ok, teraz moje
#1
Napisano 28 wrzesień 2003 - 23:08
#2
Napisano 04 październik 2003 - 21:15
trzeba wciąż prosząc przestać się spodziewać
niewysłuchane w przyszłości dojrzewa
to niespełnione dopiero się staje
Chciałabym zdobyć umiejętność proszenia, artykułowania w sposób jasny swoich potrzeb tak, by nikogo nie urazić. I nie mieć do nikogo pretensji, że muszę o coś prosić.
#3
Napisano 11 październik 2003 - 19:12
wiarę w sens dążenia...
osiągalny cel
#4
Napisano 13 październik 2003 - 06:48
Już się robi :-D
Siły i wiary nie może zabraknąć nam wszystkim. :-D
(cmok)
#5
Napisano 01 listopad 2003 - 16:13
nie tylko dla mnie
#6
Napisano 01 listopad 2003 - 16:44
Zmienić się w drzewo, rosnąć wieki, nie krzywdzić nikogo.
Czesław Miłosz
To takie proste. Mieć siłę drzewa...
#7
Napisano 14 listopad 2003 - 10:40
#8
Napisano 14 listopad 2003 - 21:38
Motyl
Jednego dnia, mały motyl zaczął wykluwać się z kokonu; mężczyzna usiadł i przyglądał się jak motyl przeciska swoje ciało przez ten malutki otwór. I wtedy motyl jakby się zatrzymał.Tak jakby zaszedł tak daleko jak mógł i dalej już nie miał sił. Więc mężczyzna postanowił mu pomóc: wziął nożyczki i rozciął kokon. Motyl wyszedł dalej bez problemu. Miał za to wątłe ciało i bardzo pomarszczone skrzydła. Mężczyzna kontynuował obserwacje, ponieważ spodziewał się, że w każdej chwili skrzydła motyle zaczną grubieć, powiększać się dzięki czemu motyl będzie mógł odlecieć i zacząć żyć.
Tak się nie stało! Motyl spędził resztę życia czołgając się po ziemi z mizernym ciałem i pomarszczonymi skrzydłami. Do końca życia nie był w stanie latać. Człowiek w całej swej życzliwości i dobroci nie wiedział, że walka motyla z kokonem była bodźcem dla jego skrzydeł i dzięki temu motyl był w stanie latać, gdy tylko pokona opór kokonu. Czasem walka to to, czego nam w życiu potrzeba.
Blue czaruję by nasze serca gorące roztopiły lód i pokonały każdy chłód... pragnęłabym dodać nam wszystkim nade wszystko SIŁY:-D bo przeciwności losu każdy z nas musi pokonać samodzielnie (cmok) takie jest zycie (E)
#9
Napisano 15 listopad 2003 - 11:21
#10
Napisano 21 listopad 2003 - 11:55
#11
Napisano 21 listopad 2003 - 17:46
#12
Napisano 21 listopad 2003 - 22:33
czary pozostawiam specjalistom (wszystko w rękach rrybki) - ja sie niestety nie znam na tym
natomiast świetna jestem w telepatii
wiec jakby co to daj cynk i cała moja energia dla Ciebie w sekundzie. spoko, będzie OK
pozdrawiam,
haliczanka
Albert Einstein
#13
Napisano 26 listopad 2003 - 10:52
#14
Napisano 26 listopad 2003 - 16:25
Trzymam kciuki (ok)
p.s. a skoro igrasz z ogniem to może potrzebna będzie gaśnica?
Ania
A. Neveux
#15
Napisano 27 listopad 2003 - 13:26
Rybko, spraw, by wszyscy mieli czasem szansę poczuć się tak, jak ja w tej chwili.
#16
Napisano 27 listopad 2003 - 16:14
#17
Napisano 01 grudzień 2003 - 18:51
I jeszcze dla kogoś, kto dał mi wspaniały tydzień – „Mały Misiu” twoja przyjaźń pozwoliła mi odnaleźć w obcym ciele swoją świadomość, niech teraz Złota Rybka ześle Ci pogodę ducha i dużo zdrowia : D. Tylko kto będzie teraz dbał, bym miała zapiętą kurtkę i jadła śniadanie???
#18
Napisano 11 grudzień 2003 - 22:39
#19
Napisano 01 styczeń 2004 - 01:50
Życzę Ci, byś:
Atakował wady, a nie ludzi.
Bronił tego, w co wierzysz.
Cenił to, co naprawdę ważne.
Darował wyrządzone krzywdy.
Emanował ciepłem, przy którym ogrzeje się wiele zmarzniętych dusz.
Fruwał ponad chmurami pełen najwyższej radości.
Grał zawsze o najwyższe stawki.
Hołdował tylko dobrym zasadom.
Iść potrafił naprzód, jakbyś nie bał się co przyniesie jutro.
Jadł kanapki zrobione przez kogoś, komu zależy, by Ci smakowały.
Kochał, jakby nikt cię nie zranił.
Lewitował ponad problemami, gdy przytłacza Cię codzienność.
Łamał zasady, a nie ludzi.
Miał odwagę marzyć.
Nauczył się mówić „Przepraszam”.
Otworzył oczy i nie bał się patrzeć.
Pamiętał o tych, którzy odeszli.
Ryzykował jedynie tym, co możesz stracić.
Spotkał ludzi, którzy pomogą Ci rozwinąć skrzydła.
Tańczył, jakby nikt nie widział.
Uszczęśliwiał tych, których kochasz, lubisz, podziwiasz. I wszystkich innych.
Walczył o to, co warte porażki.
Znalazł to, czego szukasz.
Żył, jakby jutro miał być koniec świata.
#20
Napisano 01 luty 2004 - 00:17
Tym razem dla Różowego, żeby jak najszybciej wyzdrowiał, bo nie można się z nim dogadać jak smarka w telefon.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych