Witam!!!
Piszę szczegolności do forumowiczow, uczęszczających do masowych szkoł. Skończyłem już szkołę średnią, i o ile w dwoch wcześniejszych wychowawcy, nie bali się brać za mnie odpowiedzialności za mnie (w przypadku wycieczek, czy wyjść) tak w liceum, było tragicznie. Już przy pierwszej wycieczce wychowawczyni, stwierdziła, iż będzie 1,5 km, chodzenia i schody, więc wolałaby, żebym nie jechał. Tak było prawie z każdą wycieczką, do Kościoła, i na rekolekcje, też nie znalazło się nigdy dwoch chłopcow, żeby mnie zwieść. Ciągle tylko mama, mama, i mama...
Jest to według mnie nie fair, bo licealiści, to przecież dorastający ludzie, a integracja ze mną (jako niepełnosprawnym) powinna polegać,na poznaniu mnie i nauczeniu uczniow empatii, a nie na ciągłym odsuwaniu mnie...
A jakie są wasze doświadczenia?.
Czekam i pozdrawiam
Strach nauczycieli, przed odpowiedzialnością za niepełnosprawnych
Rozpoczęty przez
Isiek154
, maj 11 2010 15:36
Brak odpowiedzi do tego tematu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych