak na tej pustyni bedziemy mogli wyzyc? To jest niemozliwe! Nie chcemy takiego przykazania.
Przyszedl Pan do Amorytow i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie zabijaj.
- Panie, jestesmy najbardziej walecznym narodem, żyjemy z wojny i podbojow. Jak moglibysmy egzystowac bez zabijania? Nie, nie chcemy
twojego przykazania.
Przyszedl Pan do Amalekitow i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie cudzoloz.
- Panie, podstawa naszego kultu sa kaplanki oddajace sie milosci w swiatyni. Jezeli tego zaniechamy co stanie sie z nasza religijnoscia, nasza wiara? Nie chcemy Twojego przykazania. Pan Bog byl juz w
klopocie, ale zobaczyl maly narod izraelski znajdujacy sie w niewoli egipskiej.
Poszedl wiec do Izraelitow i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A ile by to kosztowalo?
- Nic, za darmo!
- Tak calkiem za darmo?
- Calkiem bez placenia!
- To bysmy wzieli dziesieć!
- Czy chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie kradnij.
- Panie! My zyjemy z rabowania karawan. jezeli przestaniemy krasc, to jak na tej pustyni bedziemy mogli wyzyc? To jest niemozliwe! Nie chcemy takiego przykazania.
Przyszedl Pan do Amorytow i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie zabijaj.
- Panie, jestesmy najbardziej walecznym narodem, żyjemy z wojny i podbojow. Jak moglibysmy egzystowac bez zabijania? Nie, nie chcemy
twojego przykazania.
Przyszedl Pan do Amalekitow i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie cudzoloz.
- Panie, podstawa naszego kultu sa kaplanki oddajace sie milosci w swiatyni. Jezeli tego zaniechamy co stanie sie z nasza religijnoscia, nasza wiara? Nie chcemy Twojego przykazania. Pan Bog byl juz w
klopocie, ale zobaczyl maly narod izraelski znajdujacy sie w niewoli egipskiej.
Poszedl wiec do Izraelitow i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A ile by to kosztowalo?
- Nic, za darmo!
- Tak calkiem za darmo?
- Calkiem bez placenia!
- To bysmy wzieli dziesieć!
Nawet siwa może być szczęśliwa
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych